Kraina Zeszłorocznych Choinek

Autorka: Joanna Szarańska

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2020-10-28
  • Liczba stron: 426
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788366570962
Cena:
29,93 zł 39,90 zł
Produkt niedostępny
Cena:
23,93 zł 31,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Kraina Zeszłorocznych Choinek

Autorka bestsellerowej serii „Cztery Płatki Śniegu” zaprasza w kolejną podróż do świata pełnego zimowej magii!
W pewien listopadowy poranek w urokliwym miasteczku swoje podwoje otwiera sklepik ze świątecznymi dekoracjami o intrygującej nazwie Kraina Zeszłorocznych Choinek. Sklep jest wyjątkowy; nie ma w nim dwóch takich samych ozdób, nie ma też cen. Jego wnętrze wypełnia atmosfera ciepła i miłości, a każdy z klientów znajduje w nim nie tylko idealną choinkową dekorację, bombkę czy aniołka, ale coś jeszcze… To właśnie tutaj splatają się drogi i losy mieszkańców miasteczka oraz przyjezdnych. Powracają wspomnienia dawnych uczuć i strat, nawiązują się nowe miłości i przyjaźnie.
Czy wszystkie relacje uda się naprawić przed wigilijnym wieczorem? Skąd wzięła się nazwa sklepu? I jak wiele wspólnego ma z miejscem, do którego odchodzą choinki, kiedy kończy się Gwiazdka?

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2020-10-28
Liczba stron: 426
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788366570962

Opinie o książce Kraina Zeszłorocznych Choinek, Joanna Szarańska

5

Bibliotekarka Natalka

20.07.2022

Początkowo, historia niezbyt mi się podobała. Ciężko mi się czytało. Było to chyba spowodowane tym, że zaczęłam ją czytać w
niedobrym momencie. Jednak im dalej w głąb książki, zaczynałam dosłownie wchłaniać tę historię. Moja ciekawość, co wydarzy się dalej była ogromna. Nie mogłam doczekać się nocy, aby w spokoju i ciszy poznać dalsze losy bohaterów. I absolutnie przepadłam. Poznajemy losy miasteczka Świerczynki oraz niektórych ich mieszkańców. I tak oto pojawia się Józef Pawłowski wraz z siostrą Józefiną, Nina z matką Beatą i ciotką Danutą, mały Antoś z mamą Dorotą i Helena. Poznajemy ich losy i element, który ich wszystkich łączy - Kraina Zeszłorocznych Choinek. 🎄🎄🎄Za każdym kryje się osobna historia, niekiedy bardzo wzruszająca i momentami nawet bolesna. Jednak magia sklepiku "Kraina... "🎄🎄 powoduje, że każdemu robi się jakoś lżej i cieplej na sercu. Sprawia też, że nagle wiele spraw się wyjaśnia i okazuje się że wszyscy mają że sobą jednak coś wspólnego a świat jest naprawdę mały... Piękna, ciepła, magiczna historia. Czytając, miało się wrażenie jakby przebywało się w samym środku tej historii. Sklepik, dekoracje i duża ilość śniegu❄❄ powoduje ze czytelnik jest absolutnie zaczarowany. Z coraz większą ciekawością przewraca kolejne strony i otwiera buzię ze zdziwienia i niedowierzania. Ta historia jest tak inna od wcześniejszych książek autorki a jednak tak samo porywająca i chwytająca za serce. Pokazuje nam, że święta i okres przygotowawczy do nich jest splotem wielu zdarzeń, przyczyniających się do małych cudów. Skończyłam książkę i poczułam olbrzymi smutek, że to już koniec tej historii. ;-( Chętnie widziałabym kolejną część tej publikacji, by dowiedzieć się jak potoczyły się kolejne wątki tych bohaterów. 😍😍 Dziękuję autorce za tę tak inną ale jak cudowną i pachnącą świerkiem 🎄🎄powieść. Polecam Wam ją gorąco kochani, zwłaszcza na Święta, by poczuć tę magię całym sobą ;-) przyznaję ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów a pani Joannie Szarańskiej gratuluję kolejnej tak wspaniałej pozycji! ;-) 😍😍🥰
5

