Nim skończy się noc

Autor: Bartosz Szczygielski

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2022-08-11
  • Rok wydania: 2022
  • Liczba stron: 376
  • Oprawa: Miękka
  • ISBN: 9788367324649
Cena:
44,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
35,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Nim skończy się noc

Agata kocha męża, ale już go nie lubi. Monika satysfakcję w sypialni osiąga poza małżeńskim łożem. Justyna życiową tragedię przeżywa zupełnie sama, choć nie powinna.

Wszystkie spędzają weekend z mężami w idealnym miejscu, by naprawić swoje związki. Chcą oderwać się od rozpraszających zdobyczy cywilizacji, dzwoniących smartfonów i ciągłych powiadomień. Miało być tak romantycznie. Kominek, sypiący za oknem śnieg i oni.

Las, spokój i nadzieja. Przecież ona umiera ostatnia. Ale śmierć miała inne plany. Przyszła wcześniej, niezapowiedziana, by zabrać… kogoś.

Trzy pary, sześć osób i setki kłamstw.

I ktoś, kogo nikt się nie spodziewał.

Emocjonujący thriller o ludzkich słabościach i konsekwencjach budowania relacji opartych na kłamstwach. Tam, gdzie kończy się prawda, rozpoczyna się pełna pułapek gra, której finału nie sposób przewidzieć.

Dane szczegółowe

Data premiery: 2022-08-11
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 376
Oprawa: Miękka
ISBN: 9788367324649

Opinie o książce Nim skończy się noc, Bartosz Szczygielski

5

krzychu_and_buk

27.06.2023

"Obejrzała się w stronę lasu. Z początku wydawał jej się miejscem tajemniczym, ale fascynującym. Takim, które chciało się odkrywać i
delektować każdym zapachem, a dźwięk pękających w oddali gałęzi po prostu przyjąć jako element natury. Teraz spoglądała na drzewa z przerażeniem, bo czuła, że ktoś się pomiędzy nimi czai. I nie wiedziała kto". Dziś zabieram Ciebie do lasu i to do lasu zimą. Wiem, za oknem leje się z nieba żar, a ja tu o lesie zimą. No musisz się trochę wysilić – zamknij na moment oczy i wyobraź sobie leśną głuszę na odludziu, śniegu po kolana, a na termometrze - 15 stopni. Dajesz radę? No to ok. Autor zabrał mnie na "wycieczkę" po "ludzkich słabościach i konsekwencjach budowanie relacji opartych na kłamstwie". Spotkałem się tutaj z 7 osób: Michałem – dręczycielem; Justyną – ofiarą; Moniką – szefową; Grzegorzem – wolnym duchem; Agatą – marzycielką; Tomaszem – siłą roboczą oraz Jakubem – komisarzem, byłem komisarzem... Spędziłem z nimi wszystkimi weekend z dala od otaczającego świata, bez "rozpraszających zdobyczy cywilizacji, dzwoniących smartfonów i ciągłych powiadomień". Cóż, miało być miło i przyjemnie, a wyszło jak zawsze. Mój ulubiony las stał się miejscem, w którym spokój i nadzieję zastąpiła... śmierć. Mimowolnie wziąłem udział w pełnej pułapek grze, której finału nie byłem w stanie przewidzieć. Autor bardzo dobrze zbudował profile psychologiczne bohaterek_ów; ich skomplikowane relacje małżeńskie oraz wewnętrzne dialogi odkrywające ogrom skrywanych pragnień, lęków, przekłamań... Zgłębiając się coraz bardziej w ich losy/historie zamiast zrozumienia, pojawiało się w mojej głowie coraz więcej pytań. Fabuła mnie wciągnęła. Podobało mi się przeplatanie obecnie trwającej akcji z wydarzeniami z przeszłości. Jak w pigułce Autor wyeksponował słabości współczesnego człowieka. Finał tej historii zaskoczył mnie. Otwarte zakończenie pozostawia mnie zawsze z głupią miną oraz ogromny mętlik w głowie. Mimo to lubię takie finały – dziękuję.
5

