Uśpieni i martwi

Autorka: Ann Cleeves

Przekład: Anna Tomczyk

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2024-06-19
  • Liczba stron: 416
  • Oprawa: miękka
  • ISBN: 9788368158342

Opis książki Uśpieni i martwi

DAJ SIĘ PORWAĆ EMOCJONUJĄCEMU KRYMINAŁOWI AUTORKI „SERII SZETLANDZKIEJ”!

Detektyw Peter Porteous dostaje wezwanie nad jezioro Cranwell, gdzie znaleziono przywiązane do kotwicy ciało. Wszystko wskazuje na to, że zwłoki należą do zaginionego przed wieloma laty Michaela Greya. Życie młodego mężczyzny okazuje się równie tajemnicze, jak okoliczności zgonu. Zaginięcie Michaela zgłoszono dopiero po śmierci jego przybranych rodziców, cztery lata po tym, gdy rozpłynął się bez śladu.

Funkcjonariuszka więzienna Hanna Morton zszokowana przyjmuje wiadomość o odkryciu ciała jej dawnego chłopaka. Prawdopodobnie to ona była tą osobą, która ostatnia widziała go żywego. Otwarcie śledztwa przywołuje dawno pogrzebane wspomnienia, a ją samą czyni podejrzaną w sprawie o morderstwo.

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2024-06-19
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka
ISBN: 9788368158342

Opinie o książce Uśpieni i martwi, Ann Cleeves

3

_book_kate

09.09.2024

Miało być wow, a jest po prostu ok. W końcu jest i kryminał w mych rękach, leci strona za stroną, trochę
podczytuje na czytniku, trochę na telefonie bo i okazji do czytania mniej. I tak bardzo chciałam się zachwycić, chciałam piać że fantastyczna książka! No ale nie, nie, nie... . Przede wszystkim denerwował mnie podział na części i raz mieliśmy perspektywę policjantów, później innych bohaterów. Lubię jak perspektywa jest przeplatana, ale nie gdy mamy 4 części i każda jest inna. I zresztą każda miała inny hmm poziom? Perspektywa policjantów była świetna, czułam się zaintrygowana i z chęcią towarzyszyłam im w śledztwie. Ale gdy perspektywa zmieniła się na innych bohaterów to książka traciła, znacznie. . Cieszę się, że ta książka już za mną. Zapewne szybko o niej zapomnę🙊
3

Zaczytana Angie

08.08.2024

Choć uwielbiam polskich autorów, to czasami potrzebuję przerwy od naszych realiów i zanurzenia się w zupełnie innym klimacie opowieści. Jako,
że ten skandynawski w ogóle mi nie odpowiada, wybór pada najczęściej po prostu na Anglię. W thrillerach różnice są mniej wyczuwalne, ale w kryminałach już zdecydowanie - przede wszystkim w tempie akcji. Odnajduję jakiś spokój w tych rozwleczonych, ślamazarnych śledztwach, ale niestety nie zawsze. "Uśpieni i martwi" to najnowsza powieść Ann Cleeves. I jestem nią trochę zawiedziona. Może przez lata moje oczekiwania wobec tej autorki stały się tak duże, że po prostu nie sposób im sprostać, a może to ona straciła już to coś. Ostatnio miałam okazję czytać jedną z jej starszych książek, która u nas ukazała się dopiero teraz i była ona znacznie lepsza. Sam zamysł bardzo mi się podobał. Uwielbiam tajemnice z przeszłości, które po wielu latach powracają i mieszają w życiu bohaterów. Dlatego początek tej powieści kupił mnie totalnie. To meandrowanie między młodością głównej postaci a jej obecną sytuacją, jej kalkulowanie co warto powiedzieć policji a co lepiej przemyśleć... To było naprawdę ciekawe. Znacznie mniej interesujące były wątki dotyczące córki ofiary. Mam wrażenie, że niektórzy autorzy nie nadążają za współczesną młodzieżą i próbują kreować charaktery nastolatków na podstawie własnych doświadczeń, co mocno zgrzyta. Kolejną postacią tworzoną na siłę był tutaj policjant. Cleeves zrobiła wszystko, by był ekscentryczny, przez co stał się raczej nijaki. A szkoda, bo można było położyć większy nacisk na jego przeszłość i zmieszać jego prywatne problemy z pracą przy tym śledztwie. Zdecydowanie lepiej wypadł jego partner zawładnięty obsesją na punkcie pewnych elementów tej sprawy. "Uśpieni i martwi" to książka o olbrzymim potencjale, który zupełnie nie został wykorzystany. Zakończenie jest zaskakujące, ale niekoniecznie w ten pozytywny i logiczny sposób. Tym razem Ann Cleeves po prostu mnie rozczarowała, co trudno mi zrozumieć, zwłaszcza że początek powieści naprawdę mnie pochłonął. Na pewno jednak nadal będę sięgać po jej twórczość, gdyż nie raz dostarczała mi emocji, jakich od tego gatunku oczekuję. Moje 6/10.
3

