Dzień zero

Autorka: Ruth Ware

Przekład: Anna Tomczyk

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2024-02-28
  • Liczba stron: 390
  • Oprawa: miękka
  • ISBN: 9788367974677
Cena:
29,94 zł 49,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
23,94 zł 39,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Dzień zero

ABY ODKRYĆ PRAWDĘ, MUSI ŚCIGAĆ SIĘ Z CZASEM

Jack i jej mąż Gabe to najlepsi w branży testerzy systemów zabezpieczeń. Jedno z rutynowych zleceń wymyka się jednak spod kontroli zawodowców i gdy kobieta wraca do domu, znajduje w nim martwego męża.
Policja ma jedną podejrzaną – Jack.
Podczas ucieczki Jack musi zdecydować, komu może ufać i jak daleko jest gotowa się posunąć. Czy uda jej się odkryć prawdę, zanim zostanie schwytana przez swoich prześladowców?

Ruth Ware udowadnia, że jest prawdziwą spadkobierczynią Wilkiego Collinsa. Jej nowa powieść jest przerażająca, wciągająca i jakże trudno się od niej oderwać.

JP Delaney

Diabelnie sprytna!

Riley Sager

Królowa „jeszcze-tylko-jednego-rozdziału”.

Clare Mackintosh

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2024-02-28
Liczba stron: 390
Oprawa: miękka
ISBN: 9788367974677

Opinie o książce Dzień zero,

4

zaczytana_kachna

26.03.2024

"Aby odkryć prawdę, musi ścigać się z czasem"🔥 Jack wraz ze swoim mężem Gabem są testerami systemów zabezpieczeń. Współpracują z firmami,
które zatrudniają ich w formie pen-testerów. Adrenalina. Strach. Ryzyko. Wyścig z czasem. Brawura. Wielkie emocje. Uwielbiają balansowanie na krawędzi ryzyka. Uzupełniają się na każdej płaszyźnie. Wszystko się zmienia, gdy po jednej z akcji, Jack zastaje w domu martwego męża. Jest w szoku i pełna niezrozumienia, gdy policja zaczyna ją podejrzewać o brutalny mord. Jedynym wyjściem dla kobiety jest ucieczka z policyjnego posterunku, odkrycie na własną rękę, kto stoi za zabójstwem mężczyzny oraz za próbą jej wrobienia. Kto okaże się ich prześladowcą? Czy Jack będzie w stanie dowieść prawdy? Ruth Ware zabiera Nas do świata cyberprzestępczości, hakerów, zagadek, wielkich pieniędzy. Umiejętności mogą stać się darem, ale i również przekleństwem. Bywa, że najwięksi specjaliści igrają z ogniem, zwłaszcza jeśli nadepną na odcisk nieodpowiednim ludziom. Główna bohaterka zostaje wplatana w sieć kłamstw oraz zostaje wystawiona na wielką próbę. Upływający czas jest jej największym wrogiem. Nie da się ukryć, że autorka wykreowała niezwykle hardą kobiecą postać, momentami miałam wrażenie, że wręcz niezniszczalną, działającą jak robot na autopilocie. Uknuta sieć intryg, ukazuje jak trzeba być przebiegłym i czujnym na każdym kroku. Nie ukrywam, że w pewnych momentach ksiażka mi się dłużyła, być może przez to, że mnogość działań głównej bohaterki była dla mnie nieco chaotyczna. Niemniej gratuluję autorce pomysłu na fabułę 🖤
4

