Osiedle RZNiW

Autor: Remigiusz Mróz

Lektor: zespół lektorów

Czas trwania: 9 godzin 9 minut

Format: MP3

Rozmiar pliku: 502 MB

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2020-07-15
  • Liczba stron: 400
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788366553798
Przesłuchaj fragment
0:00
 / 
0:00
Cena:
39,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
28,71 zł 31,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
35,91 zł 39,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Osiedle RZNiW

Wczesne lata dwutysięczne. Blokowisko na osiedlu RZNiW żyje w rytmie rapu, oddycha dymem z jointów i nie toleruje obcych. Na dwunastym piętrze jednego z bloków mieszka Deso – wychowujący się bez rodziców chłopak, który na co dzień musi zmagać się z życiem w skrajnej nędzy.
Pewnej nocy otrzymuje esemesa z nieznanego numeru. Nadawca pisze: „Boję się. Chyba ktoś za mną idzie”. Deso po chwili oddzwania, ale w słuchawce słyszy jedynie trzaski. Nazajutrz okazuje się, że zaginęła dziewczyna z jego klasy. Chłopak nie wie, dlaczego próbowała skontaktować się akurat z nim, ale uznaje to za nieprzypadkowe i zaczyna szukać zaginionej.
Osiedle RZNiW to nie tylko fascynująca historia kryminalna, ale także świeże spojrzenie na hip-hopową subkulturę przełomu wieków i wciąż obecny problem ubóstwa w Polsce.

O autorze

Dane szczegółowe

Data premiery: 2020-07-15
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788366553798

Opinie o książce Osiedle RZNiW, Remigiusz Mróz

5

charlottekarolinaa

18.07.2022

Osiedlowe blokowisko, Gadu-Gadu, Winamp, hip-hopowa subkultura. Pamiętacie? :D Z przyjemnością dałam się zabrać autorowi w tą podróż do przeszłości, a
dokładnie wczesnych lat dwutysięcznych. Deso – główny bohater – zostaje wciągnięty w tajemnicze zaginięcie koleżanki z klasy. Gdy decyduje się na poszukiwania na własną rękę, nieoczekiwanie dołącza do niego Żaba. Na tropie zderzają się dwa światy. Z jednej strony typowy osiedlowy ziomek, żyjący w skrajnej biedzie, sierota, słuchający hip-hopu, marzący o karierze rapera. Po drugiej stronie barykady dobra uczennica, szara myszka, zafascynowana geografią kujonka. Łączy ich jeden cel – odnaleźć porwaną Izę. Bardzo lubię u Mroza to, że wplata do historii postaci z innych swoich książek. Na plus również charakterystyczny akcent muzyczny – doskonale oddaje osiedlowy klimat. Zakończenie to wisienka na torcie – totalne zaskoczenie, poruszające poważny problem.
5

Justyna Herold

16.05.2022

Jak każda książka R. Mroza, i ta rozpoczyna się dość mocnym początkiem. Z rozdziału na rozdział jest coraz ciekawiej, choć
momentami miałam wrażenie, ze pewne wątki ciągnęły się odrobinkę za długo. To przeciąganie miało oczywiście na celu budowanie napięcia, co stuprocentowo się autorowi udało – od książki nie można się oderwać. Na ogromny plus zasługuje połączenie tak skrajnie różnych światów – grzecznej dziewczynki z najlepszymi ocenami i chłopaka – totalnego outsidera, który nie toleruje obcych, ma problemy z narkotykami i jest wychowywany przez babcie. Dwa skrajnie różne środowiska, dwa skrajnie różne charaktery, a jednak autorowi udało się je połączyć i stworzyć naprawdę wciągającą opowieść. Rap, opis wczesnych lat dwutysięcznych i połączenie tych skrajności jest według mnie próbą (skuteczną) poszerzenia swojego grona odbiorców i wyjścia do czytelników w zupełnie innym wieku. Nie każdy pamięta, czym jest gadu-gadu, eMule albo o czym rapuje Pezet czy O.S.T.R. Dla pokolenia obecnych 30latków jest to niesamowita podróż do czasów młodości, a dla młodszych odbiorców potwierdzenie, że pewne rzeczy naprawdę istniały. Na pewno jest to świetny zabieg, jednak w pewnym sensie zamyka również drogę do „starszego” odbiorcy – ciężko jest się wbić w fabułę i wczuć w sytuację bohatera, jeżeli kompletnie nie ma się pojęcia o czym się czyta, albo nigdy nie słyszało się kawałków O.S.T.R. Podsumowując – ja, jako 30stalka daję trzy razy TAK! Osiedle Rzniw, na jakim żyją bohaterowie, ma swoje ciemne strony, których w zasadzie nikt nie powinien poznać. Ale gdy już uchyli się rąbka tajemnicy i zobaczy, co tam się dzieje, czytelnik nie będzie w stanie się oderwać, dopóki nie pozna prawdy. Całej prawdy. Joł. P.S. Chyłka is watching you :)
5

