Nic tu nie jest prawdą

że ta książka jest idealnym scenariuszem na film, bo faktycznie tak jest. Fajnie zbudowana tajemnica, którą pomału odkrywamy wraz z kolejnymi rozdziałami. Alex Summer jest podcasterką do której zgłasza się jej urodzinowa bliźniaczka, Josie, która chce przedstawić jej swoją historię życia i zrobić z tego podcast. No i oczywiście z każdym kolejnym nagraniem odkrywamy tajemnicę. I tak tytuł wskazuje, nic tu nie jest prawdą. Bardzo podobała mi się książka, ale... dla mnie była bardzo przewidywalna. Co nie zmienia faktu, że bardzo polecam 🔥

pocałował. Pamiętam, jak patrzyłam na swoje ręce, na bazgroły długopisem, które zostały mi ze szkoły, a potem na buty, te wysłużone kickersy ze skórzanymi metkami, wszyscy je wtedy nosili, i pomyślałam sobie, że to jest to. Skaczę. Wchodzę w to. Opuszczam ten świati wkraczam winny. Było zupełnie tak, jakbym już wtedy wiedziała, że nie ma powrotu. Że kiedy zaprzyjaźnię się z potworem, to koniec. Że to na całe życie."✨ 💥Hej, urodzinowa bliźniaczko!💥 Tak zatytułowała swój nowy podcast Alix Summer. W dniu swoich 45 urodzin całkiem przypadkowo podczas wyprawianego w restauracji przyjęcia urodzinowego, poznaje Josie Fair. Oby dwie kobiety urodziły się tego samego dnia w tym samym szpitalu, nie ma w zasadzie w tym nic nadzwyczajnego, natomiast dla Josie jest jak moment zwrotny w jej życiu. Postanawia zmienić je diametralnie! Składa Alix osobliwą propozycję: "Mam nadzieję, że to nie zabrzmi dziwnie, ale zastanawiałam się, czy myślałaś kiedyś o tym, by nagrać wywiad z kimś, kto dopiero ma zamiar odmienić swoje życie?" Biorąc tą książkę do ręki usiądź wygodnie i zapnij pasy! Bo to co się tam dzieje to niezły rollercoaster emocji! Historia od samego początku wciąga w mroczny klimat, jest duszna i przytłaczająca, ale tak jak rasowy thriller przytłaczać powinien. Budzi niesmak, wprowadza czytelnika w stan ciągłego niepokoju i poczucia napięcia. Jest jak oddech szaleńca na karku... Przerażająco realistyczny obraz manipulacji i zachowań socjopatycznych. Po prostu świetna! Nieodkładalna! 🔥 Polecam! Współpraca recenzencka

(te w starym stylu). Ostatnio jednak zaczynam otwierać się też na thrillery. Gdy usłyszałam o "Nic tu nie jest prawdą", od razu stwierdziłam, że muszę to przeczytać. Książka wydawała mi się oryginalna, ciekawa i na tyle mroczna, żebym wyszła ze swojej strefy komfortu, a jednocześnie nie na tyle mroczna, żebym się przy niej trzęsła. No książka idealna. Z chęcią więc zgodziłam się na współpracę przy tym tytule! [współpraca reklamowa] Nigdy wcześniej nie czytałam nic od tej autorki, więc nie wiedziałam do końca, czego mogę się spodziewać. Teraz też - piszę to świeżo po skończeniu lektury - nie mam pojęcia, co myśleć o tej historii. Nawet nie jestem w stanie jej ocenić. Jest to na pewno książka, od której nie da się oderwać. Przeczytałam ją bardzo szybko i nawet, gdy mówiłam sobie: "jest za późno, będziesz mieć koszmary", czytałam dalej 😬 serio doceniam pod tym względem ten thriller, bo uświadomił mi, że nie musiałam aż tak bać się tego gatunku książek. Nie zrozumcie mnie źle, to było straszne, a ja musiałam przypominać sobie o spokojnym oddychaniu, ale to, że wciąż czytałam, pomimo strachu, pozytywnie mnie zaskoczyło. Dlatego nie będę już ignorować thrillerów! Będę je przeplatać z uroczymi romansami i będzie perfekcyjnie 😌🙌 Przez większość książki czułam, że to będzie takie solidne 3,5/5 ⭐ ALE teraz już sama nie wiem. Było tam kilka rzeczy, które według mnie wymagały lepszego rozwinięcia, ale jednej rzeczy po prostu nie mogę wybaczyć autorce. I jest to sposób, w jaki potraktowała historię relacji Josie i Waltera, szczególnie pod koniec. Wygłoszone słowa można by wziąć za opinię jednej z bohaterek, gdyby tylko w narracji np. Alix pojawiła się jakaś kontra, jakieś rozważania na temat tego, co usłyszała. Przez to, że tego nie dostaliśmy, naprawdę zastanawiałam się, czy autorka ma taki pogląd na tę sprawę - jeśli tak, to bardzo przykre. Liczę, że ta kwestia (jak i kilka innych, które w pewnym momencie przestały mieć sens lub wcale nie zostały rozwinięte) zostanie trochę zmieniona w ekranizacji. Co do końcówki... ciągle mnie to zastanawia. Piszę ten akapit już po kilku dniach i no na pewno jest to końcówka, która daje do myślenia. Nie mam pojęcia, co o niej myśleć, ale to akurat było pewnie zamierzone. Bo co tam właściwie było prawdą? Pewnie nic, biorąc pod uwagę tytuł, ale może 👀 mam mętlik w głowie 😭

