W ciemnym, mrocznym lesie

Autorka: Ruth Ware

Przekład: Anna Tomczyk

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2022-07-27
  • Rok wydania: 2022
  • Liczba stron: 384
  • Oprawa: Miękka
  • ISBN: 9788367324458
Cena:
35,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
44,90 zł
Produkt niedostępny

Opis książki W ciemnym, mrocznym lesie

Nora i Clare były kiedyś ze sobą mocno zżyte. To jednak wspomnienia. Młode kobiety nie widziały się od dekady, kiedy to Nora bez słowa zniknęła z życia przyjaciółki.

Niespodziewanie w jej skrzynce mailowej pojawiło się zaproszenie na wieczór panieński Clare. Perspektywa weekendu w domku na odludziu wydawała się idealną okazją do pojednania i zostawienia przeszłości za sobą.

Jednak sprawy przybrały zły obrót. Bardzo zły. Gdy sekrety i kłamstwa po ko­lei wyłaniały się z ciemnego, mrocznego lasu, głęboko pogrzebana przeszłość zaczęła doganiać Norę.

Zaczyna się mordercza wyliczanka. Na kogo wypadnie, na tego… śmierć.

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2022-07-27
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 384
Oprawa: Miękka
ISBN: 9788367324458

Opinie o książce W ciemnym, mrocznym lesie, Ruth Ware

4

Agnieszka Adwent

07.09.2023

"CZEŚĆ WSZYSTKIM!!! Jeśli mnie nie znacie, to mam na imię Flo i jestem najlepszą przyjaciółką Clare ze studiów. Jestem też
jej - werble - świadkową! Więc zgodnie z uświęconą tradycją będę organizować jej WIECZÓR PANIEŃSKI!!!". Tak oto rozpoczynał się mail, który pewnego jesiennego poranka przeczytała Nora Shaw. Jakaś Flo zaprasza ją na wieczór panieński Clare, z którą nie miała kontaktu od 10 lat. Decyduje się jednak jechać. Ląduje w domu pośrodku lasu z obłąkaną gospodynią na pokładzie. Co może pójść nie tak? Wszystko. Przeszłość daje o sobie znać a wyjazd, który miał być zwykłym wypadem przedślubnym kończy się tragicznie. Brzmi ciekawie? Niestety tylko brzmi. To najgorsza książka Ruth Ware jaką czytałam. Akcja rozwija się jak flaki z olejem a Nora jest tak irytująca, że witki opadają 😖 na szczęście mamy sarkastyczną Niną, która ratuje całą książkę.
4

krzychu_and_buk

27.06.2023

Do tej literackiej podróży przygotowałem się dobrze. Spakowałem walizką, prowiant i z książką pod pachą ruszyłem w przeszłość, by rozprawić
się z nią. To była moja pierwsza podróż z Autorką i tę podróż będę dobrze wspominać. W opowieści poznałem Norę, która została zaproszona na wieczór panieński swojej dawnej przyjaciółki Clare. Przyjaciółki nie widziały się od dekady stąd zaproszenie dość zaskoczyło Norę. Pełna obaw i wątpliwości zdecydowała się jednak na udział w tym wydarzeniu. Odbyło się ono w ogromnym szklanym domu w lesie na odludziu. Brak zasięgu, ogromne szklane okna sprawiające wrażenie bycia ciągle obserwowanym, dziwna mieszanka zaproszonych gości - to wszystko sprawiło, że impreza na odludziu stała się "dziwna". A to dopiero początek... Książkę czytało mi się dobrze. Ciekawa fabuła, fajnie zbudowane napięcie, tajemnica sprzed lat. Autorce udało się bardzo ciekawie nakreślić postacie – ich wewnętrzne rozterki, przemyślenia, naturalne dialogi – to wszystko zasługuje na pochwałę. Autorce udało się zainteresować mnie tą historią od początku do końca– "nadal nie mogę zmusić mojego mózgu, żeby zaakceptował to, co się wydarzyło" w tej opowieści. Po skończonej lekturze "myślę o tamtym szklanym domu, daleko w nieruchomym lesie, z przelatującymi nad nim ptakami i leśnymi zwierzętami przemykającymi cicho przez ogród. Myślę o jego pustych, szklany ścianach, w których odbijają się ciemne kształty drzew i przez które wpada światło księżyca". Siedzę i myślę... o prawdzie i o przeszłości, które nigdy nie pozwolą o sobie zapomnieć; o sekretach i kłamstwach, które w porę niewyjaśnione mogą doprowadzić do nieszczęścia. Zapraszam Ciebie do podróży.
5

