Papier, kamień, nożyce

Autor:

Przekład: Agnieszka Walulik

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2024-11-13
  • Liczba stron: 344
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788368263541
Cena:
43,11 zł 47,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Papier, kamień, nożyce

Myślisz, że w twoim małżeństwie nie ma tajemnic? Tak ci się tylko wydaje…

Gdy Amelia Wright wygrywa weekend w Szkocji, ma nadzieję, że pobyt z mężem na odludziu pomoże jej naprawić rozpadający się związek. Kobieta nie może znieść tego, że jest przez Adama niezauważana. I to nie dlatego, że cierpi on na prozopagnozję, przez co nie jest w stanie rozpoznać twarzy nawet własnej żony. Największym problemem w tej relacji jest pracoholizm mężczyzny. Scenarzysty, który wciąż czeka na przełom w karierze.

Oboje wiedzą, że ten weekend zaważy na ich przyszłości, ale nie wiedzą, że nie wygrali tej wycieczki przypadkowo. Ktoś ma wobec nich własne plany.

I nie chce, by żyli długo i szczęśliwie.

O autorze

Dane szczegółowe

Data premiery: 2024-11-13
Liczba stron: 344
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788368263541

Opinie o książce Papier, kamień, nożyce, Feeney Alice

5

Zaczytana Angie

06.01.2025

Chciałabym w tym roku czytać więcej książek zagranicznych autorów. Ostatnie lata poświęciłam niemal wyłącznie tym rodzimym, czego absolutnie nie żałuję,
ale nie tylko oni są w stanie mnie zachwycić. Planuję więc być na bieżąco z tymi ulubionymi, co powinno być dość łatwe, trudniej może być z nadrobieniem tych najgłośniejszych tytułów najbardziej znanych twórców. "Papier, kamień, nożyce" to jedna z najlepszych zagranicznych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. A z Alice Feeney miałam już kiedyś przyjemność, jednak tamta powieść zatarła się w mojej pamięci, więc z pewnością nie była tak kapitalna jak ta. Mam tylko problem z tytułem, gdyż znam go w innej kolejności i w oryginale brzmi właśnie tak, nie rozumiem tej zmiany, ale to tylko szczegół, choć fabularnie też się to niestety nie broni. Mam raczej średni stosunek do thrillerów małżeńskich, już dawno mi się przejadły i brakowało mi w nich czegoś wyjątkowego, co wyrywałoby mnie z butów. I w końcu na coś takiego trafiłam. Ta powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron i z każdą kolejną coraz trudniej było mi się oderwać od lektury. Wszystkie moje teorie okazały się błędne, choć starałam się bardzo wyłapywać drobne niuanse i składać je w konkretne tropy. Pod koniec miałam wrażenie, że tych zwrotów akcji jest jednak trochę za dużo, jakby autorka była na najlepszej drodze, by przekombinować, ale ostatecznie jestem w pełni usatysfakcjonowana rozwiązaniami fabularnymi. Przez moment miałam też obawy, że cała historia skręci w stronę grozy, jednak na szczęście okazało się, że tutaj zło ma racjonalne wytłumaczenie. Muszę więc pochwalić autorkę za to, że trzymała się racjonalizmu i wybrnęła logicznie z każdego wątku, a mimo to momentami miałam ciarki. Konstrukcyjnie byłam zachwycona, uwielbiam kilka perspektyw, a tutaj dodatkowo pojawiły się listy, czyli dla mnie pełnia szczęścia. Niestety nie mogę się w tej kwestii bardziej rozwinąć, gdyż kryje się w niej jedna z najlepszych niespodzianek fabularnych, co z pewnością potwierdzą ci, którzy już czytali. "Papier, kamień, nożyce" to thriller, który będzie Wam się śnił po nocach. Alice Feeney stworzyła emocjonująca i szokującą fabułę, skłaniającą do refleksji nad tym, jak wielką rolę w naszym życiu mogą odegrać sekrety, które ktoś pozna i postanowi wykorzystać przeciwko nam. Niby banał, ale forma, w jakiej zostało to przedstawione, zasługuje na oklaski. Moje 9/10.
5