Justyna Herold

16.05.2022

Jak każda książka R. Mroza, i ta rozpoczyna się dość mocnym początkiem. Z rozdziału na rozdział jest coraz ciekawiej, choć
momentami miałam wrażenie, ze pewne wątki ciągnęły się odrobinkę za długo. To przeciąganie miało oczywiście na celu budowanie napięcia, co stuprocentowo się autorowi udało – od książki nie można się oderwać. Na ogromny plus zasługuje połączenie tak skrajnie różnych światów – grzecznej dziewczynki z najlepszymi ocenami i chłopaka – totalnego outsidera, który nie toleruje obcych, ma problemy z narkotykami i jest wychowywany przez babcie. Dwa skrajnie różne środowiska, dwa skrajnie różne charaktery, a jednak autorowi udało się je połączyć i stworzyć naprawdę wciągającą opowieść. Rap, opis wczesnych lat dwutysięcznych i połączenie tych skrajności jest według mnie próbą (skuteczną) poszerzenia swojego grona odbiorców i wyjścia do czytelników w zupełnie innym wieku. Nie każdy pamięta, czym jest gadu-gadu, eMule albo o czym rapuje Pezet czy O.S.T.R. Dla pokolenia obecnych 30latków jest to niesamowita podróż do czasów młodości, a dla młodszych odbiorców potwierdzenie, że pewne rzeczy naprawdę istniały. Na pewno jest to świetny zabieg, jednak w pewnym sensie zamyka również drogę do „starszego” odbiorcy – ciężko jest się wbić w fabułę i wczuć w sytuację bohatera, jeżeli kompletnie nie ma się pojęcia o czym się czyta, albo nigdy nie słyszało się kawałków O.S.T.R. Podsumowując – ja, jako 30stalka daję trzy razy TAK! Osiedle Rzniw, na jakim żyją bohaterowie, ma swoje ciemne strony, których w zasadzie nikt nie powinien poznać. Ale gdy już uchyli się rąbka tajemnicy i zobaczy, co tam się dzieje, czytelnik nie będzie w stanie się oderwać, dopóki nie pozna prawdy. Całej prawdy. Joł. P.S. Chyłka is watching you :)
5