@zaczytana.kawa

10.05.2022

Siadasz wygodnie przy choince z kubkiem gorącego kakao. Patrzysz na migoczące lampki i kolorowe bombki. Choć rok temu miałaś taką
samą choinkę, w tym roku jakby zachwyca bardziej. Ułożenie gałęzi trochę inne, a i ozdoby jakoś tak w większym, niekontrolowanym chaosie. Tak samo, a jednak inaczej. Ale jest piękna. Bierzesz kilka łyków gorącego napoju, przymykasz oczy i… Widzisz dziadka bujającego się na fotelu, a obok niego, na podłodze, siedzi mały chłopiec, patrzący na staruszka z uwielbieniem. Przysiadasz się i w skupieniu słuchasz o tym, jak co roku, po świętach, choinka nie zostaje schowana do piwnicy, bądź wyrzucona na śmietnik. Każda z nich bowiem odchodzi do Krainy Zeszłorocznych Choinek, gdzie spotyka się z innymi i dalej świeci swoim wyjątkowym blaskiem. To tam zaznaje spokoju i może dalej cieszyć oko. Nie zostaje zapomniana. Podnosisz kubek z wystygającym kakao, wypijasz jego zawartość. Podchodzisz do udekorowanego drzewka i dotykasz bombki, która już z daleka przykuwa wzrok. Trochę obdrapana, ale nadal piękna. I przypominasz sobie o miejscu, w którym są same takie ozdoby. Wyjątkowe, inne od wszystkich, nadgryzione zębem czasu, noszące ślady poprzednich właścicieli. Kruche i jednocześnie bardzo cenne. I widzisz mężczyznę, który z uwielbieniem poleruje każdą z nich, a potem z pewnością i delikatnością odkłada na półkę. Dojrzał, aby podzielić się swoją kolekcją z kimś, kto tak, jak on, dostrzeże w nich wyjątkowość, piękno. Dlatego otworzył sklepik, gdzie nie ma cen, a wartość produktu właściciel ocenia na podstawie rozmowy. Czy odważysz się wejść i poczuć magię już od progu?
5

@zaczytana.kawa

10.05.2022

Siadasz wygodnie przy choince z kubkiem gorącego kakao. Patrzysz na migoczące lampki i kolorowe bombki. Choć rok temu miałaś taką
samą choinkę, w tym roku jakby zachwyca bardziej. Ułożenie gałęzi trochę inne, a i ozdoby jakoś tak w większym, niekontrolowanym chaosie. Tak samo, a jednak inaczej. Ale jest piękna. Bierzesz kilka łyków gorącego napoju, przymykasz oczy i… Widzisz dziadka bujającego się na fotelu, a obok niego, na podłodze, siedzi mały chłopiec, patrzący na staruszka z uwielbieniem. Przysiadasz się i w skupieniu słuchasz o tym, jak co roku, po świętach, choinka nie zostaje schowana do piwnicy, bądź wyrzucona na śmietnik. Każda z nich bowiem odchodzi do Krainy Zeszłorocznych Choinek, gdzie spotyka się z innymi i dalej świeci swoim wyjątkowym blaskiem. To tam zaznaje spokoju i może dalej cieszyć oko. Nie zostaje zapomniana. Podnosisz kubek z wystygającym kakao, wypijasz jego zawartość. Podchodzisz do udekorowanego drzewka i dotykasz bombki, która już z daleka przykuwa wzrok. Trochę obdrapana, ale nadal piękna. I przypominasz sobie o miejscu, w którym są same takie ozdoby. Wyjątkowe, inne od wszystkich, nadgryzione zębem czasu, noszące ślady poprzednich właścicieli. Kruche i jednocześnie bardzo cenne. I widzisz mężczyznę, który z uwielbieniem poleruje każdą z nich, a potem z pewnością i delikatnością odkłada na półkę. Dojrzał, aby podzielić się swoją kolekcją z kimś, kto tak, jak on, dostrzeże w nich wyjątkowość, piękno. Dlatego otworzył sklepik, gdzie nie ma cen, a wartość produktu właściciel ocenia na podstawie rozmowy. Czy odważysz się wejść i poczuć magię już od progu?
5