Julia Sykuła

15.12.2024

Gdybym zobaczyła to nazwisko pod choinką, istniałoby stuprocentowe prawdopodobieństwo, że książka trafi w mój gust. Alice Feeney jest mistrzynią zwrotów
akcji, a genialne "Czasami kłamię" miało tak pokręconą fabułę, że chyba nie potrafiłbym jej opowiedzieć. "Papier, kamień, nożyce" to zdecydowanie mniej zagmatwany tytuł, nie oznacza to jednak, że moje brwi nie poszybowały w górę, kiedy dotarłam do świetnego plot twistu. O czym jest ta książka? O przechodzącym kryzys małżeństwie, które postanawia dać sobie ostatnią szansę. Trafia się ku temu idealna okazja - Amelia wygrywa weekendowy pobyt na Szkockim odludziu. Jej mąż, Adam, jest scenarzystą, który czeka na przełom w karierze. Pracoholizm nie jest jego jedynym utrapieniem - mężczyzna cierpi na prozopagnozję, przez co nie potrafi rozpoznawać ludzkich twarzy. Czy ich wiszący na włosku związek przetrwa? A może ta idealna okazja okaże się nie darem od losu, a czyimś szalonym planem? Nocleg w mrocznej, położonej z dala od cywilizacji kaplicy i śnieżyca powoli zasypująca ją hałdami śniegu - świetny, mroźno zimowy klimat. I dwójka (nie licząc psa) bohaterów zamknięta w czterech ścianach. Co takiego może się wydarzyć? Okazuje się że bardzo wiele, jeśli tylko bohaterowie będą mieć przed sobą mnóstwo tajemnic. Świetny język, dobrze napisane postacie i masa ciekawych metafor, które zapadły mi w pamięć. Książka ma naprawdę dobry plot twist, którego zupełnie się nie spodziewałam. Wprost idealny wybór na prezent dla miłośnika thrillerów. Pani Feeney, błagam o więcej książek!
5

patka_czyta_

09.12.2024

Słyszeliście kiedyś o prozopagnozji? Przyznam szczerze, że ja pierwszy raz spotkałam się z tym terminem podczas lektury książki Papier, kamień,
nożyce autorstwa Alice Feeney. Powiem więcej. Nie miałam nawet pojęcia, że takie zaburzenie w ogóle istnieje. Nie ono jednak było przyczyną kryzysu małżeńskiego Amelii i Adama. Kobieta ma nadzieję na jego zażegnanie. Pogoń za karierą Adama sprawił, że jego żona czuła się przez niego zaniedbywana. Wygrany weekendowy wyjazd na szkockim odludziu ma być dla nich szansą na nowy początek. Tak przynajmniej widzi to Amelia. To jednak tylko jej pobożne życzenie. A wygrana wcale nie była dziełem przypadku. Komu i dlaczego zależało na tym, aby małżeństwo znalazło się w Szkocji? Odpowiedź czeka na kartach powieści. Jestem oczarowana. Nie miałam wcześniej okazji czytać książek autorki. Chyba nawet o niej nie słyszałam, a jest to duży błąd. Historia opowiedziana przez Feeney jest pełna niespodzianek i nagłych zwrotów akcji. Jej tempo jest piczątkowo dość leniwe, ale z czasem nabiera wielkiej prędkości. Dodatkowo ciekawe są kreacje bohaterów. Jest to jeden z lepszych thrillerów, jakie przeczytałam w tym roku.
4

Nieprzeczytane

23.11.2024

„Kamień, papier, nożyce” kojarzyłam już jakiś czas temu z zagranicznych mediów książkowych i byłam ciekawa kiedy ukaże się u nas
a widząc zachwyty nad nią wiedziałam, że będzie to kwestia czasu. Przyznaję, że bardzo dobrze mi się to czytało - wartka akcja, ciągle niedopowiedzenia a to wszystko osadzone w chłodnej Szwecji, aż dało się poczuć zaspy śniegu na kolejnej stronie. Wiedziałam, że gdzieś przy końcówce czeka na mnie zwrot akcji - podobno coś w czym autorka się wręcz specjalizuje. I fakt, że zostałam zaskoczona mimo tego, że się spodziewałam mówi sam za siebie. Nie jest przegadana, czyta się szybko a jeden z motywów będący zaburzeniem neurologicznym świetnie wpasował się w historię, nawet później przeszukałam internet by dowiedzieć się ciut więcej 😏
4

Katarzyna Markiewicz

19.11.2024

To moje trzecie spotkania z autorką ale przy tej pozycji ciężko mi było przebrnąć przez początek tej historii. Rozbieg mnie
chwilami pokonywał ale że ja nigdy się nie poddaję to spotkała mnie nagroda 😉 Małżeństwo Wrightów przeżywa kryzys,ratunkiem wydaje się być wyjazd z dala od cywilizacji i pokus. Opowieść z perspektywy obojga małżonków pozwala nam się rozeznać jakie rozterki drążą ich małżeństwo. Dodatkowym smaczkiem są listy rocznicowe pisane przez żonę do męża w których wyjawia ukrywane odczucia czy wyjaśnienia sytuacji. I potem fabuła wykonuje fiflaka i zaczyna się ta część,która wynagradza ten za długi dla mnie wstęp 😉 Cała ta historia to jedna wielka intryga,naznaczona traumą i przeszłością. Papier kamień nożyce to gra,której wygrana w dużej części zależy od szczęścia. Ale tu nic nie jest kwestią szczęścia ani przypadku. Tu wszystko jest doskonale przemyślane. Choroba Adama i problemy małżeńskie nie jedną mają twarz. ... wszyscy ludzie mają w swoim życiu stałych lokatorów,którzy są w nim przez lata,i turystów,którzy goszczą w nim tylko przejazdem. Czasem ciężko odróżnić jednych od drugich...
5

