Noc poślubna

Autor: Przemysław Borkowski

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2024-07-17
  • Liczba stron: 344
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788368158755

Opis książki Noc poślubna

„Obejrzał się za siebie. Nikt oprócz niego nic nie zauważył. Goście siedzieli przy stołach, dwie pary wolno tańczyły. Jedni i drudzy wyglądali, jakby już także pomarli. Wesele żywych trupów, pomyślał. A on jest jednym z nich”.

 

Z godziny na godzinę ślub Justyny i Kamila przeradza się w coraz większy koszmar. Nic nie przebiega zgodnie z planem. Napięcie rośnie, rodzą się konflikty. Nim zacznie świtać, wszystko wymyka się spod kontroli.

Gęstwina otaczająca weselny pałac skrywa mroczne tajemnice. Nazwa „las wisielców” przylgnęła do niej nie bez powodu. Nie każdy, kto się do niego zapuści, wróci o zdrowych zmysłach.

 

Niektórzy nie wrócą wcale.

Dane szczegółowe

Data premiery: 2024-07-17
Liczba stron: 344
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788368158755

Opinie o książce Noc poślubna, Przemysław Borkowski

5

diabelskie_stronice

31.10.2024

"$mierć skalała po drzewach. Była biała, świetlista i ubrana w niewyraźne, powłóczyste szaty. Przeskakiwała z gałęzi na gałąź, z konaru
na konar zwinna niczym szympans. Nie miała kosy, lecz to była $mierć." Justyna i Kamil przeżywają najszczęśliwszy dzień w swoim życiu - dzień swojego ślubu. Ale czy aby na pewno ten dzień jest taki, jaki sobie wymarzyli? Bo wygląda na to, że wszystko, co może iść nie tak, właśnie tak idzie.. Wesele odbywa się w malowniczym miejscu na skraju lasu. Ale ten las skrywa mroczną tajemnicę. W końcu potoczna nazwa "las wisielców" nie wzięła się z niczego. Z godziny na godzinę nawarstwia się coraz więcej problemów, konflikty narastają, a każdy gość zdaje się mieć swoje sekrety, które mają tendencje do ujawniania się nieoczekiwanie. Po doskonałej serii kryminalnej z prokurator Seredyńską przyszedł czas na coś zupełnie innego. I powiem Wam, że według mnie to był strzał w dziesiątkę. Uwielbiam takie nieoczywiste fabuły i poplątanie gatunkowe. Poza mrocznym thrillerem ukazującym ciemne zakamarki umysłu ludzkiego mamy tu bowiem elementy powieści grozy czy wręcz paranormalnej atmosfery podsycanej ludowymi wierzeniami. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że, zupełnie jak u Hitchcocka, autor zaczyna od trzęsienia ziemi, aby potem napięcie już tylko rosło. Do tego rys psychologiczny bohaterów, a mamy ich tu conajmniej kilku. Każdy jest inny. Każdy ma odmienne motywacje. Każdy ma coś za uszami. I powiem Wam, że od początku do końca polubiłam chyba tylko Kamila pomimo jego ewidentnej ciapowatości..
4

ag.zawada

23.09.2024

"Noc poślubna" Przemysław Borkowski Fabuła nie jest tu zbyt skomplikowana, a akcja dzieje się w pewnym "pałacu" obok lasu wisielców, co
od początku miało budzić grozę. Wstęp opisujący atmosferę, gości i miejsce akcji bardzo mi się dłużył i tak naprawdę pierwsze kilkadziesiąt stron szybko "przeleciałam", bo było dość monotonnie. Czułam się jakbym uczestniczyła w zwyczajnym, niezbyt udanym weselu, gdzie para młoda jest tylko gościem. Widzę tu sporo podobieństw z "Weselem" Smarzowskiego. Dopiero później, gdy wesele Justyny i Kamila przeradzało się w coraz większy koszmar, napięcie zaczęło narastać i poczułam lekki dreszczyk emocji. Na pewno na pierwszy plan wysuwają się tu skomplikowane relacje rodzinne i skrywane sekrety, które wychodzą po latach. Postaci są pełne sprzeczności i prawdę mówiąc nie rozumiałam czemu w ogóle wzięli ślub - Justyna z ciągłymi pretensjami i Kamil wciąż nieobecny duchem. Konflikty narastały, a granica między rzeczywistością a halucynacjami zacierała się coraz bardziej. A halucynacji, diabelskich sztuczek i dziwnych wizji było tu dużo. Nie każdy lubi takie literackie zabiegi. Niektóre wątki paranormalne wydawały mi się wprowadzone na siłę, a dialogi w chwilach największego napięcia (chociażby podczas szalejącego pożaru) były nienaturalnie długie. Końcówka powieści była za to pełna napięcia, ale co przeciągnięta. Podsumowując, były momenty które mnie wciągnęły, wolę jednak serię z prokurator Seredyńską, gdzie fabuła jest bardziej zorganizowana i wciągająca. Tu brakowało mi tej spójności i klarowności, którą cenię w poprzednich powieściach autora. Jeśli jesteście fanami nieco surrealistycznych thrillerów to ten może was zainteresować.
5

mn.kate_czyta

17.09.2024

To moje drugie spotkanie z twórczością autora (po „Zakładniku”,wygranym dawno temu w pewnym konkursie u samej @katarzynazielinska😅) Początek był taki sobie
„letni”.. Ot, zwyczajna para młoda wraz z gośćmi udaje się na wesele do Pałacu Zalesie, by wspólnie świętować ten wyjątkowy dzień. Para jest właśnie nieidealna:charakterna, lubiąca stwarzać pozory wzoru cnót Justyna oraz nieco ciapowaty, ale porządny chłopina Kamil, znoszący jej ciągłe humory…🙄 Nieidealne okazuje się także przyjęcie weselne.Delikatnie powiedziane!! Ta noc szybko zamienia się w koszmar jak z najgorszego horroru!!🤯 Sam fakt, że pałacyk znajduje się w „lesie wisielców”, który był świadkiem samobójczych śmierci wielu osób już jeży włos na głowie. Szybko okazuje się,że rodzice młodych znają się z młodości-kiedy w tych samych okolicach doszło do tajemniczego zaginięcia młodego Szymona.🤔Atmosfera gęstnieje, a na jaw wychodzą tajemnice bohaterów,skrywane przez dziesiątki lat… Czy las wisielców łączy ich losy? Co ukrywają? Niestety przeszłość upomina się o nich i o ich najbliższych, by obnażyć swoje bezlitosne oblicze. „Noc poślubna” to opowieść o zbrodni i poczuciu winy, które zżera człowieka od środka. Kat staje się ofiarą własnego sumienia.. W pewnym momencie akcja staje się tak duszna,jak ciemny las wokół. Bohaterowie obwiniając się nawzajem i wymierzając sprawiedliwość są na granicy obłędu. Trudno rozróżnić,co jest jawą,co snem,kto jest zjawą,a kto człowiekiem z krwi i kości. Wciągnęłam się bez reszty w tę mistyczną, mroczną opowieść, gdzie historia miesza się z legendą,fanatyzmem religijnym. Wszystko tu się zgadzało, zakończenie usatysfakcjonowało, czapki z głów, Panie Borkowski! 🫡
5

Katarzyna Markiewicz

16.09.2024

Ślub i wesele marzenie prawie każdej kobiety i zmora większości mężczyzn 😉 Autor stworzył ciekawą historię,która wciągnęła mnie od pierwszej strony.
Bohaterów poznajemy w najważniejszym dniu ich życia czyli w dniu ślubu. W dniu,który łączy nie tylko dwoje ludzi ale też ich rodziny. I tu historia wywija orła 🙃 Na weselu nic nie przebiega zgodnie z planem. Dzieją się dziwne rzeczy a na jaw wychodzą coraz to nowe tajemnice. Teściowie nie mogą znieść swojego towarzystwa,świadkowie mają niecne zamiary a młodzi zaczynają żałować tego wesela. Tajemnice z przeszłości okazują się być nadal silnym motorem napędowym gniewu,chęci zemsty i odpokutowania grzechów. To co się dzieje w pałacu w Zalesiu wykracza poza ramy naszego rozumowania. Mroczna przeszłość woła o pomstę a las wisielców odkrywa swoją tajemnicę. Mnie ta historia porwała i czułam się jak jeden z gości na lekkim rauszu 😉 Polecam przeczytać i dać się porwać dybukom.
5

Justyna Wąsińska

27.08.2024

Co najbardziej przeraża Was w thrillerach? Kamil i Justyna biorą ślub w wielkim stylu. Wymarzony dzień zmienia się jednak z godziny
na godzinę w koszmar. Wszystko idzie nie tak jak trzeba, a niektórzy goście weselni ewidentnie ukrywają coś niepokojącego. Czy pobliski las wisielców to jedynie legenda? Nie jest to thriller szablonowy, wymaga sporej uwagi od czytelnika i otwartego umysłu. Atmosfera jest duszna, czasami nierealna, momentami przerażająco brutalna. Dwa światy realny i empiryczny przeplatają się ze sobą tworząc jeden niepokojący twór. Niektóry bohaterowie zmieniają się w bestie rządne krwi, zemsty, złota. W pewnym momencie mamy wrażenie, że piękny ślub może zakończyć się tylko totalną rzezią. Autor sprytnie połączył wątki z lat obecnych i młodości części z bohaterów, zamknął akcję w jednym dniu - a właściwie nocy - i wywołał bardzo brudną naturę człowieka. Czytelnik zaskakiwany jest zdarzeniami i jak obuchem uderzany kolejnymi zwrotami akcji. Finał to sam ogień. Slajdy przeskakują szybko, prawda odbiera nam oddech, rzeczywistość paraliżuje. Pozostaje pytanie: co to było? Kto z kim i dlaczego? Powiem Wam tylko tyle: są tajemnice, które lepiej, żeby nie ujrzały światła dziennego.
5