diabelskie_stronice

23.02.2023

"Miał głos, który nadawałby się dla wokalisty kapeli deathmetalowej, i to takiego, który zdążył już zjeść dwa koty na obiad
i popić całość dziewiczą krwią." Agata kocha męża, ale już go nie lubi. Monika satysfakcję w sypialni osiąga poza małżeńskim łożem. Justyna życiową tragedię przeżywa zupełnie sama, choć nie powinna. Wszystkie spędzają weekend z mężami w idealnym miejscu, by naprawić swoje związki. Chcą oderwać się od rozpraszających zdobyczy cywilizacji, dzwoniących smartfonów i ciągłych powiadomień. Miało być tak romantycznie. Kominek, sypiący za oknem śnieg i oni. Las, spokój i nadzieja. Przecież ona umiera ostatnia. Ale śmierć miała inne plany. Przyszła wcześniej, niezapowiedziana, by zabrać... kogoś. Trzy pary, sześć osób i setki kłamstw. I ktoś, kogo nikt się nie spodziewał. Bieszczady. Raj na ziemi. Absolutnie idealne miejsce do odpoczynku, relaksu, oderwania się od codzienności i jej problemów. Wielu z nas marzyłoby, aby znaleźć się w takim miejscu choćby na kilka dni. Te trzy pary miały na to szansę.. Autor zwraca nam uwagę na zagrożenia współczesnego świata i to, do czego mogą one zaprowadzić. Widzimy tu sześć osób, z których każda na swój sposób cierpi i próbuje sobie radzić w zaistniałej sytuacji. Ale w całkowitej głuszy mogą odciąć się od wszystkiego, odpocząć.. Autor jest totalnym mistrzem budowania dusznej atmosfery. Mamy tu tylko 3 domki otoczone lasem i brak zasięgu. Do tego jest luty i pięknie sypiący śnieg, który symbolicznie oddziela nas od świata. I trup. Do tego mamy tu wplecione cudowne poczucie humoru autora i trafne spostrzeżenia dotyczące otaczającej nas rzeczywistości. Strach się bać...
4

Zaczytana Angie

28.11.2022

Mam specyficzną relację z twórczością Bartosza Szczygielskiego. Przeczytałam już większość jego książek i niby wszystkie są dobre, ale daleko mi
do tych ogólnych zachwytów, bo tak naprawdę podobała mi się tylko jedna, choć prawie wszystkie miały w mojej ocenie spory potencjał. Z reguły gdzieś tak do połowy powieści autorowi udaje się mnie intrygować, a potem akcja idzie w kierunku, który jest dla mnie zupełnie bez sensu przekombinowany.  "Nim skończy się noc" miało szansę stać się wyjątkiem od tej reguły. Do ostatnich utrzymywało się u mnie napięcie, a to w thrillerach bardzo sobie cenię. Niestety samo zakończenie zatarło dość pozytywne wrażenia z lektury, bo choć było niemożliwe do przewidzenia, to jakoś mnie nie przekonało.  Pomysł na konstrukcję powieści był dokładnie taki, jaki uwielbiam, czyli cała historia złożona została z rozdziałów spisanych z perspektywy różnych bohaterów. Oni zresztą stanowią bardzo ciekawy i udany przekrój naszego społeczeństwa. Poznawanie szczegółów z ich przeszłości pochłaniało mnie bez reszty, interesowało mnie nawet bardziej niż właściwa akcja.  Uwielbiam Bieszczady, ale po tej lekturze chyba będę musiała przemyśleć, czy jeszcze kiedyś się tam wybiorę. Nigdy nie wiadomo, kto będzie mi tam przez okno zaglądał. A tak poważnie nie jestem szczególną fanką motywu locked room, bo zazwyczaj w rozwiązaniu brakuje mi logiki. Tym razem jednak się wkręciłam i nim się obejrzałam, byłam już przy zakończeniu. Nie było typowe, ale i tak mnie nie kupiło.  Bartosz Szczygielski ma to do siebie, że imponuje mi oryginalnymi pomysłami, ale nijak nie potrafię przekonać się do tego, jak je realizuje. Muszę za to pochwalić to jak wnikliwy obraz naszego społeczeństwa nakreślił w tej powieści.  "Nim skończy się noc" to ciekawy thriller psychologiczny, o którym niestety nie można za wiele powiedzieć, by nie zdradzić istotnych dla intrygi szczegółów. Idealny na jesienne wieczory, bo choć został osadzony w zimowej scenerii, to zimowy klimat nie jest w nim zbytnio wyczuwalny.  Moje 7/10 
4

