Dysharmonia

Autor: Bartosz Szczygielski

Seria: Alicja Mort

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2024-08-14
  • Liczba stron: 336
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788368045857
Cena:
28,14 zł 46,90 zł
Produkt dostępny
Produkt dostępny

Opis książki Dysharmonia

Alicja Mort stoi przed życiową szansą. Wyjątkowe umiejętności wykrywania kłamstw otwierają jej drogę do świata wielkiego biznesu. W końcu może zerwać ze swoją policyjną przeszłością i stać się tym, kim zawsze chciała. Przeszłość ma jednak to do siebie, że uderza z zaskoczenia.

Tajemnicza kapsuła czasu, wykopana w dawnej szkole Alicji, ujawnia przerażającą prawdę. Ktoś od lat krzywdzi kobiety, a Mort jako dziecko mogła być świadkiem pierwszego morderstwa. Czy to możliwe, że przez całe swoje życie nosiła w sobie tajemnicę, która ją teraz pogrąży?

Kiedy znika kolejna kobieta, Alicja wie, że musi zareagować. Na szali leży bowiem coś więcej, niż tylko jej honor.

 

Dane szczegółowe

Data premiery: 2024-08-14
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788368045857

Opinie o książce Dysharmonia, Bartosz Szczygielski

3

oldsorrow_book

03.10.2024

Drugi tom przygód Alicji Mort już za mną! Przeczytałam „Dysharmonię” Bartosza Szczygielskiego i mam kilka przemyśleń. Podobał mi się pomysł na fabułę
(bez spoilerów). Wszystko zaczyna się od tego, że w pewnej szkole zostaje otworzona kapsuła czasu, którą uczniowie kilkanaście lat temu schowali i w niej znajdują się szczątki dziecka. I to już samo w sobie jest ciekawe, a to jak cała sprawa się rozwiązuje - wow! Zakończenie wątku dziecka z kapsuły czasu było dla mnie fantastyczne i uważam, że autor naprawdę dobrze przemyślał sprawę, bo mało który czytelnik domyśli się co tak naprawdę stało się z małą Wiktorią. A dodatkowo, jak się zastanowiłam, co ona musiała przeżyć i to jako kilkulatka to aż mnie ciarki przechodzą… Co do postaci - Alicja Mort, czyli główna bohaterka tej serii jest dla mnie tak bezosobową postacią, tak mdłą, że nie mogę jej kibicować, chociaż to co przeżywa jest i ciekawe i straszne. Ale pomimo to, nic do niej nie czuję, ani mnie nie wkurza, ani jej nie współczuję, ani jej nie lubię - ona jest przezroczysta. Natomiast rozumiem, że może to był zamysł autora i ona taka ma być. Akceptuję to. Natomiast to, co mnie wkurzało w pierwszym tomie i co powtarza się w drugim to jest ekspresowe zakończenie, które wg mnie jest niepogłębione. Mamy akcję, która się dzieje przez całą książkę, pan Szczygielski nam dozuje napięcie, czytelnik się zastanawia „co tam się stało?!” i nagle dosłownie ostatnie strony to jest ✨szast prast✨ - wyjaśnienie całej historii i koniec książki. Tak jakbyście czekali rok na Gwiazdkę, a Wigilia trwa 3 minuty i koniec. Po świętach 😀 Mnie tu brakuje dodatkowych 50 -100 stron zakończenia: jak wyglądało znalezienie TEJ osoby w TYM miejscu, dużo więcej o motywacji złola (który okazał się takim randomem, że brak słów), dlaczego TEN JEDEN BOHATER akurat zginął, co stało za jego śmiercią, czemu ta śmierć nie została w ogóle wyjaśniona?! Dla mnie te książki mają bardzo dobre pomysły, tylko to wykonanie mogłoby być lepsze. Natomiast totalnie czekam na kolejny tom, bo mimo tych minusów jestem ciekawa kolejnych zbrodni i uważam, że to są naprawdę fajne książki 😊
4

mn.kate_czyta

17.09.2024

Dzieje się, oj dzieje! Akcja wciąga od pierwszych stron, autor buduje napięcie, funduje niezłe zwroty akcji, stopniowo odkrywa kolejne karty,
aż do świetnego zakończenia! Dla mnie,zarówno „Asymetria”, jak i „ Dysharmonia” były książkami nieodkladalnymi! Nie ma w tych historiach jakichś fajerwerków i niestworzonych intryg, które w kilku ostatnio przeczytanych thrillerach mnie przytłoczyły. Mamy tu dobrą historię, nie z kosmosu, realną, bardzo ciekawą, która powoduje, że nie można się oderwać od książki aż do ostatniej strony! Atutem jest też świetna bohaterka z krwi i kości ze swoimi ludzkimi problemami. Tu wszystko się zgadza po prostu!🤷‍♀️😉 Mam nadzieję, że trzecia część już kiełkuje w głowie @bartosz_szczygielski, bo polubiłam tę Mort, i to bardzo!👌😁
3

Karolina.KsiazkiUwielbiam

09.09.2024

Alicja Mort nie pamiętała, że taką właśnie kapsułę trzydzieści lat temu zakopano w okolicy jej szkoły, a ośmioletnia wtedy Alicja
zostawiła w niej swój ślad w postaci odcisku dłoni. Ale nie tylko takie dłonie się tam znalazły. Przypadkowo odkopana i uszkodzona kapsuła stała się puszką Pandory, z której wydostała się koszmarna prawda o zaginionej przed laty małej Wiktorii. Wraz z dziecięcymi drobiazgami, rysunkami i ulubionymi zabawkami ukryte zostały odcięte dłonie dziecka. Gdy do drzwi Alicji puka prokurator Monika Kos, a dawny mentor zostawia dla niej tajemniczą kopertę, jej świat znowu zaczyna spowijać czarny dym zwiastujący pożar. Wbrew rozsądkowi, ale na fali ciekawości Alicja podejmuje wyzwanie i niejako przyjmuje ostatnie zlecenie od swojego mentora, co łączy zaginięcie dziecka sprzed lat, z zaginięciem dorosłej kobiety, które miało miejsce przed kilkoma dniami? Ponowne spotkanie z przebojową i inteligentną Alicją, sprawiło, że polubiłam ją jeszcze bardziej. "Dysharmonia" to książka z ciekawą fabułą i zaskakującym zakończeniem. Mimo to, wciągnęła mnie mniej niż jej poprzedniczka. W "Asymetrii" samo poznawanie Alicji i jej zdolności było ekscytujące, tutaj troszkę mi tego jej czytania ludzi zabrakło. Z drugiej strony jak na osobę, która miała ograniczony dostęp do informacji wykraczającej poza ramy wyszukiwarki google, oraz możliwości działania oparte głównie na rozpytywaniu osób postronnych, wyjątkowo sprawnie udało jej się połączyć fakty i niemalże sprawę rozwiązać! Aż dziw, że jej mentorowi się to nie udało! Uczeń przerósł mistrza! Czy będzie ciąg dalszy? Ja widzę Alicję jako agentkę FBI . Ewentualnie policyjną konsultantkę na etacie . Ewidentnie świat kryminalnych zagadek to jej konik. Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu @czwartastronakryminalu
4

