Nie rób scen, Flora

Autorka: Martyna Pustelnik

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2022-09-07
  • Rok wydania: 2022
  • Liczba stron: 432
  • Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788367324878
Cena:
40,41 zł 44,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
32,31 zł 35,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Nie rób scen, Flora

Czy można zagrać… (w) miłość?
Flora, niespełniona, choć zdolna aktorka dostaje propozycję życia. W spektaklu u znanego i cenionego reżysera ma zagrać mitologiczną postać, Psyche. To dla niej szansa jedna na milion – wreszcie ją docenią, a drzwi teatrów i plany filmowe staną przed nią otworem. Co może pójść nie tak?
Wszystko…
Partnerem Flory – Erosem – jest Maks Stankiewicz: gwiazda polskiego kina, celebryta, a przede wszystkim dawna miłość aktorki, jeszcze z czasów akademii teatralnej.
Florentyna Mikołajczyk nie zamierza jednak zaprzepaścić swojej życiowej szansy. Przecież da radę wcielić się w zakochaną do szaleństwa Psyche. Jest wszak profesjonalistką! A może to dobra okazja, by zemścić się za złamane przed laty serce?

Przed Państwem Florentyna Mikołajczyk i Maks Stankiewicz w… rolach życia.

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2022-09-07
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 432
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788367324878

Opinie o książce Nie rób scen, Flora, Martyna Pustelnik

5

Wiktoria Duda

27.03.2023

Szekspir mawiał, że „świat jest teatrem, aktorami ludzie”. Książka Martyny Pustelnik pt. „Nie rób scen, Flora” to potwierdza, i należą
jej się za to owacje na stojąco! Florentyna Mikołajczyk to utalentowana, ambitna i zabawna młoda kobieta, przed którą świat stoi otworem. Jest absolwentką szkoły aktorskiej, ale niestety nie może odnaleźć się na rynku pracy. Zamiast robić karierę w Teatrze Narodowym, pracuje z dziećmi w Białołęckim Ośrodku Kultury i gra w przedstawieniach eksperymentalnego teatru. Niespodziewanie los uśmiecha się do Flory. Dziewczyna otrzymuje propozycję głównej roli w spektaklu swojego dawnego znajomego i popularnego reżysera. To ogromna szansa na rozwinięcie aktorskich zdolności, zdobycie znajomości i rozgłosu. Istnieje jednak pewien haczyk, a jest nim potencjalny partner Flory – Maks Stankiewicz, gwiazdor polskiego kina. Atmosfera między Florą i Maksem jest napięta, a ich relacja – bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Coś, co wydarzyło się pięć lat temu, pozostawiło po sobie niezagojone rany na sercach tej dwójki. Mimo to oboje chcą być profesjonalni, więc podejmują próbę odnalezienia wspólnego języka, żeby nie pozabijać się w trakcie przygotowań do premiery. A co, jeśli uczucia wymkną się spod kontroli i miłość między Florą i Maksem przestanie być tylko grą aktorską? Nie potrafię znaleźć słów, żeby opisać to, jak dobrze bawiłam się podczas lektury! Czytałam w pociągu, w kawiarni, w domu, i wszędzie śmiałam się jak szalona. Motyw kina i teatru to strzał w dziesiątkę – jeszcze nigdy nie spotkałam się z czymś takim w książce, a szkoda. Uwielbiam takie słodko-gorzkie historie ze szczęśliwym zakończeniem, choć powieść do samego końca trzyma w niepewności: pogodzą się czy nie, oto jest pytanie. Autorka ma świetny warsztat pisarski (trudno uwierzyć, że Flora to jej pierworodna) i niesamowite poczucie humoru, a te różne nawiązania – urzekły mnie. Narracja pierwszoosobowa sprawiła, że poczułam się jak przyjaciółka Flory. Bohaterowie są dopracowani i barwni, nie da się ich nie lubić, dodatkowo rodzina Mikołajczyków wprowadza taki przytulny klimat. Cieszę się, że w całej tej zabawnej, słodkiej i romantycznej historii nie zabrakło miejsca na poważne tematy, takie jak zaburzenia odżywiania, depresja, terapia, sława, społeczność LGBT+ i relacje międzyludzkie. Polecam z całego serca tę książkę wszystkim miłośnikom i miłośniczkom komedii romantycznych… i nie tylko!
5