Linda Zielińska

23.08.2024

Lubisz śluby/ wesela? Na ślubie elementem, który zawsze przyprawia mnie o ciary jest czytany „Hymn o miłości”. Wesele… No cóż. Dla
mnie to strata kasy #sorrynotsorry. Rozmawiałyśmy w tym temacie z @diamond.books95 i wolałabym wziąć swojego kompana pod pachę i ruszyć w podróż <3. „Noc poślubna”, @pzborkowski, ta książka to sztos! Ja i mój czarny humor, żeby nie powiedzieć wisielczy w nawiązaniu do książki, bardzo się tutaj odnalazłam. Jeśli ktoś oglądał film „Zabawa w pochowanego”, to polecam jeszcze bardziej. Justyna i Kamil już w drodze z kościoła na salę weselną zastanawiają się na co im to wszystko. Dobry początek nowej drogi, prawda? Dalej nie będzie lepiej. Wesele ma odbyć się w pałacu, który mieści się nieopodal lasu wisielców. Czy wesele zmieni się w to z żywymi trupami? To wesele zaczyna się już pechem. Nieziemski upał, zepsuta klimatyzacja, brak orkiestry na wejściu, ojciec panny młodej nie docierający na ślub, Justyna rzucająca przez to wszystko piorunami. Na to wszystko kiedy ojcowie już stają ze sobą oko w oko, obaj są zaskoczeni swoim widokiem, co ich tak zdziwiło? Kamil chciał wyprawić wesele po kosztach i nie sprawdził zbyt dobrze tej miejscówki, która nigdy nie cieszyła się dobrą opinią. Justyna jest na niego wściekła i zaczyna robić dobrą minę do złej gry poświęcając uwagę świadkowi zamiast mężowi. Ciągle niezadowolona żona i docinki w stylu „przez tę j* suknię nie mogę nawet sama iść się wysikać”, alkohol, tajemniczy SMS znaleziony na komórce ojca i widok wisielca w lesie powoduje, że Kamil nie jest pewien tego, co jest prawdą, a co nie. Ojciec panny młodej znika bez śladu. Zanim zastanie ich świt, nic już nie będzie takie samo. Wow. Ile w tej książce się wydarzyło! „Noc poślubna”, to thriller, przy którym nie sposób się nudzić. Klimat grozy, niepewności tego, co faktycznie ma miejsce, a tego, co jest majakiem zaciera się i nie sposób odróżnić prawdy od fikcji. Bardzo nieoczywista historia. Samo wesele jest rachunkiem, rozliczeniem traum pokoleniowych, jednak czy uda się osiągnąć balans? Kara za popełnione lata wcześniej winy i tak nadejdzie. Przemysław Borkowski motywuje czytelnika do zastanowienia się, jak podjęte decyzje i działania albo ich brak wpływają na innych, ale też jak łatwo podjąć złą decyzję i dokonywać samobiczowania. Na pewno nie łatwiej, ale lepiej schować ego do kieszeni i rozliczyć się z tym, co nas męczy. „Odwróćcie spojrzenia, mnie tu przecież nie ma.” PS Audiobook, to złoto!
5

Karolina.KsiazkiUwielbiam

22.08.2024

Justyna i Kamil pragnęli ślubu idealnego. Przyjęcie w pięknym dworku w środku lasu, klasa, przepych i niestety na sam początek
zepsuta klimatyzacja. Gdyby na tym się skończyło, to może dałoby się uratować to wesele. Ale gdy zbudzisz zmałych w lesie wisielców - nic nie będzie szło zgodnie z planem. A przynjamniej nie twoim! Teściowie patrzą na siebie wrogo, świadkowie sprawiają więcej kłopotów niż faktycznie pomagają, pan młody opętany a Pani młoda cała we krwi. Myśleliście, że to na waszym weselu były jakieś niedociągnięcia i dramy rodzinne? No cóż - może być o wiele gorzej! Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony! Mamy tutaj zbrodnie z przeszłości, skrywane tajemnice, fanatyzm religijny, zaburzenia psychiczne, zazdrość, zemstę i do tego siły nadprzyrodzone! Dużo? Tak! Czy zadużo? Nie! Świetna książka, pełna dynamiki, akcji, złożonych postaci, które już nie dają radę ukrywać się za maską poczciwego człowieka. Groteska, humor, groza i na koniec refleksja! Ja bawiłam się wyśmienicie!
3

czytam_kiedymoge

21.08.2024

Wesele Justyny i Kamila było od samego początku skazane na klęskę. Awaria klimatyzacji, brak orkiestry witającej młoda parę, nie wyobrażalny
skwar i brak ojca młodej który utknął gdzieś na lotnisku. W dodatku rodzice Kamila nie pojawili się na slubie. A do tego wszystkiego świadek uświadamia Kamila w jakim miejscu biorą ślub. Co o tym miejscu napisane jest w internecie czy okoliczni mieszkańcy mówią. Spóźnieni ale jednak doscieraja na wesele rodzice młodego. Dzieje się cod dziwnego między teściem a jego ojcem. Bardzo dziwnie zaczynają się zachowywać i gdzieś razem znikają. Co łączy ojców młodej pary? Czy przeszłość wygra w tym rozrachunku? Noc poslubna jest to thriller ktory niby wciaga od pierwszych stron chociaz ja momentami gubilam sie kto z kim i po co (moze to przez moje przemeczenie, nie wiem). Za duzo tutaj przypadkow i zbiegow okolicznosci. Fajny pomysł na fabułę, duszna atmosfera, bardzo dobrze pokazane jak błędy z przeszłości nas prędzej czy później dopadną. Myślę, że gdyby nie te wplecione elementy grozy książka przypadłaby mi do gustu :)
4

@park2read

11.08.2024

Najnowsza powieść Przemysława Borkowskiego “Noc poślubna” to szalony weselny korowód, pełen ciekawych postaci, będących barwnym kalejdoskopem charakterów, postaw i dziwactw.
Autor wykazuje się znajomością ludzkich przywar i niezwykłą spostrzegawczością, co zdecydowanie zaliczam tej książce na plus. Zjawiskiem jest już sama para głównych protagonistów, którzy przy bliższym poznaniu budzą w czytelniku zdziwienie, czy wręcz zaskoczenie odnośnie powodu, który zaprowadził ich na tę weselną salę. Nie tak wyobrażamy sobie zakochanych młodożeńców. Nic to jednak w porównaniu z resztą uczestników! 🤭 Z godziny na godzinę ślubna zabawa młodej pary przeradza się w coraz większy koszmar. Nic nie przebiega zgodnie z planem. Napięcie rośnie, rodzą się konflikty. Nim zacznie świtać, wesele wymyka się spod kontroli. Jakby wciąż było mało, gdzieś z zapomnianych piwnic wyłaniają się dawne zjawy, na parkiet wychodzą zwabione głosem wodzireja biesy. Czy to mary zbudzone pijackim rauszem, zrodzone z grzechów przodków, wytwory wyobraźni czy wyrzutów sumienia? Mała podwarszawska wioska zatapia się weselną nocą w mroczne szepty przeszłości. Goście z zaświatów, jak tu dotarli? Lubię powieści Dolores Redondo i J.D.Barkera , upiory i widziadła mi niestraszne, bardziej boję się zawiści, obłudy i zakłamania. W “Nocy poślubnej” mamy to wszystko. Powieść wciągnęła mnie szybko, dzieje się tam, dzieje, zaprawdę nie ma nudy. Przyznam jednak szczerze, że w drugiej połowie czułam się trochę tak, jakbym sama wychyliła o kielich absyntu za dużo 🤭 Podobał mi się wątek zakopanego w młodości sekretu, trzeba też przyznać, że całość w pewnej chwili łączy się sensownie w całość. Jednak nagromadzenie tych wszystkich katastrof, plus działające z zaplecza “anioły zemsty”, tego było jak dla mnie nieco za wiele. Dawno już nie byłam na żadnym weselu, możliwe, że wyszłam z wprawy. 😉 “Noc poślubna” to dosyć oryginalna lektura z lekkim dreszczykiem, kołysząca w rytm Białego Misia i spółki, ziejąca oparami ognia piekielnego i nie tylko! Niezła rozrywka, ale nie będzie moją ulubioną książką tego autora. Jaką tajemnicę skrywa otaczający weselny pałac „las wisielców”? Nie każdy, kto się do niego zapuści, wróci o zdrowych zmysłach. Niektórzy nie wrócą wcale. 🤫 Wchodzicie na własną odpowiedzialność..
4

Julia Sykuła

07.08.2024

Zaczyna się wprost obyczajowo - Kamil i Justyna są w drodze na swoje wesele, jednak historia szybko przeradza się w
prawdziwą tragikomedię. Miejsce w którym znajduje się sala weselna owiane jest mrocznymi legendami, a gęstwinę otaczającą pałac nazywają lasem wisielców. Okazuje się, że przed laty przelano tu krew, a świadkowie wrócili w to miejsce, aby wspólnie bawić się na weselu. Miałam problem z oceną tej książki, głównie dlatego, że według mnie jest nierównomierna. Z jednej strony mamy świetne, mistyczne opisy i folklorystyczne wątki, a z drugiej przyziemne i irytujące dyskusje pomiędzy bohaterami. Podobała mi się druga połowa książki, w której rzeczywistość zaczyna mieszać się ze światem zbłąkanych dusz. Wesele zaczyna przypominać mroczny trans, który całkowicie pochłonął bohaterów. Lubię powolne budowanie napięcia i rozumiem mieszanie gatunków, jednak w tym przypadku pierwsza połowa po prostu nie przypadła mi do gustu. Chyba po prostu wolę historie, które są mroczne od początku do końca.
3