Agnieszka Niedziela

12.11.2022

Mamy 3 domki na odludziu, a w nim 3 pary, policjanta i trupa. Nie wiadomo czyje zwłoki znajdują się w
jednym z domków, ani kto zabił. Wokół zero zasięgu, więc kontakt z światem zewnętrznym jest niemożliwy. Trwa noc, atmosfera jest gęsta od tajemnic. Wszyscy nabierają wody w usta - milczą lub kłamią, skrywają sekrety, udają. Jeśli szukacie tu akcji, niesłabnącego napięcia, możecie się rozczarować. Ta książka urzekła mnie jednak stworzonymi przez autora wyrazistymi postaciami. Niemal wszyscy pałają do siebie wzajemną niechęcią lub wrogością, a ich kąśliwe dialogi nadają smaku całej książce. Niesamowite było obserwowanie interakcji zachodzących między poszczególnymi parami oraz między ich członkami. Ich odbieranie siebie nawzajem dało mi do myślenia jak łatwo przychodzi nam przypinanie łatek... Najmocniejszym punktem książki było dla mnie zakończenie, które dosłownie wbiło mnie w fotel. A po zakończeniu "od autora" wywołało szczery uśmiech. 😀 Choć "Nim skończy się noc" nie trafi do mojego top10 tego roku, cieszę się bardzo, że zdecydowałam się sięgnąć po ten tytuł. Świetnie wykreowane postacie zostaną mi długo w głowie. Z chęcią sięgnę po inne książki autora.
5

kasiat_24

10.10.2022

Czy zdecydowalibyście się na pobyt w leśnej głuszy w Bieszczadach, całkowicie odcięci od telefonu i cywilizacji? W takiej właśnie scenerii,
osadzona jest fabuła, gdzie trzy małżeństwa próbują ratować swoje związki. Wśród naszych bohaterów znajdują się Agata i Tomasz - para znanych instagramerów, Monika i Grzegorz będący w kryzysie małżeńskim oraz Justyna i Michał przeżywający  życiową tragedię. Trzy nie znające się wcześniej pary, połączy niespodziewana tragedia, w postaci kogoś kogo się nie spodziewali ale osoba ta zna ich wszystkich... Thriller wciąga już od pierwszej strony. Poznajemy relacje łączące małżeństwa i widzimy, że na pozór wszystko jest idealne ale im głębiej tym więcej kłamstw i niedomówień. Autor snuje opowieść, powoli wciągając nas w mroczną scenerię zimowego lasu, w której znajdują się trzy przytulnie urządzone domki ze ścianami ze szkła. Brak rolet czy zasłon wzbudza niepokój, gdyż można poczuć się obserwowanym zarówno zewnątrz jak i ze strony sąsiadów. Pobyt, który w zamyśle miał być sielanką i odskocznią od codzienności, pokrzyżował już na samym początku trup i pewien detektyw, który niczym inspektor Poirot musi rozwiązać trudną zagadkę. Wszyscy są podejrzani ale brak punktu zaczepienia, gdyż żadne z nich nie chce współpracować a kłamstwo goni kłamstwo. Powieść to zgrabne połączenie thrillera z kryminałem i choć sceneria jest znajoma, autor umieścił w niej całkiem ciekawą i zaskakującą historię, której finał okazał się nieprzewidywalny. Całość uzupełnia świetnie pokazany obraz psychologiczny poszczególnych osób, z których każda ma coś za uszami i wiele do ukrycia.
4

