Jedno po drugim

Autorka: Ruth Ware

Przekład: Anna Tomczyk

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2022-03-23
  • Rok wydania: 2022
  • Liczba stron: 464
  • Oprawa: Miękka
  • ISBN: 9788367054928

Opis książki Jedno po drugim

Pobyt w luksusowym, rustykalnym domku narciarskim we francuskich Alpach wydaje się przyjemnością. Chyba że bierzesz właśnie udział w wyjeździe służbowym, a każdy z ośmiu współpracowników ma coś do zyskania, coś do stracenia i coś do ukrycia.
Kiedy współzałożyciel modnego londyńskiego startupu technologicznego organizuje wyjazd dla zespołu w góry, wszystko wydaje się dobrze zaplanowane. Schody zaczynają się, kiedy na stole pojawia się pewna oferta. Stawka jest wysoka – w grę wchodzą miliardy. Zdania w zespole są podzielone, a napięcie sięga zenitu. Burza szalejąca wewnątrz chaty nie może się jednak równać z tą na zewnątrz. Niszczycielska lawina odcina domek od świata zewnętrznego. Co gorsza, jedna z osób nie zdążyła wrócić ze zbocza, gdy uderzyła lawina…
Mijają kolejne godziny, ratunek nie nadchodzi, za to narasta panika. W domku robi się coraz zimniej, a grupa nieustannie maleje. Gasną kolejne istnienia. Jedno po drugim.

"Klimatyczny kryminał w stylu Agathy Christie, ale też pełnokrwisty thriller psychologiczny ze sporą dawką akcji. Książka, dla której warto zarwać noc".

Anna Kańtoch

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2022-03-23
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 464
Oprawa: Miękka
ISBN: 9788367054928

Opinie o książce Jedno po drugim, Ruth Ware

4

Zaczytana Angie

07.06.2022

Już samo słowo "klasyka" wzbudza we mnie wewnętrzny opór, bo lubię raczej to, co nowe, odkrywcze, rozwijające. I wiem, że
gdy klasyczne dzieła powstawały, to też takie właśnie były, jednak to nie zmienia mojego podejścia. Z jednym wyjątkiem. Jako nastolatka odkrywałam świat zbrodni z Agathą Christie i dlatego z ogromną ciekawością sięgam po książki, które nawiązują do standardów przez nią wyznaczonych. Motyw z "I nie było już nikogo" jest chyba najpopularniejszy u współczesnych autorów, jakiś czas temu recenzowałam "Teraz zaśniesz" C.L. Taylor, a teraz jestem po lekturze "Jedno po drugim" Ruth Ware i chcę się podzielić moimi wrażeniami.   Styl autorki znałam już wcześniej i teoretycznie wiedziałam, czego się spodziewać, a dokładając do tego znajomy motyw zamkniętego pokoju, można by uznać, że ta książka nie mogła mnie niczym zadziwić. A jednak zaskoczenia były, zarówno pozytywne, jak i negatywne.  Zacznijmy od tego, że niewiele byśmy stracili, zaczynając czytać tę powieść w połowie. Ware tak po prostu ma, że musi trochę porozwlekać, tym razem dotyczyło to jednak tylko początku, który był takim typowym wprowadzeniem do właściwej akcji. Przedstawianie postaci w taki sposób było o tyle bez sensu, że było ich na tyle dużo, że i tak dopiero, gdy akcja nabrała tempa, zaczęłam się orientować, kto jest kim. Mimo to już na tym etapie wytypowałam mordercę i niestety trafiłam.  Podobało mi się oczywiście to, że narracja była podzielona na dwie bohaterki, bo dzięki temu mogliśmy śledzić wydarzenia z różnych perspektyw, mimo że nie dublowały się, tylko płynnie przechodziły z jednej na drugą.  Spodziewałam się, że klimat będzie odgrywał dużą rolę, ale zupełnie nie poczułam atmosfery odciętej od świata chatki w ośnieżonych Alpach. Potencjał był tutaj ogromny, moje oczekiwania pewnie jeszcze większe, bo mam słabość do gór, ale autorka postawiła na inne elementy. Szkoda, bo wydaje mi się, że ten byłby najbardziej efektowny.  Wiadomo, że najważniejsza była intryga i nie była wcale przewidywalna, mimo że dobrze wytypowałam sprawcę, to już jego motywacji odkryć mi się nie udało, a tym bardziej nie wymyśliłabym takich wątków pobocznych.  "Jedno po drugim" to pozycja raczej dla tych, którzy lubią niespiesznie toczącą się akcję i mocno zarysowane tło obyczajowe. Pozostali mogą się przy niej troszkę nudzić, ale warto dać jej szansę i nie przekreślać przez senny początek.  Moje 7/10. 
4