które wszystko zmieni. Zmieni na zawsze. Alix Summers jest znaną podcasterką przypadkowo w dniu urodzin poznaje Josie. Okazuje się, że kobiety urodziły się tego samego dnia, w tym samym szpitalu oraz świętują swoje 45 urodziny w tym samym lokalu. Alix zaintrygowana nowo poznaną kobietą przystaje na pomysł nagrania podcastu o jej życiu, podcasterka zaintrygowana tą propozycją przystaje na tę propozycję i zaczyna nagrywać. Historia Josie nie jest nudna ani standardowa. Kobieta opowiada jej o swoich niemiłych przeżyciach, Alix pomimo przeczucia, że coś jest nie tak brnie dalej w ten projekt. Ponadto wprowadza ją do swojego domu. Pewnego dnia znika jej mąż początkowo kobieta myśli, ,że jest w cugu alkoholowym, jednak znika również Josie. Alix dokopuje się do prawdy o "urodzinowej bliźniaczce" i jest przerażona w co się wpakowała, niestety już za późno aby się z tego wycofać. "Nic tu nie jest prawdą" to bardzo wciągający thriller. Historia gdzie kłamstwo i manipulacje grają pierwsze skrzypce. Fabuła wciąga od pierwszych stron, w pewnym momencie już sama nie wiedziałam co jest prawdą a co kłamstwem. Prawdziwe napięcie budowane od pierwszych stron. Zakończenie jest totalnym zaskoczeniem.