vbookv

13.03.2023

„W ciemnym, mrocznym lesie” to debiut Ruth Ware, a równocześnie czwarta jej książka, którą miałam okazję przeczytać. W historiach autorki mocno
zauważalny jest powtarzający się schemat powolnego wprowadzania w akcję, stopniowego ukazywania nam bohaterów, kreowania ich charakterów i budowania mrocznej atmosfery. W tym przypadku całość rozwija się podobnie, a wręcz wyjątkowo spokojnie i dosc długo, bo, mniej więcej, przez pierwsze 250-300 stron. Nie znajdziemy tutaj wartkiej akcji czy drastycznych scen, lecz posuwiste wprowadzanie w fabułę oraz precyzyjne kształtowanie klimatu. Mi jednak nie przeszkadzało to kompletnie, bo Ruth pisze tak, że przez jej słowa się płynie - zaciekawia czytelnika, tworzy intrygi i aurę niepewności, dzięki czemu książkę można pochłonąć za jednym posiedzeniem. Mówi się, że Ware jest kiepska w zakończenia, i tutaj zakonczenia bałam się najbardziej, a jednak wyjątkowo miło się zaskoczyłam. Bo o ile w „Jedno po drugim” dość szybko domyśliłam się kto był mordercą, tak tutaj praktycznie do samego końca miałam wątpliwości i wahałam się przy wytypowaniu tej konkretnej postaci. Jedyne co mi w tej książce wadziło to sam pomysł na fabułę, w której główna bohaterka dostaje zaproszenie na panieński byłej przyjaciółki, z którą nie ma kontaktu od 10 lat, i z którą rozstały się w nie do końca pokojowej atmosferze. No nie wiem.. ale czy serio ktoś na taki panieński by pojechał? Jednak, może i z lekkim przymrużeniem oka, może z dużego sentymentu i sympatii do autorki, pozostawiam tę książkę z oceną 4,5/5⭐️ i na pewno będę ją Wam polecać. Świetnie się bawiłam podczas tej lektury, pochłonęłam ją w ekspresowym tempie, a Ware kolejny raz nie zawiodła.
4

Ogród książek

30.01.2023

Sporo książek Autorki przewinęło mi się przed oczami na Instagramie i nie tylko. Jedna kusiła mnie z regału u córki,
ale zawsze później, później... Kiedy zobaczyłam, że @czwartastronakryminalu wydaje debiut Autorki to pomyślałam, że to już czas poznać pióro Ruth Ware. Z ogromną ciekawością zgłosiłam się po egzemplarz do recenzji. Nora decyduje się pojechać na wieczór panieński Clare. Dziwne jest to, że od lat nie miały z sobą kontaktu a jednak została zaproszona na tę imprezę. Więc mamy grupę kobiet, plus jednego osobnika płci męskiej, dom, las, brak zasięgu i atmosferę tak gęstą, że nie wiem jak oni wszyscy w niej oddychali. Czyż może się tu coś nie udać? Kiedy czytam takie debiuty to serce mi rośnie. Dostałam do ręki książkę kompletną! Nic tu nie brakuje. Jest świetny klimat, intrygująca fabuła, bohaterowie doskonale nakreśleni, dialogi naturalne, a wszystko to podparte rewelacyjnym piórem. Doskonale rozumiem te wszystkie pochwały na temat książek Autorki, w pełni na to zasługuje. Historia zaczyna się od mocnego uderzenia a później jest już tylko jeszcze ciekawiej. Ruth Ware udało się utrzymać moją uwagę przez całą powieść, byłam ciekawa każdej kolejnej odsłony. Czułam, że gdzieś tam kryje się coś jeszcze i sama próbowałam oczywiście to rozgryźć. Wyszło z tego tyle, że zostałam i tak wpuszczona w maliny. Z mojej strony mogę Wam gorąco polecić tę lekturę
4