fabula_rasa

17.05.2022

"Jedno po drugim", czyli o tym jakie niebezpieczeństwa czyhają w górach Pierwsze ciepłe wiosenne dni w tym roku, a ja udaję
się w pierwszą podróż z Ruth Ware. Jednak ta zabiera mnie do narciarskiego domku we francuskich Alpach. Szybko zapominam o promieniach słońca, które łapałam i wraz z bohaterami daję się zasypać śniegiem w świecie wykreowanym przez autorkę. Rurh Ware jest nazywana nową Agathą Christie i trudno się z tym nie zgodzić – skojarzenia nasuwają się same. To całkiem współczesna Christie zakorzeniona w świecie social mediów i start-upów, Dostajemy jedno konkretne miejsce, czyli zasypany przez lawinę domek (który pokazuje, że w zamknięciu może być o wiele bardziej niebezpiecznie) i dwunastu bohaterów, którzy – jak wskazuje tytuł książki – będą umierać… jedno po drugim. Mimo że postacie wydają się autentyczne, to nie każdej z nich autorka poświęciła równie dużo uwagi. Ten zabieg możemy wykorzystać jako wskazówkę… ślad na śniegu, który pomoże rozwikłać zagadkę. Książka ma elementy thrillera psychologicznego, dlatego portrety bohaterów, na których skupiła się autorka są stosunkowo rozbudowane. Zwłaszcza Erin oraz Liz, w których głowy możemy wniknąć, gdyż to z ich perspektywy naprzemiennie prowadzona jest narracja. Jednak bohaterki chronią swoje myśli i dają czytelnikowi tylko to, co same chcą. Chronią swych tajemnic jak lwice. Erin jest pokojówką w górskim domku, zaś Liz jest byłą współpracownicą ekipy Snoorpa, czyli start-upa, którego pracownicy wybrali się na wyjazd służbowy na narty… między innymi. Tam, gdzie pojawia się technologia i media społecznościowe, pojawia się również niepokój. Pomimo tego, że to elementy, które na stałe wniknęły już w naszą codzienność, coraz bardziej zdajemy sobie sprawę, jakie mogą być niebezpieczne i jak zgubny wpływ mogą za sobą nieść. Snoorp jest kolejnym aktorem, biorącym udział w rozgrywających się w domku wydarzeniach. Jego rola jest migocząca, raz wydaje się narzędziem opresji, a raz pomocy. Równie niejednoznaczni są bohaterowie. Zaciera się granica między ofiarą a bestią. Małe szczegóły pozwalają, aby czytelnik sam podjął decyzję, co finalnie myśleć o postaciach. Zwłaszcza, że akcja nie kończy się wraz z rozwiązaniem zagadki. Wydarzenia biegną dalej, a autorka powoli rozwiązuje i rozwija każdy wątek. Pozwala bohaterowi/bohaterce/bohaterom (lepiej nie zdradzać, ilu z nich przeżyje) podjąć decyzje, przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości i ułożyć sobie życie. Akcja biegnie szybko niczym narciarz szusujący na śniegu po dzikich szlakach i trzyma czytelnika w napięciu, ujawniając niebezpieczeństwa czyhające za każdym zakrętem. Dla osób wprawionych w rozwiązywanie kryminalnych zagadek, rozwiązanie najpewniej nie będzie zaskoczeniem, ale sposób, w jaki prowadzi do rozstrzygnięcia będzie przyjemnością jak jazda na stoku w słoneczny zimowy dzień. Przynajmniej tak mi się wydaje… nie umiem jeździć na nartach.
3