idrysss

16.05.2022

Deso wchodzi na Osiedle! 👊 "Każdy sam tworzy muzykę - powiedział. - Bo nie ma dwóch osób, które słyszą ją tak
samo." - po tym cytacie nie trzeba by było nic dodawać. To była pierwsza książka po którą sięgałam z tego gatunku. Nie był to przypadek - zaczęło się od Audioserialu. Postanowiłam kupić własny egzemplarz. Nie mogło zabraknąć tej pozycji na mojej półce. Mamy tutaj luźne lata 90, zwykłe (niezwykłe) blokowisko, zwykłych nastolatków, niezwykły slang. Wszystko toczy się w rytm rapu i palonych jointów na własnym balkonie. Widzimy świat młodego chłopaka - oczami jego samymi, nie jednokrotnie nie boi się powiedzieć co o tym myśli. Podchodzi do wszystkiego z pewnym luzem. Testy z nutą humoru i żartu sypią się z jego ust. Życie go nie oszczędzało, ale to powód by nic nie robić? Nie kiwnąć palcem, gdy dostajemy dziwnego SMS z nieznanego numeru, którego treść zadziwia i lekko przeraża. Wypada się dowiedzieć o co tu kaman. To jakieś żarty? Od tej dziwnej sytuacji zaczyna się prawdziwa akcja. Towarzyszymy Desowi i Żabie w poszukiwaniach dziewczyny, która dziwnym trafem zaginęła w równym czasie co Darek dostał ów SMS. Osiedle RZNiW - było jednym z najlepszych kryminałów jakie czytałam. Ten styl, ta postać Darka, otaczające sytuację. Lepiej nie można było napisać kryminału w hiphopowym stylu!😃☺️😁🙂
5

idrysss

16.05.2022

Deso wchodzi na Osiedle! 👊 "Każdy sam tworzy muzykę - powiedział. - Bo nie ma dwóch osób, które słyszą ją tak
samo." - po tym cytacie nie trzeba by było nic dodawać. To była pierwsza książka po którą sięgałam z tego gatunku. Nie był to przypadek - zaczęło się od Audioserialu. Postanowiłam kupić własny egzemplarz. Nie mogło zabraknąć tej pozycji na mojej półce. Mamy tutaj luźne lata 90, zwykłe (niezwykłe) blokowisko, zwykłych nastolatków, niezwykły slang. Wszystko toczy się w rytm rapu i palonych jointów na własnym balkonie. Widzimy świat młodego chłopaka - oczami jego samymi, nie jednokrotnie nie boi się powiedzieć co o tym myśli. Podchodzi do wszystkiego z pewnym luzem. Testy z nutą humoru i żartu sypią się z jego ust. Życie go nie oszczędzało, ale to powód by nic nie robić? Nie kiwnąć palcem, gdy dostajemy dziwnego SMS z nieznanego numeru, którego treść zadziwia i lekko przeraża. Wypada się dowiedzieć o co tu kaman. To jakieś żarty? Od tej dziwnej sytuacji zaczyna się prawdziwa akcja. Towarzyszymy Desowi i Żabie w poszukiwaniach dziewczyny, która dziwnym trafem zaginęła w równym czasie co Darek dostał ów SMS. Osiedle RZNiW - było jednym z najlepszych kryminałów jakie czytałam. Ten styl, ta postać Darka, otaczające sytuację. Lepiej nie można było napisać kryminału w hiphopowym stylu!😃☺️😁🙂
4