oldsorrow_book

23.03.2024

Lubicie w książkach wątek niewinnej osoby, która musi walczyć z systemem i ścigającą ją policją? Jeśli tak to „Dzień zero”
Ruth Ware jest dla Was. ✨ Gabe i Jack to małżeństwo, które testuje zabezpieczenia w firmach, na zlecenie tejże firmy. Kobieta fizycznie włamuje się do danego miejsca, a jej mąż zdalnie, przez komputer pomaga jej w tym. Nie są tylko świetnymi specjalistami w swojej dziedzinie, ale również kochającą się parą. Niestety, pewnego dnia, Jack wracając z pracy zastaje w domu zwłoki męża. Jakby tego było mało policja uważa, że to ona go zabiła, więc kobieta musi nie tylko uciec policji, ale przede wszystkim dowiedzieć się kto stoi za tym wszystkim, kto ją wrabia. ✨ Na plus jest na pewno wartka akcja, która wciąga oraz obraz relacji naszych głównych bohaterów. Podczas czytania mocno utożsamiałam się z rozpaczą Jack, która nie tylko straciła ukochaną osobę, ale również miała odpowiedzieć za coś czego nie zrobiła. Plus scena z pierścionkiem była naprawdę przejmująca. 🥺 ✨ Natomiast spodziewałam się po tej książce tego, że naszą niewinną naprawdę każdy będzie chciał złapać, bo jak brzmi opis z okładki „Nie schowasz się przed wrogiem, który jest wszędzie”. Tymczasem Jack była ścigana, owszem, ale tylko przez policję i ona dzięki swoim umiejętnościom z pracy dosyć łatwo ich robiła na szaro. W tym czasie zaś, główny złol tej książki to smacznie se spał u siebie na chacie 😀 ✨ Liczyłam po prostu, że bohaterce po prostu będzie jeszcze trudniej, że ci „źli” będą chcieli ją dorwać na każdym kroku, że mordercy jej męża będą chcieli zabić i ją. ✨ Niemniej, ta książka naprawdę mi się podobała i kocham to zakończenie całym sercem, bo było idealne: nie za słodkie, nie za gorzkie 😊
5

Ania Dziubak

13.03.2024

"Dzień Zero" - już sam tytuł wywołał we mnie wiele emocji i domysłów, tym bardziej chciałam poznać jego znaczenie i
przekonać się, jaka historia się za nim kryje. Jack i jej mąż Gabe to najlepsi w branży testerzy systemów zabezpieczeń. Jedno z rutynowych zleceń wymyka się jednak spod kontroli, a to, co wkrótce nadejdzie, okaże się dla kobiety prawdziwym koszmarem. Wszystko, czego dotąd była pewna i w co wierzyła, zostanie poddane w wątpliwość, a każdy kolejny dzień stanie się dla młodej wdowy walką o przetrwanie i próbą poradzenia sobie z trudnym nawet do wyobrażenia bólem. By znaleźć odpowiedzi na dręczące ją pytania i z całkowitym przekonaniem, że nie ma innego wyboru, podejmuje bardzo ryzykowną decyzję i postanawia uciec. Rozpoczyna szalony wyścig z czasem oraz z własnymi słabościami, ale Jack jest gotowa na wszystko, by wskazać policji winnego śmierci jej męża i tym samym oczyścić się z ciążących na niej zarzutów. Od samego początku jestem pod ogromnym wrażeniem determinacji, kreatywności, pomysłowości i odwagi tej kobiety, bardzo mocno jej kibicuję, a dreszcz przerażenia i ekscytacji nie odpuszcza nawet na moment. Stale obecne są też strach, niedowierzanie i niepewność odnośnie do tego, co zaraz się stanie. Jak daleko jest w stanie posunąć się człowiek, któremu nie pozostawiono wyboru? Czy łatwiej jest zaryzykować wszystko, kiedy nie pozostało już właściwie nic? Autorka dość mocno skupia się na świecie technologii i aplikacji, tym samym prowokując do zastanowienia się nad naszym bezpieczeństwem w sieci. Myślę, że warto się nad tą kwestią bardziej pochylić. Splątane przewody, Raspberry Pi, pendrive, serwerownia, dysk twardy, porty LAN-jak ja się cieszę, że całkiem nieźle obytego w tej dziedzinie, Męża mam. Niech Was jednak te wszystkie zawiłości techniczne nie przerażają, bo one na fabułę tak bardzo nie wpływają, a ta jest naprawdę ciekawa, wciągająca i angażująca czytelnika od samego początku. Boleśnie realna. Jeśli lubicie silne i odważne kobiece postaci, to ta opowieść z pewnością jest dla Was? Czytajcie, bo naprawdę warto!
4