Michalina Bielarska

07.03.2023

Tytułowa bohaterka jest niespełnioną aktorką, której kariera zbytnio nie rozkwita. Kiedy ją poznajemy Flora jest nauczycielką w Białołęckim Ośrodku Kultury,
mieszka u swojej siostry Mel, ponieważ nie było jej już stać na wynajmowanie mieszkania w pojedynkę. Xavier, słynny reżyser proponuje Florze udział w swoim nowym spektaklu. Miałaby ona zagrać mitologiczną postać Psyche. Jest to dla niej ogromna szansa, więc oczywiście pełna podekscytowania Flora zgadza się. Już pierwszego dnia prób, nasza bohaterka zalicza wtopę, bo spóźnia się na spotkanie z Xavierem i swoim partnerem ze sztuki którym jest… Maks Stankiewicz - gwiazdka polskiego kina, rozpoznawalny celebryta. No ale przede wszystkim Maks jest jej dawną miłością, która pięć lat wcześniej złamała jej serce. . No i tutaj zaczyna się cała zabawa, która wielokrotnie wywołała mój śmiech, Oprócz opisów z ich prób i przepychanek słownych między Florą a Maksem poznajemy lepiej najbliższe otoczenie dziewczyny. Cała historia przedstawiona jest z perspektywy Flory i to właśnie dzięki niej, dzięki jej charakterowi tak dobrze czytało mi się tę książkę, bo bawiłam się z nią świetnie. . Mamy również okazję poznać wielką rodzinę Flory, która totalnie mnie rozwaliła. Każda z sióstr Flory ma niezwykłą osobowość tak jak i nasza bohaterka. Nie mogłam wytrzymać, ze śmiechu kiedy Maks w wyniku różnych wydarzeń poznawał po kolei całą rodzinę bohaterki. Teksty, którymi Pola, Lila czy Mela raczyły mężczyznę były rozbrajające. . Myślę, że jak na razie jest to jedna z fajniejszych książek jakie przyszło mi w tym roku przeczytać. Po prosu uwielbiam ten tytuł!! Ta książka spodobała mi się tak bardzo, bo trafia w mój gust humorystyczny dlatego zdecydowanie polecam Wam „Nie rób scen Flora” bo myślę, że i Wy możecie się z nią dobrze bawić! Zdecydowanie polecam!!!
5

Ewa

23.01.2023

Cudowna narracja, wspaniałe określenia, proste, piękne i zaskakujące. Dla mnie polonisty uczta językowa a i fabuła niczego sobie. Dobra rozrywka
Czekam na następną książkę
4

Goszaczyta

10.01.2023

Jeśli jesteście ze mną tu od dłuższego czasu, to pewnie wiecie, że bardzo rzadko sięgam po książki polskich autorów. Jednak
ostatnio staram się to zmieniać, ponieważ mamy naprawdę dużo utalentowanych autorów książek w Polsce. I muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak dobrego debiutu, jak ta książka. Nie mogłam się oderwać od lektury ✨ Flora to zdolna, choć nie doceniona aktorka. W chwili gdy ją poznajemy dziewczyna dostaje od losu szanse zagrania w spektaklu jako główna postać. To dla niej ogromna szansa. Nie wie jednak, że będzie musiała się zmierzyć z Maksem - chłopakiem, z którym kiedyś wiele ją łączyło, ale ta znajomość zakończyła się burzliwie. Florentyna Mikołajczyk nie zamierza jednak zaprzepaścić swojej życiowej szansy. Przecież da radę wcielić się w zakochaną do szaleństwa Psyche. Jest wszak profesjonalistką! A może to dobra okazja, by zemścić się za złamane przed laty serce? Ta książka to debiut Martyny Pustelnik. Jednak jej styl pisania jest tak dojrzały, że nie sposób pomyśleć, że to debiut. Podejrzewam, że gdyby zakryć polskie nazwisko wielu pomyślałoby, że to książka zagranicznej autorki. Jest tak dobra. Jeśli chodzi o charakterystykę postaci, to autorka stanęła na wysokości zadania, stworzyła tak autentycznych, a zarazem sympatycznych bohaterów, że nie sposób ich nie polubić. Podczas czytania pozwoliłam sobie na chwilę wzruszenia i śmiechu, bowiem autorka stworzyła tak ciepłą, pełną śmiechu historie. Relacja między głównymi bohaterami jest dosyć niespodziewana i zmienia się z rozdziału na rozdział, a jeśli chcecie się dowiedzieć, czy Flora i Maksa odnaleźli porozumienie - musicie sięgnąć po „Nie rób scen Flora”! ❤️ Zapewniam, że będziecie zachwyceni lekturą! ☺️
4