Bookbookcoffee

11.05.2022

To już trzecia powieść Ruth Ware, którą miałam przyjemność czytać. Tym razem autorka zabiera nas do malowniczych, francuskich Alp. Bohaterami
jej nowej powieści jest grupa pracowników małego start-upu oraz dwójka gospodarzy luksusowego domku. Wszystko co miało być spokojnym urlopem zamienia się w coraz większy koszmar. Od samego początku, gdy wiedziałam, że fabuła dotyczy kilku osób, która jest uwięziona w zamkniętej przestrzeni, gdzie z upływem czasu ta grupa maleje to nasunęło mi się porównanie tej książki do „I nie było już nikogo” napisane przez Agathę Christie. „Siedzimy wszyscy sku­le­ni wokół kominka w salonie. Tylko że nie wszyscy, w tym problem. Teraz jest nas dzie­się­cio­ro. Teraz jest nas dzie­wię­cio­ro. Teraz jest nas ośmio­ro.” Od zawsze dzieła Ruth Ware mocno skupiają się ba bohaterach. Po raz kolejny mamy dobrze wykreowane postacie, co jest ogromnym filarem tej książki. Bardzo lubię to, że bohaterowie nie są pozbawieni wad. Każdy jest inny, ma swoje problemy i każdy ma swój określony cel. „Gdybyśmy chcieli, to pewnie każdemu znaleźlibyśmy jakiś motyw” Uczucie klaustrofobii, które towarzyszy nam od początku jest wręcz namacalne. Sami czujemy się jak w potrzasku, odcięci od cywilizacji w górskim domku uziemionym przez lawinę. Brytyjska pisarka znów wprowadza nas w klimat duszności i niepewności. Wszystko może się zdarzyć. Ta cała niepewność sprawia, że cieżko się od tej książki oderwać. I tym razem bawiłam się świetnie, bo „Jedno po drugim” to bardzo przyjemna rozrywka na jeden wieczór. Klimat książki sprawia, że jestem jej w stanie jej wiele wybaczyć. Niestety moje podejrzenia co do postaci negatywnej, które nasunęły mi się dość wcześnie odebrały mi pełne zadowolenie z lektury. Do samego końca miałam nadzieję na plot twist, ale się go nie doczekałam. Mimo wszystko polecam Wam nową książkę tej autorki. To jest całkiem niezły kawałek thrillera psychologicznego i ja nadal pozostaje ogromną fanką jej powieści i z niecierpliwością czekam na następne.
4

Patrycja Kierepka

10.05.2022

Domek wśród górskich szczytów Alp to wprost idealne miejsce dla miłośników sportów zimowych. Jego codzienną obsługą zajmują się Erin oraz
Danny, dla których jest to po prostu możliwość połączenia pracy z pasją. Ich codzienną rutynę zaburza przyjazd pracowników znanego na całym świecie start-up’u. Bo chociaż wszystko wskazywało na to, że będzie to kolejny zwykły pobyt, domek zostaje całkowicie odcięty od świata zewnętrznego przez lawinę. Najgorszy jest jednak fakt, że uczestnicy wycieczki zaczynają ginąć jeden po drugim, a wszystko wskazuje na to, że mordercą jest jedno z nich. Uwielbiam kryminały, w których panuje tak klaustrofobiczny klimat. Ograniczona liczba bohaterów zamknięta w małej przestrzeni zawsze sprawia, że strasznie wkręcam się w fabułę, aby w końcu dojść do momentu wyłonienia mordercy, którego przecież już znam. Tym razem rozwiązanie wydawało mi się tak banalne, że w swojej głowie zaczęłam tworzyć dziesiątki innych scenariuszy, przez co zakończenie i tak mnie zszokowało. Co więcej, Ruth Ware sprawiła, że poczułam się, jakbym sama siedziała w jednym z miękkich foteli tego odosobnionego domku, kiedy za oknem szaleje śnieżyca, w kominku trzaska drewno, a kucharz roznosi przygotowane niedawno smakołyki. Wszystko to w otoczeniu panującej ciszy, strachu i wzajemnych podejrzeń. Śmiało mogę przyznać, że Ruth Wart trafia do zestawienia autorek, po które będę sięgać już zawsze.
5