@park2read

13.03.2024

A friend in need is a friend indeed. To przysłowie kołatało mi w głowie podczas lektury “Dnia zero” Ruth Ware.
Całość powieści opiera się na motywie ucieczki kobiety niesłusznie oskarżonej o zabicie małżonka. Gabe ginie w czasie nieobecności Jake i ta luka w czasie, plus kupione niedawno ubezpieczenie na życie, oraz fakt, że w mieszkaniu nie ma śladu włamania złożą się na jasny według policji wniosek.. Dziewczyna chce przede wszystkim odnaleźć motyw i zabójcę męża. Podczas ucieczki Jack musi zdecydować, komu może ufać i jak daleko jest gotowa się posunąć. Czy uda jej się odkryć prawdę, zanim zostanie schwytana przez swoich prześladowców? Pozostawiona samej sobie, próbuje prowadzić własne śledztwo - jednak bez pieniędzy i dachu nad głową - stanowi to spore wyzwanie. Zwraca się zatem po pomoc do najlepszego przyjaciela Gabe’a.. Polubiłam bohaterkę, podobało mi się tempo akcji, jednak wzbudzającą największe emocje okazała się w tym wypadku działalność zarobkowa Jake. 🤭 Zawód pełen niewiadomych, będący w istocie escape roomem w miejscu pracy - ciekawa sprawa, ten pomysł naprawdę przypadł mi do gustu, dodatkowo miał sens i przydawał się w poszukiwaniach kolejnych tropów. “Dzień zero” czyta się ekspresowo, książka świetnie sprawdzi się jako tako weekendowy relaksik, z zadyszką głównej bohaterki w tle. Smaczkiem są - znane mi w tym wypadku - rejony południowej Anglii, wizytę w Hasting czy Rye polecam z całego serca 🧡 Wracając jednak do książki - czyż w dobrym thrillerze nie liczymy na coś więcej niż ładne widoki i interesujące zawody protagonistów? Zabrakło mi twistów, napięcia, momentu przerażenia, które pamiętam choćby z “Kobiety z kabiny dziesiątej” tej autorki. Minusem jest tu również spora dawka przewidywalności. Niezły punkt wyjściowy i świetna dynamika sprawiają, że powieść czyta się jednym tchem, jednak jest to jedna z tych książek, które ekspresowo przeczytane, równie szybko będą zapomniane. Przynajmniej w moim przypadku. Wy natomiast musicie zdecydować sami - może akurat Was ta opowieść o cyberprzestępczości i jej skutkach mocniej zachwyci..
5

Las Bookowy

12.03.2024

Jack i Gabe to najlepsi w branży testerzy systemów zabezpieczeń. Jedno ze standardowych zleceń wymyka się spod kontroli zawodowców i
gdy kobieta wraca do domu, znajduje w nim martwego męża. Policja ma tylko jednego podejrzanego- Jack. Podczas ucieczki, musi zdecydować komu ufać i jak daleko jest w stanie się posunąć. Musi odkryć prawdziwego mordercę swojego męża.

Twórczość Ruth Ware traktuję jako pewnik. Wiem, że podczas każdej lektury czas będzie dobrze spożytkowany i książka znajdzie się w moich ulubieńcach. Tak również było tym razem. Otrzymujemy ogromnie dynamiczną książkę, która od pierwszych stron zaskakuje nas akcją. Historia jest niebanalna, wyróżniająca się pośród innych książek. Opowiada o małżeństwie, które zajmują się testowaniem systemów zabezpieczeń w najróżniejszych miejscach. Duet idealny, który rozdzielił morderca. Policja ma już swojego podejrzanego, jednak Jack wie, że jest niewinna. Wie, że jeśli zostanie na komendzie policji, prawdziwy sprawca nie zostanie znaleziony. Postanawia uciec i znaleźć go na własną rękę. Książka trzyma nas w napięciu aż do samego końca. Jack na swojej drodze napotyka szereg przeszkód, które utrudniają jej odkrycie prawdy.