bohaterki ostatniej książki Lisy Jewell “Nic tu nie jest prawdą”, przypadkowe spotkanie w miejscu, gdzie obie świętują 45 urodziny, zapoczątkuje znajomość, której skutków - przynajmniej jedna z kobiet - nie jest w stanie sobie nawet wyobrazić. Podcasterka Alix Summers poznaje niepozorną Josie Fair, a ta wciąga ją w swój projekt, w którym opowiada jej kolejno przebieg swojego życia. A jest ono dalekie od standardowych historii. Alix wciąga los swojej rozmówczyni i mimo pojawiających się coraz mocniej sygnałów alarmowych - brnie dalej, aż do chwili, gdy Josie niespodziewanie znika. Dopiero wtedy Summers odkrywa, że Fair pozostawiła straszne i przerażające dziedzictwo, a sama Alix stała się tematem własnego podcastu true crime.. Muszę przyznać @czwartastronakryminalu, że mają nosa do tytułów świetnie nadających się jako lektura urlopowa, idealne #wakacjezdreszczykiem4. Tak było już w przypadku “To tylko kolejna zaginiona dziewczyna” McAllister, tak jest i tym razem. “Nic tu nie jest prawdą” wciąga i zaciekawia, w chwili, gdy orientujemy się, że coraz mroczniejsza opowieść Josie najpewniej mija się z prawdą, nasza czytelnicza czujność wcale nie opada. Przeciwnie, chcemy wiedzieć dlaczego dziewczyna kłamie, kim tak naprawdę jest Walter, co się stało z Brooke i gdzie podział się Nathan, mąż Alix. Najnowsza powieść Lisy Jewell nie jest może wybitna, niemniej nie można odmówić autorce umiejętności stworzenia klimatu niepokoju, który do końca towarzyszy lekturze. Mocną stroną tej historii są pytania i wątpliwości, które budzą się podczas czytania, każąc zastanowić się przez chwilą nad kondycją człowieka, jego zachowaniami, instynktami. Dlaczego niektórzy stwarzają w swojej głowie nieistniejące, brudne światy, i zamiast wziąć odpowiedzialność za swoje życie, hodują w sobie pierwiastki fikcyjnej martyrologii? Z drugiej strony w powieści mamy również bohaterów biernych, którzy nie reagują na oplatające ich coraz ciaśniej zło, milcząco poddając się chorej wyobraźni bohaterki. Ten brak działania jest niczym podlewanie gleby pod kolejne fantasmagorie, co w chwili, gdy Fair chce “ratować” Summers, będzie miała tragiczne konsekwencje. Jewell bierze pod lupę manipulacje, problemy z alkoholem, toksyczne związki, i niespełnioną socjopatkę z wybujałą wyobraźnią, oraz zazdrość, która prowadzi do przestępstwa. Szkoda tylko, że sam koniec pozostawia czytelnika w lekkim niedosycie. Mówiąc szczerze - książkę przeczytałam na dwóch wdechach, jako letni relaks sprawdziła się doskonale, zatem jeśli oczekujecie poplątanej intrygi, błądzenia między nieścisłościami monologu Josie - czytajcie!

jedna nieprzemyślana decyzja, jeden błąd, zły krok, może zaważyć na całym życiu, pociągając za sobą tragiczne konsekwencje. Gubisz się w wyobrażeniach i zmienia się rzeczywistość. Goniąc ciągle za czymś więcej, nie dostrzegasz pułapek, które zastawiło życie. Trudno odnaleźć się w ciemności złudzeń i wydostać z życiowego zapętlenia. Pozory realności i zburzone myśli o próżnych pragnieniach. Psychika tych, którzy w dzieciństwie nie doświadczyli miłości, bezpieczeństwa, troski jest jak dom postawiony na ruchomych piaskach. Pozbawiony fundamentów, niesie wiele niebezpieczeństw i ciągle grozi zawaleniem. Alix Summers jest znaną podcasterką, wiedzie szczęśliwe życie. Świętując swoje urodziny z przyjaciółmi w pubie, poznaje Josie Fair, która również obchodzi swoje urodziny. Urodzone tego samego dnia, w tym samym szpitalu, świętują w tym samym lokalu. Po kilku dniach spotykają się ponownie, Josie chce opowiedzieć swoją historię. Dziennikarska natura Alix nie pozwala oprzeć się kuszącym słowom kobiety i chociaż instynkt nakazuje, żeby zrezygnowała to i tak spotyka się z nieznajomą. Chce stworzyć ekscytujący projekt. Sprowadza ją do swojego domu i pozwala stać się częścią jej życia. Rewelacyjny thriller, niesamowicie wciągający. Mrzonka niedomówień pochłania czytelnika, a atmosfera tajemnicy staje się filarem labiryntu przypuszczeń. Historia intryguje od pierwszych stron i sprawia, że pozornie oczywiste rzeczy wcale takimi nie są. Autorka sprawnie manipuluje i z pozoru prosta opowieść staje się skomplikowaną układanką. Gmatwanina ludzkich spraw, prawd i kłamstw. Wyłaniają się szczegóły, które mają ogromne znaczenie i rzucają nowe światło na zaistniałą rzeczywistość. Josie błądzi, zamknięta w mrocznej nienawiści, do siebie, do bliskich, ułudzie i pozorach. Tego czego doświadczyła nie da się wymazać. Żyje w świecie swoich wyobrażeń. Zakłada maski, skrywa prawdziwą twarz, bo ból wypala jej serce. Dusza zieje pustką. Alix początkowo nie zauważa zła, która ją osacza. Zajęta problemami małżeńskimi i zafascynowana tworzeniem projektu dotyczącego kobiet u progu menopauzy, które kwestionują swoje życiowe wybory, powoli odkrywa przerażającą prawdę. Gniew drąży, utrwala jad, który sączy się w krainie iluzji i zmienia w obłęd. Działa jak toksyna, zmieniając sposób myślenia. Lisa Jewell zabiera nas w podróż po zakamarkach psychiki człowieka obarczonego trudną przeszłością. Porzucenie, zagubienie, manipulacja. Polecam bardzo.