czytam_kiedymoge

23.07.2024

Detektyw Peter Porteous zostaje wezwany nad jezioro Cranwell, gdzie przez susze i niski poziom wody zostaje odkryte ciało przywiązane do
kotwicy. Wszystko wskazuje na to, że to ciało młodego chłopaka zaginionego przed wieloma laty Michaela Greya. Co najciekawsze, zgłoszenie o zaginięciu chłopaka wpłynęło dopiero kilka lat później, po śmierci jego przybranych rodziców kiedy wykonawca testamentu nie mógł zlokalizować chłopaka. Pierwszą podejrzaną osobą o zabójstwo chłopaka staje się funkcjonariuszka więzienna Hanna Morton, to ona jako ostatnia widziała go żywego. W momencie otwarcia śledztwa wszystkie wspomnienia wracają do Morton ze zdwojoną siłą. "Uśpieni i martwi" to powieść mroczna i tajemnicza. Historia wciąga ale jest trochę rozwleczona, mi osobiście czegoś brakowało. Końcowy plot twist mnie zaskoczył. Myślę, że jak ktoś lubi lekkie kryminały to książka dla niego.
3

Karolina.KsiazkiUwielbiam

16.07.2024

❓Jaki typy detektywów preferujecie? Charyzmatyczny nerwus czy spokojny perfekcjonista? A może coś pomiędzy? "Uspieni i martwi" 💥Zaginiony mężczyzna 💥Znalezione w jeziorze zwłoki 💥Więzienna
bibliotekarka 💥Mroczna historia z przeszłości 💥Duszna atmosfera 💥Dwóch detektywów Jak to możliwe że młody chłopak ginie od ciosu sztyletem, a dwadzieścia lat później w ten sam sposób ginie młoda dziewczyna? Co łączy te dwa morderstwa? Czyżby więzienna bibliotekarka skrywała mroczną tajemnicę? Ann Cleeves prowadzi czytelnika przez zawiłe ścieżki ludzkiej psychiki, odkrywając karty jednocześnie tasuje je wprowadzając zamęt i niepewność. Książka wciągnęła mnie w swoją zagadkę, ciągły niepokój podsysał ciekawość i aż nie mogłam się doczekać spektakularnego finału... Fabuła ciekawa, wielowątkowa, momentami aż za bardzo, co jednak nie umniejszyło przyjemności z czytania kolejnych stron. Z napięciem oczekiwałam na rozwiązanie zagadki i gdy w końcu do niego doszło... poczułam się zawiedziona, czegoś mi zabrakło. Z jednej strony podejrzewałam kto jest czarnym charakterem - nie wynikało to jednak z samej fabuły, z drugiej strony rozwiązanie przyszło zbyt nagle, ale i bez fajerwerków, napięcie wraz z zbliżającym się finałem spadało, zamiast walnąć jak grom z jasnego nieba. Całość jak najbardziej na plus, ale to zakończenie decyduje o efekcie końcowym. Tym razem zamiast efektu wow, czuję takie meh. Co do pytania postawionego na początku - ja wolę tych charyzmatycznych nerwusów, ewentualnie poukładanych ale z błyskiem w oku. Tutaj mi tego zabrakło. #współpracabarterowa
4