Ta książka nie ma słabych momentów, ciągle się w niej coś dzieje. Fabuła jest ogromnie wciągająca, nie oderwiecie się. Bardzo przemyślana cała treść książki, ogromnie mnie zaangażowała. Każda kolejna książka tej autorki jest jeszcze lepsza, nie mam pojęcia, jak to jest możliwe, skoro każda jest bardzo dobra. Jednak ta pozycja jest wyśmienita, to uczta dla głowy. Jeśli zastanawiacie się, czy sięgnąć po tę książkę, przestańcie. Sięgnijcie po nią!
5

Agata

07.03.2024

Ruth Ware niezmiennie podziwiam, że w swoich kolejnych książkach nie podąża jednym utartym szlakiem, tylko oferuje czytelnikom za każdym razem
coś nowego, odmiennego od jej wcześniejszych powieści. Tak było i tym razem. "Dzień zero" to thriller, który zadowoli odbiorców poszukujących w książkach akcji i lubiących wątki związane ze współczesnymi technologiami. Do tego gara dołóżmy świetną kreację bohaterki i wciągającą intrygę – przepis na powieść nieodkładalną gotowy. Centralnym punktem thrillera jest Jack – kobieta zdeterminowana i niezwykle inteligentna. Jej postać jest tu wyraźnie zarysowana, a Ruth Ware kapitalnie oddaje mnogość emocji, jakie jej towarzyszą. W ten sposób intrygujący thriller staje się także emocjonalną powieścią. Obawiałam się, że zagadnienie współczesnych technologii będzie podane bądź w sposób zbyt skomplikowany lub nie pokaże niczego odkrywczego. Jednak Ruth Ware potrafi zaskakiwać. Bezpieczeństwo w sieci, zabezpieczenia dokumentów i miejsc przed przedostaniem się niepowołanych osób – Autorka wzięła na tapet coś, z czym jeszcze się nie spotkałam. Wokół tego wątku Ruth Ware stworzyła intrygę, w której nic praktycznie do końca nie jest jasne. Fabuła jest dynamiczna, pełna akcji, a czytelnik z każdą stroną będzie coraz bardziej zaciekawiony, co jeszcze może się wydarzyć. Przy tym Autorka umiejętnie łączy technologiczne aspekty z przystępnym językiem. Podsumowując, "Dzień zero" Ruth Ware to świetnie skonstruowany thriller, w którym doskonale uzupełniają się akcja, intryga, kreacja bohaterki i wątek technologiczny. To książka, od której trudno się oderwać do ostatniej strony. Polecam z czystym sumieniem!
5