wyobrazić jak to zmieni jej życie... Podczas kolejnego spotkania, Josie przekonuje Alix, że jej życie może być ciekawym tematem na podcast. Ta współpraca od początku budzi dziwny niepokój w Summers, ale coś nie pozwala odpuści tego tematu. Na jaw wychodzą coraz mroczniejsze sekrety, a Josie jest coraz więcej w jej życiu. Nagle znika, ale to wcale nie rozwiązuje problemu Alix, a wręcz przysparza kolejne... Czy było warto nagrać ten podcast, którego ceną było bezpieczeństwo jej rodzimy? To ten typ książki, który pochłania się w jeden dzień, szybka akcja, bohaterowie którzy budzą ogromny niepokój i sami nie wiemy co jest prawdą? Bo jak zorientować się co nią jest, gdy sami bohaterowie tak długo żyją w kłamstwie, że zaczynają w nie wierzyć? W książce podcast Summers zostaje osadzony w serialu dokumentalnym, coś w rodzaju podumentu. Dla mnie było bardzo ciekawym zbiegiem to, że akcja jest przeplataną streszczeniami jego realizacji, kawałkami nagrań podcastu. Bo to właśnie te momenty pokazywały różnicę między tym co mówią bohaterowie , a tym co jest prawdą. To książka o współuzależnieniu, o manipulowaniu, o obsesji, ale też o tym, że kłamstwa mogą prowadzić do obłędu. A przede wszystkim, że człowiek może przyzwyczaić się do wszystkiego, nawet do braku szczęścia... Tylko co gdy przychodzi moment, że go zapragnie? Tragiczne zakończenie pokazuje, że prawda jest zawsze tylko jedna, a to czy zostaje odkryta to już zupełnie inna historia.... Szukacie ciekawego thrillera psychologicznego śmiało sięgnijcie po tę książkę aby przekonać się, że nic w niej nie jest prawdą???

tytuł, czyli nic tu nie jest prawdą albo coś jest jednak ale my i tak się tego nie dowiemy. Nawet po przeczytaniu całości zostałam w lekkim szoku i już nie wiem co było tą prawdą a co nie. Plot twisty, manipulacje, tajemnice i nutka grozy. Kawał świetnego thrillera! Josie jest dość ekscentryczną osobą kochającą jeans. Gdy w swoje czterdzieste piąte urodziny przypadkiem trafia w restauracji na Alix, która obchodzi te same urodziny w ten sam dzień a także, jak się okazuje, urodziła się w tym samym szpitalu, kobieta postanawia się z nią zapoznać. Alix tworzy podcasty, jest dosyć popularna. Ma bogate życie i szczęśliwą (raczej) rodzinę. Wraz z Josie zaczyna nagrywać podcast o życiu swojej "urodzinowej bliźniaczki". Podczas nagrywania wychodzą na jaw szokujące fakty z życia Josie. Jednakże czy są one prawdziwe? Czy faktycznie ona jest ofiarą? Większość książki bardzo się zastanawiałam o co chodzi z jedną z córek Josie, że kobieta nie chciała wchodzić do niej do pokoju. Dlaczego dziewczyna nie je normalnego jedzenia? Była to postać zagadka, która okazała się inna niż myślałam. O ile wydawało mi się, że rozgryzłam zagrywki Josie tak autorka na samiutki koniec dała mi obuch*m w głowę i wiem, że nic nie wiem. Świetnie trzyma w napięciu i nieustającym zainteresowaniu, praktycznie nie da się książki odłożyć dopóki nie dotrzemy do końca a nawet wtedy człowiek się zastanawia, czy powinno być coś dalej czy autorka chce celowo pozostawić nas w konsternacji. Uwielbiam jej pióro i kolejny raz z czystym sumieniem mogę polecić tę propozycję każdemu fanowi thrillerów psychologicznych i nie tylko. Z pewnością będziecie przeżywać różne emocje podczas lektury, poczytam chętnie o wrażeniach, jakie w Was wywołała.