mysilicielka

10.12.2020

MAM! Mam dobrą powieść świąteczną. I co to były za święta! 🥺 Ale od początku... 🎄 Książka zaczęła się trochę cukierkowo.
Mały chłopczyk siedzi u dziadka na kolanach i słucha legendy o Krainie Zeszłorocznych Choinek, hmm, ciekawy pomysł. No nic, nie odpuszczam, czytam dalej. Są różni bohaterowie, różne miejsca, czytam dalej. Z czasem zaczynam się uśmiechać. Mniej więcej w połowie książki już śmieję się w głos, bo co się tutaj wyprawiało, to ja nawet nie chcę mówić 🙈 Każdy z bohaterów był na tyle charakterystyczny, że łatwo mi było ich odróżnić i zapamiętać. Rodzeństwo w podeszłym wieku Józef i Józefina, które kłóci się (tzn. ona głównie krzyczy, a on coś tam burczy pod nosem) w nowo otwartym sklepiku z ozdobami świątecznymi było moim ulubionym wątkiem na początku, ale potem to już tylko zaczynałam nowy rozdział, szybko orientowałam się, o kim będzie i myślałam sobie „o nie, w co oni znowu się wpakują” 😂 Dużo tutaj humoru. Tę scenę na długo zapamiętam: Nina, pozytywna młoda osóbka, dowiaduje się, że musi się opiekować zrzędliwą Heleną nawet w święta, bo syn starszej pani wylatuje do ciepłych krajów. Helena o niczym nie wie, ale po nastroju dziewczyny podejrzewa, że jakiś kawaler złamał jej serce. Pyta, czy to zranił ją mężczyzna. Nina mówi, że tak. Ale kto? Pani syn. Mój syn?! Co on ci zrobił?! Bo on twierdzi, że tak było w umowie... 🤣 Może nie umiem tego dobrze przestawić, ale kiedy się to czyta to oj... #mnieśmieszy 😅 Wszystkie wydarzenia zgrabnie wiążą się ze sobą, są też bardzo wzruszające momenty. Rozpłakałam się na samym końcu 🥺 I ten wątek z małym chłopcem, który stracił dziadka, ale poznał pana Józefa i przy nim znowu się poczuł taki szczęśliwy jak kiedyś... 😭 Pięknie to wszystko wyszło. Emocje same przyszły, nic nie było wymuszone. Czuć grudzień i magię świąt w powietrzu. Jest zabawnie, żarty nie są obraźliwe ani głupie. Nie ma podziału na złych ani dobrych bohaterów, każdego da się polubić. Polecam bardzo 💚 i poproszę o więcej!
5