MabookSa_

05.11.2022

Lektura "Nie rób scen, Flora" była dla mnie podróżą do świata, który podziwiam. Do świata teatru, którego wciąż mi mało.
Ta przepełniona ironią, przyjemna powieść obyczajowa, kryje w sobie mnóstwo emocji. Nie dajcie się zwieść uroczej okładce, zabawnym dialogom, ekspresyjnym bohaterom. Pod płaszczem malowniczej fabuły, ukryte zostały niezwykle istotne problemy społeczne, o których należy pamiętać, o których trzeba mówić głośno! Rozbrajające pióro autorki, atmosfera kiełkujacego dziarsko uczucia, drobne intrygi, próba pokonania pewnych barier w poszukiwania osobistego szczęścia. Wszystko to, a nawet jeszcze więcej, znajdziecie w tej ujmującej powieści! No i rodzina Flory! Jestem nią oczarowana! Życzę sobie i Wam, aby otaczali nas tylko tacy ludzie. Ludzie pełni pasji, zaangażowania i radości życia. Po prostu czytajcie!
5

Life_substitute

09.10.2022

"Na­praw­dę jej współ­czu­ję, nie­szczę­śli­wa mi­łość to suka o sta­lo­wych szczę­kach. Łapie z ca­łych sił i nie pusz­cza, cho­ciaż boli." ◇◇ "No świet­nie, zro­bię cu­dow­ne pierw­sze
wra­że­nie. Spóź­nio­na, nie­do­my­ta, z brud­ną ko­szu­lą i sia­nem na gło­wie. Trud­no, taką Psy­che sobie wy­bra­li, to taką mają. Dla­cze­go uro­dzi­łam się sobą i jak to od­wo­łać? Gdzie skła­da się re­kla­ma­cje w tej spra­wie? Wy­mie­nia wa­dli­we eg­zem­pla­rze oso­bo­wo­ści?" ▪︎▪︎ Przygotujcie się na nieustanne, niekontrolowane salwy śmiechu, ponieważ zarówno Flora jak i jej zwariowana rodzina nie biorą jeńców. Do bólu zabawna, odrobinę pikantna, ale też, pod płaszczykiem rozrywki, poruszająca poważne tematy takie jak zaburzenia odżywiania czy depresja. Ta historia całkowicie trafiła w moje poczucie humoru a klan Mikołajczyków bez żadnego wysiłku zawojował moje serce. Teraz czekam na kolejne historie dotyczące rodzeństwa Flory, innej opcji nie przewiduję. Nie przegapcie tej książki, gwarantuję, że będziecie się świetnie bawić.
5