Domino.czyta

06.01.2023

Panieński. Weekend w lesie. Szklany dom. I tajemnice przeszłości.. Nora i Clare były kiedyś przyjaciółkami. Od kilku lat nie mają
ze sobą kontaktu, aż nagle Nora dostaje e-mail z zaproszeniem na panieński weekend Clare. Jest to moje drugie spotkanie z autorką i jest tak samo dobre jak to pierwsze - "Jedno po drugim". Chociaż klimat może i podobny, zima, dużo śniegu, domek na odludziu, zamknięcie kilku osób w swoim towarzystwie, to jednak w żadnym stopniu nie odczułam "tej samej historii". "W ciemnym, mrocznym lesie" bieg wydarzeń ukazywał mi się całkiem powoli, coś tam sobie wyobrażałam, ale autorka długo trzymała mnie w niepewności o co tutaj chodzi. Było gęsto, mroczno i całkiem tajemniczo. I to wcale nie ten ciemny, mroczny las był najstraszniejszy w tej książce, a ludzie.. chęć zemsty, chęć bycia najlepszym. Dochodzi do tragedii, a my musimy spędzić trzy dni w Szklanym domu aby dowieść prawdy, kto i dlaczego. Ruth Ware zaczęła swoją przygodę z tym tytułem i jak na powieść debiutancką to jest to bardzo mocne, genialna intryga, fajne plot twisty. Autorka w pewnym momencie wzięła mnie tak pod włos, że ciężko było mi uwierzyć, że to się skończyło w taki sposób, a nie inny. Dobre! 🙋🏻‍♀️
5

Zaczytana Angie

21.12.2022

Niezliczoną ilość razy wspominałam o tym, że uwielbiam debiuty, rzadko jednak mam okazję wracać do pierwszych książek autorów, których twórczość
już znam. To ciekawe doświadczenie, można w ten sposób odkryć jak ewoulował styl pisarza, czy wciąż jest podobny, w jakimś stopniu charakterystyczny. I przede wszystkim w przypadku kryminałów i thrillerów można porównać konstrukcję i to, jak budują intrygi. "W ciemnym, mrocznym lesie" to debiut Ruth Ware. Sięgając po niego, miałam za sobą trzy powieści autorki, więc spory materiał porównawczy. Z zaskoczeniem muszę przyznać, że to właśnie ta podobała mi się najbardziej. Autorka musi mieć słabość do motywu zamkniętego pokoju, bo tym razem także z niego skorzystała, choć w nieco zmodyfikowany i bardzo oryginalny sposób. Mnie zachwyciła także konstrukcja, tutaj wystąpiły rozdziały, które można by najprościej podzielić na "przed" i "po". Zawsze bawiły mnie wieczory panieńskie i kawalerskie, pewnie przez to, jak przedstawiane były w filmach, ale w przedślubnym wyjeździe opisanym w tej książce nie było nic śmiesznego, bo nawet gdy zgromadzeni próbowali postępować zgodnie z utartymi tradycjami, nie miało to nic wspólnego z dobrą zabawą. Ruth Ware zebrała w jednym domku sześć skrajnie różnych osobowości, więc atmosfera była naprawdę gęsta. Psychologia postaci w tej powieści stoi naprawdę na najwyższym poziomie, ale najbardziej fantastyczne było to, że autorka umiejętnie dozowała informacje, przez co trudno było układać własne teorie. Nie mogłam się oderwać od lektury, już początek był mocny, a gdy poszczególne sceny zaczęły łączyć się w całość, napięcie tylko wzrastało. Zakończenie było dla mnie trochę za bardzo filmowe, choć rozumiem, dlaczego autorka przeprowadziła je w taki sposób. "W ciemnym, mrocznym lesie" to doskonały thriller psychologiczny, pełen zagadek z przeszłości, ale też intrygujący ze względu na zdarzenia, do których doszło w miejscu określonym w tytule. Nie dziwię się, że Ruth Ware trafiła na listy bestsellerów po takim debiucie. Moje 9/10.
4

kasiat_24

30.09.2022

"W ciemnym, mrocznym lesie stał ciemny, mroczny dom..." Nora i Clare w czasach szkolnych były najlepszymi przyjaciółkami. Później ich drogi się
rozeszły i kontakt się urwał. Pojawienie się w skrzynce mailowej zaproszenia na wieczór panieński Clare wywołuje w Norze mieszane uczucia ale postanawia spędzić weekend w szklanym domu na odludziu. Dzika przyroda i przezroczyste ściany powodują i niej lekki niepokój. Pobyt od początku nie układa się tak jak powinien, sprawy przybrały dramatyczny obrót i wydarzyła się tragedia... Fabuła powieści osadzona jest w lesie a wiadomo las, ciemność i przezroczyste ściany, potrafią podkręcić strach. Przyznam, że ostrzyłam sobie ząbki na mrożący krew w żyłach thriller. Nie powiem, że się zawiodłam, bo thriller był z tym, że z wolniejszą akcją i dużo mniejszym napięciem niż się spodziewałam. Trzeba przyznać autorce, że potrafi budować mroczny klimat swoimi opisami przyrody czy domu, w którym można poczuć, że jest się obserwowanym, gdyż wyobraźnia pracuje na wysokich obrotach. To dobra książka, którą czyta się bardzo szybko, choć powoli odsłania mroczne tajemnice. Doczytałam się, że jest to debiut autorki i zarazem moja pierwsza jej książka, więc oswajałyśmy się dopiero z sobą a ja mam nadzieję na przeczytanie również innych jej powieści i przeżycia mocnych wrażeń podczas lektury.
4