Monika Szczech

30.09.2022

Po pierwszych stronach książki autorstwa Bartosza Szczygielskiego wiedziałam, że to coś innego niż to, czego się spodziewałam. Po pierwszym rozdziale
próbowałam odrobinę zaszufladkować „Nim skończy się noc” w kategoriach nudnej twórczości. Po przeczytaniu ostatniej strony bałam się, że ktoś wpatruje się w moje okna, a szmer wywołany ruchem psa na posłaniu prawie przyprawił mnie o zawał serca. Jakim więc thrillerem jest najnowsza książka Bartka ? Agata i Tomasz to małżeństwo popularnych influencerów. Ich pozornie idealne życie pełne miłości opartej na polubieniach w social mediach, doprowadziło do wzajemnych antypatii konsekwencją, których jest terapia małżeńska. Decydują się wyjechać do ośrodka w Kredowych Wzgórzach, by uratować to co ich łączy. Czy miłość wystarczy, jeśli nie lubisz swojego partnera ? Monikę i Grzegorza łączy już coraz mniej. Ona szuka spełnienia poza małżeństwem, on o wszystkim wie, ale boi się stracić komfortowe życie u boku dobrze zarabiającej żony. Kredowe Wzgórza mają być dla nich szansą na ponowne rozpalenie uczuć. Czy głusza okaże się lekarstwem na nieudane małżeństwo ? Justyna straciła dziecko, ale jej partner nie daje jej wystarczającego oparcia. Tragedię przeżywa sama. W zasadzie Michał to „złamas”, a kobieta postanawia odciąć się od niego i spróbować poukładać sobie wszystko na nowo z dala od niego. Mężczyzna jednak przyjeżdża za nią do Kredowych Wzgórz, by otoczyć żonę poczuciem złudnego bezpieczeństwa. Czy utrata dziecka to jedyne problemy, z jakimi się mierzą ? Trzy różne pary i ten sam problem. Luksusowe apartamenty w głębi lasu, trup i niespodziewany przybysz podający się za policjanta. Beskidzkie lasy miały być miejscem spokojnym, pełnym romantyzmu. Tymczasem ktoś z nich popełnił zbrodnię. Sielankowy pobyt zamienia się w krwawą noc, gdzie setki kłamstw czekają na ujawnienie prawdy. „Nim skończy się noc” to emocjonujący thriller z niebanalnym zakończeniem. Niech nie zwiedzie was początek.
1

mysilicielka

28.09.2022

"Trzy pary, sześć osób i setki kłamstw. I ktoś, kogo nikt się nie spodziewał" - śmieszna sprawa, chyba pierwszy raz
zdarzyło się tak, że opis z okładki spodobał mi się bardziej niż cała książka. Miała być intryga, morderstwo w górach i trafne spostrzeżenia na temat ludzkiej natury, a wyszła nuda, nuda, trochę irytacji, znowuż nuda i mało zrozumiałe zakończenie, na które nawet nie warto było czekać. Starałam się dostrzec coś pozytywnego w tym tytule, ale nie potrafię. Cieszę się, że znaleźli się czytelnicy, którym się bardzo podobało, ale ja niestety plasuję się dosyć daleko od tej grupy. Postacie to parada stereotypów, a stworzone pary działają na zasadzie przeciwieństw. Kobieta sukcesu/ostra babka, która gardzi domem tak bardzo, że nie jada w nim nawet śniadań i jej mąż, zgnuśniały informatyk z nadwagą, wprowadzają się do jednego domku, w drugim przebywają gwiazdy internetu - inteligentna, przedsiębiorcza fitnesiara i małżonek osiłek aka bucowaty przygłup, w ostatnim zaś znajdziemy typ zaborczy i jego zastraszoną ofiarę. Wszystko już wiemy, łatki zostały przypisane, a każdy kolejny rozdział to po prostu drążenie i umacnianie przyjętych na samym początku założeń. Za dużo tego było, czułam się przytłoczona ciągłym analizowaniem postaci, w których istnienie nawet nie uwierzyłam. Sam narrator przyznaje się do tego kategoryzowania i nawet nazywa bohaterów ciężkimi przypadkami. To... może chociaż wątek kryminalny nas zaskoczy? Akcji tutaj jak na lekarstwo, a suspens nie ma jak zadziałać, kiedy czytelnik słodko śpi. Ktoś tam jest, coś podrzuca, ale kto i po co to kwestie, które z każdą stroną coraz mniej mnie obchodziły. Sześć osób podejrzanych, żadna nie chce się przyznać, a obok leży trup - jeśli brzmi to dla ciebie jak fabuła jednej z powieści Agathy Christie, to brawo, bo nawet narrator zauważył to podobieństwo! Z tą różnicą, że "Nim skończy się noc" wydaje się być bardzo lichą podróbką królowej kryminału. Antypatyczni bohaterowie, przegadanie, sztuczność... spróbujcie, przeczytajcie, ale na własną odpowiedzialność.
5