Ela Matusiak

03.10.2022

Bywa, że podczas lektury, czytelnik łapie się na rozpędzonych myślach, że powieść, którą właśnie czyta, winna być zekranizowana. Ba! Myśli
te są tak daleko idące, że oczyma wyobraźni widzi już obsadę i plakat przedpremierowy, a tak naprawdę przeczytał dopiero kilka pierwszych rozdziałów. W przypadku książki Martyny Pustelnik tak właśnie się dzieje w głowie i niby się czyta, a jednak ogląda film. Jest to opowieść o utalentowanej aktorce, która jednak nie ma zbyt wielu propozycji komercyjnych oraz gwiazdorze znanym przede wszystkim z wysokobudżetowych acz mało ambitnych filmów akcji. Oboje spotykali się w czasach studenckich, a łącząca ich silna więź została nagle przerwana przez mężczyznę. Teraz, po latach spotykają się na próbach do spektaklu, który ma otworzyć im wszystkie drzwi. Ale czy nienawiść spowodowana urażoną dumą na to pozwoli? Ach, cóż to była za radość! Jest to fantastycznie i inteligentnie napisana komedia romantyczna, która nie drwi z ludzkich przywar w sposób bezwzględny, ale zawoalowany i wyjątkowo pomysłowy. Mnóstwo tu arcyciekawych zwrotów akcji, zabawnych pyskówek i przepychanek słownych, przez które przebija się raz po raz ironia i sarkazm. Pyszne, wielowymiarowe postaci, które bronią się same. Nie trzeba im specjalnych upiększeń czy długich charakterystyk. Ot, autorka z lekkością przedstawiła ich charaktery używając do tego relacji rodzinnych, pracowniczych i damsko-męskich, a także obserwacji ich zachowań w życiu codziennym. Trzeba przyznać, że autorka nie bała się poruszać tutaj trudnych czy niewygodnych tematów dotyczących światka aktorskiego. Kpi sobie z blichtru i gwiazdorzenia, pokazuje cienie i blaski bycia na świeczniku, ale z drugiej strony pokazuje też bezwzględne uwielbienie do sztuki i "zarażania" nią innych. To naprawdę bardzo dobra propozycja na jesień. Czyta się błyskawicznie, rży ze śmiechu przynajmniej kilka razy w ciągu rozdziału i chcąc nie chcąc pisze się scenariusz filmowy, bo to jest naturalna reakcja na tę powieść. Gorąco polecam!
5

Marta Kruk

29.09.2022

Flora niezrażona brakiem dużych osiągnięć na koncie niestrudzenie marzy o tym, aby odnieść sukces jako aktorka. Kiedy więc otrzymuje propozycję
zagrania głównej roli w sztuce teatralnej, jest pewna, że los się do niej uśmiechnął. To przekonanie trwa do momentu, gdy okazuje się, że obok niej główną rolę w przedstawieniu ma grać Maks – mężczyzna, z którym łączy ją skomplikowana historia sprzed lat i z pewnością ostatnia osoba, którą obsadziłaby na tym miejscu. Jak skończy się ta sztuka napędzana przez życie? Ale, ale… nie myślcie sobie, że ta książka to wyłącznie romans! Martyna Pustelnik stworzyła kompleksową powieść, która porusza także wiele ważnych tematów. Za serce szczególnie złapało mnie normalizowanie terapii i powrotu na nią, a także zaburzeń psychicznych (depresji oraz zaburzeń odżywiania). Ta tematyka została przedstawiona w bardzo autentyczny, prawdziwy sposób i każda scena, w której się pojawiała niesamowicie mnie wzruszała. Autorka doskonale przedstawiła także obraz rodziny i przyjaźni, pokazując ich różne oblicza. Niezwykle podobało mi się, że postaci (także te drugoplanowane!) zostały tak dokładnie zarysowane. Siostry, brat, przyjaciele, rodzice – to ważne osoby dla Flory, które i my mamy okazję dość dobrze poznać. Niesamowicie ucieszyło mnie pojawienie się w książce An, będących osobą niebinarną. To był drugi moment (po świetnych pierwszych zdaniach), kiedy wiedziałam, że „Nie rób scen, Flora” będzie idealną lekturą dla mnie. W książce nie brakuje poczucia humoru, które wręcz wylewa się z jej kartek. Obrazowe porównania, dynamiczny język i świetne żarty to jej wyróżniki, które przypadły mi do gustu i nie raz śmiałam się sama do siebie. Dla mnie humor świetnie uzupełniał cięższe momenty w fabule i cieszę się go nie zabrakło! Flora dołącza do moich ulubionych bohaterek literackich, a Martyna Pustelnik do ulubionych autorek! Dajcie znać, czy Wy także macie w planach dać się zaczarować tej cudownej historii!

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x2
5
x6
4,75