Narysowajka

29.04.2022

Wyobraźcie sobie grupę współpracowników, którzy uczestniczą w wyjeździe służbowym i zatrzymują się w malowniczym domku w Alpach. Brzmi miło? Tylko
do momentu, w którym okazuje się, że mają oni różne wizje przyszłości firmy, a na domek spada lawina odcinając ich od świata zewnętrznego. Wkrótce po tym zaczynają ginąć „Jedno po drugim”. Nie będę ukrywać, że miałam ogromne oczekiwania wobec tej książki. Po pierwsze mam słabość do tej Autorki (szczególnie polecam jej „Pod kluczem”), a po drugie uwielbiam motyw, który (najprawdopodobniej) zapoczątkowała Agatha Christie w „I nie było już nikogo” z ograniczoną ilością bohaterów, którzy zostają zamknięci w niewielkiej przestrzeni i umierają. Książka zaserwowała mi całą masę emocji. Jej klaustrofobiczny klimat przyprawiał mnie o dreszcze i niemalże czułam jakbym sama była zamknięta w domku razem z bohaterami i próbowała rozwikłać tajemnicę, które z nich jest mordercą, zanim on dopadnie i mnie. Tak dobrze bawiłam się w trakcie lektury, że nie byłam w stanie jej odłożyć. Szczególnie podobały mi się środkowe rozdziały, w których było najwięcej akcji. Niestety zwolniła ona pod koniec przez co mam wrażenie, że czegoś tej książce zabrakło. Udało mi się także wytypować mordercę, co mnie trochę rozczarowało, bo zwykle w tej kwestii (o ironio) wolę się mylić. Nie zmienia to faktu, że dla mnie „Jedno po drugim” było świetną rozrywką i na długo zostanie mi w pamięci. Polecam!
5

Jolanta Bugała-Urbańska

26.04.2022

Lektura „Jedno po drugim” to już moje czwarte spotkanie z autorką i równie udane jak w przypadku „Pod kluczem” i
„Śmierci pani Westaway”. Jedynie „Dziewczyna z kabiny nr 10” nie do końca przypadła mi do gustu. Luksusowy dom na odludziu z pięknym widokiem na otaczające go francuskie Alpy to przepis na cudowny firmowy pobyt, czy raczej tragedię? Zdecydowanie to drugie! Od pierwszych stron wiemy, że nie wszyscy wrócą z tej wyprawy żywi. Od początku też wyczuwa się ten klaustrofobiczny, przytłaczający klimat, który wzmaga się wraz z pogorszeniem pogody, która praktycznie odcina mieszkańców domku od świata. Nie tylko aura jest niespokojna i wróży kłopoty, ale również stłoczeni w jednym miejscu ludzie reprezentujący odmienne stanowiska i jedna osoba, której głos może przeważyć szalę zwycięstwa którejś ze stron. Gdy z wyprawy na stok nie wraca współzałożycielka firmy, a wkrótce potem schodzi lawina, pod wpływem strachu i narastającego napięcia pozostali mieszkańcy domku zaczynają odsłaniać swoje prawdziwe oblicza. Czy bardziej niszczycielską siłą okaże się nieprzyjazna natura, czy zło czające się w człowieku? Nakręca się karuzela strachu, wzajemnych podejrzeń i śmierci. Odcięci od świata goście znajdują się w surrealistycznym koszmarze, a wśród nich czai się morderca. Z zapartym tchem śledziłam akcję przedstawianą z dwóch perspektyw zastanawiając się, kto okaże się psychopatycznym mordercą, a komu uda się przeżyć. Autorka znakomicie oddała przytłaczającą atmosferę pułapki, jaką okazuje się domek w górach. Podobnie jak zamknięci w niej goście, tak i ja nie byłam w stanie wyrwać się z niej do ostatniej strony, dając się ponieść narastającej lawinie podejrzeń, niepokoju i emocji. I choć zakończenie nie okazało się dla mnie zaskoczeniem, to lektura całości była olbrzymią przyjemnością.
3