MartaAnd

29.08.2022

Świetny pomysł, doskonałe pisarskie wykonanie. Czym jest kłamstwo i do czego może doprowadzić ? Jak można pięknie zmanipulować ludzkie umysły?
Gdzie kończy się granica w terapii psychologicznej? Do czego może doprowadzić jedność w grupie w sytuacji kryzowej? To wszystko w tym thrillerze jest. Czytając go doskonale się bawiłam i zostałam wciągnięta w fabułę w 100%. Dodatkowo też wspomnę, że zakochałam się w miejscu akcji książki, która została umiejscowiona w Bieszczadach w „ Kredowych Wzgórzach”. Gdzie tylko świst zimowego wiatru i puch śniegu rządzi. To podkreśliło jeszcze bardziej mroczny klimat tej pozycji i wzbudziło dreszczyk emocji. Polecam serdecznie. Bartosz Szczygielski - pisarz nie zawiódł :)
5

Jolanta Bugała-Urbańska

24.08.2022

Sielanka w bieszczadzkich lasach? Z pewnością nie, jeśli opowieść wyszła spod pióra tego autora! I z satysfakcją mogę potwierdzić, że
autor ponownie pokazał swoje nieszablonowe podejście i świeże spojrzenie na zdawałoby się dość sztampowy temat. Luksusowe lofty w głębi lasu, trzy pary z problemami małżeńskimi, jeden trup i policjant, który niespodziewanie pojawia się w tej głuszy. Tak niewiele trzeba, by stworzyć powieść zagmatwaną, intrygującą, pełną niedomówień i kłamstw. By obnażyć naturę człowieka i odkryć jego najgorsze instynkty. W końcu, by zmrozić czytelnika siekącym wiatrem, uwięzić pod zwałami śniegu i jednocześnie rozpalić w nim silne emocje. Bo autorowi znakomicie udało się oddać klaustrofobiczną atmosferę odciętej od świata pułapki, w której śmiertelnym zagrożeniem okazuje się nie tylko sroga zimowa aura, ale i człowiek. Tylko który? I kim jest ofiara? Podobnie jak policjant Jakub, tak i my zastanawiamy się o co tu chodzi? "Grali przed nim. Wszyscy" Ale i Jakub skrywa swoje tajemnice. Okaże się w tej grze rozgrywającym czy bezwolnym pionkiem? Tak jak skąpo autor przekazuje informacje, które mogłyby nakierować na poznanie prawdy, tak dużo hojniej raczy nas niedopowiedzeniami podsycającymi niepokój i budzącymi ciekawość. A z zakończeniem tak przewrotnym i zaskakującym docieramy wraz z bohaterami w miejsce, w którym wierzcie mi, nikt z nas nie chciałby się znaleźć. Autor nie tylko stworzył intrygującą zagadkę, ale trafnie i wnikliwie wypunktował na przykładzie trzech par z problemami małżeńskimi bolączki współczesnego społeczeństwa. Życie mierzone liczbą „lajków”, zanikające umiejętności utrzymywania relacji, prawdziwego dialogu i zrozumienia. Gwarantuję, że tej książki nie odłożycie nim skończy się noc, lub ostatnie zdanie.
4