@park2read

06.09.2024

Bardzo dobrze wspominam pierwsze sezony serialu “Lie to me”, gdzie ekipa doktora Cala Lightmana, zajmująca się odczytywaniem znaczenia mimiki, pomaga
agentom rządowym i osobom prywatnym. Właściciel korporacji jest znanym naukowcem – behawiorystą, który specjalizuje się w dziedzinie rozszyfrowywania ludzkich kłamstw. “Magia kłamstwa” przypomniała mi się przy okazji protagonistki powieści Bartosza Szczygielskiego, Alicji Mort, która również szkoliła się w czytaniu twarzy. W drugiej odsłonie cyklu - “Dysharmonii” - bohaterka stoi przed życiową szansą, umiejętności wykrywania kłamstw otwierają jej drogę do świata wielkiego biznesu. W końcu będzie mogła zerwać ze swoją policyjną przeszłością.. Śmierć dawnego mentora zmusi Mort, by podążyć szlakiem starych tajemnic, a te ujawniają pewną przerażającą prawdę. Dokąd zaprowadzi Alicję sekretna skrytka Edwarda Górskiego oraz wykopalisko związane ze szkolnym projektem, w którym brała kiedyś udział? Poza intrygującą zagadką kryminalną, mocnym walorem “Dysharmonii ” są bohaterowie - oryginalni, wyraziści, charakterni. Nie wiedzieć czemu - mam wrażenie, że niektórych znam osobiście 😉🤭 (dla mniej wtajemniczonych - spotykamy tu osoby znane z blogosfery). Świetnie rozbudowana warstwa psychologiczna dopełnia całości. Szczygielski każe czytelnikowi kluczyć w gąszczu tajemnic, pośród niejednoznacznych postaci. W powieściach tego autora podoba mi się fakt, że nic nie jest tu czarno-białe, a złożone i wielowymiarowe. “Dysharmonia” to wciągający kryminał dziejący się w dwóch liniach czasowych, dzięki czemu autorowi udaje się trzymać czytelnika w napięciu, pozwalając mu odkrywać kolejne sekrety. Nie brak tutaj skomplikowanych relacji, samo zakończenie zaskakuje, natomiast pozostawienie kilku otwartych wątków budzi apetyt na poznanie dalszej części tej historii. I ja się tego trzymam! Podziwiam zawziętość i odwagę Mort, zastanawiam się czasem, czy jej determinacja przypadłaby do gustu specyficznemu Lightmanowi? Moją sympatię Alicja już ma, a jak jest z Wami? Polecam.
3

Ilona Wolińska

05.09.2024

Po pierwszym niezbyt udanym spotkaniu z Alicją Mort przyszedł czas na kolejne. „Asymetria” niestety nie do końca spełniła moje oczekiwania,
czułam się lekko rozczarowana. Nie polubiłam głównej bohaterki, która wykreowana została na osobę zapatrzoną w siebie i wszystko wiedzącą najlepiej. Mimo to z przyjemnością sięgnęłam po „Dysharmonię”, opinie na temat tej części dobitnie sugerowały mi, że tym razem Bartosz Szczygielski stworzył coś lepszego od „Asymetrii”. Wyjątkowe umiejętności wykrywania kłamstw otwierają przed Alicją Mort drogę do świata wielkiego biznesu. Kobieta w końcu ma szansę być tym, kim zawsze chciała. Jednak w życiu nie zawsze wszystko układa się tak, jak tego pragniemy, a przeszłość upomina się zawsze w najmniej spodziewanym momencie. W dawnej szkole Alicji zostaje wykopana kapsuła czasu, w której uczniowie chowali swoje pamiątki. Pośród nich zostają znalezione szczątki ośmioletniej dziewczynki. Prawdopodobnie od lat ktoś morduje kobiety, a Mort, jako dziecko, mogła być świadkiem pierwszego morderstwa. Czy to możliwe, że przez wiele lat Alicją skrywała mroczną tajemnicę? „Dysharmonia”, drugi tom przygód Alicji Mort, jest bez wątpienia lepsza, niż „Asymetria”. Podobnie jak przy okazji pierwszego tomu, tu również Bartosz Szczygielski zadbał, by od samego początku czytelnik czuł się zaintrygowany wykreowaną fabułą. Przyznaję, wciągnęłam się w tę historię od pierwszych rozdziałów i z przyjemnością kartkowałam kolejne strony. Bardzo podobał mi się sposób poprowadzenia fabuły, dzięki temu możemy małymi krokami odkrywać wydarzenia sprzed kilku dni i próbować samemu rozwikłać zagadkę. Po dość słabej pierwszej części, z czystym sumieniem skłonna jestem przyznać, że „Dysharmonia” mi się podobała. Autor umiejętnie budował napięcie, które tym razem towarzyszyło mi do samego końca. Bartosz Szczygielski stworzył dość intrygującą historię, w której prowadzone śledztwo z każdym kolejnym rozdziałem zaskakiwało mnie coraz bardziej. „Dysharmonia” to powieść, w której nie brakuje tajemnic i mrocznych sekretów, zmagań z przeszłością. A i Alicja tym razem zaskarbili sobie trochę moich uczuć, momentami było mi jej żal. „Dysharmonia” to książka, którą czytałam naprawdę zaintrygowana i cieszę się, że trafiła w moje ręce. Jeżeli tak jak ja, czuliście niedosyt po lekturze „Asymetrii” to zachęcam Was do sięgnięcia po kontynuację, gwarantuję, że tym razem nie będziecie zawiedzeni.
4

