Zostaliśmy na lodzie

Autorka: Klaudia Bianek

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2022-10-26
  • Rok wydania: 2022
  • Liczba stron: 318
  • Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788367461542
Cena:
14,90 zł 44,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
35,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Zostaliśmy na lodzie

Czy z dala od domu, wśród obcych ludzi, można poczuć prawdziwą magię Świąt?

Zuzanna jest odnoszącą sukcesy łyżwiarką figurową. Na kilka dni przed Świętami wraz z innymi reprezentantami wyjeżdża do Słowacji na Mistrzostwa Czterech Narodów. Nikt nie przeczuwa, że klimatyczny hotel w górach zostanie odcięty od świata przez śnieżycę paraliżującą cały kraj. Zawody zostają odwołane, a perspektywy na powrót do domu na Wigilię są znikome. I choć strych pełen świątecznych ozdób oraz wspólne śpiewanie kolęd na chwilę zajmują myśli bohaterów, to jednak wszyscy czekają na ten jeden komunikat: „Drogi przejezdne, można wracać do domu”.

Czy łyżwiarzom uda się spotkać ze swoimi bliskimi w Święta? Czy będą musieli spędzić je wśród obcych ludzi?

„Zostaliśmy na lodzie” to słodko-gorzka historia o odnajdywaniu nadziei w beznadziejnej sytuacji. I o tym, że czasami do szczęścia wystarczy dobre towarzystwo i… kubek gorącej czekolady.

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2022-10-26
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 318
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788367461542

Opinie o książce Zostaliśmy na lodzie, Klaudia Bianek

3

Kantorek90

08.09.2023

"Zostaliśmy na lodzie" Klaudii Bianek jest książką z gatunku tych, które jedni czytelnicy będą kochać, a drudzy nienawidzić. A jak było
w moim przypadku? Być może ktoś zarzuci mi, że już po raz kolejny to powtarzam, ale nic nie poradzę na to, że ponownie mam mieszane uczucia w stosunku do książki, którą właśnie skończyłam czytać. Dlaczego? Cóż... Pewnie jest to spowodowane tym, iż spodziewałam się sportowej historii z miłością w tle... I z przykrością muszę stwierdzić, że niestety, łyżwiarstwa, które jest pięknym i widowiskowym, ale zarazem bardzo wymagającym sportem, było w tej książce jak na lekarstwo. Dlatego, jestem z tego powodu trochę zawiedziona i rozczarowana. Sama trenuję jedną z dyscyplin sportu od ponad dwudziestu lat, więc strasznie zgrzytały mi niektóre kwestie. A mianowicie to nagłe oderwanie od codziennej treningowej rutyny, bez jakiegokolwiek roztrenowania. Jest to dla mnie wysoce niezrozumiałe. I wręcz trochę niepoważne. Jestem pewna, że trenerzy, którzy również przebywali na Słowacji, nawet w obliczu zaistniałej sytuacji, nie pozwoliliby na to, żeby sportowcy - a mówimy tu przecież o kadrze narodowej, całkowicie porzucili jakiekolwiek formy aktywności fizycznej. Szczególnie w tej kwestii zawiodła mnie Zuzanna - główna bohaterka, która już na samym początku pokazała się nam jako ambitna zawodniczka, pełna pasji i determinacji. Dziewczyna jest nastawiona na sukces i nie widzi świata poza lodowiskiem, więc trochę szybko zrezygnowała z wszelkich form treningu, a z początkowych rozdziałów wiemy, że oprócz jeżdżenia na łyżwach, w ramach samodoskonalenia zajmuje się również gimnastyką i baletem. Rozumiem, że autorka chciała pokazać jej przemianę. To, jak wychodzi ze swojej skorupy i otwiera się na drugiego człowieka, zawiera przyjaźnie i znajduje miłość. Jednak odebrałam to trochę, jak skok na głęboką wodę, a to nie zawsze jest dobre. Ogólnie rzecz biorąc, mogę uznać, że książka mi się podobała. Czyta się ją dość szybko, a relacje między bohaterami są wręcz urocze, a miejscami wręcz rozczulające. Historia ma miejsce w okresie przedświątecznym, więc myślę, że jej niepowtarzalny zimowy klimat oraz piękne krajobrazy, idealnie wprowadzą czytelnika w świąteczny nastrój. Pozwolą na chwilę zatrzymać się, by przypomnieć sobie, że czas przygotowania do świąt, to również idealna pora na przemyślenia.
3