Monika Pawlak

19.08.2022

Mamy sierpień, czyli lato w całej swej okazałości ☀ jednak dziś temperatura troszkę spadła 🌬 Zastanawiacie się może, czym jest to
spowodowane? 🧐 Już śpieszę Wam z wyjaśnieniem❕ To wszystko za sprawą jednej z jutrzejszych premier 🥳🎉 a mianowicie » “Nim skończy się noc” autorstwa Bartosza Szczygielskiego od wydawnictwa Czwarta Strona 🤩💙 czyli powiew zimy w środku upalnego lata, ponieważ akcja książki rozgrywa się właśnie zimą, piękną białą zimą w przeciwieństwie do naszych ostatnich życiowych realiów. Taki mroźny klimacik to idealne wytchnienie w trzydziestostopniowe upały 😁 📖 Jest to wciągająca historia, od której trudno się oderwać. Zapadłam się w niej całkowicie i przerażała mnie tylko drastycznie malejąca liczba stron pozostałych do przeczytania. Można powiedzieć, że czytając książkę miałam poczucie oglądania niezłego serialu na netflix 😅 👫 Bohaterowie książki są bardzo dobrze wykreowani. Autor zadbał byśmy doskonale rozumieli tok myślenia każdego bohatera z osobna, przedstawiając nam szczegółowe życiorysy. Dopieścił również relacje między nimi panujące. Dzięki temu sami możemy na bieżąco analizować i wyciągać wnioski z zachowań bohaterów, co umożliwia nam naprawdę dobre zrozumienie pobudek konkretnych działań. Minusikiem jest niestety przewidywalność 'sprawców', autor parę razy próbuje nas zmylić, jednak tropy te nie bardzo przekonują czytelnika 😏 Przyznam szczerze, że w zakończeniu też czegoś mi zabrakło.. 🙈 w zwieńczeniu całej historii brakuje mi jakiegoś mocnego akcentu, elementu ‘wow’, czegoś więcej... Ale wiadomo > im człowiek czyta więcej - tym wybredniejszym czytelnikiem się staje 😅📚 Tak czy siak, na pewno nie są to kwestie zniechęcające mnie w jakiś sposób do tej książki 😉 Oceniając całokształt książki to naprawdę dobra pozycja. Akcja nas wciąga i łatwo od książki się nie odkleimy. W głowie pojawia się wiele pytań i co rusz odkrywamy coś nowego (nawet gdy czytelnik rozgryzie coś troszkę wcześniej 😉) No i ten wspaniały opis scenerii 🤩 mimo czytania książki w słoneczny, upalny dzień nie mamy najmniejszego problemu by wczuć się w zimową aurę 🥶 Zdecydowanie polecam Wam sprawić sobie troszkę zimy w sierpniu ! 😀❄️
5

Ewelina Facheris

12.08.2022

Trzy pary. Sześć różnych charakterów. Kłamstwa, tajemnice. I zbrodnia. Miało być miło, przyjemnie, romantycznie. Z dala od cywilizacji, codziennych problemów, dzwoniących
telefonów, mediów społecznościowych. Sceneria Kredowych Wzgórz zapowiadała sielski pobyt. Coś jednak poszło nie tak. Ktoś zaplanował dla nich zupełnie coś innego. Jak sobie poradzą w chwili zagrożenia? W książkach Bartosza Szczygielskiego lubię to, że im dalej w las, tym mniej wiemy. W "Nim skończy się noc" dokładnie tak jest. Zagłębiając się coraz bardziej w historii trzech małżeństw, zamiast odpowiedzi, pojawia się coraz więcej pytań. Nic nie jest oczywiste. I niczego w tej historii nie można być pewnym. Historię poznajemy z różnych stron. Narratorzy się zmieniają. Czytelnik dowiaduje się, w jaki sposób poszczególne pary trafiły do Kredowych Wzgórz, jakie relacje łączą poszczególne małżeństwa. Fabuła jest wciągająca. Bohaterowie bardzo różni, wyraziści. Chociaż do żadnego z nich nie poczułam wielkiej sympatii. Poznajmy małżeństwo influencerów, dla którego najważniejsze są płatne współpracę i to jak są postrzegani. Niestety prawdziwe życie to nie zdjęcie z Instagrama. Para coraz więcej się kłóci i jest bliska rozwodu. Druga z par boryka się z ogromną traumą. A właściwie to Justyna przeżywa ją sama. Zamyka się w swoim świecie, do którego nie dopuszcza nawet męża. Monika to bizneswomen. Jej kariera kwitnie. Tego samego nie można powiedzieć o jej małżeństwie. Atrakcji szuka poza nim. Jej mąż pracuje z domu na własny rachunek, jednak bez wielkich sukcesów. Można powiedzieć, że to Monika ich utrzymuje. Czy wyjazd do Kredowych Wzgórz pomoże scementować ich związki? A może tylko pogłębi istniejące problemy? Zakończenie dla mnie bomba. Wydarzenia pobiegły w kierunku, którego się nie spodziewałam. A po ostatnim zdaniu samemu można sobie wyobrazić, co było dalej.
5