Jolanta Bugała-Urbańska

29.09.2022

"Możesz biec... ale nie uciekniesz!" Debiutancka powieść Ruth Ware wznowiona pod koniec lipca przez Czwartą Stronę Kryyminału z pewnością nie jest
najlepszą w dorobku autorki, nie zostanie też moją ulubioną, ale od niej wszystko się zaczęło. Dzięki poznaniu początków twórczości mamy możliwość przyglądać się progresowi twórczemu i wnioskom, jakie wyciągnęła autorka z opinii czytelników dotyczących jej pierwszej powieści. Bez wątpienia jednak możemy poczuć tu mroczny, niepokojący klimat tak charakterystyczny dla jej książek. Zamknięcie bohaterów na niewielkiej przestrzeni, w luksusowym domu w środku lasu, sprzyja narastającej atmosferze strachu ograniczając liczbę podejrzanych, ale też możliwość uzyskania jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz. Autorka od początku nie ukrywa, że stało się coś strasznego, tylko luka w pamięci Nory, głównej bohaterki, wywołana niewątpliwie ogromną traumą skrywa przed czytelnikiem wydarzenia panieńskiego weekendu, który nie potoczył się zgodnie z oczekiwaniami. Przeszłość depcze Norze po piętach, a teraźniejszość z pewnością ją dopadnie. Bo flesze pełne strachu, krwi i zagubienia wskazują, że doszło do tragedii, tylko jakiej? Podobnie jak zagubioną w odmętach niepamięci kobietę tak i czytelnika od samego początku dręczą dwa pytania. Dlaczego, mimo zerwanego przed dziesięciu laty kontaktu Clare chce spędzić z Norą tak wyjątkowy dla siebie moment? I do czego doszło podczas weekendu panieńskiego w środku lasu? Mimo że książce można wytknąć kilka niedociągnięć, choćby w budowaniu postaci, to jednak atmosfera opowieści sprawia, że nie można się od niej oderwać, dopóki nie poznamy zakończenia, póki wszystkie karty nie zostaną odkryte. To świadczy o literackim kunszcie Ruth Ware i naturalnej umiejętności kreowania historii dusznych, mrocznych z ujawnianymi stopniowo tajemnicami. Powieści autorki będą znakomitym wyborem na jesienny, wieczorny relaks przy książce i gorącej, ulubionej herbacie.
5

Narysowajka

02.08.2022

„W ciemnym, mrocznym lesie” to debiutancka powieść Ruth Ware. Dla mnie było to czwarte i naprawdę udane spotkanie z tą
autorką. Nora zostaje zaproszona na wieczór panieński Clare – swojej dawnej przyjaciółki. Kobiety nie widziały się od lat, jednak bohaterka postanawia przyjąć zaproszenie i spędzić weekend w domku na odludziu razem z pozostałymi gośćmi. Szybko okazuje się, że przeszłość, którą Nora chciała zostawić daleko za sobą niespodziewanie zaczyna o sobie przypominać. Historia rozwija się powoli, jednak od początku można wyczuć dreszczyk emocji. Ruth świetnie nakreśla psychikę bohaterów przez co niekiedy miałam wrażenie, że są to prawdziwe osoby (do których niekoniecznie zapałałam sympatią). Domek na odludziu, otoczony ciemnym lasem i nieustanne wrażenie, że ktoś cię obserwuje sprawiły, że w trakcie lektury czułam się klaustrofobicznie, jednak dzięki temu jeszcze bardziej wciągnęłam się w powieść. Najbardziej spodobało mi się rozwiązanie zagadki na które wpadłam (dosłownie) w tym samym momencie, co główna bohaterka. Świetne było to, że autorka zostawiała drobne tropy, dzięki czemu czytelnik nie ma wrażenia, że zakończenie jest naciągane. Nie jest to wybitna książka, ale czy coś w tym złego? Bawiłam się przy niej świetnie, a przecież o to chodzi. Książki Ruth Ware mają w sobie coś takiego, że czyta mi się je niezwykle przyjemnie, a w trakcie lektury towarzyszy mi masa emocji. W dalszym ciągu moją ulubioną książką tej pisarki pozostaje „Pod kluczem”, jednak uważam „W ciemnym, mrocznym lesie” za bardzo udany debiut. Polecam!
5