_book_kate

18.11.2024

Uczta dla wielbiciela kryminałów i thrillerów psychologicznych 🖤 Plot twist, że zwala z nóg i mam wielkie WHAT?? Wertuję strony, sprawdzam
czy to logiczne i gdy stwierdzam, że tak to bije brawo autorce za to jak świetnie zrobiła mnie w konia👏🏼🤭 . Powiedzieć, że wchłonęłam tę książkę to jak nic powiedzieć. Zdecydowanie to zasługa krótkich rozdziałów, które uwielbiam w książkach, bo kto z nas nigdy nie powiedział: jeszcze jeden rozdział?🙊 . Amelia wraz z mężem wyjeżdżają na weekend do Szkocji, by ratować swoje małżeństwo jednak wszystko idzie nie tak. Dziwne jest miejsce, pogoda nie dopisuje, atmosfera bardzo gęsta... Oj lubimy to, no nie?🔥 . Polecam 🔥 bardzo 🖤🔥
5

Olga Majerska

17.11.2024

To było pierwsze. To było coś. Od wejrzenia pierwszego. Nazwali to miłością. Coś pieknego. Dla nich jedynego. Długo i szczęśliwie.
Na zawsze. Prawie zawsze. Tak miało być. Kolejny rok. Kolejny list. Od niej. Do niego. „Kochany Adamie”. Rocznicowe wspomnienia. Utkane z radości. I z tajemnic zapomnienia. Ulepione z miłości. I sekretów tchnienia. Marzenia w pisaniu zamknięte. Scenariusze. Historie. Adaptacje. To jego świat. Największy. Najgłębszy. Ona też jego światem. Choć twarz jej w jego oczach rozmyta. To zapach. Dotyk. Kolor włosów. I piękno. Te, które w środku. Się skrywa. To dla niego ona. Światem była. Teraz zniknęły. Miłość. Przyjaźń. Papier. Kamień. Nożyce. Jakiego wyboru dokonają? Grzechoczą drzwi. Stukot słychać. W witrażach kształty ich twarz. Się odbijają. Kłamstwa. Tajemnice. Sekrety. To ich odbicia. To powrót do tamtych chwil. Za cenę wysoką. Najwyższą. Za jej życie. tej kaplicy mury takie zimne w nich wiją się cienie przeszłości wszystko tam takie mroczne i inne i oni, w tej niepokojącej ciemności a wokół cisza tylko i śniegu biel niezmierzona i szepty, i głosy w tej mrocznej intensywności utrata mamy koszmarami naznaczona i serce wzdycha w przejmującej samotności zadra na duszy tak mocno w nią wpleciona to ojca wspomnienie i gorzki smak bezradności Bo... „Najstraszniejsze nawiedzone domy to zawsze te, w których ty sam jesteś duchem”. Głaszcze ta historia czytelnicze zmysły. Rozdrapuje. Wdziera się w nie. Tak dotkliwie szeptem się niesie. Dotyka mocno, delikatnością słów pieszcząc. Rozchodzi się niepokojem po skórze, dreszczami emocji ją obsypując. A one takie do głębi. Takie przejmujące. Snuje się w myślach, muskając je tajemnicą i aurą tak lepką. Że tak głęboko ją czuć. I tak mocno. Najmocniej zanurzyć się w niej można. I przepaść też najmocniej. Polecam bardzo.
4

fikcyjnehistorie

15.11.2024

Powieść Alice Feeney to dobrze napisany thriller, trzymający w napięciu i utrzymujący czytelnika w permanentnym zaciekawieniu. Stara (być może nawiedzona)
kaplica na odludziu, bohaterowie odcięci od świata przez śnieżyce i wiszące w powietrzu niedopowiedzenia budują atmosferę pełną niepokoju. Narracja jest prowadzona z perspektywy trzech osób-Amelii, Adama i tajemniczej Robin, a dodatkowo standardowe rozdziały przeplatane są listami pisanymi do Adama przez jego żonę w każdą rocznicę ślubu. Ta różnorodność pozytywnie wpłynęła na odbiór historii oraz pozwoliła spojrzeć na wydarzenia w wielu stron. Plot twisty zastosowane przez autorkę pozytywnie mnie zaskoczyły, ale mam zastrzeżenia do samego zakończenia. Niestety, obawiam się, że jest ono zwyczajnie nieprawdopodobne. W świecie rzeczywistym to co się stało w finale nie miałoby racji bytu w takim kształcie jak zaserwowała nam autorka w "Papier, kamień, nożyce". Zabrakło mi kilku zdań, które sprawiałyby, że ta sytuacja byłaby zgodna z prawami logiki i zasadami panującymi w świecie rzeczywistym. Niemniej jednak bawiłam się dobrze i myślę, że jeśli ktoś jest mniej czepliwy to zakończenie nie będzie mu przeszkadzać. Moja ostateczna ocena to 7/10. Książkę miałam przyjemność otrzymać od wydawnictwa w ramach współpracy barterowej.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x3
5
x5
4,63

Booktrailery