zaczytany_bebenek

30.10.2020

Najnowsza książka Remigiusza Mroza przenosi nas dwadzieścia lat wstecz do wczesnych lat dwutysięcznych. Społeczność osiedla RZNiW jest dość zamknięta, dookoła
unosi się dźwięk rapu i zapach jointów. Deso wychowuje się bez rodziców, mieszka z babcią i żyje im się ciężko. Pewnej nocy dostaje wiadomość z nieznanego numeru, próbuje oddzwonić, ale słychać tylko szmer. Następnego dnia okazuje się, że nadawcą wiadomości była koleżanka z klasy, która zaginęła. Deso na własną rękę będzie próbował dowiedzieć się, co stało się z zaginioną koleżanką. Jak wiecie lubię czytać książki Remigiusza Mroza. Od jakiegoś czasu podchodzę jednak z lekkim dystansem, ponieważ ciężko nam się polubić z niektórymi nowościami. Osiedle RZNiW mocno mnie zaciekawiło i jestem pozytywnie zaskoczona lekturą. Początkowo ciężko było mi przyzwyczaić się do języka, którym operował autor. To zupełnie nie ten styl, ale uważam, że całkiem nieźle sobie poradził. Były momenty, w których odnosiłam wrażenie, że jednak slang był trochę na siłę, wymuszony i za dużo. Ja w tych czasach byłam uczennicą gimnazjum, więc w niewielkim stopniu używałam takiego języka. Za to miłe wspomnienia przywołały we mnie piosenki, które autor przypomniał w książce. Nadały książce dodatkowy klimat. Dzięki kolegom z klasy mogłam być na bieżąco, jeśli chodzi o ten gatunek muzyczny, więc większość piosenek kojarzę. Jak to z piórem autora bywa, czyta się bardzo szybko i książka naprawdę była wciągająca. Przyznam, że zakończenie mnie zaskoczyło, takiego obrotu spraw zupełnie się nie spodziewałam i czytałam je z oczami otwartymi ze zdumienia. Bałam się, że zakończenie będzie zupełnie z kosmosu, przerysowane, ale dało radę. Z całą sympatią dla bohaterów, Deso wydawał się czasem trochę przekombinowany, nastoletni gangster jakoś nie do końca mi pasował. Zbuntowany nastolatek zupełnie tak i miał do tego pełne prawo. Jeśli chodzi o Żabę to była dla mnie zaskoczeniem i w książce widać, jaki wpływ mają na nas nasi rówieśnicy. Mimo kilku minusów, jestem naprawdę zadowolona z książki. Postać, która pojawiła się na samym końcu wywołała u mnie szczery uśmiech na twarzy i w trakcie czytania to właśnie tę osobę miałam ochotę ujrzeć. Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu @czwartastronakryminalu Moja ocena to 8/10
4

zaczytany_bebenek

30.10.2020

Najnowsza książka Remigiusza Mroza przenosi nas dwadzieścia lat wstecz do wczesnych lat dwutysięcznych. Społeczność osiedla RZNiW jest dość zamknięta, dookoła
unosi się dźwięk rapu i zapach jointów. Deso wychowuje się bez rodziców, mieszka z babcią i żyje im się ciężko. Pewnej nocy dostaje wiadomość z nieznanego numeru, próbuje oddzwonić, ale słychać tylko szmer. Następnego dnia okazuje się, że nadawcą wiadomości była koleżanka z klasy, która zaginęła. Deso na własną rękę będzie próbował dowiedzieć się, co stało się z zaginioną koleżanką. Jak wiecie lubię czytać książki Remigiusza Mroza. Od jakiegoś czasu podchodzę jednak z lekkim dystansem, ponieważ ciężko nam się polubić z niektórymi nowościami. Osiedle RZNiW mocno mnie zaciekawiło i jestem pozytywnie zaskoczona lekturą. Początkowo ciężko było mi przyzwyczaić się do języka, którym operował autor. To zupełnie nie ten styl, ale uważam, że całkiem nieźle sobie poradził. Były momenty, w których odnosiłam wrażenie, że jednak slang był trochę na siłę, wymuszony i za dużo. Ja w tych czasach byłam uczennicą gimnazjum, więc w niewielkim stopniu używałam takiego języka. Za to miłe wspomnienia przywołały we mnie piosenki, które autor przypomniał w książce. Nadały książce dodatkowy klimat. Dzięki kolegom z klasy mogłam być na bieżąco, jeśli chodzi o ten gatunek muzyczny, więc większość piosenek kojarzę. Jak to z piórem autora bywa, czyta się bardzo szybko i książka naprawdę była wciągająca. Przyznam, że zakończenie mnie zaskoczyło, takiego obrotu spraw zupełnie się nie spodziewałam i czytałam je z oczami otwartymi ze zdumienia. Bałam się, że zakończenie będzie zupełnie z kosmosu, przerysowane, ale dało radę. Z całą sympatią dla bohaterów, Deso wydawał się czasem trochę przekombinowany, nastoletni gangster jakoś nie do końca mi pasował. Zbuntowany nastolatek zupełnie tak i miał do tego pełne prawo. Jeśli chodzi o Żabę to była dla mnie zaskoczeniem i w książce widać, jaki wpływ mają na nas nasi rówieśnicy. Mimo kilku minusów, jestem naprawdę zadowolona z książki. Postać, która pojawiła się na samym końcu wywołała u mnie szczery uśmiech na twarzy i w trakcie czytania to właśnie tę osobę miałam ochotę ujrzeć. Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu @czwartastronakryminalu Moja ocena to 8/10
5