@book_ezja

04.09.2024

Dysharmonia to ten rodzaj powieści przy którym tracę kontakt z rzeczywistością i jak najszybciej chce poznać rozwiązanie zagadki🔥A zarówno w
Dysharmonii jak i w pierwszej części serii „Asymetrii” są one bardzo, ale to bardzo niecodzienne. I chyba to jest dla mnie kluczowe. To tak pochłania. To jak nieszablonowo zostały skonstruowane. To dokąd mnie prowadzą i to jak to robią. Wywlekając na światło dzienne przeszłość, która w którymś momencie dotyka Alicję odnosi się wrażenie, że już nic bardziej nie zaburzy rzeczywistości, ale nie tu, tu brak jest harmonii, brak dźwięku w jednym tonie. Tu grzmi i otwiera się niebo w ciemną noc a błysk rozświetla pudełka pełne tajemnic, brutalna wizja powrotu do historii sprzed lat, małe rączki w kapsule czasu zamknięte…przerażają…wyobraźcie to sobie, zamknijcie oczy. A teraz otwórzcie i spójrzcie w to pudełko gdzie ktoś zostawił szmacianą lalkę i wpatrujcie się aż poczujecie dreszcze na skórze…aż poczujcie ból kiedy szpony przeszłości upomną się o prawdę i… Czytajcie, koniecznie🧡💙 Takie książki warte są każdej chwili 🧡💙
5

czytam_kiedymoge

02.09.2024

Dysharmonia to drugim tom serii a zarazem kontynuacja historii Alicji Mort - byłej policjantki. Wydaje się, że Alicja ułożyła sobie
życie na nowo aż wszystko staje na głowie po odnalezieniu kapsuły czasu. Prócz pamiątek w kapsule znajduje się przerażająca "niespodzianka". Są to dłonie ośmioletniej dziewczynki która zaginęła wiele lat temu. Po całej wstrząsającej sytuacji do Mort zgłasza się prokurator Kos, która zdjęła materiał genetyczny z dłoni, wielkim szokiem dla niej jest to, że należy on do mentora Alicji oraz do drugiej niezidentyfikowanej osoby. Prokuratorka nie daje za wygraną i próbuje przycisnąć do ściany byłą policjantkę ponieważ dziewczynki w okresie zaginięcia znały się a może nawet Alicja zna mordercę. Mort postanawia na własną rękę odnaleźć mordercę chociaż nie ma zbyt wielu informacji z tamtego okresu, niestety angażując się w to śledztwo okazuje się, że to nie była jedyna jego ofiara. Czy Alicji uda się odnaleźć mordercę? Czy dociekliwość i instynkt Alicji pozwoli na dowiedzenie się co stało się z dziewczynkami? Dysharmonia bezdyskusyjnie wciąga od pierwszych stron, jest to na prawdę dobry kryminał. O dziwo trzyma równy poziom i nie umywa się do pierwszej części. Historia opisana jest w dwóch liniach czasowych. W tym tomie poznajemy trochę lepiej Alicje która jest zdeterminowana i dążąco pomimo wszystko do celu, nie poddaje się co za tym idzie oddaje się sprawie cała a na tym cierpi jej małżeństwo. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, teraz czuje niedosyt i nie mogę się doczekać kolejnej części.
5

Bliskie Spotkania

21.08.2024

Czy zbliżając się nieuchronnie do czterdziestki można wciąż dojrzewać? Można, literacko, czego Bartosz Szczygielski jest najlepszym przykładem. Nie jest tajemnicą,
że na książki mojego imiennika czekam bardziej, niż na spełnienie obietnic wyborczych Tuska. To oczekiwanie wynika z nabytej przez lata pewności, że Szczygielski ponownie mnie zaskoczy, wrzuci nieznany, ciężki jak kamień, temat i wreszcie zaśmieje się w twarz, wkładając do wyobraźni słowa: - Znowu Cię dziadu ograłem i sprawiłem, że przepadłeś w mojej historii. Tytuł "Dysharmonia" doskonale oddaje klimat i ton powieści. Nawiązuje do niezgodności, chaosu i braku równowagi, które dominują w życiu bohaterów. Szczygielski każe nam go interpretować jako metaforę dla rozpadania się porządku i harmonii zarówno w świecie zewnętrznym, jak i wewnętrznym postaci. W świecie, w którym zaufanie jest towarem deficytowym, a każdy krok może prowadzić do upadku, dysharmonia staje się naturalnym stanem rzeczy. Konflikty wewnętrzne Alicji Mort i skomplikowane relacje z innymi bohaterami są doskonałym odzwierciedleniem tego tytułu. To również refleks moralnych dylematów i rozterek, z jakimi muszą zmierzyć się bohaterowie, co czyni ten tytuł idealnym streszczeniem esencji powieści. Fabuła powieści, poprowadzona na dwóch liniach czasowych, pochłania czytelnika bez reszty. To cecha prozy Szczygielskiego, który śmiało mógłby być naszym pisarzem eksportowym, albowiem suspens w jego wykonaniu spokojnie dorównuje klasie światowej. Początek powieści zwiastuje długo wyczekiwane zmiany w życiu zawodowym Alicji Mort, która otrzymuje przepustkę do świata biznesu i wielkich korporacji. Niestety po raz kolejny na drodze ku świetlanej przyszłości stają mroczna przeszłość i brutalna teraźniejszość. Przedwcześnie wykopana kapsuła czasu, w dawnej szkole Alicji, okazuje się makabrycznym odkryciem, kiedy śledczy potwierdzają, że znaleziono w niej fragmenty ciała zaginionej przed laty koleżanki z klasy Mort. Dziwnym trafem to znalezisko wiąże się z ostatnim zleceniem, jakie przygotował dla Alicji jej dawny mentor Edward Górski. Wyraziste kreacje bohaterów na drugim planie, na czele z prokurator Moniką Kos i biznesmenem Rafałem Kosińskim, w połączeniu z heroicznym i osobistym zaangażowaniem Mort w śledztwo są gwarantem silnych przeżyć i emocji czytelników. “Dysharmonia” ujmuje również tym, co w przypadku “Asymetrii” sprawdziło się doskonale. Ponownie spotykamy osoby znane z blogosfery, które Autor obsadza w nietuzinkowych rolach i puszcza tym samym oko do książkowej społeczności, od lat wiernie mu kibicującej. Dla mnie osobiście prawdziwą perełką tej części serii okazała się relacja Alicji Mort z Aleksandrą Soczówką. Dialogi, przeżycia wewnętrzne, a przede wszystkim nieoczywistość tego, co tę dwójkę połączy lub podzieli kupiła mnie całkowicie. Czasami, by nie upaść, musimy wesprzeć się na ramieniu tych, od których normalnie próbujemy uciec. Pięknie pokazał to Szczygielski w kontekście tej dwójki bohaterów. Jestem piekielnie ciekawy tego, jak dalej potoczą się ich losy. Bartosz Szczygielski jest w życiowej formie i podkreślam to po raz kolejny. W “Dysharmonii” zagłębiamy się w coraz bardziej skomplikowaną sieć relacji, kłamstw i sekretów, które Autor układa w mroczny obraz otaczającej rzeczywistości. Powieść Szczygielskiego to również przypomnienie o tym, że każdy z nas skrywa wewnętrzne konflikty i lęki, które mogą w najmniej oczekiwanym momencie wyjść na jaw, wprowadzając chaos i dezorientację do naszego życia​. To historia o poszukiwaniu prawdy, która może przynieść więcej bólu niż ukojenia, a także o walce z własnymi demonami, które potrafią niszczyć człowieka od środka. A zakończenie… Brak słów. Można tylko się ukłonić, co niniejszym czynię.
5

