Zaproś mnie na pumpkin latte

Autorka: Anna Chaber

Lektorka: Marta Markowicz

Czas trwania: 7 godzin 32 minuty

Format: MP3

Rozmiar pliku: 416 MB

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2021-09-15
  • ISBN: 9788366981416
Przesłuchaj fragment
0:00
 / 
0:00
Cena:
28,71 zł 31,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
35,91 zł 39,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
36,90 zł
Produkt niedostępny

Opis książki Zaproś mnie na pumpkin latte

Debiutancka powieść laureatki konkursu Jesienny Wieczór!
Modna kawiarnia w centrum miasta zawsze tętni życiem, ale wśród tłumu klientów przystojny barista dostrzega właśnie ją. Dziewczynę, która skrywa sekret.
Paula to perfekcjonistka – całym sercem angażuje się w swoją pracę i liczy na to, że jej starania zostaną docenione, a kariera w korporacji rozkręci się na dobre. Zamiast awansu dostaje jednak zadanie specjalne. Ma zorganizować jesienny event, który będzie sprawdzianem jej kompetencji. Nieco rozżalona, lecz zmotywowana przyjmuje wyzwanie, zagłuszając obawy, jakie budzi w niej wspomnienie z przeszłości.
Greg od dłuższego czasu pracuje w Seaside Cafe, choć tak naprawdę ma już dosyć miejsca, które udaje, że dla wielkich korporacji liczą się nie tylko pieniądze, ale i wyższe idee. Marzenie o otwarciu własnej kawiarni w mieście, które nigdy nie śpi, wydaje mu się jednak nieosiągalne. Mimo obaw mężczyzna wie, że to najwyższy czas, aby ruszyć do przodu. Zwłaszcza wtedy, gdy sprzyjają temu okoliczności…
Zaproś mnie na pumpkin latte to powieść, która kołysze jak szum wielkiego miasta i smakuje niczym najbardziej aromatyczna kawa. Anna Chaber debiutuje historią o bohaterach takich jak my – ambitnych, dynamicznych i nieustannie szukających własnych ścieżek.

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2021-09-15
ISBN: 9788366981416

Opinie o książce Zaproś mnie na pumpkin latte, Anna Chaber

5

Karolina Gurzyńska

20.10.2022

Bardzo przyjemny debiut, na chłodny jesienny wieczór <3 Jedyna dobra rzecz w błyskawicznych rozczarowaniach była taka, że potrafiły rośnie błyskawicznie mijać." Sympatyczna
historia. Otulająca aromatyczną kawą - pumpkin spice latte - oraz pysznymi cynamonkami. Przy okazji książka poruszająca bardzo ważne sprawy m.in. profilaktykę badania piersi (dzięki której zapisałam się na USG żeby zobaczyć czy wszystko w porządku) , pogodzenie się ze stratą bliskiej osoby, traumy, niezdrowa perfekcyjność. PS: Greg to mój nowy książkowy mąż ;) A Pumpkin Katte skradł moje serduszko kociej mamy :)
5

black_red_witch

17.05.2022

Jesień to jedyna pora roku, która zachwyca nas piękną paletą barw. Otula nas darami natury niczym ciepłym kocem. Szelest liści
pod stopami, jest niczym melodia, którą witały nas ptaki w letnie dni...Ciężko jest znaleźć piękną jesień w książce, która byłaby opisana bezpośrednio. Jednakże na myśl przychodzi mi książka Anny Chaber "Zaproś mnie na pumpkin latte". Znajdziemy tam jesienny klimat i magiczną aurę, od której nie sposób się oderwać. . "- A potem jakieś spotkanie po przyjęciu? Co sprawiłoby Ci przyjemność? - Zaproś mnie na pumpkin latte. Nic mi do szczęścia więcej nie potrzeba." . W książce autorki to jesień pachnie kawą, zazwyczaj aromatyczną dyniową z przyprawami. Pumpkin latte, bo o tym jesiennym trunku mowa zaprasza nas do skosztowania jej pysznego smaku pośród mijanej kawiarni. Czymże byłby ten cudowny smak dyniowego napoju bez słodkiej przekąski. Cynamonki czy dyniowa tarta to spełnienie marzeń i rozpusta dla kubków smakowych każdego jesiennego kawoholika. W dodatku bohaterowie szukający własnych ścieżek, próbujący rozwiązać sprawy z przeszłości i spełniać swoje marzenia. To historia, w której nie może zabraknąć jesiennej aury i wątku o miłości. Paula i Greg, a może perfekcjonistka pracująca w korporacji i przystojny barista serwujący najlepszą kawę w mieście. Czy to przypadek, że los połączy ścieżki naszych bohaterów? Aby się tego dowiedzieć polecam sięgnąć po tę cudowną historię, żeby wraz z Paulą i Gregiem odwiedzić dyniową farmę, poznać ślicznego Pumpkin Katte oraz spędzić czas na imprezie halloweenowej z Paulą. Zapewniam, że jest to idealna książka na jesienny wieczór.
5