Zaczytana Angie

06.08.2024

W kryminałach cenię sobie przede wszystkim realizm. Nawet jeśli historia jest mało prawdopodobna, ale składa się w logiczną całość, to
będę ukontentowana. Znacznie bardziej sceptyczna jestem, gdy pojawiają się elementy paranormalne, psychodeliczny klimat i inne wynalazki. Dlatego mam ogromny problem w odnalezieniu się w horrorach, bo nawet gdy doceniam fabułę, to zakończenia okazują się dla mnie zbyt absurdalne. "Noc poślubna" to najnowsza powieść Przemysława Borkowskiego. Czytałam już większość tomów serii z Gabrielą Seredyńską i już jeden z nich był dla mnie zbyt odrealniony, więc po pierwszych opiniach podchodziłam i do tej weselnej opowieści nieco sceptycznie. To motyw lubiany w naszej szeroko rozumianej kulturze, znamy go w końcu w interpretacji Wyspiańskiego, swoje dołożył dwukrotnie Smarzowski i żadne z tych dzieł do mnie nie trafiły. Na ich tle książka Borkowskiego świeci intensywnym blaskiem. Szybko wkręciłam się w fabułę. Było to o tyle łatwe, że początek był całkowicie osadzony w realnym świecie. Można by pomyśleć, że uczestniczymy w weselu jak z koszmaru, ale jak rozłożymy to sobie na czynniki pierwsze, to sporo tu po prostu elementów typowych rodzinnych imprez, a jeszcze więcej prawdy o naszym społeczeństwie. Wszystko to zostało uwypuklone, jednak nie przerysowane. Akcja zaczęła się jednak rozwijać w mocno psychodelicznym kierunku, co jest dalekie od moich preferencji. Ciekawe jest dla mnie to, że autor stworzył celowo taki klimat, ale ostatecznie doprowadził do zakończenia wręcz upiornie realistycznego. Mamy więc swoistą klamrę, a środek to takie nie wiadomo co, ni to paranormalne, ni to groteskowe, dla mnie psujące całą historię. A ta miała szansę przynieść wartościowy przekaz, zwłaszcza ze względu na to, co zdarzyło się w przeszłości. "Noc poślubna" to trudna do zdefiniowana powieść, nie da się jej jednoznacznie przypisać do gatunku, została określona jako thriller i skoro tak, bo w moim odczuciu będzie lepiej, jeśli Przemysław Borkowski wróci do kryminału, bo w nim jednak trzyma się bardziej prawdziwego świata. I trochę mi szkoda potencjału tej historii, gdyż początek i koniec są naprawdę świetne. Moje 6/10.
4

Wesele z koszmarów

01.08.2024

Justyna pragnęła wesela niczym z bajki, a dostała niczym z koszmaru. Od samego początku nic nie idzie po jej myśli.
Ojciec, o którego istnieniu dawno zapomniała, spóźnia się na ślub, jest straszny upał,a klimatyzacja na sali nie działa, a na dodatek pan młody snuje teorie spiskowe. Kamil zaś zamiast skupić się na świeżo poślubionej małżonce, zastanawia się co łączy ich ojców, którzy bardzo dziwnie zaaragowali, gdy się zobaczyli. Tak bardzo nie daje mu to spokoju, że zaniedbuje żonę, która w odwecie jest coraz milsza dla świadka. Z godziny na godzinę wymarzony dzień zmienia się w koszmar. Swoje trzy grosze dokładają legendy o "lesie wisielców", w którym znajduje się weselny pałac oraz nieodłączny element wesel, czyli alkohol. Czy w tych okolicznościach da się zachować zdrowe zmysły? Czy tajemnice z przeszłości nie zniszczą przyszłości młodej pary? Czy miłość wygra z zemstą? Początek historii, choć snuty powoli, wciągnął mnie i zaciekawił. Widziałam imprezę, którą niszczą okoliczności i mroczne sekrety. Jednak w pewnym momencie stajemy na granicy manipulacji, psychologii oraz mistycyzmu. Czy można wzajemnie wpędzić się w obłęd? Co tak naprawdę zadziało się z uczestnikami zabawy i czy to tylko kwestia zbyt dużej ilości procentów? W trakcie czytania przyszło mi do głowy skojarzenie z Weselem Wyspiańskiego i nie mogłam się już go pozbyć. Książka była ciekawa, inna, jednak nie do końca do mnie trafiła.
4

Stronisko

01.08.2024

Lubicie chodzić na wesela? Na takim weselu z pewnością jeszcze nie byliście. W najnowszej książce Przemysława Borkowskiego, pt. “Noc poślubna” będziecie
mieli okazję uczestniczyć w przyjęciu weselnym, którego chyba nikt (poza Przemkiem) sobie nie wyobraża. Akcja powieści jest zamknięta w czasie i przestrzeni. Wydarzenia dzieją się w ciągu kilku godzin zabawy weselnej w hotelu położonym na skraju lasu zwanego przez miejscowych lasem wi$ielców. Młodą parę, Justynę i Kamila, jedynie na taki dom weselny było stać, a niska cena nie jest oczywiście przypadkowa. Od samego początku nic nie przebiega tak, jak było zaplanowane: dzieją się dziwne rzeczy, wszystko jest nie tak, a zaczyna się od zepsutej klimatyzacji i ledwie dostrzegalnego faktu, że ojcowie pary młodej wydają się ze sobą znać, a do tego nie pałają do siebie sympatią. To nie jest typowy thriller, a powieść, która oscyluje na granicy thrillera i horroru. Wszystko wydaje się nieprawdopodobne i podejrzane, autor miesza nam w głowach do tego stopnia, że czasem nie jesteśmy już pewni, co jest prawdą, a co alk0holowym majakiem. Tylko jedno jest pewne - ta książka ma po prostu niepowtarzalny i niesamowity klimat! Zdecydowanie jest to jej największym atutem. Wesele i las wciągają czytelnika z całą mocą, tak, że czujemy, jakbyśmy naprawdę tam byli, a z każdą kolejną godziną tej tajemniczej, niecodziennej i metafizycznej zabawy coraz bardziej chcemy dowiedzieć się, jakie tajemnice kryje przeszłość, i o co w tym wszystkim chodzi. Autor doskonale oddaje napięcie rodzące się między świeżo upieczonymi małżonkami, których sytuacja zaczyna przerastać, a irytacja i wzajemne niezrozumienie nie dają się już ukryć. Mroczność i zagadka świetnie skontrastowane są z tradycyjną zabawą i chęcią utrzymania pozorów. Książka zdecydowanie wyróżnia się na tle “tradycyjnych” thrillerów i być może nie przypadnie do gustu tym, którzy tylko takich szukają. Jeśli jednak lubicie, gdy fabuła wodzi Was za nos, przenikając wymiary i tworząc upiorną, przyprawiającą o dreszcze atmosferę, a całość ma sensowne zakończenie, to z pewnością się nie zawiedziecie.
4

Stronisko

30.07.2024

Na takim weselu z pewnością jeszcze nie byliście. W najnowszej książce Przemysława Borkowskiego, pt. “Noc poślubna” będziecie mieli okazję uczestniczyć
w przyjęciu weselnym, którego chyba nikt (poza Przemkiem) sobie nie wyobraża. Akcja powieści jest zamknięta w czasie i przestrzeni. Wydarzenia dzieją się w ciągu kilku godzin zabawy weselnej w hotelu położonym na skraju lasu zwanego przez miejscowych lasem wi$ielców. Młodą parę, Justynę i Kamila, jedynie na taki dom weselny było stać, a niska cena nie jest oczywiście przypadkowa. Od samego początku nic nie przebiega tak, jak było zaplanowane: dzieją się dziwne rzeczy, wszystko jest nie tak, a zaczyna się od zepsutej klimatyzacji i ledwie dostrzegalnego faktu, że ojcowie pary młodej wydają się ze sobą znać, a do tego nie pałają do siebie sympatią. To nie jest typowy thriller, a powieść, która oscyluje na granicy thrillera i horroru. Wszystko wydaje się nieprawdopodobne i podejrzane, autor miesza nam w głowach do tego stopnia, że czasem nie jesteśmy już pewni, co jest prawdą, a co alk0holowym majakiem. Tylko jedno jest pewne - ta książka ma po prostu niepowtarzalny i niesamowity klimat! Zdecydowanie jest to jej największym atutem. Wesele i las wciągają czytelnika z całą mocą, tak, że czujemy, jakbyśmy naprawdę tam byli, a z każdą kolejną godziną tej tajemniczej, niecodziennej i metafizycznej zabawy coraz bardziej chcemy dowiedzieć się, jakie tajemnice kryje przeszłość, i o co w tym wszystkim chodzi. Autor doskonale oddaje napięcie rodzące się między świeżo upieczonymi małżonkami, których sytuacja zaczyna przerastać, a irytacja i wzajemne niezrozumienie nie dają się już ukryć. Mroczność i zagadka świetnie skontrastowane są z tradycyjną zabawą i chęcią utrzymania pozorów. Książka zdecydowanie wyróżnia się na tle “tradycyjnych” thrillerów i być może nie przypadnie do gustu tym, którzy tylko takich szukają. Jeśli jednak lubicie, gdy fabuła wodzi Was za nos, przenikając wymiary i tworząc upiorną, przyprawiającą o dreszcze atmosferę, a całość ma sensowne zakończenie, to z pewnością się nie zawiedziecie.
5

paulove.k

26.07.2024

Ślub i wesele, to zdecydowanie jedna z najpiękniejszych chwil nie jednej pary. Wszystko trzeba dopiąć, żeby było idealnie. Kiedy trafia
się miejsce gdzie można zrobić to trochę taniej, to jak gwiazdka z nieba.. Współpraca reklamowa @czwartastronakryminalu Justyna i Kamil, właśnie takie miejsce znaleźli. Tylko w trakcie okazuje sie, że jest to "Nawiedzony dwór" a park który się w koło znajduje, jest parkiem wisielców. Ich wesele z każdą chwilą, staje się coraz większym koszmarem. "Noc poślubna" książka która zachwyciła mnie, od pierwszych stron. Miałam przyjemność czytać twórczość autora pierwszy raz. Muszę stwierdzić, że przepadłam. Dawno nie czytałam tak dobrej książki! Autor stworzył thriller który jest mroczny i zawiera zjawiska paranormalne. Mnie to połączenie kupiło. Emocje które towarzyszyły mi podczas czytania, są nie do opisania. W pewnych momentach sama nie mogłam uwierzyć, że ta historia tak mnie wciągnęła. Jednym słowem warto przeczytać samemu i wyrobić własne zdanie. Jest to książka, która na długo zostanie w mojej głowie.🔥
3

szyszka_czyta

25.07.2024

Kamil i Justyna biorą ślub, a na miejsce wesela wybierają las wisielców. Już sama nazwa wskazuje, że to nie będzie
zwyczajne wesele. Zaczynając od zwykłych wpadek jak popsuta klimatyzacja, po nie lubiąca się rodzinę czy przyjaciół, a kończąc na zjawiskach paranormalnych. „Noc poślubna” to ciekawy thriller z elementami horroru, które niekoniecznie mi przypadły do gustu. W moim odczuciu, historia była by świetna, gdyby nie rozmowy z duchami, psychoza i pomieszanie snu z jawą. Niby można to wyjaśnić spożytym alkoholem, ale jednak to do mnie nie przemawia. Pomijając te aspekty, to zagadka kryminalna jak najbardziej wciągająca i zbudowana na ciekawym motywie, krzywdy wyrządzonej przez ojców, w tym legenda o debuku pilnującym złota. Pałac, w którym odbywa się wesele ma swoją mroczną historię oraz goście weselni mają swoje tajemnice, przez to atmosfera jest gęsta, a akcja dynamiczna i wielowątkowa. Kamil czuje, że jego ojciec i ojciec Justyny się znają, a co więcej, w ich przeszłości coś się wydarzyło, że teraz reagują dość dziwnie na swój widok. Nikt prócz Kamila tego nie widzi, a jego myśli cały czas uciekają w ich stronę, przez co Justyna jest zirytowana, bo nie poświęca jej tyle uwagi ile by chciała. Dodajmy, że Justyna jest całkowicie antypatyczna i opryskliwa w stosunku Kamila, taka panna młoda z piekła rodem, więc wcale się nie dziwię, że pan młody woli bawić się w detektywa i postanawia odkryć tajemnicę sprzed lat. W ogóle między Justyną a Kamilem nie widać kompletnie uczucia, więc nie wiem skąd pomysł na ślub. Śmieszyło mnie też zachowanie niektórych bohaterów i ich przekonania, a co ludzie powiedzą. Napięcie rośnie, a konflikty między gośćmi narastają. W pewnym momencie wesele zmienia się w masakrę i trup ściele się gęsto. Zakończenie zaskakujące, pasujące do przedstawionej historii. Jestem ciekawa innych książek, gdyż autor ma bardzo przyjemny styl, dzięki czemu z lekkością czytało się tę powieść.
5