caly_swiat_patrzy

03.02.2023

Dobry wieczór w 2023 roku! 🤗 Byliście kiedyś na Słowacji? Ja nie, ale bardzo bym chciała. ** ** ** „Nie ma sensu niczego przyspieszać, zmuszać
się do gotowości, by stworzyć z kimś związek. Ten moment, ta chwila… przyjdzie sama. I to wtedy, gdy absolutnie nie będziesz się tego spodziewać”. ❤️ Drogi czytelniku! Dziś zabiorę Cię w podróż do pięknego zaśnieżonego kraju. To właśnie tam została uwięziona grupa łyżwiarzy, czy spędzony czas na Słowacji coś dobrego im przyniesie? Chodźmy się przekonać. 😉 Po książkę „Zostaliśmy na lodzie” sięgnęłam na chwile przed świętami i bardzo się cieszę, iż zrobiłam to w tamtym okresie, gdyż skutecznie nastroiła mnie ona na ten czas i dzięki niej mogłam poczuć magię świąt. 🥰 @klaudia.bianek nie dość, że stworzyła niesamowity klimat miasta otoczonego górami, w którym spadło mnóstwo śniegu, to jeszcze poruszyła wiele ważnych tematów dotyczących miłości, przyjaźni, jak i aspekty związane z łyżwiarstwem figurowym. 🙂 Dodatkowym plusem jest to, że autorka przemyciła tutaj zwyczaje świąteczne, które panują w słowackich domach. Nie zabrakło tutaj także opisów tego, co jadają Polacy dzięki czemu, mogliśmy porównać czy chociaż jedna z potraw zjadana jest w obu krajach. Bardzo lubię w powieściach takie smaczki. 😍 Chociaż główna bohaterka czasem mnie denerwowała, a jednego z bohaterów od razu bym odstrzeliła, to jednak cieszę się, iż mimo problemów i myśli kłębiących się w ludziach, którzy cierpieli z racji tego, iż są odcięci od świata, to jednak potrafili połączyć w tym niedogodnym momencie siły i sprawić, że wigilia była pełna radości, uśmiechów i dobrych momentów. Myślę, że to, co się wydarzyło, w pewnym sensie pomogło spojrzeć na inne osoby, otworzyć się na nich. Na niespieszne uczucie również znalazło się tutaj miejsce. Niektórzy zrozumieli nawet, jak ważna jest rodzina. ☺️ Ja wielokrotnie mówiłam Wam, jak uwielbiam książki Klaudii i jak na razie się to nie zmieniło. 🙌🏻 Bardzo mi się ta powieść podobała i cieszę się, że mogłam ją poznać dzięki wspaniałej @kasia.rzymowska, która postanowiła mi tę historię podarować. 🥹❤️
3

Goszaczyta

10.01.2023

To już ten czas, kiedy bezkarnie mogę zaczytywać się w świątecznych opowieściach. 🎅🏼🎄 Na dobry początek chciałam polecić wam świetną
obyczajówkę, która rozpali wasze serca. W okresie świątecznym zawsze mam ochotę na takie słodkie i lekkie historie, jakie serwuje autorka Klaudia Bianek. •• Czy z dala od domu, wśród obcych ludzi, można poczuć prawdziwą magię Świąt? •• Zuzanna to zawodowa łyżwiarka. Na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia wyjeżdża do Słowacji na mistrzostwa wraz z innymi reprezentantami. Podczas ich pobytu w hotelu, dzień przed zawodami śnieżyca sprawia, że zmuszeni są zostać w hotelu i przez obecną sytuacje pogodową odwołują ich zawody. I choć strych pełen świątecznych ozdób oraz wspólne śpiewanie kolęd na chwilę zajmują myśli bohaterów, to jednak wszyscy czekają na ten jeden komunikat: „Drogi przejezdne, można wracać do domu”. Od pierwszej strony czułam się oczarowana tą opowieścią, urzekła mnie magia stworzona przez autorkę. Jeśli chodzi o charakterystykę postaci, to autorka stanęła na wysokości zadania, stworzyła tak autentycznych, a zarazem sympatycznych bohaterów, że nie sposób ich nie polubić. Zawsze zachwycam się umiejętnością autorki do tworzenia tak barwnych, a zarazem otulających opisów krajobrazów, czy budynków. Można poczuć się tak, jakby było się tam razem z bohaterami ✨ Podsumowując Klaudia Bianek stworzyła magię w tej powieści. Zabierając się za lekturę "Zostaliśmy na lodzie” odnajdziecie magię świąt, poznacie miłych bohaterów i spędzicie z nimi cudownie czas, śledząc ich losy. Przeczytajcie to! Nie pożałujecie🎄 Piękna, poruszająca i niesamowicie ciepła i klimatyczna zimowo świąteczna powieść!
4

pyzacyta

28.12.2022

Jeszcze nie miałam okazji czytać książek autorki i mimo iż jej zeszłoroczna książka czeka na regale, to zdecydowałam się sięgnąć
po jej nową książkę. Historia jest ciekawa. Pierwszy raz czytałam książkę, w której bohaterka miała pasję do łyżwiarstwa. Wszystkie fragmenty z jej treningami czytałam z zainteresowaniem. Niestety jakoś w połowie temat łyżwiarstwa zaczyna spadać na drugi plan, co mnie trochę rozczarowało. Wątek miłosny średnio mi się podobał, nie kibicowałam bohaterom. Wszystko co między nimi było napawało mnie lekką niepewnością. Na pewno jest to ciekawy tytuł, który wprowadzi czytelnika w zimowy klimat. Lekka i niewymagająca historia, z bardzo lukrowym wątkiem miłosnym.
2