Zaczytane.sioostry

16.05.2022

Książka Anny Chaber o wdzięcznym tytule "Zaproś mnie na pumpkin latte" to świetna pozycja zarówno na jesienne, jak i wiosenne
dni 😁😁 a raczej wieczór, bo nie można się od niej oderwać 🤭🤭🤭 Paula to dziewczyna pracująca w korporacji, która marzy o miłości, ale nie tylko. Pragnie również zasłużonego awansu w pracy. Greg to mężczyzna, który po pierwsze jest przystojny, a po drugie jest baristą (prawda, że ideał 🤫). 🙊🙊🙊 Pracuje w Seaside Cafe, ale dąży do otwarcia własnej kawiarni. Drogi bohaterów się krzyżują i wtedy następuje cała seria wzlotów i upadków. Na światło dzienne wychodzą zarówno tajemnice rodzinne, sekrety, jak i traumy, z którymi musi się zmierzyć para bohaterów. 🙉🙉🙉 Oprócz losów bohaterów, książka pięknie opisuje jesień, zarówno tą śliczną, złotą 🌡🍁🍁🌡🌞🌞🌞, ale i tę ponurą, mglistą, z deszczem. 🌧🌧🌧 Dodatkowym atutem tej powieści jest przewijający się ciągle wątek kawy i pysznych ciast ☕️☕️🍪🍪 Polecamy przeczytać 👍 Czas spędzony na lekturze tej książki był dla nas bardzo sympatyczny ❤❤❤
4

Grażyna Świątek

13.05.2022

Już samo patrzenie na okładkę tej książki zachęca do pójścia po kawę i wsunięcia się pod ciepły koc by zacząć
czytać. Mam tu na myśli debiutancką książkę Anny Chaber "Zaproś mnie na pumpkin latte" od @czwartastrona . Paula to zdecydowana przeciwniczka jesieni. Nie lubi deszczowej pogody, wiatru, spadających liści oraz grubych swetrów, które niewątpliwie z jesienią się kojarzą. Pracuje w korporacji, gdzie od lat czeka na upragniony awans. Po pracy bardzo często zagląda do sieciowej kawiarni, gdzie pracuje Greg. Greg to mężczyzna po przejściach, który marzy o tym by otworzyć własną kawiarnię, ale niestety ograniczają go środki finansowe. I wtedy pojawia się szansa w postaci udziału w konkursie na najlepszego baristę, gdzie wygrana jest wysoka. Zbieg okoliczności a może przeznaczenie sprawiają, że losy tej dwójki krzyżują się pewnego dnia przy pysznym pumpkin latte. Autorka pokazuje, że warto walczyć o swoje marzenia, mimo iż droga do nich nie jest łatwa. Jest to świetna powieść obyczajowa z jesienią w tle. Zapach kawy unosi się na każdej stronie, więc jeśli dopada Was jesienna chandra, proszę iść do księgarni po tą książkę i od razu po kawę.
3