AnnieK

24.07.2024

Lubię czytać kryminały. Z wielką chęcią sięgam po te napisane przez polskich pisarzy. Trzy lata temu po raz pierwszy przeczytałam
książkę Przemysława Borkowskiego. Rozpoczęłam wtedy cykl z prokurator Gabrielą Seredyńską, który bardzo polubiłam. Ochoczo wracałam do tej serii i poznawałam kolejne części. W planach miałam poznać twórczość Borkowskiego z innej strony. Idealnie się złożyło, bo niedawno wyszła książka „Noc poślubna”, która nie należy do wspomnianej serii. Zaczynając czytanie książki „Noc poślubna” nie wiedziałam czego do końca się spodziewać. Podeszłam do niej dosyć niepewnie. Tytuł książki zaczął pobudzać moją wyobraźnię, a pierwsze przeczytane strony tylko podsyciły mój apetyt na tę powieść. Zaczęło się niewinnie, autor rzucił trochę poszlak zachęcających do dalszego czytania. Jednak nie spodziewałam się, że historia rozwinie się w takim kierunku. Jestem totalnie zaskoczona i zadowolona takim przebiegiem spraw. Znając już kilka książek Przemysława Borkowskiego spodziewałam się, że „Noc poślubna” to będzie dobry thriller z trupem, który pojawi się podczas wesela albo w tytułową noc poślubną. Następnie będziemy szukać mordercy i rozwiązywać zagadkę kryminalną. Nie spodziewałam się, że oprócz zbrodni dostanę także intrygę, która zaczęła się kilkadziesiąt lat wcześniej, bohaterów z różnymi tajemnicami oraz legendy i wierzenia miejscowej ludności, które wprowadziły do historii element grozy. To wszystko dało naprawdę wciągającą lekturę, od której nie chciałam się oderwać. Jestem zaskoczona nowa książką Borkowskiego. Sprawiła, że mój apetyt na twórczość tego autora wzrósł i czekam już na kolejną historię.
5

Burgundowe życie

24.07.2024

„Noc poślubna” Przemysława Borkowskiego to thriller, który zaczyna się od pozornie zwyczajnego wesela Justyny i Kamila, które niestety szybko przeradza
się w koszmar z najgorszych snów. Wydarzenia, które miały być najpiękniejszym dniem ich życia, zamieniają się w nieprzewidywalny splot konfliktów, tajemnic i narastającego napięcia. Wesele odbywa się w pałacu otoczonym przez las znany jako „las wisielców” – miejsce, które skrywa mroczne sekrety i ma złą sławę. Z każdą godziną ich świętowanie staje się coraz mniej zabawne, a coraz bardziej niepokojące. Goście, którzy z początku wydają się być zwyczajnymi uczestnikami uroczystości, zaczynają ujawniać swoje prawdziwe oblicza. Konflikty między nimi narastają, a atmosfera gęstnieje. Justyna i Kamil, zamiast cieszyć się wspólnym początkiem życia, mają siebie powoli dość i stają się sobie coraz bardziej dalecy. Tymczasem przeszłość i teraźniejszość zaczynają się przeplatać w surrealistyczny sposób, a na jaw wychodzą dawne tajemnice, które mają ogromny wpływ na obecne wydarzenia. W miarę jak historia się rozwija, pojawiają się elementy z pogranicza jawy i snu, dodając do fabuły oniryczny i niepokojący klimat. Borkowski wprowadza także subtelne elementy paranormalne, które potęgują atmosferę grozy. Bohaterowie zaczynają tracić poczucie rzeczywistości, a my zostajemy razem z nimi, wciągnięci w wir wydarzeń, gdzie nic nie jest takie, jak się wydaje. Książka oferuje także momenty tragikomiczne, które, mimo swojej absurdalności, wzbogacają powieść w humor i dodają realizmu wydarzeniom i postaciom. Jak zwykle to bywa w życiu, tak i w tej historii wszystko, co może pójść nie tak, rzeczywiście idzie źle, a każda kolejna komplikacja zwiększa napięcie i zmusza bohaterów do konfrontacji z własnymi przekonaniami i doświadczeniami. To co zasługuje jeszcze na szczególną uwagę to narracja prowadzona z perspektywy różnych postaci. Daje nam ona unikalną perspektywę, aby zobaczyć wydarzenia z różnych punktów widzenia i głębiej zrozumieć skomplikowane relacje między bohaterami. Mimo pewnych momentów chaosu i abstrakcji, książkę czyta się przyjemnie nie gubiąc się w fabule. Przemysław Borkowski stworzył thriller, który zdecydowanie wyróżnia się na tle innych w gatunku, oferując nam nie tylko przerażającą historię, ale również głęboką refleksję nad ludzką naturą. „Noc poślubna” to mistrzowsko skonstruowany thriller, który pokazuje prawdę o tym, że każdy ma swoje sekrety i maski, które przywdziewa w zależności od okoliczności. To historia, w której fałsz, zakłamanie i skrywane tajemnice są wszechobecne, a bohaterowie muszą stawić czoła konsekwencjom swoich działań, gdyż znaleźli się w miejscu, gdzie na nic zda się ukrywanie prawdy i udawanie. To thriller, który zaskakuje, przeraża i zmusza do refleksji, a jego zakończenie jest niezwykle satysfakcjonujące 🔥. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora, ale po tak dobrym wrażeniu na pewno nie ostatnie. Polecam Wam gorąco lekturę tego thrillera 🙌🏻 Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @czwartastronakryminalu, a Autorowi za wyśmienity thriller (współpraca reklamowa) 🩷.
4

Paulina Kunicka

24.07.2024

Nie bez powodu pojawiła się u mnie "Noc poślubna". Przemysława Borkowskiego książki od dawna biorę w ciemno i znam zdecydowanie
większość. Często są to powieści z zaskakującym zakończeniem, wciągające od dosłownie pierwszego zdania i pochłaniające na kilka godzin bez możliwości oderwania się chociaż na chwilę. Wesele Justyny i Kamila. Miało być cudownie, to miał być najlepszy dzień ich życia i noc także, a wszystko sypie się i nie idzie zgodnie z planem. Konflikty, o których niemal każdy powie, że jak to w rodzinie, ale tutaj wszystko wymyka się spod kontroli. To nie są zwykłe sprzeczki, to nie ten motyw, kiedy mówi się, że z rodziną najlepiej na zdjęciu. A cała akcja rozgrywa się w pałacu, obok którego jest las wisielców. Któż chciałby mieć wesele w takim miejscu? Chyba tylko osoby nieświadome, niesprawdzające historii danych miejsc, bo owy pałacyk także swoją posiada i to wcale niechlubną. Niektórzy znają wiele legend, wierzeń, przesądów. Inni w ogóle nie przywiązują do tego wagi. W tej powieści Borkowski sięgnął po jedną z żydowskich legend, która opowiada o tym, że duchy wcielają się w jeszcze żywych ludzi. To miał być thriller, może kryminał, a jednak został okraszony czymś nierzeczywistym, niekoniecznie pożądanym w tym gatunku. Niestety, ale ocieramy się tutaj już nieco o coś pokroju fantastyki. Wierzenia potrafią być genialnym motywem, ale nie w historiach, które z zasady są zupełnie czymś innym. A w zasadzie to powinny być. I pod tym względem uważam, że autor zawiódł wiele osób. Nie ma w zasadzie wzmianki o tym, że tego rodzaju motyw w powieści tej występuje, ale znając Borkowskiego nastawiać się można raczej właśnie na dreszczowiec czy kryminał. Tylko czy to wada? No właśnie niekoniecznie. Autorzy uwielbiają próbować nowości. Spójrzmy chociażby na Puzyńską, która po napisaniu całej serii kryminałów postanowiła przeskoczyć na fantastykę i wychodzi jej to całkiem dobrze. Dlatego mimo, że tym razem byłam w lekkim szoku, że to coś innego, to Borkowski włożył w tę powieść typowe dla siebie zaskakujące zabiegi, zakończenie pozostawiające czytelnika z otwartą buzią i ciekawych bohaterów. No właśnie, bo bohaterowie to nie tylko para młoda, ale też goście weselni, duch wchodzący w cudze ciało. Choć przeplata się tutaj świat rzeczywisty z tym nierealnym, to jednak każda z postaci jest wykreowana w sposób świadomy i genialny. Każde z nich wręcz ma się wrażenie, że jest kimś, kogo autor opisuje, a nie tworzy na nowo. I to wszystko dzieje się szybko, autor żeruje na nieświadomości bohaterów i pozwala na to, by było to wszystko brutalne, pochłaniające i jego, i czytelnika. Nie odpuszcza do samego końca, zostawiając czytelnika w szoku, że w ogóle tak można nim manewrować. Ostatecznie trzeba przyznać, że autor wplatając coś nowego w swoją powieść nadal potrafi sprawić, że czyta się z zapartym tchem, że chciałoby się zobaczyć ekranizację, a najlepiej od razu móc zacząć czytać jego kolejną powieść, a na tę przyjdzie nam zapewne jeszcze trochę poczekać. Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.
4