Agata Obrępalska

09.08.2022

"Nim skończy się noc" to wyśmienita intryga, której nie powstydziłaby się sama królowa kryminału A. Christie. Momentami "znacznie bardziej pokręcona",
ale za to doprawiona specyficznym poczuciem humoru Autora- nieco ironicznym, sarkastycznym, ale jakże trafnym. Humor ten charakteryzuje także spore zdystansowanie połączone z celnymi spostrzeżeniami dotyczącymi współczesności. W tle wybrzmiewają również nawiązania do popkultury, szczególnie dobrze nam znanych filmów. . Co może się wydarzyć, jeśli grupa osób na kilkanaście godzin utknie gdzieś na końcu świata, bez kontaktu ze światem zewnętrznym, skazana jedynie na swoje towarzystwo? Wizja ukojenia bardzo szybko rozmaże się w oparach wzajemnej niechęci, pretensji i rozczarowań. W powietrzu pojawi się niepokój oraz złość i tylko krok dzielić nas będzie od tego, by być świadkami czegoś przerażającego. . Ten thriller psychologiczny to jednak nie tylko INTRYGA, nie tylko niesamowity KLIMAT (zimowa sceneria gór), nie tylko mnóstwo PYTAŃ kłębiących się w głowie, by samemu wydedukować odpowiedzi na rodzące się wątpliwości. To przede wszystkim misternie zbudowana WARSTWA PSYCHOLOGICZNA oraz fenomenalnie wykreowani bohaterowie. Autor obdarza każdego z nich takim zestawem cech, że każdy jest jakiś- charakterystyczny i specyficzny. Autor zderza ze sobą także wyobrażenie na temat małżeństwa z jego zazwyczaj realnym kształtem. Pokazuje, jak łatwo zamienić je w królestwo rozgoryczenia, frustracji i wzajemnego obwiniania się o wszystko. Kiedy zamiast czułości- pojawiają się kolejne porcje emocjonalnego szantażu i misternie zbudowanych kłamstw, które pozwalają trwać w tym codziennym "walcu po omacku", by przetrwać, a życie przecieka przez palce... . Mnóstwo tutaj refleksji, emocji, cennych uwag odnośnie ludzkich zachowań. Czasami ten obraz bawi, ale też napawa smutkiem i powoduje konsternację. Autor pewną ręką kreśli bowiem nad wyraz dojrzały obraz kondycji współczesności. Akcja zdecydowanie nie pędzi, ale unoszący się między wierszami niepokój nie pozwala odetchnąć. Zaciska kleszcze i powoduje, że trwamy w okowach wyrafinowanego suspensu, inteligentnego humoru oraz dojrzałej i kunsztownie utkanej psychologii postaci. Polecam.
4