Agata Obrępalska

01.08.2022

Debiut Ruth Ware- w nowym przekładzie i nowej szacie graficznej. Tajemniczy, klimatyczny, nieco oniryczny. Thriller psychologiczny o tym, jak przeszłość
determinuje teraźniejszość, jak trudno się od niej uwolnić, zapomnieć i ruszyć życiowo dalej... . Dom- szklana klatka, świecący "oślepiająco o zmierzchu jak latarnia w ciemności". Chłodny i wręcz wrogi. Pnie drzew przypominające milczących obserwatorów- groźnych, nieprzystępnych, tworzących osobliwą publiczność dla dziwnego przedstawienia. I bohaterowie- jak aktorzy na scenie, nieco przypadkowi i z zagadkową rolą do odegrania. Dosyć szybko całość zaczyna przypominać dramat, w którym rządzą sekrety, akty zazdrości i przejawy dziwacznych obsesji. Jest coraz bardziej duszno i klaustrofobicznie. Czuć unoszącą się w powietrzu "mgłę adrenaliny", coraz większą histerię, pomieszaną z "pijacką ekscytacją" i nerwowością. Za chwilę coś się wydarzy. Co? Kto i dlaczego? "Stary zmęczony żal" ujrzy światło dzienne i doprowadzi do tragedii. Pewne decyzje moralne z przeszłości zostaną skonfrontowane z rzeczywistością, a nad całością unosić się będzie aura przerażenia. . Autorka bardzo powoli i misternie konstruuje fabułę. Konsekwentnie zacieśnia wokół bohaterów sieć niedopowiedzeń, tworząc lepką pajęczynę. Przeszłość jest jak dzikie zwierzę, które próbuje żyć swoim życiem i wdziera się między bohaterów. Akcja nie pędzi. Autorka skupia się na relacjach, odkrywając karty z przeszłości. Teraźniejszość doprawia nutą grozy. Druga część znacznie bardziej dynamiczna. Być może fabuła fragmentami jest mało rzeczywista. Dziwna konwencja wieczoru panieńskiego oraz niewyobrażalna zawziętość bohaterów w dążeniu do celu wydaje się być mało realna, ale nie przeszkadza w odbiorze całości. Tutaj bowiem rządzi klimat, tajemnice oraz niepokojące i skomplikowane relacje między bohaterami. Bardzo dobry thriller. Polecam.
4

Panna Czytelniczka

26.07.2022

Domek w ciemnym, mrocznym lesie. Wysokie szyby, przez które można podglądać bohaterów niczym aktorów na scenie. Przeszłość pełna sekretów, która
nie pozwala o siebie zapomnieć. Relacje, które zakończyły się w tajemniczy sposób. Śmierć, która czai się za rogiem. Wypadek, który zmienia wszystko. Nora niespodziewanie otrzymuje zaproszenie na wyjazd panieński swojej przyjaciółki. Jest tylko jeden szkopuł – nie miała z nią kontaktu od dziesięciu lat. Dlaczego została uwzględniona na liście gości? Czemu właściwie zakończyła się znajomość między nią a Clare? Z kim przyjaciółka w ogóle bierze ślub? Początek książki wita nas wieloma pytaniami, które sprawiają, że ekspresowo zostajemy wciągnięci w ten świat pełen sekretów. Autorka znakomicie buduje napięcie, nie zapominając przy tym jednak o aspekcie obyczajowym i psychologicznym fabuły. Bohaterowie są doskonale skonstruowani, a ich relacje trudne i pełne zawiłości, przez co od książki po prostu nie da się oderwać. Bardzo podobało mi się prowadzenie akcji w dwóch osiach czasowych, co zdecydowanie wzmacniało napięcie i doskonale prezentowało, jak łatwo miły wyjazd może zamienić się w koszmar, z którego trudno znaleźć ucieczkę. Podczas czytania ani przez chwilę się nie nudziłam i wręcz chłonęłam tę zagmatwaną historię, nie mogąc doczekać się kolejnej dawki informacji. Charakterystyczne dla Ruth Ware umiejscowienie akcji w konkretnej przestrzeni po raz kolejny przypadło mi do gustu. Domek w lesie staje się jakby jednym z bohaterów i ma ogromne znaczenie dla całej fabuły. Jest to też po prostu dość mroczne miejsce ze swoją własną historią, które staje się przypadkowym obserwatorem tragicznych wydarzeń. Ruth Ware nie zawiodła mnie po raz kolejny i mam nadzieję, że i tak będzie w Waszym przypadku, jeśli sięgniecie po „W ciemnym, mrocznym lesie”.
5