patka_czyta_

20.08.2024

Wolicie serie czy powieści jednotomowe? Ja nigdy nie pogardzę dobrą historią, ale mam słabość do cykli książkowych. Zwłaszcza kiedy autor
w taki sposób wykreuje postać, że nie sposób się z nią nie zżyć. Tak stało się w przypadku Alicji Mort - głównej bohaterki najnowszej serii Bartosza Szczygielskiego. Dysharmonia to już drugi tom przygód byłej policjantki. Wydaje się, że kobieta po latach życia od zlecenia do zlecenia w końcu odnajdzie swoją zawodową przystań i ustabilizuje swoje życie. Zbyt piękne żeby było możliwe? Być może. Zanim się o tym przekonamy wraz z Mort wrócimy do przeszłości. Dosłownie. Wszystko to za sprawą kapsuły czasu, w której znalazły się tropy prowadzące do dziewczynki, która zaginęła wiele lat temu. Była to rówieśniczka Alicji, a dodatkowego smaczku sprawie dodaje fakt, że ślady prowadzą także do samej Mort. Jak to możliwe? Czy Alicja jest w jakiś sposób powiązana z wydarzeniami sprzed lat? A może skrywa inną tajemnicę? Autor od samego początku umiejętnie buduje napięcie. W końcu doprowadza do prawdziwego wrzenia. Mort musi stawić czoło nie tylko sypiącemu się małżeństwu, ale także przeszłości, która skrywa wiele niewygodnych tajemnic. Dysharmonia to tytuł idealnie obrazujący życie głównej bohaterki. Jest to postać niezwykle wyrazista, której życie nie oszczędza. Jestem bardzo ciekawa jej przyszłości. Ta seria z tomu na tom staje się coraz lepsza.
3

Angelika Maraszkiewicz

19.08.2024

Po genialnej “Asymetrii”, w której poznałam Alicję Mort, nie mogłam się doczekać drugiego tomu tej serii. I nawiązując do tytułu,
myślę że dysharmonia między tymi dwoma częściami jest całkiem spora. A może bardziej dysproporcja. Czytało się dobrze, jak poprzednio, ale bez dużego zaangażowania z mojej strony i chęci dowiedzenia się co dalej. Bardzo zabrakło mi tego jak Alicja czyta ludzi i wie co mają w głowie tylko dzięki ich gestom i zachowaniu. Szczygielski nie zapomniał o jej zdolnościach, ale ja chętnie przeczytałabym o tym więcej. Sam pomysł na zbrodnię bardzo ciekawy, ale śledztwo prowadzone przez Alicję na własną rękę mnie nużyło. W “Asymetrii” nie zabrakło dynamiki akcji, zaskoczeń i genialnych plot twistów. W “Dysharmonii” ta akcja zwolniła dla mnie zbyt mocno. To co pozostało to świetnie wpleciony humor i świetnie opisane sytuacje z życia wzięte, do których ludzie często nie chcą się przyznawać, a zdarzają się każdemu. Bardzo lubię to jak realnie autor przedstawia bohaterów. Zakończenie pierwszego tomu sugerowało różne drogi dla tej historii i ja chyba jestem trochę rozczarowana, że poszło to akurat w tę stronę. Nadal jest to bardzo dobra pozycja, ale nie urzekła mnie tak jak poprzednia część. Czekam na kolejną, mam nadzieję, że dysharmonia się utrzyma i będzie to znacznie lepsza powieść.
5

mamakawaiksiazki

19.08.2024

Kiedy usłyszałam, że Alicja Mort powraca,musiałam sięgnąć po kontynuację jej losów. Bardzo lubię silne bohaterki o skomplikowanej przeszłości, kruche i
waleczne jednocześnie. Do tego styl autora,który bardzo mi odpowiada i angażuje czytelnika od pierwszej strony. "Dysharmonia" wciąga, zaskakuje i nie pozwala się oderwać. Alicja Mort próbuje zacząć życie na nowo i zerwać z policyjna przeszłością. Los przygotował dla niej jednak inny scenariusz. W dawnej szkole bohaterki wykopana została kapsuła czasu,która skrywa pewien sekret. Możliwe,że seria tajemniczych zaginięć kobiet sięga aż tamtych czasów i ociera się o przeszłość Alicji. Czy można zignorować takie informacje? Co odkryje Mort? Postać samej Alicji nie zawodzi. Lubię,kiedy autor nie szczędzi swoich bohaterów i czyni ich ludźmi z krwi i kości. Bohaterka ma swoje demony,do tego sprawy kryminalne przeplatają się z jej przeszłością,co podsyca ciekawość I potęguje napięcie. Sama intryga i śledztwo ułożone jest bardzo zgrabnie,tajemniczo i bardzo zaskakująco. Choć końcówka, według mnie, niektóre sprawy bardziej komplikuje niż rozjaśnia to niewątpliwie zaostrza apetyt czytelnika na więcej. W niektórych momentach napięcie jest bardzo wyczuwalne,plot twisty przemyślane,a losy bohaterów skomplikowane i dramatyczne. To czyni "Dysharmonię" bardzo dobrą kryminalną ucztą,rozrywką i wyborna lekturą. Nie mogłam się oderwać,bo przez strony się po prostu płynie. Oczywiście czekam na więcej!
5