Jolanta Bugała-Urbańska

06.03.2024

We współczesnym świecie, gdy nasze wirtualne życie jest równie realne, jak to prawdziwe, gdy nie wyobrażamy sobie funkcjonowania bez różnorakich
aplikacji wspierających nas na każdym kroku, nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele czyha na nas cybernetycznych zagrożeń. Nie myślimy o tym, dopóki ktoś nie włamie nam się na konto społecznościowe, czy nie wykorzysta naszego serwera do phishingu pozostawiając z poczuciem totalnej bezradności (obie sytuacje dotknęły mnie bezpośrednio). Tematy cyberbezpieczeństwa i cyberprzestępczości porusza w swoim najnowszym thrillerze „Dzień zero” Ruth Ware, której powieści dostarczają mi silnych wrażeń od lat. Nie inaczej jest w tej zawiłej historii łączącej wątek technologiczny z kryminalnym, w którą wchodzimy w momencie, gdy życie głównej bohaterki, Jack, zostaje wywrócone do góry nogami. W jednej chwili traci nie tylko męża, ale i poczucie bezpieczeństwa, bo to ona staje się pierwszą podejrzaną o jego zamordowanie. Osiem dni dzieli ją od „dnia zero”, w którym wszystko się wyjaśni, a każdy kolejny dzień jest rozdziałem zbliżającym nas do prawdy. Nie jest łatwo uciekać, szczególnie w dobie wszędobylskich kamer i aplikacji umożliwiających śledzenie naszych ruchów, a Jack nie tyle chce się ukryć, co odkryć kto stoi za śmiercią jej męża. Z chaosem w głowie, rozpaczą w sercu i raną w brzuchu odbierającą jej siły fizyczne podejmuje ryzyko, by dotrzeć do prawdy bez względu na konsekwencje. To nie tylko dynamiczna i trzymająca w napięciu opowieść o zbrodni, ale też o odwadze, walce o przetrwanie i determinacji w obliczu niebezpieczeństwa. Porusza ważne społeczne i etyczne kwestie związane z prywatnością i bezpieczeństwem w erze cyfrowej, co czyni ją nie tylko wciągającą lekturą, ale też skłaniającą do refleksji nad współczesnym światem technologii i związanych z nią zagrożeń. I jak zawsze z olbrzymią wnikliwością Autorka ukazuje pełną gamę emocji targających główną bohaterką, pozwalając i nam poczuć je wręcz na własnej skórze. Bo czy w dobie zagrożeń obecnego świata ktoś z nas może czuć się bezpieczny? Znakomita i budząca ciarki powieść, którą z powodzeniem można nazwać kolejnym sukcesem Ruth Ware.
5

Anka Wieczorek

05.03.2024

Jack i Gabe to małżeństwo zajmujące się pen-testami. Dla tych co nie są w temacie (ja na przyklad nie wiedziałam)
chodzi o sprawdzanie wszelkich zabezpieczeń w firmach. On sprawdza stronę informatyczną, próbuje obejść hasła i zabezpieczenia, dostać się do wrażliwych plików na serwerach. Ona zajmuje się stroną fizyczną czyli próbuje po prostu dostać się niezauważona do siedziby firmy i wyciągnąć część danych na miejscu. Duet idealny zarówno w pracy jak i w życiu. Niestety wszystko się wali gdy jeden z testów nie do końca idzie po ich myśli, a po powrocie do domu Jack znajduje ciało swojego męża. Od tej pory jej życie zamienia się w jedną wielką ucieczkę. Nie wiem jak Ruth Ware to robi ale każda jej książka jest zupełnie inna. Za każdym razem gdy myślę, że niczym mnie nie zaskoczy okazuje się, że jestem w błędzie. Jack jest bohaterką silną i zdeterminowaną. Choć czasami podejmuje decyzje, które mogłyby się wydawać irracjonalne to okoliczności w których się znalazła w pełni to usprawiedliwiają. Przez początkowe 100-150 stron może się wydawać, że niewiele się dzieje, a nasza bohaterka się mota i nie do końca wie co robić ale gwarantuje Wam, że gdy złapie trop ciężko będzie się oderwać. Dla mnie świat technologi i wszystkich jej zawiłości to czarna magia ale na szczęście te wątki były tak poprowadzone, że nie miałam poczucia niezrozumienia. Mimo fachowych terminów wszystko było tak ograne, żeby czytelnik wiedział i rozumiał co się tak właściwie dzieje. I myślę, że to jest duży plus bo nie zniechęci osób nie będących w temacie tak jak ja 😁.
4