tym samym szpitalu. Początkowo Alix nie przywiązuje do tego zbytniej wagi, dopóki nie spotyka jej ponownie, pod szkołą swoich dzieci. Josie wzbudza w podcasterce ciekawość, gdy ta oznajmia, że opowie jej swoją historię i upiera się, że jest ona warta opowiedzenia. W ramach projektu „Moja urodzinowa bliźniaczka” Alix wpuszcza Josie do swojego życia, szybko okazuje się, że kobieta skrywa w sobie mroczne sekrety. Historia składa się wyznań kobiety, która doznała w życiu niesprawiedliwości, nie zaznała miłości i nagle próbuje się wyrwać ze szponów swego nieszczęśliwego losu, aby stać się inspiracją dla innych kobiet w podobnej sytuacji. W trakcie nagrywania wywiadów pojawiają się nieścisłości, a Alix zaczyna podejrzewać, że Josie zaczyna ją kontrolować. Seria mrożących krew w żyłach rozmów i zdarzeń otwiera oczy podcasterce, aż ta zaczyna drżeć o bezpieczeństwo swojej rodziny. Lisa Jewell po raz kolejny mnie nie zawiodła! Autorka w mistrzowski sposób wciąga czytelnika w swoją historię, sprawia, że nie możemy oderwać się od lektury i desperacko chcemy dowiedzieć się prawdy. To książka pełna plot twistów, tajemnicy i kłamstw. Lisa Jewell wodzi za nos, zdradza niewiele i kreuje gęstą i mroczną atmosferę. Gdy już siedzimy sobie wygodnie i myślimy, że rozgryźliśmy całą zagadkę, autorka serwuje nam zakończenie, po którym zbieramy szczękę z podłogi! Jeśli szukacie w lekturze idealnie budowanego napięcia, emocji, trwogi i szokującego zakończenia to jest lektura dla Was! Ta pozycja na długo znajdzie się w mojej topce thrillerów psychologicznych!

swoich urodzin spotyka tajemniczą Josie Fair. Przypadkowe spotkanie dwóch kobiet, które obchodzą swoje czterdzieste piąte urodziny w tym samym pubie, staje się punktem wyjścia do mrocznej i zagmatwanej opowieści. Kilka dni później, Josie spotyka Alix przed szkołą, do której uczęszczają dzieci Alix. Josie, będąca wielką fanką podcastów Alix, przekonuje ją, że jej życie mogłoby stać się tematem nowego odcinka. Alix, mimo początkowego sceptycyzmu i pewnego niepokoju, zgadza się na ten pomysł. Tak zaczyna się ich wspólna podróż, która szybko okazuje się być znacznie bardziej niebezpieczna i mroczna, niż Alix mogła przypuszczać. Josie opowiada o swoim życiu, które od początku wydaje się dziwne i pełne tajemnic. Alix dowiaduje się, że Josie jako szesnastolatka związała się z dużo starszym mężczyzną, Walterem, co miało ogromny wpływ na jej dalsze życie. Josie ma dwie córki, Roxy i Erin, które również mają swoje mroczne historie. Roxy opuściła dom w młodym wieku, a Erin żyje w zamknięciu, odcięta od świata. Im bardziej Alix zagłębia się w historię Josie, tym więcej niepokojących faktów wychodzi na jaw. Odkrywa, że Josie nie tylko skrywa wiele tajemnic, ale także manipuluje prawdą, ukazując wydarzenia w taki sposób, by wyglądały na coś zupełnie innego. Ta manipulacja sprawia, że Alix zaczyna wątpić w wszystko, co wie o Josie i jej życiu. Napięcie rośnie, gdy Josie nagle znika, pozostawiając Alix z niepokojącymi pytaniami i groźbą, która zaczyna wisieć nad jej własnym życiem i życiem jej rodziny. Alix zdaje sobie sprawę, że sama stała się częścią mrocznej opowieści, którą miała tylko opowiedzieć. Teraz to jej życie i bezpieczeństwo są zagrożone, a ona musi odkryć prawdę, zanim będzie za późno. Lisa Jewell umiejętnie przeplata narrację prowadzoną z perspektywy Alix i Josie z fragmentami podcastu i serialu dokumentalnego, co dodaje głębi i dynamiki opowieści. Dzięki temu zyskujemy pełniejszy obraz historii, poznając różne punkty widzenia i szczegóły, które stopniowo układają się w całość. „Nic tu nie jest prawdą” to thriller, który nie tylko trzyma w napięciu, ale także zmusza do refleksji nad prawdą i manipulacją, pokazując, jak łatwo można zafałszować rzeczywistość. To opowieść o tajemnicach, kłamstwach i niebezpieczeństwach, które mogą czaić się za pozornie zwykłymi spotkaniami. Koniecznie przeczytajcie, za nim sięgniecie po serial 🙌🏻. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @czwartastronakryminalu (współpraca reklamowa) 🩷.