Jolanta Bugała-Urbańska

19.08.2024

„Asymetria” i „Dysharmonia” to znakomite i nieoczywiste thrillery Bartosza Szczygielskiego z nietuzinkową bohaterką Alicją Mort. Oba tytuły sugerują, że w
kreowanej przez Autora rzeczywistości coś zgrzyta, psuje ład i porządek wprowadzając element chaosu. Czy to zepchnięta w niepamięć przeszłość dopomina się o uwagę wykrzywiając linię teraźniejszości? Czy może zakłócają ją otaczający Alicję ludzie, którzy okazują się inni niż myślała? A może w końcu to w niej samej tkwi sprzeczność, która z jednej strony pozwala jej być profesjonalistką, w tym co robi, a z drugiej nie zauważać sygnałów dotyczących jej sfery osobistej? "Niektóre sekrety powinny na zawsze pozostać w zamknięciu." Autor mocno zaczyna drugi tom, by stopniowo odkryć przed nami ścieżkę prowadzącą Alicję do jej tu i teraz. Jej życie okazuje się równie skomplikowane i niebezpieczne, jak sytuacja, w której się znajduje, a nieuchronne konsekwencje jej działań są w dużej mierze wynikiem nieustępliwości kobiety w dążeniu do prawdy. Również prawdy o niej samej. Bo czy wymazanie z pamięci szkolnej tragedii mogło być jej reakcją obronną na wydarzenia sprzed lat? I czy ze swoją umiejętnością czytania ludzkich emocji mogła tak bardzo pomylić się w ocenie swojego mentora? Czy ten mógł być zamieszany w mroczne sprawy związane z zaginięciami kobiet na przestrzeni wielu lat? Z dreszczykiem ekscytacji ponownie dałam się wciągnąć Autorowi w dynamiczną i pełną napięcia opowieść, w której intrygi, zbrodnie i niepokojące odkrycia splatają się w fascynującą całość, a przeszłość odciska swe mroczne piętno. Postać Alicji przyciąga swą tajemniczością i wielowymiarowością. Z jednej strony łatwo można się z nią utożsamić, z drugiej jej motywacje i decyzje nie zawsze są oczywiste, a Autor, stawiając bohaterkę w moralnie niejednoznacznych sytuacjach dodaje jej głębi. Jeśli zaintrygowała Was postać Alicji koniecznie rozpocznijcie spotkanie z nią od „Asymetrii”, co pokaże Wam, jak zmieniała się nie tylko sytuacja zawodowa i osobista kobiety, ale i ona sama. I prócz tajemnicy z przeszłości, to właśnie podejście Autora do Alicji ujęło mnie w tej części najbardziej, bo pozwolił jej ewoluować wraz ze zmieniającymi się realiami, ale jednocześnie zachował jej skomplikowany charakter. W „Dysharmonii” zyskamy odpowiedzi na kilka pytań, ale niektóre wątki pozostaną otwarte budząc naturalny apetyt na kontynuację. A zakończenie? Mimo że w pewnym stopniu się go domyśliłam, to Autor i tak zdołał mnie zaskoczyć. Czekam z niecierpliwością na kolejną część, a Was szczerze zachęcam do delektowania się dwiema poprzednimi, zanim Alicja po raz trzeci zapuka do naszych drzwi.
5

Burgundowe życie

16.08.2024

„Dysharmonia” Bartosza Szczygielskiego kontynuuje historię Alicji Mort, byłej policjantki, która stara się odciąć od swojej przeszłości i wkroczyć do świata
wielkiego biznesu, wykorzystując swoje niezwykłe umiejętności wykrywania kłamstw. Jej życie jednak ponownie zostaje wywrócone do góry nogami, gdy w dawnej szkole Alicji dochodzi do przerażającego odkrycia. Podczas prac remontowych zostaje odkopana tam kapsuła czasu, zakopana przez uczniów szkoły trzydzieści lat wcześniej, w tym przez samą Alicję. To, co miało być nostalgicznym powrotem do przeszłości, okazuje się koszmarem, gdyż w kapsule znaleziono odcięte dziecięce dłonie. Szczątki należą do Wiktorii Żarskiej, dziewczynki, która chodziła do klasy razem z Alicją, a która zaginęła przed laty w tajemniczych okolicznościach. Odkrycie to rozpoczyna serię dramatycznych wydarzeń, które zmuszają Alicję do ponownego stawienia czoła przeszłości. Jej spokojne życie zawodowe zaczyna się rozpadać, gdy z każdym dniem pojawiają się nowe, przerażające szczegóły. Co gorsza, prokurator zaczyna mieć podejrzenia co do roli, jaką Alicja mogła odegrać w zaginięciu Wiktorii, co jeszcze bardziej komplikuje całą sytuację. Czy Alicji uda się wyprostować i rozwiązać tę sprawę? „Dysharmonia” to drugi tom serii z Alicją Mort, który z powodzeniem dorównuje poprzedniemu, a mi osobiście podobał się jeszcze bardziej. Autor po raz kolejny wprowadza nas w mroczny świat pełen tajemnic, w którym przeszłość bohaterki nie daje o sobie zapomnieć, a teraźniejszość przynosi kolejne wyzwania. Postać Alicji rozwija się w „Dysharmonii”, a jej życie zawodowe i prywatne splatają się w intrygujący sposób. Jej próby ułożenia sobie życia po zdradzie męża, trudne relacje z matką oraz nieustające pytania o ojca, dodają tej historii głębi i realizmu. Szczygielski nie oszczędza swojej bohaterki, stawiając przed nią kolejne trudne wyzwania, zarówno na gruncie zawodowym, jak i osobistym. Autor umiejętnie buduje napięcie, wprowadzając wątki psychologiczne, które dodają nie tylko głębi, ale sprawiają również, że coraz bardziej angażujemy się w historię. „Dysharmonia” to opowieść o tajemnicach, które nie umierają, nawet po upływie wielu lat, o winie i karze, które nadchodzą niespodziewanie i wywracają wszystko do góry nogami, oraz o próbie zrozumienia prawdy, która może okazać się bardziej przerażająca niż najgorsze nocne koszmary. To kryminał, od którego naprawdę trudno się oderwać oraz głęboka opowieść o ludzkich słabościach, próbach radzenia sobie z traumą i poszukiwaniu własnej tożsamości w obliczu mrocznych sekretów z przeszłości. To wreszcie wyśmienita lektura, w które napięcie rośnie, akcja jest dynamiczna, zakończenie zaskakuje i satysfakcjonuje, a całość jest doskonale wyważona 🔥. Na koniec przyznam Wam się, że seria o Alicji Mort była moi pierwszym i niezwykle udanym spotkaniem z twórczością Bartosza Szczygielskiego. Dlatego z przyjemnością na pewno sięgnę jeszcze po jego twórczość, jak i mam nadzieję, że po kolejne losy Alicji Mort 🔥. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @czwartastronakryminalu (współpraca reklamowa) 🩷.
5