Burgundowe życie

04.03.2024

„Dzień zero” to thriller psychologiczny autorstwa Ruth Ware, który z pewnością zadowoli miłośników gatunku poszukujących emocji, zwrotów akcji, jak i
fanów Autorki. Główna bohaterka, Jack Cross, to kobieta pełna determinacji i odwagi, której życie wywraca się do góry nogami, gdy znajduje swojego męża, Gabe’a, martwego w domu. Stawia ją to w roli głównej podejrzanej, co zmuszą ją do desperackiej ucieczki z komisariatu i samotnej walki o odkrycie prawdy i znalezienie zabójcy. Autorka zręcznie splata świat technologii i cyberbezpieczeństwa z osobistym dramatem Jack, tworząc opowieść, która jest równocześnie bardzo współczesna, jak i uniwersalna. To nie tylko thriller, który dostarcza świetną rozrywkę, ale także historia, która zmusza do przemyśleń nad naszą cyfrową podatnością oraz na tym, jak łatwo za przyczyna jednego kliknięcia, nasze dotychczasowe życie może zostać utracone. Narracja jest płynna i ciekawa, a elementy technologiczne są przedstawione w takich sposób, że nie przytłaczają, lecz dodatkowo wzbogacają fabułę. „Dzień zero” to doskonały wybór dla tych, którzy cenią sobie dobrze skonstruowane historie i bohaterów oraz chcą się zanurzyć w świecie, gdzie granica między prawdą a fałszem jest niezwykle cienka. To wyśmienita książka i mnie przekonała, by sięgnąć po poprzedniej tej Autorki. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @czwartastronakryminalu (współpraca reklamowa) 🩷.
4

patka_czyta_

03.03.2024

Wyobrażacie sobie wspólną pracę z życiowym partnerem? Ja nie bardzo. Nie jest to w moim przekonaniu najlepszy pomysł z wielu
względów. Jack i Gabe byli innego zdania niż ja. Pracowali razem jako testerzy systemów zabezpieczeń. Ich umiejętności cenione były niezwykle wysoko, uważano ich za najlepszych w branży. Gabe pracował stacjonarnie tworząc kody zabezpieczające. Jack natomiast trudniła się pracą w terenie sprawdzając na ile są one skuteczne. Po powrocie do domu po jednym z wykonanych zleceń Jack znalazła swojego męża z poderżniętym gardłem. Nikogo z pewnością nie zaskoczę pisząc, że dla policji to Jack stała się od ręki główną podejrzaną. Kobieta postanawia uciec i na wlasną rekę znaleźć prawdziwego sprawcę, udowadniając zarazem swoją niewinność. Czy jej się to uda? Przekonajcie się sami sięgając po Dzień zero autorstwa Ruth Ware. Czytając możecie liczyć na całą gamę przeżyć i emocji. Trzeba przyznać, że autorka z niezwykłą lekkością potrafiła oddać przeżycia młodej wdowy. Dzięki temu łatwiej jest czytelnikowi wczuć się w sytuację Jack. Przeżywać z nią wszystkie wzloty i upadki. Ruth Ware wykorzystała w książce motyw bohatera stojącego samotnie przeciw całemu światu. Trochę to było naciagane, niekiedy przerysowane. Jack niewątpliwie ma ogromne umiejętności, ale momentami była odmalowywana niemal jak superbohaterka. Niemniej jednak bardzo jej kibicowałam i cały czas bardzo liczyłam na to, że zdoła udowodnić swoją niewinność. Książkę czytało się znakomicie. Ware bardzo umiejętnie budowała napięcie, a tempo akcji było bardzo dobre od początku do samego końca. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale mam ogromny apetyt na więcej.
4