zaczytana_olcia

03.08.2022

Wychodzi zapowiedź nowej książki Bartosza Szczygielskiego. W pierwszej chwili po przeczytaniu opisu pomyślałam sobie „znowu motyw bohaterów zamkniętych w hotelu
i odciętych od świata, ile można?”. A potem sobie przypomniałam, że to przecież Bartosz Szczygielski, więc nie otrzymam historii schematycznej ani nudnej. Więc do lektury podeszłam dziwnie spokojna, mimo, że motyw #lockedroom nie należy do moich ulubionych. Po „Nim skończy się noc” chyba jednak bardziej się z takimi książkami polubię, bo klimat stworzony w tej książce pochłonął mnie całkowicie – śnieżyca, brak jakiegokolwiek zasięgu i sześć osób próbujących odnaleźć się w sobie w trakcie weekendowego wypadu do Kredowych Wzgórz. I nawet świadomość od względnego początku, kto w tej książce jest „złolem”, w żaden sposób nie przeszkadzała mi w odkrywaniu kolejnych tajemnic, jakie mają między sobą poszczególne małżeństwa. „Nim skończy się noc” to nie tylko kryminał i nie tylko thriller psychologiczny – w połączeniu tworzy mieszankę gatunkową, którą po prostu chce się czytać. A jeśli uwielbia się dwie linie czasowe, tak jak jest w tej książce, tym lepiej dla czytelnika. Losy trzech małżeństw splatają się w Kredowych Wzgórzach, ale dzięki rozdziałom o poszczególnych parach czytelnicy mają szansę poznać, przyjrzeć się bliżej codzienności wszystkich bohaterów. I żadnego z nich nie polubić. Podobało mi się dodatkowo, że Autor włączył w fabułę wątek uzależnienia od mass mediów – widoczne to było szczególnie u jednej pary, Agaty i Tomasza, którzy w internecie zarabiają. Czuło się ten niepokój bohaterów, gdy nie mieli przy sobie telefonów ledwie przez kilka minut. Mocny znak czasów. Bartosz Szczygielski tą książką tylko udowadnia, że trzyma wysoki poziom, jaki założył sobie kilka książek temu i nie zamierza spuszczać z tonu. [współpraca: @czwartastronakryminalu]
4

Olga M.

03.08.2022

Zimowy weekend. Pięknie zaśnieżone Bieszczady. Nowoczesne budynki położone z dala od cywilizacji, dające spokój przed miejskim zgiełkiem, a w nich
ciepły koc, rozpalony kominek, sypiący za oknem śnieg. Wspaniała perspektywa, prawda? Dla trzech par przechodzących kryzysy małżeńskie, ten wyjazd miał być sposobem na ratunek. Okazał się jednak czymś strasznym, czymś, czego nie spodziewali się przeżyć... Moje pierwsze spotkanie z twórczością pisarza mogłabym określić jako pozytywne zaskoczenie. Zaskoczył mnie jego styl pisania, który ma w sobie ciekawą iskrę. Autor nęci, kusi, trzyma w napięciu i podchodzi czytelnika tak sprytnie, że momentami sama miałam problem, by zrozumieć, o co tak właściwie w tej historii chodzi i co tak naprawdę chce mi w swoich słowach przekazać. Takie angażujące, dające do myślenia lektury lubię. Świetnie zagrane zakończenie pozostawiło we mnie niedosyt, i choć próbowałam, to nie potrafiłam go przewidzieć. Co więcej, nie potrafiłam nawet przewidzieć, co wydarzy się na kolejnej stronie. Tak sobie Bartosz Szczygielski ze mną pogrywał. Autor w dużej mierze w tej frapującej historii skupia się na przedstawieniu problemów małżeńskich. „ Nim skończy się noc ” to opowieść o tym jak łatwo zgubić swoją tożsamość w sieci, gdzie staramy się żyć i wyglądać idealnie, o tym, czy zdradę można usprawiedliwić i czy relacja oparta na kłamstwie może przetrwać. Jak ważna jest komunikacja między małżonkami, bez której związek popada w rutynę. To również historia o tym jak bardzo utrata dziecka i głęboki żal do partnera mogą wpłynąć na psychikę. Na mojej liście polskich autorów thrillerów nie pozostaje mi nic innego jak zapisać kolejne ciekawe nazwisko i nadrobić twórczość pisarza. To była udana podróż w Bieszczady, w którą polecam się wybrać.

Podsumowanie

1
x1
2
x0
3
x0
4
x6
5
x7
4,29