Książstagram

23.07.2024

"Noc poślubna" Przemysława Borkowskiego to thriller psychologiczny w którym ślub z najpiękniejszego dnia życia zamienia się w prawdziwy koszmar. Od
początku wszystko idzie nie tak, organizacja zawodzi a do tego z czasem na jaw zaczynają wychodzić mroczne sekrety weselników i nic już nie jest takie samo. Początkowe pozornie prozaiczne perypetie i problemy organizacyjne szybko wciągnęły mnie w historię. Już po kilkadziesięciu stronach można było odczuć jednak pewien niepokój, a atmosfera stopniowo stawała się coraz mroczniejsza. W historię zostają wplecione również wątki paranormalne, które nie do końca mnie przekonały, ale z pewnością dodały nieco horrorowy klimat. Niemal wszyscy bohaterowie wydawali mi się antypatyczni, to w jaki sposób odnosili się do siebie nawzajem sprawiało że miałam wrażenie, że nikt tam tak naprawdę nikogo nie lubi a jedynie sobą gardzą. Myślę, że było to na plus bo zamiast kibicować jednemu bohaterowi i denerwować się przykrymi rzeczami jakie go spotykają, mogłam śledzić z ciekawością wszystkie wydarzenia i czekać na ich rozwiązanie. Podsumowując cała historia mi się podobała. Niechętnie ją odkładałam bo byłam ciekawa tego jak się zakończy. Częściowo domyśliłam się, kto stoi za pewnymi wydarzeniami ale raczej dało mi to satysfakcję niż rozczarowało. Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale myślę że nie będzie ostatnim.
4

alexandria

22.07.2024

Biorąc do ręki tę książkę, nie miałam absolutnie żadnych oczekiwań. Wiedziałam, że będzie to coś innego niż moja ukochana seria
o Gabrieli Seredyńskiej *oby miała tyle tomów co Chyłka🤞🏻*, jednak tak jak zwykle zarwałam noc by ją skończyć🫣 Mroczne tajemnice, intertekstualność, zaburzenia osobowości, demony przeszłości, psychoza, fanatyzm religiiny, zmiana tożsamości oraz motyw locked room - wydaje się tego dość dużo jak na jedną fabułę, ale nic bardziej mylnego! Przemysław Borkowski połączył to w zgrabną całość z jednym hasłem przewodnim - ZŁO. To właśnie ono przesiąkło każdą stronę 'Nocy poślubnej'. Do samego końca nie wiadomo, co jest prawdą, kłamstem czy jedynie wyobrażeniem. Absurdalnych sytuacji też nie zabrakło - musiałam kilkukrotnie czytać jakąś sytuację by w końcu do mnie dotarło o co chodzi. Kocham to! 'Noc poślubna' jest dość nietypowym thrillerem i łatwo będzie się można od niego odbić. Nie ma tu pędzącej do przodu fabuły jedynie owiniętej płaszczykiem niewiadomej, ale samo zachowanie bohaterów powoduje szybsze bicie serca i ciągły niepokój. Każdy z całej gromadki postaci ma swoje za uszami i nie ma tu ani jednej osoby, z którą można sympatyzować *jeśli kogoś takiego znaleźliście to pora rozejrzeć się za terapią🤣*. Panująca obecnie aura pogodowa tylko sprzyja lekturze - akcja rozgrywa się w bliźniaczo podobnej. Momentami nie będziecie wiedzieć czy jest wam duszno z powodu temperatury, czy jednak z powodu czytanej sceny. Bo będzie niepokojąco. Będzie tajemniczo. Będzie nieoczywiście. Mimo wszystkich zalet - nie będzie to moja ulubiona książka tego autora, ale doceniam ją w każdym calu. Moje mroczne serduszko jest #teamkryminał 🖤
4

_book_kate

22.07.2024

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i podchodziłam do niej z otwartą głową i ogromną ciekawością. Po przeczytaniu mam ogromny
mętlik w głowie. Zaczęło się fantastycznie. Pierwsza połowa to jakieś mistrzostwo🔥 Nie chciałam książki odkładać mocno zaintrygowana. Postać pani młodej, coś genialnego, prawdziwa panna młoda z piekła rodem😈 . Ale w pewnym momencie tak dużo zaczęło się dziać, że zaczęło mi się wszystko mieszać. Ten umarł, tamten umarł, albo w sumie nie umarł, ożył... Jakieś duchy, diabły... Do tego nie było określone przy kolejnych rozdziałach z czyjej perspektywy jest pisana treść co mocno mnie dezorientowało. I finał jak na mój gust mocno naciągany. . To była dobra książka, w większości:) Wstęp bardzo przypominał mi film "Wesele" Smarzowskiego, na co bardzo się ucieszyłam, bo film uwielbiam. Szkoda, że treść nie poszła bardziej w tym kierunku.
3

moni_sad

22.07.2024

Las samobójców, opuszczony, skrywający mrok. Miejsce, które oplata nitkami lepkiej pajęczyny. Ci, którzy wpadli w te sidła, nie są w
stanie się wyplątać. Las chce odebrać to co swoje, a smierc skacze po drzewach. Duszne powietrze zalega pod koronami, a cisza przeraża. Trudna przeszłość wybrzmiewa i bezustannie daje o sobie znać. Kostucha w białej sukni, diabeł kopiący w ziemi, samotnie galopujący koń i wisielcy rozpływający się we mgle. Czy to dobre miejsce na uroczystość weselną? Nad przyjęciem Justyny i Kamila od pierwszych chwil zawisło złowieszcze fatum przeznaczenia. Z każdą kolejną godziną przeradza się w coraz większy koszmar. Okolica skrywa mroczną tajemnicę, a pan młody od początku wyczuwa zło. Jedno spojrzenie wywołuje błysk niepokoju. Nuta niedopowiedzeń i dziwnych zachowań wśród gości, prowadzi po krętych korytarzach przeszłości. Nienaturalne siły przejmują kontrolę nad uczestnikami zabawy. Opuszczony budynek przyciąga. Nieme ściany widziały niejedno okrucieństwo, skrywając dramatyczne sekrety. Tajemnice osaczają weselników, wszyscy na czele z parą młodą biorą udział w tej maskaradzie. "Życie, gdy na nie spojrzeć z odpowiedniej perspektywy, jest samą w sobie jedną wielką halucynacją". Każdy ma swoje wizje i przemyślenia dotyczące lat minionych. Wyobraźnia prowadzi w nieznane rejony. Czy to jawa czy sen? Nikomu tu nie można zaufać i nikt nie wzbudza sympatii. Autor fenomenalnej serii kryminalnej z prokurator Seredyńską tym razem zaskakuje powieścią owianą grozą i zjawiskami paranormalnymi. Wesele przeradza się w dramat. Czy poczujecie w tej leśnej gęstwinie dreszcz niepokoju i przerażenia? Musicie sami się przekonać. Przemysław Borkowski akcję osadził w podwarszawskiej wiosce. Miejsce autentyczne, otulone dziwną aurą. Bromierzyk, miejsce wisielców, skupia uwagę łowców zjawisk paranormalnych. Dochodziło tu do rytualnych mordów, zbrodni wojennych i masowych samobójstw. Legend jest wiele, jedne mniej, inne bardziej przerażające. Przeklęta wieś, z ogromnym potencjałem do konstruowania mrocznych historii. Dla mnie nie będzie to najlepsza książka autora. Mam ogromny z nią problem, bo niestety nie poczułam tego klimatu. Z kart wyłania się chaos, nie ma bohatera, który nie irytowałby swoim postępowaniem i w pewnym momencie, pogubiłam się. Ale czytajcie! To tylko moje odczucia i chętnie poznam Wasze opinie.
5

mamakawaiksiazki

22.07.2024

"Noc poslubna" to thriller polskiego autora,który niewątpliwie wyróżnia się na tle gatunku. Nie tylko ze względu na okoliczności w jakich
rozgrywa się fabuła, czyli wesele w dość osobliwym miejscu,ale także elementy z pogranicza jawy i snu,niecodzienny humor i absurd oraz wszędzie obecne poczucie zepsucia i zła. Justyna i Kamil rozpoczynają wspólne życie w dość niefortunny sposób. Ich wesele od początku nie przebiega po ich myśli,między gośćmi rodzą się konflikty,a sama para zdaje się z każdą godziną oddalać od siebie coraz bardziej. Do tego okazuje się,że las otaczający teren zwany jest "lasem wisielców",co młodzi starają się ukryć za wszelką cenę. Czy przyszłość Justyny i Kamila wisi na włosku? Czemu las zyskał taką nazwę? I jaki będzie to miało wpływ na przebieg wesela? Działo się tutaj tyle,że ciężko mi ubrać w słowa moje odczucia i całą paletę emocji towarzyszącą przy czytaniu. Od początku wyczuwalne jest napięcie potęgowane kolejnymi konfliktami,kłótniami i dziwnymi zdarzeniami sprzed lat stopniowo wychodzącymi na jaw. Niewątpliwie Justyna i Kamil to osobliwa para,którą więcej dzieli niż łączy,a ich związek budzi w czytelniku mieszane odczucia. Rozdziały napisane są z perspektywy kilku bohaterów,przez co mamy szerszy ogląd na sytuację, a wprowadzenie pewnych postaci i elementów paranormalnych (w delikatnym wydaniu) dodają dreszczyku emocji i sprawiają,że są momenty,budzące strach i niedowierzanie. Do tego zdarzają się sytuacje lekko absurdalne,dziwne,może nawet komiczne? Choć chyba bardziej określiłabym je jako śmiech przez łzy. Wszystko,co mogło pójść nie tak,poszło nie tak,a czytelnik momentami zastanawia się czy może wydarzyć się coś gorszego? Okazuje się,że wiele... każdy ma swoje sekrety i kilka oblicz. Przywdziewa różne maski w zależności od okoliczności. Fałsz i zakłamanie aż wylewają sie ze stron powieści. Bohaterowie nie spodziewają się,że trafili w miejsce,gdzie na nic zda się udawanie. Końcówka zaskakuje,choć mam wrażenie,że było ciut za dużo zbiegów okoliczności. Akcja jednak poprowadzona jest tak,że wierzy się autorowi całkowicie i daje ponieść biegowi zdarzeń. Wesele jak z najgorszego koszmaru,teatr obłudy i kłamstw,mroczna otoczka niczym z horroru,a we wszystkim one...wodzone za nos marionetki,podatne na sugestie i szantaż. Nawet najgrubsza warstwa pudru nie zatuszuje winy malującej się na ich twarzach...
4