mysilicielka

10.12.2020

MAM! Mam dobrą powieść świąteczną. I co to były za święta! 🥺 Ale od początku... 🎄 Książka zaczęła się trochę cukierkowo.
Mały chłopczyk siedzi u dziadka na kolanach i słucha legendy o Krainie Zeszłorocznych Choinek, hmm, ciekawy pomysł. No nic, nie odpuszczam, czytam dalej. Są różni bohaterowie, różne miejsca, czytam dalej. Z czasem zaczynam się uśmiechać. Mniej więcej w połowie książki już śmieję się w głos, bo co się tutaj wyprawiało, to ja nawet nie chcę mówić 🙈 Każdy z bohaterów był na tyle charakterystyczny, że łatwo mi było ich odróżnić i zapamiętać. Rodzeństwo w podeszłym wieku Józef i Józefina, które kłóci się (tzn. ona głównie krzyczy, a on coś tam burczy pod nosem) w nowo otwartym sklepiku z ozdobami świątecznymi było moim ulubionym wątkiem na początku, ale potem to już tylko zaczynałam nowy rozdział, szybko orientowałam się, o kim będzie i myślałam sobie „o nie, w co oni znowu się wpakują” 😂 Dużo tutaj humoru. Tę scenę na długo zapamiętam: Nina, pozytywna młoda osóbka, dowiaduje się, że musi się opiekować zrzędliwą Heleną nawet w święta, bo syn starszej pani wylatuje do ciepłych krajów. Helena o niczym nie wie, ale po nastroju dziewczyny podejrzewa, że jakiś kawaler złamał jej serce. Pyta, czy to zranił ją mężczyzna. Nina mówi, że tak. Ale kto? Pani syn. Mój syn?! Co on ci zrobił?! Bo on twierdzi, że tak było w umowie... 🤣 Może nie umiem tego dobrze przestawić, ale kiedy się to czyta to oj... #mnieśmieszy 😅 Wszystkie wydarzenia zgrabnie wiążą się ze sobą, są też bardzo wzruszające momenty. Rozpłakałam się na samym końcu 🥺 I ten wątek z małym chłopcem, który stracił dziadka, ale poznał pana Józefa i przy nim znowu się poczuł taki szczęśliwy jak kiedyś... 😭 Pięknie to wszystko wyszło. Emocje same przyszły, nic nie było wymuszone. Czuć grudzień i magię świąt w powietrzu. Jest zabawnie, żarty nie są obraźliwe ani głupie. Nie ma podziału na złych ani dobrych bohaterów, każdego da się polubić. Polecam bardzo 💚 i poproszę o więcej!
5

Katarzyna Ziembicka

08.11.2020

Niech mnie ktoś natychmiast teleportuje do sklepu Józefa! Tam jest magicznie, przytulnie i w ogóle tam jest tak, jak sobie
wymarzyłam. Ten sklep to Kraina Zeszłorocznych Choinek. Czy może być coś lepszego? Odpowiedz jest tylko jedna: nie! Ta tytułowa kraina to jednak nie tylko sklep. To wiara w magię świąt. Szarańska swoją książka sprawia, że nawet największy niedowiarek uwierzy i poczuje w swoim sercu ciepło, o którym być może już dawno zapomniał. Warto sobie o nim przypomnieć i przekazać je dalej innym niedowiarkom. Autorka po prostu czaruje w tej powieści. Dajcie się zaczarować, a odkryjecie w sobie na nowo dziecko, które z otwartą z zachwytu buzią wpatruje się w rozświetloną choinkę :) Joasia ma tę moc! Ps. Nie przepadam za postaciami dzieci w książkach. Szarańska jednak ma wybitną zdolność do tworzenia takich fajnych dzieciaków, że nie sposób ich nie pokochać :)
5

Katarzyna Ziembicka

08.11.2020

Niech mnie ktoś natychmiast teleportuje do sklepu Józefa! Tam jest magicznie, przytulnie i w ogóle tam jest tak, jak sobie
wymarzyłam. Ten sklep to Kraina Zeszłorocznych Choinek. Czy może być coś lepszego? Odpowiedz jest tylko jedna: nie! Ta tytułowa kraina to jednak nie tylko sklep. To wiara w magię świąt. Szarańska swoją książka sprawia, że nawet największy niedowiarek uwierzy i poczuje w swoim sercu ciepło, o którym być może już dawno zapomniał. Warto sobie o nim przypomnieć i przekazać je dalej innym niedowiarkom. Autorka po prostu czaruje w tej powieści. Dajcie się zaczarować, a odkryjecie w sobie na nowo dziecko, które z otwartą z zachwytu buzią wpatruje się w rozświetloną choinkę :) Joasia ma tę moc! Ps. Nie przepadam za postaciami dzieci w książkach. Szarańska jednak ma wybitną zdolność do tworzenia takich fajnych dzieciaków, że nie sposób ich nie pokochać :)

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x0
5
x7
5,00

Booktrailery

Zobacz
W gąszczu kłamstw

28,74 zł 47,90 zł

Zobacz
Jedyne prawdziwe miłości

29,94 zł 49,90 zł

Zobacz
Klub

24,95 zł 49,90 zł