Zaczytana Angie

14.08.2024

Udało nam się ostatnio ustalić, że klątwa drugiego tomu to mit i nikt nawet nie wie, skąd on się wziął.
Nie jestem więc wcale zdziwiona, że trafiłam na kolejny dowód, że znowu zachwycam się kontynuacją serii, która obiecująco się zaczęła i jej atrakcyjność tylko wzrasta. Bardziej zaskakujące jest dla mnie to, że Bartosz Szczygielski napisał następną powieść, w której wszystko mi zagrało. No prawie wszystko. "Dysharmonia" to druga część cyklu z Alicją Mort. Myślę, że na upartego można ją czytać bez znajomości pierwszej, ale zdecydowanie to odradzam, bo "Asymetria" to świetna, świeża historia, której warto poświęcić czas. Tym bardziej, że w niej mamy zupełnie inną dynamikę i układ wątków. Wtedy autor postawił przede wszystkim na szeroko rozumianą psychologię, teraz za to zaserwował nam niezwykle wysublimowaną intrygę kryminalną. To powieść z gatunku tych, od których ciężko się oderwać, a gdy trzeba, to myśli nieustannie wokół niej krążą. Bartosz Szczygielski dodatkowo podkręcił atmosferę konstrukcją, bo przeplata obecne wydarzenia z tymi sprzed kilku dni. Z każdą stroną byłam coraz bardziej ciekawa, co doprowadziło Alicję do miejsca, w którym znajdowała się obecnie, ale nigdy nie wpadłabym na taki przebieg zdarzeń. To, jak autor połączył niektóre wątki, jest naprawdę godne podziwu, gdyż przez większość fabuły nic nie wskazywało na to, że złożą się w całość. To, co także warto podkreślić, to fakt jak oba tomy się ze sobą łączą. Najlepsze określenie jakie przychodzi mi na myśl, to nienachalnie. Mamy tu w zasadzie zupełnie nową historię, nawet Alicja wydaje się być nieco inna, a jednocześnie wszystko jest spójne i bez problemu można wyłapać nawiązania do pierwszego tomu. A jak już wspominałam o głównej postaci, to dodam od razu, że cieszę się, że jest tak niestandardowo zwyczajna jak na bohaterkę kryminału i mimo swoich niebanalnych umiejętności wydaje się być autentyczna właśnie dzięki temu, że nie tylko pracuje, ale ma też codzienne problemy, z którymi radzi sobie z różnym skutkiem. "Dysharmonia" to znakomita powieść przepełniona niełatwymi tematami. Bartosz Szczygielski doskonale przygotował się do jej napisania, merytorycznie dopieszczając każdy wątek. Najchętniej już teraz sięgnęłabym po kolejny tom i sprawdziła, z czym będzie się mierzyć Alicja. Moje 9/10.
5

Zaczytany glina

14.08.2024

Alicja Mort próbuje zmienić kierunek swojego życia. Można powiedzieć, że jest status zawodowy wskoczył na poziom wyżej. Jest bardzo blisko
objęcia bardzo dobrego stanowiska i względnie wyjść na prostą. Tylko czy Alicji Mort pisany jest spokój i normalne życie? W jej byłej szkole, w trakcie remontu zostaje wykopana kapsuła czasu sprzed 30 lat. W środku tego symbolu przeszłości zostają znalezione szczątki rówieśniczki z klasy, która zaginęła mniej więcej w czasie kiedy ją wkopywano. Pewne ślady znalezione na szczątkach kierują śledczych bezpośrednio do Alicji. Chcąc nie chcąc Mort musi podjąć prywatne śledztwo – to jest dla niej sprawa honorowa. Wydawałoby się, że Alicja to samodzielna i silna kobieta, która trzyma swoje życie w ryzach. Niestety najprawdopodobniej to tylko pozory. Ktoś steruje wszystkim wokół niej i pcha ją w szpony nie do końca jasnego przeznaczenia. Czy zakończenie tej historii będzie mieć szczęśliwy finał? „Dysharmonia” to moje drugie spotkanie z twórczością Bartosza Szczygielskiego. Tak się złożyło, że były to dwa spotkania od razu z serią. Lepszej przygody z tym autorem nie mogłem sobie wyobrazić. Drugi tom to dosłownie sztos. Autor podniósł poprzeczkę na taką wysokość, że nawet Armand Duplantis miałby problem przeskoczyć ją za pierwszym razem. Napiszę krótko, wprost do autora. Panie Bartku – przeszły mnie dreszcze, proszę o jeszcze. Brawo Polecam gorąco!
5

Sandra

14.08.2024

Lubicie czytać serię? Ja mam z tym różnie, bo z jednej z strony tak, bo przywiązuje się do bohaterów a
z drugiej nie, bo boję się że kolejny tom będzie jak odgrzewany kotlet i że autor mnie zawiedzie😉. Ale od razu mówię Bartosz Szczygielski i jego „Dysharmonia” czyli drugi tom przygód Alicji Mort! Sprostał moi oczekiwaniom i to bardzo! Ta seria to istny ogień🔥 Pewnie w każdego życiu występuje jakiś gorszy czas, który trzeba przetrwać, ale u Alicji wali się absolutnie wszystko, poza tym że jest absolutnie najlepsza w swoim fachu czyli czytaniu ludzi i to przynosi jej upragniony rozwój firmy. A poza tym umiera jej mentor, w małżeństw nie układa się jak należy oraz do drzwi puka prokurator z informacją, że z jej szkoły podstawowej wydobyli po trzydziestu latach kapsułę, która skrywa w sobie tajemnicę a zarazem ogromną tragedię. Alicja nie myśląc długo, zaczyna działać i łączyć „kropki” dzięki wskazówką od nieżyjącego już mentora trafia na trop i postanawia rozwiązać tą zagadkę. Im bardziej ta sprawa ją pochłania, tym w większym niebezpieczeństwie jest ona i nie tylko. Giną niewinni ludzie, znikają kobiety i tylko ona może zatrzymać. Czy jej się uda ? I jak ktoś z za grobu może zostawić wskazówki? Moje ochy i achy, zostawiam dla siebie! A Wam kochani napiszę krótko! Jeśli szukacie kryminału, który Was pochłonie, który wciągnie od pierwszej strony, a plot twisty sprawia, że serce wiele razy zabije szybciej to koniecznie skuście się na serię z Alicją Mort. Jest to doskonale przemyślana, świetnie skrojona, wielowymiarowa postać, która dzięki wyobraźni autora nie ma lekko😉. Czytaj dzieje się i to dużo, przez co kartki same uciekają. Pamiętajcie aby czytać tą serię po kolei, aby zrozumieć… nie spowoduje to, że zadacie sobie mniej pytań ale jak to? Ale dlaczego? Ale będziecie mieli doskonały obraz Alicji i tego co i kto ją otacza… inaczej spojrzycie na kłamstwo, na przyjaźń i na rodzinę… Brzmi tajemniczo, prawda? Przeczytajcie sami, a ja Wam obiecuję satysfakcję z dobrze wybranej książki 😉
4