Katarzyna Nak

21.10.2020

Do książki Osedle RZNiW podchodziłam jak pies do jeża. Z jednej strony bardzo chciałam ją przeczytać, a z drugiej głos
w mojej głowie ciągle powtarzał "ale jak to? Mróz i hip hop? Rap? Nastolatek?" Kompletnie mi to ze sobą nie współgrało. Poza tym ja, poważna 30-latka, z wykształcenia prawnik i zakochana w serii z Joanną Chyłką miałabym sięgnąć po taką książkę? Czułam się wewnętrznie rozdarta i mimo tego, iż Osiedle RZNiW z chłopcem na okładce w czerwonej bluzie łypało na mnie z każdej witryny księgarni, postu na Instagramie czy plakatów, mówiłam temu wszystkiemu stanowcze NIE! Co takiego zatem się zmieniło, że jednak Deso trafił w moje ręce? Głupia sprawa, mój narzeczony w przypływie miłości postanowił sprawić mi prezent 😂 Cały wieczór chodził dumny niczym samiec alfa, że zaimponowal swojej partnerce i kupił jej książkę (sprawdzając oczywiście wcześniej na półkach mojej biblioteczki, że tej pozycji Mroza akurat nie mam). I cóż wtedy mogłam począć? Nie chcąc sprawić mu przykrości i jednocześnie zamykać sobie drogi do kolejnych książkowych prezentów wzięłam się za czytanie. Jakże ogromne było moje zdziwienie i zaskoczenie, że w tej książce jest tak ogromny potencjał. Z każdą kolejną stroną przygody Deso i Wiki wyciągały mnie coraz bardziej. Sposób, w jaki autor wczuł się w rolę nastolatka oraz budowanie przez niego wypowiedzi, to dla mnie istny majstersztyk. Bo trzeba podkreślić, że Osiedle RZNiW, to nie tylko historia zbuntowanego nastolatka lubiącego palić zioło czy nie stroniacego od alkoholu. To przede wszystkim opowieść i poczuciu odpowiedzialności, zaangażowaniu, o tym, by nie oceniać ludzi przez pryzmat wyglądu jak również o chorobach psychicznych, o których w Polsce mówi się tak mało.
5

Katarzyna Nak

21.10.2020

Do książki Osedle RZNiW podchodziłam jak pies do jeża. Z jednej strony bardzo chciałam ją przeczytać, a z drugiej głos
w mojej głowie ciągle powtarzał "ale jak to? Mróz i hip hop? Rap? Nastolatek?" Kompletnie mi to ze sobą nie współgrało. Poza tym ja, poważna 30-latka, z wykształcenia prawnik i zakochana w serii z Joanną Chyłką miałabym sięgnąć po taką książkę? Czułam się wewnętrznie rozdarta i mimo tego, iż Osiedle RZNiW z chłopcem na okładce w czerwonej bluzie łypało na mnie z każdej witryny księgarni, postu na Instagramie czy plakatów, mówiłam temu wszystkiemu stanowcze NIE! Co takiego zatem się zmieniło, że jednak Deso trafił w moje ręce? Głupia sprawa, mój narzeczony w przypływie miłości postanowił sprawić mi prezent 😂 Cały wieczór chodził dumny niczym samiec alfa, że zaimponowal swojej partnerce i kupił jej książkę (sprawdzając oczywiście wcześniej na półkach mojej biblioteczki, że tej pozycji Mroza akurat nie mam). I cóż wtedy mogłam począć? Nie chcąc sprawić mu przykrości i jednocześnie zamykać sobie drogi do kolejnych książkowych prezentów wzięłam się za czytanie. Jakże ogromne było moje zdziwienie i zaskoczenie, że w tej książce jest tak ogromny potencjał. Z każdą kolejną stroną przygody Deso i Wiki wyciągały mnie coraz bardziej. Sposób, w jaki autor wczuł się w rolę nastolatka oraz budowanie przez niego wypowiedzi, to dla mnie istny majstersztyk. Bo trzeba podkreślić, że Osiedle RZNiW, to nie tylko historia zbuntowanego nastolatka lubiącego palić zioło czy nie stroniacego od alkoholu. To przede wszystkim opowieść i poczuciu odpowiedzialności, zaangażowaniu, o tym, by nie oceniać ludzi przez pryzmat wyglądu jak również o chorobach psychicznych, o których w Polsce mówi się tak mało.
5