Burgundowe życie

09.07.2024

„Uśpieni i martwi” to intrygujący kryminał Ann Cleeves, autorki znanej z „Serii Szetlandzkiej”. Książka wciąga nas w mroczny świat tajemnic
i ludzkich dramatów rozgrywających się nad jeziorem Cranwell. Historia rozpoczyna się, gdy detektyw Peter Porteous zostaje wezwany do zbadania ciała znalezionego w jeziorze. Zwłoki, przywiązane do kotwicy, okazują się należeć do Michaela Greya, który zaginął trzydzieści lat temu, a jego postać do tej pory jest owiana tajemnicą. Jego zaginięcie zostało zgłoszone dopiero po śmierci jego przybranych rodziców, cztery lata po tym, jak zniknął bez śladu. To opóźnienie w zgłoszeniu zaginięcia dodaje dodatkowego wymiaru tajemnicy, sugerując, że w życiu Michaela i jego rodziny mogło dziać się coś więcej, niż na pierwszy rzut oka się wydaje. Gdy była dziewczyna Michaela, teraz pracownica więziennej biblioteki Hanna Morton, dowiaduje się o odkryciu ciała jest wstrząśnięta tą wiadomością. Zwłaszcza, że okazuje się, że prawdopodobnie była ostatnią osobą, która widziała go żywego. Otwierające się śledztwo przywołuje bolesne wspomnienia i stawia ją w centrum podejrzeń o morderstwo. Niestety zbiega się to w czasie z trudnymi chwila mi w życiu Hanny, gdy próbuje ona uporządkować swoje życie oraz naprawić relacje z córką po odejściu męża. Fakt, że może być uwikłana w sprawę kryminalną tylko dodatkowo jej to komplikuje. Detektyw Peter Porteous, prowadzący śledztwo, to ciekawa i złożona postać. Jego partner, Eddie, jest jednak postacią kontrowersyjną i irytującą zarówno dla Petera, jak i dla mnie podczas lektury. Eddie ma silne przeczucie, że w sprawę zamieszany jest mężczyzna o reputacji pedofila, co zamyka go na inne możliwości, szerszą perspektywę i utrudnia śledztwo. W miarę jak śledztwo postępuje, okazuje się, że życie Michaela Greya było pełne tajemnic. Dramatyzmu dodaje również postać Hanny, która próbując odnaleźć spokój, wraca do rodzinnej miejscowości, gdzie wszystko się zaczęło. Styl Cleeves jest prosty, ale bardzo obrazowy, co pozwala nam płynne przechodzenie przez kolejne rozdziały, a podrzucane tropy oraz mnogość postaci i ich motywów sprawia, że przewidzenie kto jest winny, staje się nieco utrudnione. „Uśpieni i martwi” to dobry kryminał z głębokim studium ludzkich emocji i relacji. Małomiasteczkowa aura i duszna atmosfera upalnego lata nadają powieści oryginalnego klimatu, który idealnie wpisuje się w pogodę zza oknem, czyniąc z niej świetny kryminał na lato. To doskonała propozycja dla miłośników literatury kryminalnej, którzy nie boją się trudnych tematów i refleksji nad losem odrzuconych przez społeczeństwo młodych ludzi oraz tragediami, które są skutkiem zaniedbań i braku wsparcia. Dlatego jeśli lubicie takie klimaty i zaciekawiła Was ta historia, to sięgajcie, bo warto! 🙌🏻 Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @czwartastronakryminalu (współpraca reklamowa) 🩷.
4