Wystukane Recenzje

13.08.2024

Bartosz Szczygielski ponownie zabiera nas do świata wykreowanego już w pierwszym tomie, czyli "Asymetrii" i ponownie spotykamy się z główną
bohaterką, Alicją Mort. "Dysharmonia" jest ścisłą kontynuacją i zdecydowanie należy czytać te powieści w odpowiedniej kolejności. Alicja już w pierwszym tomie okazała się osobą, która posiada niesamowitą umiejętność, jaką jest wykrywanie kłamstw. Wystarczy jej spojrzenie na człowieka i wie, czy ten mija się z prawdą. Tylko, że jej umysł jest także jedną wielką niewiadomą i jest ona bardzo skomplikowaną osobą. Oprócz tego ma za sobą przeszłość mroczną, która w końcu postanawia ją dogonić. Czy to możliwe żeby za dziecka była świadkiem morderstwa? W końcu w kapsule czasu zostają znalezione szczątki kobiety, a za moment znika kolejna. Czy te sprawy mają ze sobą coś wspólnego? Kiedy główna bohaterka ma wrażenie, że wszystko idzie już w dobrym kierunku, nagle w jej życiu zaczyna panować istny chaos. Wszystko się wali, a sama musi w końcu zmierzyć się z przeszłością i także na własną rękę prowadzi śledztwo zaginionej kobiety. Pytanie czy w ogóle jest szansa, że kiedyś zazna spokoju, czy po prostu jest takim człowiekiem, któremu nie uda się to nigdy? Bardzo polubiłam tę postać już w pierwszej części i gdy zobaczyłam zapowiedź "Dysharmonii" wiedziałam, że będę musiała sprawdzić co dalej może się wydarzyć w życiu Alicji Mort. Nie zawiodłam się, bo gdzieś podskórnie czułam, że Szczygielski postanowi ją poharatać. W tej książce nie ma lekkich momentów. Nie dość, że na Mort spada wiele problemów, wręcz można powiedzieć, że nieszczęścia chodzą stadami, to psychicznie można poczuć się przeciągniętym do granic możliwości. Oprócz samej historii, śledztwa, nieboszczyka, zaginięcia, dostajemy na klatę mnóstwo rzeczy do przemyślenia. Jak zwykle autor pozostawia z pewnego rodzaju kacem książkowym, z przestrzenią do zastanowienia się nad dobrem, złem... nad szaleństwem i tym, czy ludzie sami się pakują w momenty w życiu, które zwalają na nich wszystkie problemy na raz. Ponownie otrzymujemy powieść pełną napięcia, specyficzną, ciężką, w której czuć wręcz atmosferę tak duszną, że nie ma czym oddychać. Panie Szczygielski, oby więcej spod Pana pióra takich książek! Recenzja powstała we współpracy z Czwartą Stroną Kryminału.
5

moni_sad

13.08.2024

Przeszłość czasami zasłonięta jest czarną powłoką, przez którą nic nie widać. Skrywa się tajemnica, którą trzeba rozświetlić. Domaga się uwagi,
by w tym chaotyczny świecie odnaleźć sens istnienia. Inaczej ból i zniszczenie będą się powtarzać, ludzie ranić i nikt nie zrozumie minionych zdarzeń. Życie to ciągła walka ze słabościami, przeciwnościami. Walka z samym sobą, swoimi demonami, a czasem całym światem. Zła nie da się wymazać. Cierpienia zapomnieć. Niepotępione nie staje się lepsze. Prześladuje myśli, zabija sumienie i szuka wymówek. Ukryte prawdy skrywają ludzkie dramaty. Przeszłość niespodziewanie uderza w teraźniejszość i to w momencie, gdy życie Alicji Mort kieruje się we właściwym kierunku. Nagła śmierć mentora wszystko burzy. Otwiera wieko skrzyni tajemnic. Wykopana kapsuła czasu ze szczątkami szkolnej koleżanki niesie wiele niedomówień. Ktoś od lat krzywdzi młode kobiety, a Alicja jako dziecko mogła być świadkiem morderstwa. Czy od lat nosi w sobie prawdę, którą wyparła? Gdy trafia na informację o zaginięciu kolejnej dziewczyny, na własną rękę prowadzi śledztwo. Wokół czyha wiele niebezpieczeństw. Długofalowy dyskomfort prowadzi do poczucia braku równowagi. Niezależnie od tego jak daleko zawędruje, spotka tam część siebie. Tajemnice ujrzą światło dzienne. Drugi tom cyklu z Alicją Mort. W życie kobiety wkracza chaos. Zaistniałe zdarzenia sieją niepokój. Wiedziona instynktem staje nad przepaścią. Nic nie układa się po jej myśli. Kryzys w małżeństwie, śmierć bliskiej osoby, zaburzone relacje z matką. Niejasności lat minionych nawarstwiają się. Przeszłość nieproszona prowadzi krętymi ścieżkami, a Mort wpada w sidła pułapki szaleńca. Fenomenalna powieść o ludzkich słabościach. Odwieczna walka dobra ze złem, prawdy z kłamstwem, miłości z nienawiścią, życia ze smiercią. Dysharmonia uwiera, a życie ciągle rzuca kłody pod nogi. Szepty przeciwności losu, a z nimi mrok umysłu szarpanego obłędem. Opowieść naznaczona bliznami utraty, które ranią. Zniewalają i skłaniają do refleksji. Bartosz Szczygielski prowadzi fabułę dwutorowo, dozując umiejętnie napięcie. Na kartach książki odnajdziecie znane osoby bookstagrama, którym autor przypisał szczególne role i z wnikliwością przekazuje życiowe prawdy. Ucieczka nigdy nie jest możliwa, a tragiczne zdarzenia naznaczają na zawsze. Istniejemy, myślimy, kochamy, tworzymy, ale również krzywdzimy i nienawidzimy . Nasza egzystencja poprzedza wszystkie zwycięstwa i porażki, wszystkie pragnienia i życzenia. Dotyka wszelkich sfer aktywności, naznaczając brakami, ukazując przygodności i niedoskonałości. Czytajcie Szczygielskiego! Polecam bardzo!
3