Justyna Herold

20.10.2020

W przypadku książek Remigiusz Mroza mogę być trochę subiektywna, ponieważ jest moim Mistrzem przez duże M. Jego szerokie spektrum tematów
poruszanych w książkach mnie zadziwia, naprawdę niesamowicie szanuję tego autora. Postaram się jednak spojrzeć choć trochę obiektywnym okiem na jego kolejną książkę. Rap. Narkotyki. Bieda. Patologiczne towarzystwo. Rozbita rodzina. Kolejna, oklepana fabuła, możnaby rzec. Nic bardziej mylnego! Jak każda książka R. Mroza, i ta rozpoczyna się dość mocnym początkiem. Z rozdziału na rozdział jest coraz ciekawiej, choć momentami miałam wrażenie, ze pewne wątki ciągnęły się odrobinkę za długo. To przeciąganie miało oczywiście na celu budowanie napięcia, co stuprocentowo się autorowi udało – od książki nie można się oderwać. Tak jak w przypadku innej powieści, Hashtag, i tutaj zakończenie powieści całkowicie nas zwala z nóg. Przynajmniej dla mnie było to nie do przewidzenia i na maksa niespodziewane. Ale może ktoś ma bardziej detyktywistyczny umysł od mojego 🙂 Na ogromny plus zasługuje połączenie tak skrajnie różnych światów – grzecznej dziewczynki z najlepszymi ocenami i chłopaka – totalnego outsidera, który nie toleruje obych, ma problemy z narkotykami i jest wychowywany przez babcie. Dwa skrajnie różne środowiska, dwa skrajnie różne charaktery, a jednak autorowi udało się je połączyć i stworzyć naprawdę wciągającą opowieść. Rap, opis wczesnych lat dwutysięcznych i połączenie tych dwóch światów jest według mnie próbą (i raczej skuteczną) poszerzenia swojego grona odbiorców i wyjścia do czytelników w zupełnie innym wieku. Nie każdy pamięta, czym jest gadu-gadu, eMule albo o czym rapuje Pezet czy O.S.T.R. Dla pokolenia obecnych 30latków jest to niesamowita podróż do czasów młodości (boli mnie serce, jak to piszę – ja, 29latka…), a dla młodszych odbiorców potwierdzenie, że pewne rzeczy naprawdę istniały. Na pewno jest to świetny zabieg do poszerzenia grona czytelników, jednak w pewnym sensie zamyka również drogę do „starszego” odbiorcy – ciężko jest się wbić w fabułę i wczuć w sytuację bohatera, jeżeli kompletnie nie ma się pojęcia o czym się czyta, albo nigdy nie słyszał kawałków O.S.T.R. (serio?! są takie osoby?!). Dodatkowo, język jakim posługują się bohaterowie nie jest.. najgrzeczniejszy. Liczne przekleństwa dodają książce charakteru i realności, jednak nie każdemu mogą się spodobać. Podsumowując – trzy razy TAK! Polecam, w szczególności w przypadku ochoty na oderwanie się od rzeczywistości; a dla mojego pokolenia – zachęcam do powspominania czasów gimbazy, może wywoła to uśmiech sentymentu na waszych twarzach. Osiedle Rzniw, na jakim żyją bohaterowie, ma swoje ciemne strony, których w zasadzie nikt nie powinien poznać. Ale gdy już uchylisz rąbka tajemnicy i zobaczysz, co tam się dzieje, nie będziesz w stanie się oderwać, dopóki nie poznasz prawdy. Całej prawdy. Joł. P.S. Chyłka is watching you :)
5