miałam przerwę z książkami Autorki, ale "Nic tu nie jest prawdą" zaciekawiła mnie swoim opisem. Jakże się cieszę, że po nią sięgnęłam! Ten thriller z pewnością zagości na długo w mojej pamięci. Alex i Josie poznają się w jednym z pubów, gdzie świętują swoje urodziny. Okazuje się, że urodziły się tego samego dnia. Jakiś czas później spotykają się ponownie. Alex jest popularną podcasterką i Josie uważa, że jej historia mogłaby być ciekawym tematem do odcinka podcastu. Im bardziej Alex poznaje życie Josie, tym bardziej zdaje sobie sprawę, że pełno w nim mrocznych i przerażających sekretów. Co odkryje kobieta? Do czego może posunąć się Josie? Jeśli miałabym podsumować ten thriller jednym zdaniem, brzmiałoby ono tak: Ależ to było dobre! To historia, która zaintrygowała mnie od pierwszych stron i wciągnęła tak bardzo, że przeczytałam ją niemal na raz. Naprawdę ciężko ją odłożyć choćby na moment. Zawiera w sobie bowiem wszystko to, co uwielbiam w thrillerach. Od początku czuć ogromne napięcie. Jest tajemniczo, nasza ciekawość rośnie z minuty na minutę. Pojawia się coraz więcej pytań i niewiadomych, a czytelnik w zasadzie co chwilę jest czymś zaskakiwany. Ciekawym zabiegiem jest dodanie do narracji prowadzonej z perspektywy dwóch głównych bohaterek fragmentów podcastu Alex i serialu dokumentalnego z wypowiedziami pobocznych osób. Dzięki temu poznajemy historię dokładniej, ale także można odnieść wrażenie, że ogląda się serial dokumentalny na Netflixie. Według mnie to świetny i niezwykle oryginalny pomysł! Fabuła jest dopracowana w każdym calu. Tutaj od początku nic nie jest oczywiste i niczego nie można być pewnym. Autorka tak prowadzi historię, że co i rusz jesteśmy czymś zaskakiwani. Po mistrzowsku manipuluje czytelnikiem i sprytnie podsuwa mylne tropy. A towarzyszące napięcie eskaluje z minuty na minutę. Dodatkowo Autorka wykreowała ciekawych bohaterów zagłębiając się w najbardziej mroczne zakamarki ich psychiki. Ogromny plus także za zaskakujące zakończenie, które po prostu wbiło mnie w fotel. "Nic tu nie jest prawdą" to świetnie skonstruowany, trzymający w napięciu i intrygujący thriller psychologiczny, który z pewnością zapamiętam na długo. Zdecydowanie polecam!

że dana znajomość nic dobrego nie przyniesie, ale w żaden sposób nie jesteś w stanie wpłynąć na bohaterów. "Nic tu nie jest prawdą" to przejmująca historia o kobietach i utracie..wolności. Czyż nie tak postrzegane jest małżeństwo? Jednak w tej powieści to kobiety zamknięte są w klatce i szukają sposobu na uwolnienie się oraz odzyskanie starej cząstki siebie. Josie od samego początku roztaczała wokół siebie aurę tajemniczości oraz sprawiała, że nie można było oderwać się od jej tragicznej historii. Mimo narastającego niepokoju, z każdym rozdziałem chciałam więcej, a moje przeczucie wobec bohaterki nie zawiodło mnie. Samo zakończenie może nie jest zaskakujące, gdyż szybko orientujemy się z kim mamy doczynienia, lecz jest całkowicie satysfakcjonujące. Lisa Jewell jeszcze na ostatnich stronach książki próbuje namieszać nam w głowie...a może nie? "Nic tu nie jest prawdą" to przerażający thriller, który trzyma w napięciu aż do ostatnich stron. Uświadamia, że prawda zawsze leży gdzieś pośrodku i nie należy nikomu wierzyć, nawet sobie. Mam nadzieję, że nawiązania w książce do Netflixa to piękny ukłon w stronę ekranizacji, na którą będę z niecierpliwością czekała. Chcę te wszystkie emocje przeżyć raz jeszcze.