Stronisko

02.03.2024

“Dzień zero” to najnowsza powieść znanej i lubianej brytyjskiej autorki kryminałów,, dostępna na rynku polskim zaledwie od kilku dni. My
bardzo cenimy sobie książki Ruth Ware, która zresztą ma w Polsce i na świecie wielu fanów, a jej kryminały są naprawdę na wysokim poziomie. Tym razem jednak nastawić się trzeba na to, że to nie jest “typowa” Ruth Ware. Od początku: Główną bohaterką książki jest Jack, która wraz ze swoim mężem, Gabe’em, wykonuje zawód testerki systemów zabezpieczeń. Oznacza to, że na zlecenie firm dokonuje próbnego włamania do biura klienta, a Gabe do jego sieci informatycznej. Ma to na celu sprawdzenie faktycznej skuteczności zabezpieczeń stosowanych przez firmę. Po jednej z takich akcji wraca do domu, gdzie swojego męża znajduje zamordowanego, a okoliczności wskazują, że na pierwszym miejscu na liście podejrzanych ma znaleźć się właśnie ona. Jack postanawia sama odnaleźć mordercę męża i wyjaśnić zagadkę jego śmierci, uciekając przy tym przed wymiarem sprawiedliwości. Książka jest thrillerem z umiarkowaną dozą powieści sensacyjnej czy nawet odrobinę przygodowej. Z tego względu właśnie nie jest to typowa proza Ruth Ware, dlatego trzeba mieć to na uwadze, biorąc się do jej czytania. Autorka jednak po raz kolejny udowadnia swój talent, pokazując, że potrafi utrzymać u czytelnika napięcie i zainteresowanie przez całą książkę. Choć główna bohaterka wydaje się osobą niezniszczalną (a jest to motyw, za którym nie przepadamy w książkach), to jest to na tyle utrzymane na wodzy, że tak bardzo nie przeszkadza. Nie spodziewajcie się tutaj jednak mocnych zwrotów akcji - wielu rzeczy można domyślić się dość łatwo, więc rozwiązanie całej historii nie jest z tych “wbijających w fotel”, jednak opowieść jest na tyle wciągająca i doskonale napisana, że śledzi się ją z zapartym tchem. Nie będzie to z pewnością nasza ulubiona Ruth Ware, ale nadal jest to bardzo dobra literatura gatunkowa, a jeśli lubicie lekki element sensacji, to tym bardziej będziecie zachwyceni.
4

Olga Majerska

28.02.2024

Nagle i niespodziewanie życie odebrane, ukochanej osoby portret w kałuży krwi. Przenikającym głosem bólu serce odziane, w duszy okrutne niezrozumienie tkwi.
Pogrążona w ucieczce, role odegrane, a śmierć na nią patrzy i z niej drwi. W determinację serca jej wnętrze ubrane, czy do prawdy zdoła otworzyć drzwi? Cierpienie i strach, ucieczka w nieznane. Komu zaufać, gdy nie ma już nic? Na duszy rana, jej szczęście przerwane. Został tylko ich wspomnień miłości szkic. „ Dzień zero ” to thriller kreślony kobiecą determinacją w dążeniu do prawdy o śmierci męża. Inteligentnie i sprytnie, a jednocześnie z pewną dozą wrażliwości kształtujący obraz kobiety otoczonej twardą zewnętrzną skorupą odwagi i brawury. Wewnętrznie jednak towarzyszy temu obrazowi ogromna strata i ból, a także łzy, które ujścia nie mogą odnaleźć. Miłość utracona boli, a prawda o śmierci męża to jedyne, co może przynieść jej ukojenie. Ruth Ware kreuje opowieść niezwykle angażującą czytelnicze emocje i odczucia. Rzuca je w wir zdarzeń, które podsyca niepokojem i tym dla siebie charakterystycznym klimatem, gęstniejącym w miarę czytania. Opowiada z wrażliwością historię kobiety niosącej ze sobą niewyobrażalną stratę, której na barki rzuca ucieczkę przed podejrzeniami i ludźmi, którzy związani są z cyberbezpieczeństwem. Z wyczuciem i odartą z dosadności prozą osnuwa ją obrazem straty i zysku, kłamstwa i prawdy, strachu i spokoju. Poprzez pierwszoosobową narrację odsłania fragmenty ludzkich emocji i przenika niczym otchłań ludzką psychikę, ukazując wnikliwie jej siłę i motywację, barwiąc idealnie te aspekty tłem innowacyjności. Jedyne, czego mi tutaj brakowało to zakończenia, które mnie porwie i zachwyci, które zaskoczy i sprawi, że oczy szeroko otworzę ze zdumienia. Zabrakło mi w nim iskry, która powinna się tutaj pojawić. Mimo tego polecam, bo ten thriller skradł moją wrazliwość bardzo.
5