Daniela Dziedzic

12.05.2022

„Zaproś mnie na pumpkin latte” Anny Chaber to książka, która wygrała konkurs na jesienną opowieść. To plus pełno pozytywnych opinii
przekonało mnie, że warto ją przeczytać. Gdybym jednak miała podsumować wrażenia, powiedziałabym, że z pewnością nie żałuję lektury, spędziłam przyjemnie czas, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Książka jest idealna na jesienne wieczory nie tylko dlatego, że akcja toczy się jesienią, ale też dlatego, że należy do tych spokojnych, niewymagających, z prostym stylem, które szybko się czyta. Opowiada o ludziach, którzy mogliby istnieć, historię, która mogłaby się wydarzyć. Co do tego nie mam wątpliwości, więc chociaż domyśliłam się tu dosłownie wszystkiego, w ogóle mi to nie przeszkadzało. Nie było co prawda pilnej potrzeby, że już muszę przeczytać kolejny rozdział, ale chętnie wracałam do lektury, kiedy tylko nadarzyła się okazja. Nie potrafię jednak przejść obojętnie obok poczucia niewykorzystanego potencjału i wrażenia pośpiechu. Dotyczy to głównie emocji (a kto mnie zna, wie, że emocje są dla mnie najważniejsze). Zdarzały się dobre momenty — podobała mi się na przykład wyraźna niezręczność, gdy Greg i Paula przechodzili na ty, ale zaś w chwili, gdy Greg dowiedział się, że kawiarni grozi zamknięcie, można było lepiej oddać emocje, podkreślając determinację, by wygrać konkurs i przejść na swoje, by nie martwić się dłużej pracą. Albo gdy Paula opowiada swoją przeszłość (której do tej pory nie była w stanie nikomu opowiedzieć), jedynie łzy napływają jej do oczu, żadnych większych emocji. Bolało mnie troszkę, że uczucia tu jedynie nazywano i poświęcano im czasu. Że autorka nie zatrzymała się, by wykorzystać potencjał sceny i wstrząsnąć czytelnikiem. Mam też mały problem z narracją. Na początku wszystko fajnie było rozdzielone. Perspektywa Pauli, perspektywa Grega, Pauli, Grega. Zaczęło mnie trochę irytować, gdy nagle na cztery linijki pojawiała się perspektywa innej osoby. To było mylące, bo w końcu nie wiedziałam, z czyją perspektywą mam do czynienia. Zwłaszcza że autorka wyraźnie zdecydowała się na personalną. Do tego wydaje mi się, że było tu trochę za dużo perspektyw, zrezygnowanie z niektórych stworzyłoby napięcie. Na przykład perspektywa Wioli pozbawiła wszelkich wątpliwości co do uknutej przez nią intrygi, a co za tym idzie — pozbawiła czytelnika napięcia. Chociaż powiedziałam, że książka opowiada o ludziach, którzy mogliby istnieć, to mam pewien problem z Gregiem. Był zbyt idealny. Nie miał żadnych wad. No może nie licząc tego, że wściekł się, bo ktoś napisał głupią opinię na jego temat, ale jak Paula załamała się, że jej coś nie wychodzi, to uznał, że musi przemyśleć, czy chce się z nią spotykać, skoro przejmuje się tak nieistotnymi rzeczami (ona miała lepszy powód niż on, ale to ona wyszła na wariatkę). Z drugiej strony bardzo podobało mi się, że Paula, choć miała problemy, to nie okazała się księżniczką w opałach, którą ciągle ktoś musi ratować. Potrafiła postawić na swoim, nawet jeśli drżał jej przy tym głos. Nie dała się sobą bawić. To ogromny plus, który trochę rekompensuje mi wyraźny podział na dobrego mężczyznę (Greg) i złych mężczyzn (było tu dwóch). Greg, jak wspomniałam, był idealny, a tamci dwaj beznadziejni w każdym tego słowa znaczeniu — zaczynając od zwykłych kontaktów międzyludzkich, przez szowinizm, po sprawy łóżkowe. Mimo wszystko książka mi się całkiem podobała. Taka obyczajówka z romansem. Nic szczególnego, ale nie było źle. Na pewno sięgnę po kolejne książki Anny Chaber, żeby zobaczyć jej rozwój. To w końcu był dopiero debiut.
4

Life_substitute

11.11.2021

"Ile czasu można nosić w sobie pustkę, pogodzić się z nią i postanowić, że jednak żyje się dalej?" Uwielbiam takie historie,
nieśpieszne, klimatyczne, opowiadające o zwykłych ludziach. Momentami było zabawnie, czasami wzruszająco, ale przede wszystkim cudownie jesiennie, z całą pewnością będę wracać do tej książki każdej jesieni. Może zabrakło mi odrobinę pogłębienia relacji między Paulą i Gregiem, ale to tylko ja i moje czepialstwo. Za to moje serce totalnie podbili Matylda i Rzeźnik, i bardzo chętnie przeczytałabym oddzielną powieść o tej dwójce. Nie ma co więcej pisać, po prostu sięgnijcie po tę przepełnioną zapachem kawy, odgłosem szeleszczących liści i padającego deszczu historię, przepadniecie bez reszty.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x1
4
x2
5
x3
4,33

Booktrailery