Wyborna Czytelniczka

04.07.2024

Nad jeziorem Cranwell panuje susza – a poziom wody obniżył się tak bardzo, że znaleziono ciało młodego mężczyzny. Wszystko wskazuje
na to, że zwłoki należą do zaginionego przed wieloma laty Michaela Greya. Sprawę prowadzi detektyw Peter Porteous wraz ze swoim partnerem Eddiem. Okazuje się, że życie młodego mężczyzny było pełne tajemnic i luk... Hanna Morton, pracująca w więziennej bibliotece, wyjeżdża na jubileusz szkolny do miasteczka, w którym się wychowała. Tam dowiaduje się o odkryciu ciała jej dawnego chłopaka. Prawdopodobnie to ona była tą osobą, która ostatnia widziała go żywego. Otwarcie śledztwa przywołuje dawno pogrzebane wspomnienia, a ją samą czyni podejrzaną w sprawie o morderstwo. Na dodatek pewnego dnia znika Mel, koleżanka jej córki... Jak te sprawy są powiązane? Czy detektywom uda się wykryć sprawcę? Detektyw Porteous to bardzo ciekawa i intrygująca postać. Niestety jego partner jest bardzo irytującym osobnikiem – wkurzając nie tylko Petera, ale i czytelnika. Stout ma silne przeczucie, że musiał być w to zamieszany facet, o którym „wiadomo”, że był wówczas pedofilem. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy zaginął Michael, znaleziono ciało innego dziecka, ale niczego nie udało się udowodnić. To przeczucie sprawia, że Eddie zamyka się na inne możliwe rozwiązania. Hanna próbuje ułożyć sobie życie i naprawić relacje z córką, po tym jak jej mąż odszedł z młodszą kobietą. Czy jednak uda jej się odnaleźć spokój, teraz, gdy jest uwikłana w sprawę o morderstwo? Dużo czasu mi zajęło, żeby się wciągnąć w tę lekturę. Trochę przegadane śledztwo, dość dziwne sformułowania sprawiły, że nie czułam do końca klimatu powieści. Ale z każdą stroną wciągałam się coraz bardziej i bardziej i naprawdę chciałam się dowiedzieć, kto zabił Michaela i jakie tajemnice skrywał ten młody człowiek. Czy domyśliłam się, kto jest sprawcą? Nie, a to najlepszy dowód, że wątek kryminalny poprowadzony jest w tak tajemniczy sposób, że niełatwo wykryć sprawcę. „Uśpieni i martwi” to książka sprzed 2 dekad, ale już pokazuje, że Ann Cleeves jest utalentowaną pisarką. To dobrze opisana tajemnica morderstwa, którą czytałam z przyjemnością. Jeśli zatem szukasz książki Ann Cleeves w oczekiwaniu na jej najnowszą powieść o Verze Stanhope lub kolejną część Kwartetu szetlandzkiego, z pewnością polecam tę pozycję.
4

mn.kate_czyta

03.07.2024

Autorka nakreśliła ciekawe portrety psychologiczne postaci, opowiedziała o tragediach,traumach dzieci, które odciskają piętno na całe życie i nigdy nie miały
ujrzeć światła dziennego... Muszę przyznać,że Ann Clevees potrafi budować ciekawą fabułę (choć tu wątków pobocznych mogłoby być ciut mniej)i napięcie, które dozuje z zegarmistrzowską precyzją. Książkę czytało się naprawdę dobrze,pochłonęłam ją z dużym zainteresowaniem. Wszyskie elementy kryminalnej układanki ułożyły się w zaskakujące, mimo że trochę przekombinowane, zakończenie. Dla mnie- całkiem udany kryminał,na pewno godny polecenia!
4

mn.kate_czyta

03.07.2024

Autorka nakreśliła ciekawe portrety psychologiczne postaci, opowiedziała o tragediach,traumach dzieci, które odciskają piętno na całe życie i nigdy nie miały
ujrzeć światła dziennego...🥺 Muszę przyznać,że Ann Clevees potrafi budować ciekawą fabułę (choć tu wątków pobocznych mogłoby być ciut mniej)i napięcie, które dozuje z zegarmistrzowską precyzją. Książkę czytało się naprawdę dobrze,pochłonęłam ją z dużym zainteresowaniem. Wszyskie elementy kryminalnej układanki ułożyły się w zaskakujące, mimo że trochę przekombinowane, zakończenie.🤔 Dla mnie- całkiem udany kryminał,na pewno godny polecenia!
4