- niebanalnych i niejednoznacznych bohaterów, stopniowo rosnące poczucie niepokoju i mnóstwo niewiadomych. Alix Summers i Josie Fair spotykają się zupełnie przypadkiem. Obydwie świętują urodziny tego samego dnia, w tej samej restauracji. Dla Josie to coś więcej niż zbieg okoliczności - Alix staje się jej urodzinową bliźniaczką. Summers jest autorką znanego podcastu, w którym odnoszące sukcesy kobiety opowiadają swoje historie. Josie proponuje jej nagranie wspólnego odcinka, jednak tym razem ma to być opowieść o tym, co dopiero nastąpi - Fair chce zmienić swoje życie i podzielić się tym ze światem. Wkrótce okazuje się, że dużo starszy mąż Josie poznał ją gdy miała zaledwie 15 lat, a jej córki były bardzo problematycznymi dziećmi. Jedna z nich wyprowadziła się z rodzinnego domu w młodości, druga żyje za zamkniętymi drzwiami, których Josie nie przekroczyła od miesięcy. Jakie mroczne sekrety skrywa ta rodzina? Przeczytałam sterty thrillerów i "Nic tu nie jest prawdą" było dla mnie prawdziwym powiewem świeżości. Lisa Jewell przeplata akcje fragmentami podcastu tworzonego przez Alix, a także scenami z serialu dokumentalnego. Wypowiadają się w nim osoby z otoczenia Josie - sąsiedzi, rodzina czy znajomi ze szkoły. Dzięki temu zabiegowi czujemy narastające napięcie, ponieważ wiemy, że wydarzy się coś złego - nie wiemy jednak co. I choć szybko domyśliłam się finału tej historii, to nadal świetnie bawiłam się w trakcie lektury, a niektóre elementy zakończenia wciąż były zaskoczeniem. Jeśli szukacie książki z kategorii nieodkładalnych, to jest to idealny wybór. Dodatkowo, Netflix zapowiedział ekranizacje - śpieszcie się, żeby przeczytać tę perełkę przed premierą filmu!

Od tego dnia zmieni się wszystko w życiu Alix. Josie Fair stanie się urodzinowym koszmarem. Jak bardzo zmieni się życie obu rodzin? Do czego zdolna jest Josie? Genialna retrospekcja,intrygująca i wciągająca historia oplecie Was swoimi mackami. Tu nic nie jest prawdą, nic nie jest tym czym być powinno. To naprawdę świetny scenariusz na film. Krótkie rozdziały przeplatane odsłuchem z podcastu dodają historii autentyczności i mroku. Autorka umiejętnie kieruje fabułą,która wprowadza coraz większy mętlik w głowie. Atmosfera robi się duszna i niekomfortowa. A koniec mąci nam w głowie jeszcze bardziej. Prawda jest zawsze bardzo dyskusyjna,każdy ma swoją. I każda brzmi prawdziwie. Polecam książki autorki gorąco 👌