ksiazka_w_kadrze

21.07.2024

Po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Przemysława Borkowskiego przy okazji lektury książki "Noc poślubna". Słyszałam dużo dobrego o poprzednich
książkach Autora, więc z ogromną przyjemnością i ciekawością sięgnęłam po Jego najnowszą powieść. Czy pierwsze spotkanie mogę zaliczyć do udanych? To miał być najpiękniejszy dzień w życiu Justyny i Kamila. Niestety ich wesele od początku nie przebiega tak jak to zaplanowali. Nie dość, że psuje się klimatyzacja, ojciec panny młodej się spóźnia, to okazuje się, że wesele ma miejsce w pałacu w pobliżu lasu wisielców, okrytego złą sławą. Dodatkowo powraca tajemnicza sprawa sprzed trzydziestu lat, w którą mogą być zamieszani bliscy państwa młodych. Jak zakończy się ten dzień? Początek bardzo mnie wciągnął i zaintrygował. Historia z każdą kolejną stroną wydawała mi się coraz bardziej inteteresująca. Osadzenie miejsca akcji w pobliżu lasu wisielców, w dodatku autentycznego, było moim zdaniem świetnym pomysłem. To dodało historii tajemniczej atmosfery, przepełnionej niepokojem i nutką grozy. Bardzo lubię, kiedy wydarzenia z przeszłości przeplatają się z teraźniejszością. A tu nie dość, że powraca tajemnica sprzed trzydziestu lat, to mamy także nawiązania do nieco bardziej odległej historii. To wszystko zapowiadało świetny thriller. Jednak to, co potem zaserwował Autor trochę mnie zaskoczyło. Nie spodziewałam się, że wszystko pójdzie w takim kierunku. W pewnym momencie zaczęłam czuć chaos i pogubiłam się, co jest prawdą, a co nie, co miało rzeczywiście miejsce, a co było tylko wymysłem wyobraźni. Zakończenie jak najbardziej na plus. Wszystko zostało dokładnie wyjaśnione. Tylko środek nie do końca mnie przekonał. Chyba trochę za dużo abstrakcji, a za mało realizmu jak dla mnie. Niemniej czytało mi się wspaniale. Uważam, że sam pomysł na historię był świetny. Może to nie do końca moje klimaty, ale nie uważam też, że lektura tej książki była czasem straconym. Chętnie więc przeczytam poprzednie, jak i kolejne książki Autora. Tę polecam uwadze.
5

Justyna Wąsińska

21.07.2024

Co najbardziej przeraża Was w thrillerach? Kamil i Justyna biorą ślub w wielkim stylu. Wymarzony dzień zmienia się jednak z
godziny na godzinę w koszmar. Wszystko idzie nie tak jak trzeba, a niektórzy goście weselni ewidentnie ukrywają coś niepokojącego. Czy pobliski las wisielców to jedynie legenda? Nie jest to thriller szablonowy, wymaga sporej uwagi od czytelnika i otwartego umysłu. Atmosfera jest duszna, czasami nierealna, momentami przerażająco brutalna. Dwa światy realny i empiryczny przeplatają się ze sobą tworząc jeden niepokojący twór. Niektóry bohaterowie zmieniają się w bestie rządne krwi, zemsty, złota. W pewnym momencie mamy wrażenie, że piękny ślub może zakończyć się tylko totalną rzezią. Autor sprytnie połączył wątki z lat obecnych i młodości części z bohaterów, zamknął akcję w jednym dniu - a właściwie nocy - i wywołał bardzo brudną naturę człowieka. Czytelnik zaskakiwany jest zdarzeniami i jak obuchem uderzany kolejnymi zwrotami akcji. Finał to sam ogień. Slajdy przeskakują szybko, prawda odbiera nam oddech, rzeczywistość paraliżuje. Pozostaje pytanie: co to było? Kto z kim i dlaczego? Powiem Wam tylko tyle: są tajemnice, które lepiej, żeby nie ujrzały światła dziennego.
5

Olga Majerska

21.07.2024

tam gdzieś istnieje las ciemny i mroczny dusze niespokojne skrywa szeptaną historię ukrywa zatracone duchy w konarach drzew niosący się ciszą
śmierci śpiew gęstwina tajemnicy przerażająca ludzka natura w mroku błądząca tam gdzieś istnieje las mętny i mglisty od zła przeszłości ciemniuteńki spowity czyjąś krzywdą caluteńki tam złoto krwią naznaczone chciwością człowieczą obarczone żydowska legenda wybrzmiała dybuka dusza się tam ostała Wesele, hej, wesele! Rzec, by się chciało. Miało być idealne, a tragedią się stało. Dłonie małżeńskim węzłem splecione, lecz wokół tajemnice niezmierzone. Bo tak już od zawsze bywa, że zło to, co najgorsze z człowieka wydobywa. Umysł wpada w ciemności pułapkę. Zatapia się w mrocznych sekretach. Tapla się w aurze spowitej płaszczem dawnych wydarzeń tragicznych. Zagadkę próbuje rozwikłać sprzed lat. Krąży wśród ciemnych zaułków, pośród pytań i podszeptów gubi się. Kimże jest jego dusza? Kamilem, czy zmarłym Szymonem? Czymże jest jego duch? Odbiciem tamtego chłopaka sprzed lat? Zachwycona moja dusza jest aurą nieoczywistości tej powieści. Niesamowitości, która sprawia, że ten thriller wymyka się ze schematu. Staje się czymś więcej. Czymś, co jak magnes przyciąga. Wystarczy zacząć czytać, a świat mroku się przed czytelnikiem otwiera. Ten świat zaprasza do stanięcia w szranki z dawną żydowską legendą, z dybukiem, duchem, upiorem. Z ludzką ciemnością, demonami przeszłości oraz międzyludzkimi relacjami opartymi na niewypowiedzianych żalach i tajemnicach. A także z zemstą, która drąży mroczne zaułki w człowieczej duszy i nasiąka chęcią odwetu, pragnieniem zadania krzywdy. Polecam bardzo. Szepce las... szumi las... dusze niespokojne skrywa. Cichutko, cichuteńko... do kary za grzechy wzywa. A, gdy w końcu czas nadejdzie, zemsty wybije godzina... „Nie należy wzywać zmarłych, bo przychodzą z ochotą”.
5

Katarzyna Makowiec

19.07.2024

📚 "Noc poślubna" Przemysław Borkowski [współpraca reklamowa] @czwartastronakryminalu @pzborkowski Opis wydawcy: Z godziny na godzinę ślub Justyny i Kamila przeradza
się w coraz większy koszmar. (...) Gęstwina otaczająca weselny pałac skrywa mroczne tajemnice. Nazwa "las wisielców" przylgnęła do niej nie bez powodu. Nie każdy, kto się do niego zapuści, wróci o zdrowych zmysłach. Niektórzy nie wrócą wcale. Panie i Panowie - przedstawiam Wam GENIALNY thriller psychologiczny osadzony w naprawdę istniejącym "lesie wisielców". Jakie to było dobre! Mocne! Tajemnicze i mroczne! Byliście kiedykolwiek świadkami pechowych weselnych sytuacji? Bo ta para młoda miała ich aż nadto. Ślub i wesele od początku nie przebiegały po myśli nowożeńców. Zepsuta klimatyzacja? Oczywiście. Spóźnienie się na ślub przez własnego ojca? Tak. Dziwna przemowa? No to przecież to wesele! Skrywane przez lata tajemnice postanowiły wyjść na jaw właśnie na tym weselu, psując sielankę idealnej zabawy. Ludzie bardziej podatni na sugestie i wierzący w zło pod postacią samego diabła zaczęli widzieć rzeczy, które na zawsze powinny zostać ukryte. Niektórzy popadli w obłęd. Inni zaczęli pragnąc zemsty. Bardzo wkręciłam się w tę książkę, ale miałam moment, że zaczęłam się trochę gubić. Szymon namieszał mi w głowie (i jak się okazuje nie tylko mi). Na szczęście ta chwila szybko minęła i znów zaczęłam ją po prostu chłonąć. Rozdział za rozdziałem uciekały w zastraszającym tempie. Duchy przeszłości prześladowały weselników, aby na końcu odejść pozostawiając po sobie spustoszenie i czystkę. Autor idealnie poprowadził fabułę. Nie mieliśmy czasu, aby zastanowić się nad przeczytanymi wątkami, bo wciąż pojawiały się kolejne, coraz bardziej mroczne. Pan Przemysław sprawił, że każdy bohater został wykreowany w sposób wręcz idealny. Nikt tu nie był byle jaki. Duchy, mary, widma - tego bali się bohaterowie. Ale...jak zwykle okazuje się, że największym potworem jest człowiek. A jego dawne grzewczy potrafią zniszczyć niejedno życie - niekoniecznie samego zainteresowanego. Ta książka jest po prostu świetna. Zachęcam do przeczytania i gwarantuję rollercoaster emocji.
4

natkareads

18.07.2024

"Niektóre bajki kończą się ślubem. Niektóre śluby - koszmarem" Historia zaczyna się od ślubu Justyny i Kamila. Od samego początku nic nie
przebiega zgodnie z planem. Weselny pałac również jest w nietypowym miejscu bo otacza go "las wisielców"... Konflikt goni konflikt i dzieją się coraz bardziej niepokojące rzeczy..A na światło dzienne wychodzą tajemnice sprzed lat, które działają trochę jak efekt motyla..w książce mamy również wiele odniesień do wiary i grzechów popełnionych przez pewne osoby, a winy muszą w końcu zostać odkupione Już od pierwszych stron widać, że autor dysponuje znakomitym warsztatem pisarskim. To jest dla mnie największy atut książki i z przyjemnością mi się ją czytało i płynęło razem z historią. Koniecznie muszę się zabrać za kolejne książki autora! Jak dla mnie ta opowieść mogłaby być klasyfikowana również jako horror. Dodatkowy plus to sposób, w jaki autor buduje napięcie. Ciężko było odłożyć książkę 🙈 Niepewność, napięcie. Nie wiesz co jest do końca prawdą, a co wyobrażeniem/iluzją. Uwielbiam tego rodzaju książki, ale przyznam, że zaczęłam też się nieco w niej gubić, a niektóre rzeczy dotarły do mnie dopiero po czasie. Jeśli szukasz thrillera, który naprawdę potrafi zaskoczyć i wciągnąć bez reszty, myślę że Noc Poślubna Ci się spodoba.
3