_book_kate

12.08.2024

Ajajaj... Mam tak bardzo mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony podobała mi się. Fajnie zbudowana tajemnica. Zagadka,
której nie udało mi się rozszyfrować, aż do samego końca. Nadzwyczajne umiejętności głównej bohaterki bardzo intrygujące i bardzo podobały mi się jej riposty. . Ale z drugiej strony długo nie mogłam się wgryźć w tę historię. Mam wrażenie, że co najmniej połowa opisów była zbędna i nic nie wnosiła do treści poza objętością. Nie wiem co myśleć o tej książce, a pewnie zbyt długo nie będę i wkrótce o niej zapomnę. . Czy polecam? Nie wiem. Wiem, że warto sprawdzić samemu😉
5

_book_andtea

08.08.2024

___ ✨„Niektóre sekrety powinny na zawsze pozostać w zamknięciu.” ___ 1988 roku dawna klasa Alicji Mort brała udział w projekcie kapsuły czasu.Kapsułę zakopali
pod schodami szkoły i zalali betonem.Ponad trzydzieści lat później podczas naprawy rury kanalizacyjnej kapsuła zostaje uszkodzona dlatego odkopują ją i szykują do uroczystego otworzenia.Podczas mycia dochodzi do niepokojącego odkrycia.W kapsule zostają znalezione szczątki dłoni zachowane w dobrym stanie.Okazuje się,że szczątki należą do zaginionej w osiemdziesiątym ósmym dziewczynki-Wiktorii Żarskiej.Prokurator twierdzi,że Mort mogła mieć coś wspólnego ze sprawą pierwszego morderstwa.Kariera Alicji w wielkim biznesie wisi na włosku.Przeszłość kolejny raz nie daje o sobie zapomnieć.Wkrótce ginie kolejna kobieta.Alicja wkracza do akcji.Wie,że nie chodzi tylko o jej honor. Czy Wiktoria Żarska faktycznie nie żyje? Kto stoi za porwaniami młodych dziewczyn?Jaki związek ze sprawą ma Alicja? „Dysharmonia” to kolejna część przygód Alicji Mort znanej jako kobieta potrafiąca wykrywać kłamstwa.Po udanej „Asymetrii” poprzeczka ustawiona jest bardzo wysoko.Jak było tym razem? No cóż…autor wciąż utrzymuje wysoki poziom.Historia jaką stworzył Szczygielski jest równie rewelacyjna jak poprzednia. Akcja toczy się w dwóch ramach czasowych.Karty powieści przedstawiają co działo się w przeciągu ostatnich pięciu dni i co dzieje się obecnie.Wciągająca fabuła sprawia,że książka jest z gatunku nieodkładanych.Bohaterowie są świetnie wykreowani i tu warto zwrócić uwagę na to,że w książce można spotkać kilka nazwisk znanych nam bookstagramerów.Mimo,że historia zakwalifikowana jest jako kryminał to nie brakuje tu humoru dzięki czemu czyta się ją jeszcze z większą przyjemnością.Zakończenie mnie usatysfakcjonowało.Z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Cóż mogę dodać? Bierzcie i czytajcie! Polecam!
5

Olga Majerska

04.08.2024

W kapsule czasu zamknięta historia. Sprzed trzydziestu lat. Zamknięta w niej dziewczynka. W niej uwięziony jej los. Tylko rączki się po niej ostały!
Rysunek. I niepamięci mgła. O Weronice. O kobietach zaginionych. Niezapamiętanych. Przeszłość puka. Wchodzi i nie pyta. Zostawia pytania. Czasem głośnym echem krzyczy! Czasem cichym szeptem mówi... Czasem zaboli, a potem przyniesie ukojenie. To suma naszych doświadczeń, wypadkowa przeżytych emocji. Droga ku temu, co nas czeka. Ścieżka do ulgi prowadząca. Tylko wtedy oddech można głęboki wziąć, kiedy dusza z przeszłością się upora. Co się stało z Weroniką? Dlaczego po tylu latach wybrzmiewa jej zaginięcia głos? Jak dojść do prawdy, gdy drogi ku niej tak kręte? On pamiętał. I ślad po sobie zostawił. Wskazówki. Zastawił swoją sieć wiedząc, że w nią wpadnie. Jej mentor, przewodnik i nauczyciel. I choć bliski, to jednak daleki. Jego już nie ma. Ale jest ona. Alicja Mort. Zdeterminowana, dążąca do prawdy wbrew wszystkiemu. I wszystkim. Póki prawda nie zabrzmi, ona nie odpuści. „Dysharmonia”. W tym tytule tkwi sedno prawdy o człowieku. O jego lękach, słabościach, ale też sile. W nim wyczuwalna jest woń rozbieżności. Aromat sprzeczności. . Zachwianie równowagi. Bo tam, gdzie zła więcej aniżeli dobra, harmonia nie wybrzmi. Bo jeśli mroku w duszy więcej aniżeli jasności, symetrii brak. Bo, jeśli prawda się nie ujawni, spokoju zabraknie. I można interpretować. Można szukać znaczeń. Sensów. Mimo że ta historia już za mną, ja wciąż ich szukam. I wciąż. Autor daje możliwość własnego odbioru. Nie ułatwia, a ofiarowuje przestrzeń do refleksji. Nie narzuca, a prowadzi za rękę, by się nie zgubić. By dotrzeć na metę i móc pomyśleć - było warto. Dla mnie było. Choć poprzedni tom trafił do mnie mocniej emocjami, to ten broni się intrygującą kryminalną zagadką i postacią Alicji, którą uwielbiam.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x5
4
x4
5
x12
4,33

Booktrailery