Justyna Herold

20.10.2020

W przypadku książek Remigiusz Mroza mogę być trochę subiektywna, ponieważ jest moim Mistrzem przez duże M. Jego szerokie spektrum tematów
poruszanych w książkach mnie zadziwia, naprawdę niesamowicie szanuję tego autora. Postaram się jednak spojrzeć choć trochę obiektywnym okiem na jego kolejną książkę. Rap. Narkotyki. Bieda. Patologiczne towarzystwo. Rozbita rodzina. Kolejna, oklepana fabuła, możnaby rzec. Nic bardziej mylnego! Jak każda książka R. Mroza, i ta rozpoczyna się dość mocnym początkiem. Z rozdziału na rozdział jest coraz ciekawiej, choć momentami miałam wrażenie, ze pewne wątki ciągnęły się odrobinkę za długo. To przeciąganie miało oczywiście na celu budowanie napięcia, co stuprocentowo się autorowi udało – od książki nie można się oderwać. Tak jak w przypadku innej powieści, Hashtag, i tutaj zakończenie powieści całkowicie nas zwala z nóg. Przynajmniej dla mnie było to nie do przewidzenia i na maksa niespodziewane. Ale może ktoś ma bardziej detyktywistyczny umysł od mojego 🙂 Na ogromny plus zasługuje połączenie tak skrajnie różnych światów – grzecznej dziewczynki z najlepszymi ocenami i chłopaka – totalnego outsidera, który nie toleruje obych, ma problemy z narkotykami i jest wychowywany przez babcie. Dwa skrajnie różne środowiska, dwa skrajnie różne charaktery, a jednak autorowi udało się je połączyć i stworzyć naprawdę wciągającą opowieść. Rap, opis wczesnych lat dwutysięcznych i połączenie tych dwóch światów jest według mnie próbą (i raczej skuteczną) poszerzenia swojego grona odbiorców i wyjścia do czytelników w zupełnie innym wieku. Nie każdy pamięta, czym jest gadu-gadu, eMule albo o czym rapuje Pezet czy O.S.T.R. Dla pokolenia obecnych 30latków jest to niesamowita podróż do czasów młodości (boli mnie serce, jak to piszę – ja, 29latka…), a dla młodszych odbiorców potwierdzenie, że pewne rzeczy naprawdę istniały. Na pewno jest to świetny zabieg do poszerzenia grona czytelników, jednak w pewnym sensie zamyka również drogę do „starszego” odbiorcy – ciężko jest się wbić w fabułę i wczuć w sytuację bohatera, jeżeli kompletnie nie ma się pojęcia o czym się czyta, albo nigdy nie słyszał kawałków O.S.T.R. (serio?! są takie osoby?!). Dodatkowo, język jakim posługują się bohaterowie nie jest.. najgrzeczniejszy. Liczne przekleństwa dodają książce charakteru i realności, jednak nie każdemu mogą się spodobać. Podsumowując – trzy razy TAK! Polecam, w szczególności w przypadku ochoty na oderwanie się od rzeczywistości; a dla mojego pokolenia – zachęcam do powspominania czasów gimbazy, może wywoła to uśmiech sentymentu na waszych twarzach. Osiedle Rzniw, na jakim żyją bohaterowie, ma swoje ciemne strony, których w zasadzie nikt nie powinien poznać. Ale gdy już uchylisz rąbka tajemnicy i zobaczysz, co tam się dzieje, nie będziesz w stanie się oderwać, dopóki nie poznasz prawdy. Całej prawdy. Joł. P.S. Chyłka is watching you :)

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x2
5
x9
4,82

Booktrailery

Zobacz
W gąszczu kłamstw

28,74 zł 47,90 zł

Zobacz
Jedyne prawdziwe miłości

29,94 zł 49,90 zł

Zobacz
Klub

44,91 zł 49,90 zł

Bestsellery