w tym samym szpitalu.Los sprawia,że obie świętują swoje czterdzieste piąte urodziny w lokalnym pubie.I w tym właśnie pubie poznają się urodzinowe bliźniaczki Josie Fair i Alix Summer. Alix jest popularną podcasterką,kiedy kobiety spotykają się po raz drugi Josie przekonuje Alix,że historia jej życia jest bardzo ciekawa i nadaje się na podcast.Zaintrygowana wizją czegoś nowego Summers godzi się na propozycję.Szybko okazuję się,że życie Fair jest bardziej mroczne niż można było się spodziewać a jej obecność sprawia,że podcasterka czuje się osaczana,zabierana w otchłań ciemności.Josie odbiera jej uczucie normalności,Summers wie,że nie może jej ufać mimo to nie rezygnuje ze współpracy nad programem. Alix staje się obsesją Fair.Kobieta wkracza do jej domu i życia.Wkrótce znika a na jaw wychodzą jej sekrety.Przerażajace fakty.Życie rodziny Summers wisi na włosku a sama Alix staje się bohaterką swojego podcastu True crime który wkrótce staje się viralem. Czy uda się uratować rodzinę Summers?Dlaczego Josie zniknęła?O jakich sekretach mowa? „Nic tu nie jest prawdą” to mistrzowski thriller psychologiczny z wątkiem kryminalnym.Książka podzielona jest na cztery części.Z każdą kolejną częścią poznajemy bliżej Josie.Strona po stronie zastanawiamy się co jest prawdą a co kłamstwem aż w końcu odkrywamy mroczną stronę rodziny Fair.Lektura z gatunku nieodkładanych,tu nic nie jest takie jak się wydaje.Bohaterowie nie są czarno biali,zdaje się,że każdy ma coś za uszami.Autorka stopniowo buduje napięcie tylko po to aby zmiażdżyć finałem. Lissa w swojej powieści przybliża problem jakim jest uzależnienie od gier komputerowych,przedstawia psychikę niechcianego dziecka którego dzieciństwo przekłada się na dorosłe życie. Pokazuję różne formy manipulacji,uświadamia jak łatwo jest manipulować drugim człowiekiem. Polecam!

urodziny. Okazuje się, że urodziły się w tym samym dniu i w tym samym szpitalu. Josie aranżuje przypadkowe spotkania i namawia Alix na nakręcenie z nią podcastu - urodzinowe bliźniaczki. Parę dni później pobita przez męża Fair szuka schronienia w domu Summers'ów. Przez kilka dni nie chce się z niego wyprowadzić, a potem nagle znika. Co takiego ukrywa Fair i czy Summers'owie są bezpieczni? Od pierwszych stron książki czuć, że ta historia będzie mieć drugie, mętne dno. Kolejne podcast'y pokażą przerażającą historię Josie, historię przemocową i niestety pełną patologii. Wkrótce jednak zaczniemy zdawać sobie pytanie czy na pewno chcemy wierzyć Fair. Autorka sprytnie wprowadzi kolejne osoby oraz wątki i już nie będziemy pewni naszych osądów. Zagłębimy się w gąszczu prawd i kłamstw i nie będziemy wiedzieć kto tu jest ofiarą a kto katem. Często to co kryje się w mroku i czego postaci nie znamy przeraża nas bardziej niż bezpośrednia konfrontacja z "potworem". Poczucie obecności czegoś przerażającego i chorego czającego się w ciemności ludzkiego umysłu będzie nam towarzyszyć przez znaczną część powieści. Atmosfera będzie duszna, lepka, klaustrofobiczna. To co robi Josie podczas nieobecności lokatorów domu Summers'ów zjeży nam włoski na karku i da mocno do myślenia. Lisa Jewell wykreowała diaboliczną kobiecą postać. Nie chciałabym takiej osoby spotkać w moim życiu. Finał... to trzeba przeczytać. Gdy już sądzimy, że wszystko się wyjaśniło na powierzchnię wypływa jeszcze jedna historia i znów nie wiem co o tym wszystkim sądzić. Po tej lekturze, nie wpuszczę przygodnie poznanych osób do mojego domu.

tego stopnia, że ciężko je od siebie odróżnić. Podoba mi się, że na sam koniec autorka pozostawia czytelnika zdezorientowanego. Nie mogę przestać myśleć o tej historii, wciąż zastanawiam się co z tego wszystkiego było prawdą i jak naprawdę wyglądało życie Josie. Do tego ta genialna narracja. Z jednej strony standardowa narracja trzecioosobowa, a z drugiej jakby fragmenty serialu dokumentalnego true crime stworzonego przez Netflixa. To sprawiło, że książka jest oryginalna oraz pozwoliło autorce opowiedzieć tę historię z wielu perspektyw. Bawiłam się naprawdę świetnie. Właściwie nie mogłam oderwać się od tej książki nawet na chwilę i praktycznie pochłonęłam ją na raz. "Nic tu nie jest prawdą" miałam okazję przeczytać przedpremierowo dzięki uprzejmości wydawnictwa i zdecydowanie polecam sięgnąć po tę powieść każdemu miłośnikowi thrillerów.