Stępień Aleksandra

16.12.2022

𝑰 𝒕𝒂𝒌𝒆 𝒂 𝒍𝒐𝒐𝒌 𝒂𝒕 𝒕𝒉𝒆 𝒅𝒓𝒊𝒗𝒆𝒓 𝒏𝒆𝒙𝒕 𝒕𝒐 𝒎𝒆 𝑯𝒆'𝒔 𝒋𝒖𝒔𝒕 𝒕𝒉𝒆 𝒔𝒂𝒎𝒆 𝑯𝒆'𝒔 𝒅𝒓𝒊𝒗𝒊𝒏𝒈 𝒉𝒐𝒎𝒆, 𝒅𝒓𝒊𝒗𝒊𝒏𝒈 𝒉𝒐𝒎𝒆 𝑫𝒓𝒊𝒗𝒊𝒏𝒈 𝒉𝒐𝒎𝒆 𝒇𝒐𝒓 𝑪𝒉𝒓𝒊𝒔𝒕𝒎𝒂𝒔
⛸ Zuzanna to odnosząca sukcesy łyżwiarka figurowa. Jej ostatni występ przed świętami to ten na słowackich Mistrzostwach Czterech Narodów. Nikt z całej kadry nie przeczuwa, że klimatyczny hotel w górach zostanie odcięty od świata przez śnieżycę paraliżującą cały kraj. Zawody zostają odwołane, a perspektywy na powrót do domu na Wigilię są niezwykle nikłe. ⛸ Okej, ochłonęłam to mogę pisać. ⛸ Było tak nudno, że to aż nie do uwierzenia. Najciekawsze wydarzenie jest już opisane na okładce - zamknięcie w hotelu kadry łyżwiarzy figurowych. A oni się tam snują, dekorują świątecznie pomieszczenia i tyle. A, i pomagają kucharzowi Frankowi. Ten gagatek i jego zachowania doprowadzały mnie do szewskiej pasji. ⛸ Zuza, główna bohaterka, też nie lepsza. Zachowywała się jakby była zamknięta we własnej bańce i teksty typu 'Nie wiem jak wyglądają świąteczne filmy na Netflixie, bo wolę czytać książki' - c'mon! Nie trzeba czegoś doświadczyć samemu by wiedzieć jak to wygląda. I wiecznie ma problem ze stawami skokowymi. Za którymś razem już tylko przewracałam oczami. ⛸ Brat Zuzy jest gejem. I tylko tyle o nim wiemy. Nawet nie jestem w stanie coś więcej o nim napisać. Może jestem dziwna, ale dla mnie orientacja seksualna to nie cecha charakteru🤷🏻‍♀️ ⛸ Największe zło tego świata, czyli czarny charakter, pojawia się i znika. Równie dobrze mogłoby go nie być. Bo za dużo to on do fabuły nie wniósł. ⛸ A epilog... Na dwóch stronach jest streszczenie całej fabuły - jak kogoś znudziła akcja to może przekartkować do końca🤣 ⛸ Pozytywy? Ładna okładka i styl autorki, który 'da się' czytać. ⛸ I czy tylko ja ubierając choinkę najpierw zakładam lampki, a dopiero po tym ozdoby?🙈
4

MabookSa_

10.12.2022

Wyczerpujące treningi, jasno sprecyzowane cele, starannie zaplanowany każdy element życiowej układanki. Brak czasu na odpoczynek, nieumiejętność funkcjonowania w społeczeństwie, niemożność
nawiązania trwałych relacji międzyludzkich. Ambicje, oczekiwania, samodyscyplina. Tak właśnie wygląda rzeczywistość Zuzy. Rzeczywistość podporządkowana pasji do łyżwiarstwa figurowego. Czy niespodziewana śnieżyca, zmieniająca wszystkie plany młodej bohaterki, przyczyni się do zmodyfikowania jej sposobu postrzegania teraźniejszości? Czy doprowadzi do przewartościowania życiowych priorytetów? Czy otworzy na to, co nieznane, a jednak tak zachwycające? Przekonajcie się sami! Niespieszna akcja, charakterystyczni bohaterowie, piękna relacja siostry i brata, miłość do ukochanej babci, bajeczna wręcz atmosfera nietypowych świąt Bożego Narodzenia - a to wszystko w anturażu górskich krajobrazów. Tak wyjątkowych, tak nieziemsko poruszających! Polecam Waszej uwadze opowieść, która podaruje Wam moment przyjemnego, zimowego ukojenia, tak bardzo potrzebnego w tym wyjątkowym, przedświątecznym czasie. Opowieść o odkrywaniu drogi w głąb osobistych potrzeb, trudnej sztuce zaufania, poszukiwaniu swojego bezpiecznego azylu. Historię miłości, przyjaźni, poświęcenia. Po prostu przeczytajcie! Warto!

Podsumowanie

1
x0
2
x1
3
x3
4
x2
5
x0
3,17