Noiprzeczytane

01.07.2024

Ta książka ma tyle plusów, których ostatnio było można ze świecą szukać w nowościach, które wychodzą na rynek. No więc
co mi się tak podobało? ✅ Główna bohaterka czy pozostałe postacie nie urwały się z choinki, brak naiwnych czy absurdalnych zachowań co ostatnio jest plagą. ✅ Technologia odgrywa tu mniejszą rolę, brak ciągłych smsów o nieznaczącej treści. Tak samo można powiedzieć o braku drętwych dialogów. ✅ Zawiła i wielowątkowa fabuła. Dla mnie był to duży plus, wiele postaci, różne domysły - w pewnym momencie nie wiemy gdzie włożyć ręce by rozgryźć zagadkę. Mój mózg jest niesamowicie zadowolony kiedy nie podaje mu się standardowych schematów na tacy. Niestety parę wątków pozostało nierozwiązanych a szkoda bo były równie ciekawe. ✅ Parę razy spotkałam się z opinią, że zakończenie jest mało realistyczne. U mnie było wręcz przeciwnie! Niespodziewane i dobrze wplątane w fabułę. Jeśli nie lubicie krwawych kryminałów a dobrze rozwiniętą warstwę obyczajową to zachęcam!
5

dobry.book

01.07.2024

Dlaczego Michael Grey musiał zniknąć? W gruncie rzeczy początek książki „Uśpieni i martwi” to same niepokojące pytania. Komu zależało na
tym, by ciało młodego mężczyzny nigdy nie zostało odnalezione? Dlaczego jego zaginięcie zgłoszono dopiero cztery lata po jego faktycznym zniknięciu? I najważniejsze, kim tak naprawdę jest Michael Grey… Na blogu przeczytacie recenzję najnowszej książki Ann Cleeves, o tym, czego możecie się spodziewać po lekturze „Uśpionych i martwych” i komu najbardziej może przypaść do gustu ta historia. Zapraszam! -> https://mamao.pl/uspieni-martwi/
4

Ewelina

30.06.2024

Detektyw Peter Porteous zajmuje się sprawą odnalezionych po latach zwłok. Jak się okazuje zwłoki od długiego czasu leżały w jeziorze.
Były przywiązane do kotwicy. Ciało należy do zaginionego Michaela Greya. W trakcie śledztwa na jaw wychodzi nie tylko okoliczności zgonu, ale również fakt, że zaginięcie chłopaka zgłoszono dopiero po śmierci jego przybranych rodziców. Aż cztery lata później. Żeby dodać tej historii jeszcze więcej zaskakujących odkryć, to autorka wplątuję w tę historię funkcjonariuszkę więzienną, Hannę Morton. Jak się okazuje denat był kiedyś jej chłopakiem i to ona po raz ostatni widziała go żywego. Co wydarzyło się przed laty? To co uderza w tej książce od pierwszych stron to klimat tej historii. Jest mroczny i pełen tajemnic. Sam fakt, że Michael zaginął 20 lat temu i do dzisiaj nikt nie wyjaśnił co się z nim stało budzi wielkie napięcie. Autorka ma niezwykły dar przenoszenia w miejsce zbrodni. A wszystko to za sprawą tak dokładnych opisów. Potrafią one mocno wprowadzić w fabułę i poczuć to wszystko co dzieje się w książce. Tępo akcji jest takie jakie lubię. Nie za szybkie i nie za wolne. Ann wprowadza tutaj jednak wiele zawiłości i zwrotów akcji. Czasami sprawiała, że miałam mętlik w głowie. Książka pełna jest tajemnic i nowych tropów, dzięki czemu wciąga od pierwszej strony i nie szybko nie domyślimy się zakończenia tej historii. Jeśli szukasz dobrego kryminału to polecam „Uśpieni i martwi”.
5