chwytaj_ksiazki

17.07.2024

📚Ślub i wesele. Najpiękniejszy dzień w życiu. Dzień radości. Tańce, zabawa, dzielenie się szczęściem z bliskimi. Niezapomniane przeżycie. Justynie
i Kamilowi pozostało to ostatnie - NIEZAPOMNIANE PRZEŻYCIE. 📚Ten wyjątkowy dzień już od samego początku nie przebiega tak, jak sobie zaplanowała młoda para. Ojciec panny młodej przez opóźniony lot omija zaślubiny. Wujek nie przychodzi, bo nie akceptuje ślubu jednostronnego. Na sali psuje się klimatyzacja a rodzice młodych, gdy już się spotykają, zachowują się co najmniej dziwnie. Jakby tego było mało, przyjęcie odbywa się w pałacu, który otacza "las wisielców" i duchy zmarłych. A nad wszystkimi wisi długo skrywana tajemnica. "Zmarli są nieśmiali. Leżą w ziemi cichutko, nie wadzą nikomu. Żywi muszą ich zbudzić, odkopać z zapomnienia." 📚Cała akcja zamyka się w kilkunastu godzinach, a przez ten czas dzieje się naprawdę sporo. Historia wciąga od pierwszych stron poprzez gęstniejącą atmosferę, podejrzliwość i dziwaczne zachowanie rodziny. I choć Justyna zdaje się niczego nie zauważać - jak każda panna młoda, skupia się na tym, aby wszystko poszło idealnie, to Kamil wyczuwa napięcie i na swoje nieszczęście próbuje dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi, zwłaszcza, że to jego ojciec jest w gronie osób, które wydają się coś ukrywać. "Grzechy ojców na ich dzieci. Kto się diabłem stał, ten i diabła spłodził." 📚Przyznaję, że po świetnym początku wpadłam nieco w stan znużenia. W pewnym momencie poziom abstrakcji chyba mnie pokonał i sama nie wiedziałam co jest prawdą a co tylko złudzeniem. Nie mogę nie wspomnieć, że ta książka ma w sobie sporo scen psychodelicznych. I sporo odniesień do wiary. "Życie gdy na nie spojrzeć z odpowiedniej perspektywy jest samo w sobie jedną wielką halucynacją. Substancje psychoaktywne tylko ją nieco modyfikują i pozwalają czasami mieć na nią pewien wpływ." 📚Ostatecznie na końcu dowiadujemy się wszystkiego i jest to wyjaśnione w fajny sposób, który nie pozostawia wątpliwości, jednak liczyłam na jakiegoś plot twisty i na bardziej spektakularne zakończenie, bo w trakcie czytania można połączyć kropki i większości się domyślić. Nie zbierałam szczęki z podłogi, ale nadal jest to dobry, trzymający w napięciu thriller, którego się pochłania. Przez całą książkę towarzyszyły mi myśli o tym, jak to dobrze, że sama jestem już po ślubie i przebiegł on bez zakłóceń. A tak niewiele potrzeba, aby ten dzień stał się katastrofą.
2

Bookish.soul

16.07.2024

Miałam ogromne oczekiwania, co do tej książki, ale niestety nie zostały one spełnione ;( Było to moje pierwsze spotkanie z
twórczością autora "Nocy poślubnej" i chyba ostatnie. Otóż nie przypadł mi do gustu jego styl pisania, szczególnie perspektywa trzecioosobowa. Lubię poznawać odczucia wewnętrzne bohaterów, a tutaj właśnie tego nie dostałam. Bohaterzy byli według mnie płytcy, a ich zachowanie sprawiało wrażenie jakby w ogóle się nie znali, przynajmniej tal było z parą młodą. Po kilku stronach pragnęłam tylko, by dobrnąć do końca książki i mieć już to za sobą. Sceny, które normalnie powinny wywołać we mnie jakiekolwiek odczucia strachu, wcale tego nie robiły. W momencie wplecienia wątku paranolmalnego w książce powstał nagły chaos. Ciężko było mi cokolwiek przyswoić. Miałam nadzieję, że będzie to historia 5/5 jednak muszę jej dać tylko 2,5/5 :(
3

fikcyjnehistorie

16.07.2024

"Noc poślubna" to było moje pierwsze spotkanie z Przemysławem Borkowskim i książkę otrzymałam do recenzji od wydawnictwa w ramach współpracy.
Niestety się zawiodłam. Klimat powieści zbudowany był bardzo dobrze. Mroczny, duszny, tajemniczy. Obraz typowego, polskiego wesela, gdzie obłuda i fałszywość wręcz wylewa się z niektórych gości również na plus. Do gustu przypadł mi też humor-czarny i ironiczny. Niestety, mniej więcej w połowie powieści pojawiły się psychodeliczne przeżycia bohatera, zmiana osobowości jak u Mickiewicza i elementy paranormalne (mniej lub bardziej) i to moim zdaniem wszystko popsuło. Cała ciekawość i napięcie wywołane prowadzonym przez Kamila śledztwem odpłynęły i do końca książki trochę się męczyłam. Zakończenie też było dość przewidywalne i mimo, że było otwarte, tak jak lubię, to jednak nie będę do niego wracać myślami. "Noc poślubna" to raczej przeciętny thriller, ale być może komuś, kto bardziej przepada za tego typu klimatami spodobałby się bardziej.
5

_book_andtea

16.07.2024

✨„Co raz wypowiedziane,nie da się wcisnąć do gardła z powrotem.Wychodzi,leci swobodnie,trafia do różnych uszu.Każdy z tego bierze,co bardziej mu się
podoba.” ____ Ślub i wesele to najszczęśliwszy czas w życiu państwa młodych.Tak też wyobrażali sobie ten wielki dzień Justyna Kawecka i Kamil Rychniewicz.Kiedy dochodzi do tego wydarzenia okazuje się być ono katastrofą.Wszystko od początku idzie źle.Zdaje się,że wesele w „Pałacu Zalesie” niegdyś „Nawiedzonym dworze” obok lasu wisielców to nie był dobry pomysł.Chciałoby się rzec wesele z piekła rodem.Dosłownie! Podrywający młodą świadek,nieszanująca męża świeżo upieczona żona,niedziałająca klimatyzacja,upał,mrożące krew w żyłach SMS-y oraz ukrywający swoją znajomość teście to tylko wierzchołek góry lodowej.Napięcie rośnie,odkryte zostają pewne mroczne tajemnice które na zawsze zmienią życie młodych. Czy wszyscy z wesela wrócą żywi? Jaka tajemnica łączy teściów młodej pary? „Noc poślubna” to świetnie napisany thriller.Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Przemysława Borkowskiego i już wiem,że nie ostatnie.Lekkie pióro autora,wciągająca fabuła nieustanne plot twisty sprawiają,że lektura jest jedną z nieodkładanych.Gęstą i mroczną atmosferę czuć już na pierwszych stronach powieści a czym dalej tym lepiej.Niektóre wydarzenia opisywane na kartach książki powodowały,że nie obyło się bez dreszczyku strachu.Książka momentami przypominała mi horror w którym nie można połapać się co jest prawdą a co iluzją a to wszystko przez zaburzenia osobowości jednego z bohaterów. „Życie gdy na nie spojrzeć z odpowiedniej perspektywy jest samo w sobie jedną wielką halucynacją.Substancje psychoaktywne tylko ją nieco modyfikują i pozwalają czasami mieć na nią pewien wpływ.” Nie mogę pominąć faktu,że w książce jest sporo odniesień do wiary chrześcijańskiej.Autor pokazuje jaką role w naszym życiu odgrywa sumienie,ukazuje jaki wpływ na teraźniejszość mają grzechy z przeszłości. „Lecz grzech,on zawsze powraca.Wisi nad tobą jak kamień.Czeka,aż już zapomnisz,choć nigdy nie zapominasz.” „Lecz zbrodnie ojców i matek spadają również na dzieci.Głaz winy,gdy raz się oderwie,gniecie wszystkich po równo.” Podsumowując „Noc poślubna” to opowieść o zbrodni sprzed lat,tajemnicach,rodzinnych sekretach,zazdrości,wierze oraz demonach przeszłości.Pan Przemysław stworzył historie która nie tylko wciąga w wir wydarzeń ale i wymusza na czytelniku przemyślenia,refleksje na temat konsekwencji naszych działań,udowadnia,że nasze czyny i decyzje mają wpływ na życie naszych najbliższych. Polecam!
4