moni_sad

26.02.2024

Świat zmienia się każdego dnia. Czasem jedno zdarzenie przewraca życie do góry nogami, burząc dotychczasowy ład. Trudny obraz rzeczywistości. Wszystko
ma swoją przyczynę, której w chaosie dnia nie dostrzegamy. To co się dzieje jest wcześniej zaplanowane, a my pozostajemy w nieświadomości otaczających zagrożeń. Dla każdego skutku istnieje przyczyna, a każda przyczyna ma swój skutek. Wszystko ma również swoje miejsce w przestrzeni i na siebie oddziałuje. Obcujemy z codziennością, która składa się z wielu elementów. Ta złożoność stawia nas przed wyborami, ale czy podjęte decyzje są naszymi, czy może składową mechanizmów, mających na celu stworzenie iluzji? Prawdziwą głębię przyćmiewa fałsz. Przybiera wiele odcieni, a my uczestniczymy w teatrze istnienia, który został wcześniej zaplanowany. Jack wraz z mężem specjalizują się w branży systemów zabezpieczeń. Są najlepszymi testerami. Podczas jednego ze zleceń dochodzi do nieprzewidzianych zdarzeń, a gdy kobieta wraca do domu, odnajduje zwłoki męża. Staje się podejrzaną przez policję. Ucieka, by uniknąć aresztu, ale i odkryć prawdę. Uwikłana w gorzką rzeczywistość nie spocznie dopóki nie odnajdzie winnego i pomści smierc ukochanego. Thriller, który przeraża realnością. Technologie opanowały współczesność i rządzą światem. Manipulacja przejmuje kontrolę. Nic tu nie jest oczywiste. Osacza niepewność i ułuda bezpieczeństwa. Atmosfera z każdą kolejną stroną staje się coraz bardziej mętna i wciąga w centrum zagrożeń. Mrok niczym pełzający wąż oplata życie bohaterki powodując niespokojne myśli. Traci swoje dotychczasowe życie. I choć zdaje się, że otaczają ją życzliwi ludzie to zewsząd czai się niebezpieczeństwo. Kroczy samotnie, by obnażyć kłamstwa. Nikomu nie może zaufać. Znajduje się w swoim prywatnym piekle cierpienia, strachu, rozpaczy. Niszczycielska, wirtualna siła zaczyna straszyć. Wyczerpana ucieka nie tylko przed policją, ale również przed oprawcą, który uknuł misterną intrygę. Powoli poznaje tajemnice, a w odmętach internetowych sieci wszystko jest możliwe. Otula ból utraty i ciała, wprowadzając w pogrążony ciemnością świat. Ruiny serca, pokryte wąwozami cieni powodują, że zapada się w sobie, na skraju życia i śmierci. Życie jednak wymaga siły i odwagi, by w gąszczu technologii dotrzeć do prawdy. Wszystko zaczyna się zamazywać. Balansuje zawieszona pomiędzy tym co znane a nieznane, by dogonić równowagę i spokojną przyszłość. Powieść, która Was zahipnotyzuje. Fenomenalna historia. Polecam bardzo!

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x7
5
x6
4,46

Booktrailery

Zobacz
W gąszczu kłamstw

28,74 zł 47,90 zł

Zobacz
Jedyne prawdziwe miłości

29,94 zł 49,90 zł

Zobacz
Klub

44,91 zł 49,90 zł

Bestsellery