otwarte_ksiegi

21.07.2022

Książka pochłania niczym głąb lasu. Mroczny las, dom na odludziu i niepokojące zachowania bohaterów - to przepis, z którego
powstało ,,W ciemnym, mrocznym lesie”. Napięcie jest utrzymane aż do ostatnich kart powieści. Początkowo akcja rozwija się powoli, jednak później nabiera tempa. Warto dać powieści więcej czasu, by zauważyć jej potencjał. Tajemnica, morderstwo i wieczór panieński, pojęcia które wspólnie wywołują mieszankę wybuchową. Książka kojarzy mi się z czasem spędzonym pod kocem przy kominku. Traktowałabym powieść raczej jako umilacz czasu. Czyta się ją bardzo szybko, więc jako dodatek do spokojnego wieczoru nada się idealnie. ,,W ciemnym, mrocznym lesie” czytelnik może rozpocząć swoją przygodę z thrillerami psychologicznymi. Powieść utrzymana jest w nastroju tajemnicy oraz niepewności. Polecam książkę osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z powyższym gatunkiem oraz szukają ,,umilacza” na wieczór w domu.
4

Olga M.

21.07.2022

„ Myślę o tamtym szklanym domu, daleko, w nieruchomym lesie (...). Myślę o jego pustych, szklanych ścianach, w których odbijają
się ciemne kształty drzew. ” Moje myśli, podobnie jak myśli Leonory, głównej bohaterki książki „ W ciemnym, mrocznym lesie ” również biegną ku szklanemu domowi. Zastanawiam się nad tym, jak łatwo jest w życiu grać, zakładać maski. Jak łatwo udawać. Ruth Ware w swoim thrillerze zaprasza czytelnika, by odkrył, jak bardzo niewyjaśnione, bolesne wydarzenia z przeszłości kładą się cieniem, jak te „ ciemne kształty drzew ” na ludzkim życiu. Nora i Clare. Niegdyś przyjaciółki. Po dziesięciu latach spotykają się w domku na odludziu na wieczorze panieńskim Clare. Oprócz nich przybywa jeszcze kilka osób, a wszyscy zostają wplątani w grę, z której nie każdy wyjdzie żywy. Już nic nie będzie takie samo. Kto zamordował Jamesa, w szkolnych latach chłopaka Nory, a obecnie narzeczonego Clare? Co jest prawdą, a co kłamstwem? Ta lektura to niezwykle aktualna, odsłaniająca prawdę stopniowo, z odpowiednią dozą emocji i napięcia opowieść. Opowieść o utraconej młodzieńczej miłości, o samotności i ciężarze niepogodzenia się z przeszłością. O natłoku sekretów i tajemnic, które skrywane przygniatają i nie pozwalają ruszyć do przodu. W końcu to historia o przyjaźni i o tym, jak łatwo jest żyć czyimś wyobrażeniem. To była ekscytująca podróż w głąb ludzkich odczuć i przeżyć. Polecam serdecznie fanom gatunku. Myślę, że ta historia swoim wydźwiękiem trafi również do osób, które od książki oczekują nie tylko ciekawie rozwiniętej fabuły, ale przede wszystkim emocji, które kłębią się i szukają ujścia, wylewając się ze stron tej mrocznej, lecz skłaniającej do przemyśleń opowieści. „ W ciemnym, mrocznym lesie stał ciemny, mroczny dom; a w ciemnym, mrocznym domu był ciemny, mroczny pokój; a w ciemnym, mrocznym pokoju stała ciemna, mroczna szafa; a w ciemnej, mrocznej szafie siedział...trup.”

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x8
5
x5
4,38