Agata

15.07.2024

Justyna i Kamil sądzili, że ich wesele będzie bajeczne. Nie mogli się bardziej pomylić… Wszystko, co mogło pójść źle -
poszło źle. Klimatyzacja wysiadła, rodzice patrzą na siebie wilkiem, a różnice pomiędzy młodą parą jeszcze nigdy nie były aż tak widoczne. Co więcej, z okolicą, w której odbywa się wesele wiąże się mroczna tajemnica 👻 Wcześniej nie czytałam żadnej powieści @pzborkowski i nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Po tej książce już wiem, że autor ma zdolność do kreowania rzeczywistości tak realnej, że czytelnik od razu w nią wierzy. Czułam jakbym sama była na tym weselu. Rozumiałam odczucia Kamila, który przez dłuższy czas jest narratorem tej opowieści. Początkowe rozdziały „Nocy poślubnej” są wybitne. Książka wciągnęła mnie od razu i pozostawiła w oczekiwaniu na to, co się jeszcze wydarzy. Przez połowę powieści dosłownie płynęłam. Później akcja przyspieszyla i nieco się zagmatwala, przez co trochę wypadłam z rytmu. Paradoksalnie natłok kolejnych wydarzeń i wątków zmniejszył nieco moje zainteresowanie, które pod koniec lektury było pewnie o połowę mniejsze niż na początku. To właściwie jest mój jedyny zarzut do tej historii. Miałam wrażenie, że wszystkiego było trochę za dużo. Może taki rodzaj „pisarskiego odlotu” 😉 jest charakterystyczny dla autora? Nie wiem, ale nie jest to do końca coś, czego szukam w książkach. Mimo że „Noc poślubna” jest dobrą powieścią, to osobiście wolę thrillery bardziej stonowane, bazujące na emocjach i pogłębionej warstwie psychologicznej. Czytając książkę cały czas miałam wrażenie, że to gotowy scenariusz na film. Ciągle coś się dzieje, mamy ogrom zbiegów okoliczności i szalonych twistów. Myślę że widzowie w kinach byliby zachwyceni! Polecam „Noc poślubna”, bo to rozrywka na wysokim poziomie. Z pewnością sięgnę jeszcze po inne powieści pana Przemka.
4

prywatna_biblioteczka

15.07.2024

"Jeszcze rani, jeszcze w południe czuła się jak królowa... Panna młoda w Białej, ślubnej sukni... Niewiele z tego zostało. Rozmazany
makijaż, zdemolowana fryzura. I krew, wszędzie krew..." 👰‍♂️ Justyna i Kamil organizują swoje wesele na uboczu, w lesie, który ze względu na swoją przeszłość, nazywany jest "lasem wisielców". Już od samego początku uroczystość nie przebiega planowo: nie działa klimatyzacja, rodzice pary młodej zachowują się dziwnie, ojciec Kamila otrzymuje niepokojące SMSy, a sam pan młody widzi w lesie mężczyznę wiszącego na gałęzi... Z każdą chwilą sprawy komplikują się jeszcze bardziej, napięcie wzrasta, ludzie znikają, pojawiają się nieproszeni "goście". Jak zakończy się ta koszmarna noc? Czy wszystkim uda się przetrwać? 🤵 "Noc poślubna" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora, więc nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Nie znałam stylu pisania, nie czytałam wcześniej żadnych opinii. Gdy zaczęłam czytać tę książkę, wciągnęła mnie od razu i bardzo trzymała w napięciu. Czytało mi się ją lekko, przyjemnie, z dreszczykiem niepokoju. Autor wprowadza nowych bohaterów stopniowo, cała akcja toczy się w ciągu jednej nocy, w jednym miejscu, dzięki czemu udało się tu uzyskać to, co lubię w thrillerach - gęstą, duszącą atmosferę. Czułam, że z każdą stroną robi się ona coraz bardziej dusząca. Oprócz wydarzen dziejących się "tu i teraz", Autor przytaczać wydarzenia z przeszłości, które wpłynęły na to, co spotyka biesiadników podczas przyjęcia. Zaczęłam się trochę gubić w fabule, gdy Autor wprowadził postać Szymona, a właściwie zbudzonego ducha, uwiezionego do tej pory w nieznanym nikomu miejscu. Tu przyznaję, że tempo mojego czytania zmalało i musiałam wracać do przeczytanych fragmentów, by mózg ogarnął, kto jest tu kim. To taki mały minusik, dla mnie było to ciut przekombinowane. Jednak podsumowując książkę jako całość, jestem usatysfakcjonowała lekturą - tajemnice, rodzinne sekrety, emocje, konsekwencje błędów przeszłości - to wszystko tu znalazłam. Sięgnijcie po nią i sami się przekonajcie 😊
5

Zaczytana_mom_of_3

14.07.2024

Czy najpiękniejszy dzień w życiu może okazać się najgorszym koszmarem? Dzień zaślubin Justyny i Kamila od początku nie układał się po
ich myśli. Najpierw ojciec panny młodej spóźnił się na ślub, awaria klimatyzacji na sali weselnej. Czy może być gorzej? A może... W momencie dojazdu do pałacu, w którym ma odbyć się wesele, Kamil wyczytuje w internecie, że pałac postawiony jest na starym cmentarzu i nieopodal znajduje się las wisielców ... czy wybór miejsca będzie stanowił zła wróżbę dla nowożeńców? Gdy ojcowie młodych widzą się poraz pierwszy, można wyczuć między nimi napięcie, atmosfera robi się coraz bardziej gęsta... Dziwne rzeczy, które mają miejsce w trakcie wydarzenia potęgują obawy pana młodego. Co wydarzyło się w tym miejscu lata temu? Czy rodzice państwa młodych poznali się wcześniej? Jakie tajemnice skrywają? Czy kulminacja wydarzeń doprowadzi do tragedii i sprawi, że dzień, który miał być pięknym wspomnieniem stanie się najgorszym koszmarem? Świetny pomysł na fabułę. Duszna, mroczna atmosfera. Bohaterowie skrywający mroczne sekrety, jedna noc, która sprawi, że wszystko wyjdzie na jaw. Niektóre sceny, szczególnie, te z Szymonem czy tam jego duchem sprawiały, że trochę mi się rozjeżdżał rytm historii. Ogólnie muszę przyznać, że książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Ciekawy pomysł, dobre wykonanie. Zakończenie w porządku, choć minimalnie zabrakło takiego wow. (Współpraca recenzencka) 7️⃣/10
5

Bliskie Spotkania

14.07.2024

Splecione dłonie nowożeńców zaciskają się… Wokół tańczą mroczne sekrety, akompaniuje im potworny lęk, a wszystko uwieczniają spojrzenia gości weselnych, połączonych
kłamstwem, zazdrością i pragnieniem zemsty. Noc poślubna zamienia się w koszmar, kiedy mrok przeszłości oplata teraźniejszość niczym duszący bluszcz. Przemysław Borkowski jest wybitnym narratorem ludzkiego strachu i paraliżujących obsesji. Poznał i zrozumiał gen zła, zgłębił mrok ludzkiej psychiki, by wreszcie zaprzyjaźnić się z nimi. “Noc poślubna” to eksplozja ludzkich koszmarów, której zapalnikiem jest genialny umysł Autora. Thriller Borkowskiego przenosi nas do Pałacu Zalesie, miejsca o bogatej i mrocznej historii, które kiedyś było cmentarzem mennonickim, a z czasem stało się tłem dla licznych tragedii. Atmosfera miejsca, znanego jako "las wisielców", idealnie współgra z tajemniczymi wydarzeniami, które rozgrywają się podczas wesela Kamila i Justyny. Główni bohaterowie to nowożeńcy, którzy już od pierwszych stron ujawniają przed czytelnikiem skomplikowane relacje pełne zazdrości, pretensji i wzajemnych wyzwisk. Ich małżeństwo jest zaledwie pozorną idyllą, a atmosfera pomiędzy nimi gęstnieje z każdą chwilą spędzoną w domu weselnym. Postaci drugoplanowe, jak choćby świadkowie, wprowadzają niepowtarzalne napięcie. Michał, szef Kamila, bryluje na weselu, jednocześnie pogrążając się w używkach. Kinga, przyjaciółka panny młodej, robi wszystko by zostać tego dnia zauważoną. W tle mamy też tajemnicze relacje między ojcami nowożeńców – Stefanem Kaweckim i Andrzejem Rychniewiczem, których wzajemna niechęć i niewyjaśnione sekrety z przeszłości dodają historii głębi. Pałac Zalesie, zbudowany na dawnym cmentarzu, staje się niemym świadkiem przerażających wydarzeń. To miejsce, które samo w sobie jest bohaterem opowieści, pełne jest duchów przeszłości, tajemniczych zjawisk i legend o wisielcach. Niezwykle sugestywne opisy przywołują obrazy duchów, zjaw i makabrycznych historii, które wciągają czytelnika w swój mroczny świat. „Zmarli przyszli na jego wesele. Duchy przodków, upiory, dusze niepomszczone, płonące w czyśćcowym ogniu nieodkupionej winy. Kto je tutaj przywołał? Same by nie przyszły. Musi być zaproszenie. Zmarli są nieśmiali. Leżą w ziemi cichutko, nie wadzą nikomu. Żywi muszą ich zbudzić, odkopać z zapomnienia.” Jednym z najbardziej wstrząsających momentów jest odnalezienie zagadkowych wiadomości na telefonie jednego z bohaterów, wskazujących na dawne zbrodnie i niezałatwione sprawy. Kiedy spływają SMS-y, takie jak chociażby: „Morderca wraca na miejsce zbrodni. Nawet jeśli minęło trzydzieści lat.”, atmosfera grozy staje się nie do zniesienia. Relacje między postaciami są skomplikowane i pełne napięć. Młodzi nowożeńcy, ich rodziny i przyjaciele tkwią w sieci wzajemnych pretensji, niewyjaśnionych sekretów i niezałatwionych spraw. To, co miało być radosnym świętowaniem, zamienia się w koszmar, w którym nikt nie jest bezpieczny. Kulminacja następuje, gdy Kamil, w poszukiwaniu odpowiedzi, odkrywa w lesie wisielców stary dom i czaszkę, co tylko pogłębia jego przerażenie i poczucie zagrożenia. „Nie należy wzywać zmarłych, bo przychodzą z ochotą.” - czytamy na kartach “Nocy poślubnej”. Powieść zwraca uwagę na kilka ważnych tematów, które zmuszają czytelnika do refleksji. Przede wszystkim ukazuje, jak grzechy przeszłości mogą wpływać na teraźniejszość i przyszłość. Relacje rodzinne, pełne niewypowiedzianych żali i skrywanych tajemnic, pokazują, jak trudne mogą być do przezwyciężenia demony przeszłości. Autor skłania nas do zastanowienia się nad tym, jak nasze działania i decyzje wpływają na życie innych oraz jak łatwo można stać się więźniem własnych wyborów. „Grzechy ojców na ich dzieci. Kto się diabłem stał, ten i diabła spłodził.” "Noc poślubna" to powieść, która nie daje wytchnienia. Przemysław Borkowski stworzył historię, która nie tylko wciąga, ale i prowokuje do przemyśleń nad ludzkimi emocjami, błędami przeszłości i konsekwencjami naszych działań. To opowieść, która boleśnie przypomina czytelnikowi, że przeszłość zawsze może wrócić, by upomnieć się o swoje miejsce w teraźniejszości. Jeśli szukacie książki, która zaskoczy Was swoją głębią, mrocznym klimatem i niepowtarzalną narracją, "Noc poślubna" jest właśnie dla Was. To literacki majstersztyk, który każdą noc uczyni nieprzespaną.

Podsumowanie

1
x0
2
x1
3
x6
4
x14
5
x16
4,22