paula_czytula

26.06.2024

W wyniku obniżenia poziomu wody w jeziorze Cranwell, na wierzch wypływają zwłoki mężczyzny. Okazuje się, iż owym mężczyzną jest zaginiony
przed laty Michael Grey, były chłopak Hanny Morton, więziennej bibliotekarki. Nikt nie był pewny, co tak naprawdę wówczas wydarzyło się z tym młodym człowiekiem, gdy nieoczekiwanie ślad po nim zaginął. Kobieta już dawno pożegnała się ze swoim dawnym przyjacielem, jednak śledztwo prowadzone przez Petera Porteousa, na nowo przywołuje tajemnice z przeszłości i wspomnienia z lat młodości. Hanna staje się pierwszą podejrzaną śledczych, którzy ustalają, iż to ona jako ostatnia widziała zamordowanego mężczyznę. Początkowo nie mogłam się wciągnąć w wir rozgrywających się wydarzeń tej powieści, jednak „im dalej w las”, tym lepiej. Śledczy mierzą się z bardzo zawikłanym śledztwem, pojawiają się nowe wątki, kolejni podejrzani oraz coraz więcej poszlak, które zdecydowanie utrudniają rozwikłanie tej skrzętnie skonstruowanej zagadki. Autorka umiejętnie buduje napięcie, a mroczny i tajemniczy klimat małego miasteczka powoduje, iż czytelnik z zapartym tchem śledzi następujące po sobie wydarzenia, odkrywając przy tym kolejne sekrety z przeszłości. „Uśpieni i martwi” to idealna pozycja dla fanów mniej drastycznych i mniej krwistych kryminałów, przepełnionych wieloma wątkami, osadzonych w małych, lokalnych społecznościach. Tutaj przeszłość nieustannie przeplata się z teraźniejszością, a tajemnice wychodzą na jaw po wielu latach, pokazując, iż nie zawsze możemy być pewni ludzi, którymi się otaczamy. Wielowątkowość oraz spora liczba tropów i sekretów sprawiają, że pozycja ta pobudza wyobraźnię czytelnika pragnącego rozwikłać prowadzone śledztwo. Autorka dopełniła swą powieść nieoczywistym, a wręcz trudnym do przewidzenia zakończeniem. Polecam fanom kryminałów oraz niebanalnych historii!
5

Bookshelferka .

20.06.2024

Nie bez powodu Ann Cleeves jest nazywana jedną z najlepszych brytyjskich pisarek kryminalnych. Książka „Uśpieni i martwi”, która swoją premierę
miała 19.06 jest całkowicie pochłaniająca i niepowtarzalna, a zakończenie niełatwe do przewidzenia. Co zawiera książka? • tajemnice przeszłości • śledztwo • zbrodnie • lata 70 • detektywa w akcji Nad jeziorem Carnell zostają znalezione zwłoki. Ofiarą okazuje się być młody chłopak Michael, którego zaginięcie zgłoszono dopiero po śmierci rodziców zastępczych, a 4 lata po faktycznym zniknięciu chłopaka. Cała sprawa jest skomplikowana, a główną podejrzaną staje się funkcjonariuszka więzienna, która miała jako ostatnia widzieć chłopaka żywego. Autorka stworzyła dobre zaplecze do wprowadzenia postaci i rozwinięcia akcji, stopniowo dodawała kolejne wątki, budując napięcie i sprawiając, że śledztwo z każdą kolejną stroną było coraz bardziej skomplikowane. Występuje w niej wiele wątków i do ostatnich stron czytelnik nie wie kto i dlaczego zabił. Książka jest dość obszerna, bo ma ponad 400 stron, ale pochłonęłam ją w ciągu jednej nocy, nie mogąc oderwać się od tej historii, bo co kilka stron pojawiały się jakieś nowe fascynujące wątki. Polecam wszystkim fanom dobrych kryminałów i nieoczywistych zakończeń. •współpraca recenzencka @czwartastronakryminalu •

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x4
4
x6
5
x3
3,92

Booktrailery