zaczytana_olcia

14.03.2022

Stosik powieści zakupionych podczas Poznańskich Targów Książki maleje błyskawicznie. Gdyby tak było ze wszystkimi książkami… Ruth Ware powieścią “Pod kluczem” wskoczyła
do grona moich ulubionych autorów. Kolejna książka - “Śmierć pani Westaway” podobała mi się dużo mniej. Jak było z najnowszą powieścią Autorki? Po raz pierwszy nie zachwyciłam się pomysłem na fabułę. Historię o grupie ludzi zamkniętych w jednym domu i odciętych od świata, wśród których czai się seryjny morderca, czytałam już naprawdę sporo. Temat jest już dla mnie na tyle powtarzalny, że niewiele mogłoby w nim zaskoczyć. Klimat gór, zimy, śnieżycy, wątek lawiny jest poprowadzony fenomenalnie. Z kartek powieści bije wręcz fizyczne zimno, które zmusza czytelnika do zakopania się głębiej pod ciepły kocyk i zrobienia zapasu herbaty. Jednocześnie tym razem tajemnica, która stoi za wszystkimi wydarzeniami również mnie nie przekonała. Nie zrozumcie mnie źle, czytało się to naprawdę fajnie i większość elementów ze sobą naprawdę dobrze współgrała, po prostu nie trafiło to w moje gusta. Po raz kolejny Ware zmiotła mnie z planszy (w pozytywnym tego stwierdzenia aspekcie) kreacją bohaterów. Tym razem misz-masz jest naprawdę niesamowity, bo postaci jest mnóstwo - są to goście będący pracownikami start-upu Snoop, jak również obsługa domku - Erin i Danny. [Krótka dygresja, bo później zapomnę - sam pomysł na taką aplikację jest świetny, chociaż budził we mnie mnóstwo obaw, gdyby coś takiego powstało naprawdę. A może istnieje gdzieś taka aplikacja, w której możesz słuchać tego samego, czego słucha w tym samym momencie Twój idol, a ja po prostu żyję pod kamieniem?]. Wracając do bohaterów - każdy z nich ma swoje tajemnice, co dodaje ich historii klimatu. Trochę żałuję, że wątek Liz został poprowadzony tak, że dopiero pod koniec czytelnik dowiaduje się o całej tajemnicy - wcześniejsze informacje dotyczące jej przeżyć są na tyle szczątkowe, że nie da się z tego nic wykoncypować. O czym właściwie jest ta historia? O sile manipulacji drugim człowiekiem i o tym, do czego można się posunąć, aby osiągnąć swój cel. Klimat stylu Agathy Christie jest, ale Ruth Ware zmodyfikowała go na tyle, by był “jej”. Nawet zakończenie, które miało być finiszem w stylu Herculesa Poirota, zupełnie takim nie było. Podsumowując - książka naprawdę nie jest zła, ale w mojej głowie nadal nazwisko Ruth Ware wywołuje wspomnienia z “Pod kluczem”, przy którym miałam atak serca. Przy tej pozycji tak nie będzie. Ale osoby, które od tego tytułu rozpoczną przygodę z twórczością Autorki, powinny bawić się dobrze.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x2
4
x3
5
x2
4,20

Booktrailery

Zobacz
Ludzie z mgły

29,94 zł 49,90 zł

Zobacz
Zamknięte drzwi

28,74 zł 47,90 zł

Zobacz
Terytorium

29,94 zł 49,90 zł