Najsłabsze ogniwo

Autor: Robert Małecki

Lektor: Janusz Zadura

Czas trwania: 10 godzin 58 minut

Format: MP3

Rozmiar pliku: 606 MB

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2021-09-29
  • ISBN: 9788366981041
Przesłuchaj fragment
0:00
 / 
0:00
Cena:
36,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
35,91 zł 39,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Najsłabsze ogniwo

Zło czai się w każdym z nas. Dlatego wszyscy jesteśmy podejrzani.
Spokojna podtoruńska wieś i kapryśne lato 2019 roku.
Znany pisarz powieści obyczajowych, Piotr Warot, przeżywa najpotworniejsze wakacje swojego życia. W tajemniczych okolicznościach znika jego brat z dziewczyną. Policjanci podejrzewają, że Aleks i Alina wyskoczyli na krótki romantyczny urlop i odcięli się od świata. Jednak kiedy oboje milczą zbyt długo, Piotr nie ma wątpliwości, że wydarzyło się coś złego.
Tylko co stało się z Aleksem i Aliną oraz kto stoi za ich zaginięciem? I dlaczego – w tym samym czasie – nastoletni syn sąsiadów ucieka z domu? Czy to możliwe, że coś łączy obie te sprawy?
Aby poznać prawdę, Warot będzie musiał wyplątać się z pajęczyny pełnej kłamstw, którą tkają także jego najbliżsi. A w solidnym i trwałym łańcuchu tajemnic trudno trafić na jedno, najsłabsze ogniwo…
Ekscytujący thriller o sile rodzinnych więzów i o złu przekraczającym niepostrzeżenie próg każdego domu.

 

Wszyscy kłamią. Jedni, aby chronić siebie, inni – najbliższych. Kłamią w słusznej sprawie albo żeby ukryć zbrodnie. Sieć kłamstw opla ta bohatera. Pochłonęłam w jedną noc.

ANNA MUCHA

O autorze

Dane szczegółowe

Data premiery: 2021-09-29
ISBN: 9788366981041

Opinie o książce Najsłabsze ogniwo, Robert Małecki

5

Anna Kubarska

16.08.2022

Krótko, bo nie ma co rozwlekać ;-) Ta książka pochłania! Cokolwiek na wstępie sobie wymyślicie ( domysły, pomysły, rozwiązanie) i
tak nie wykombinujecie tego jak autor. Skala 5 gwiazdek to za mało.
4

Magdalena Głowienka

16.05.2022

Piotr Warot, jako znany pisarz powieści obyczajowych prowadzi ustabilizowane życie w małej miejscowości, gdzie każdy każdego zna. Jego spokojna sielanka
kończy się, gdy jego brat wraz z dziewczyną giną bez wieści. Gdy rodzina myśli, że to tylko żart ze strony pary i niedługo wrócą, Piotr odchodzi od zmysłów. Na domiar tego, w tym samym czasie, nastoletni syn sąsiadów ucieka z domu. Czy obie sprawy są ze sobą powiązane? Akcja powieści rozwija się powoli, co nie znaczy, że jest nudna. Książka ma swój wciągający i spokojny z początku klimat. Piotr nie jest przykładnym mężem, ma coś za uszami, dlatego tym bardziej wydaje się być bohaterem realistycznym, i też przez to spoglądałam na jego postać z wielkim znakiem zapytania. Dobry sąsiad, podejrzana żona, listonosz, niewzbudzający zaufania policjanci. Jak to z nimi jest? Komu można wierzyć, a kto kłamie? Jak przy dobrym thrillerze, narrator jest tu pierwszoosobowy i tą postacią wiodącą jest właśnie nasz pisarz. Fabuła jest misternie utkana. Wraz z bohaterem próbowałam połączyć układankę ze skrawków informacji w całość. Przy okazji głównego wątku wychodzi na jaw kilka sekretów i tak wplątują się tu tematy poboczne. Napięcie zostaje tak powoli i subtelnie wprowadzane przez autora, że nie zauważyłam kiedy, a zaczęłam odczuwać niepokój związany z tą historią. Nie znajdziecie tu makabrycznych zbrodni, opisów ciągnących się jak flaki z olejem, czy nic niewnoszących dialogów. Lubię takie książki. Moje amatorskie oko detektywa w każdym doszukiwało się współwinnego. Gdzie jest Alina? Co się stało z Aleksem? O co chodzi temu chłopakowi? Rozwiązanie jest zaskakujące. Powiem Wam, że do ostatniej strony bałam się czy autor nie wywinie czytelnikowi żadnego okropnego numeru. Czy tak było? Należę do tych, którzy lubią takie zakończenia, jakie było tutaj. Jestem bardzo zadowolona. Trzy razy tak!
4

Magdalena Głowienka

16.05.2022

Piotr Warot, jako znany pisarz powieści obyczajowych prowadzi ustabilizowane życie w małej miejscowości, gdzie każdy każdego zna. Jego spokojna sielanka
kończy się, gdy jego brat wraz z dziewczyną giną bez wieści. Gdy rodzina myśli, że to tylko żart ze strony pary i niedługo wrócą, Piotr odchodzi od zmysłów. Na domiar tego, w tym samym czasie, nastoletni syn sąsiadów ucieka z domu. Czy obie sprawy są ze sobą powiązane? Akcja powieści rozwija się powoli, co nie znaczy, że jest nudna. Książka ma swój wciągający i spokojny z początku klimat. Piotr nie jest przykładnym mężem, ma coś za uszami, dlatego tym bardziej wydaje się być bohaterem realistycznym, i też przez to spoglądałam na jego postać z wielkim znakiem zapytania. Dobry sąsiad, podejrzana żona, listonosz, niewzbudzający zaufania policjanci. Jak to z nimi jest? Komu można wierzyć, a kto kłamie? Jak przy dobrym thrillerze, narrator jest tu pierwszoosobowy i tą postacią wiodącą jest właśnie nasz pisarz. Fabuła jest misternie utkana. Wraz z bohaterem próbowałam połączyć układankę ze skrawków informacji w całość. Przy okazji głównego wątku wychodzi na jaw kilka sekretów i tak wplątują się tu tematy poboczne. Napięcie zostaje tak powoli i subtelnie wprowadzane przez autora, że nie zauważyłam kiedy, a zaczęłam odczuwać niepokój związany z tą historią. Nie znajdziecie tu makabrycznych zbrodni, opisów ciągnących się jak flaki z olejem, czy nic niewnoszących dialogów. Lubię takie książki. Moje amatorskie oko detektywa w każdym doszukiwało się współwinnego. Gdzie jest Alina? Co się stało z Aleksem? O co chodzi temu chłopakowi? Rozwiązanie jest zaskakujące. Powiem Wam, że do ostatniej strony bałam się czy autor nie wywinie czytelnikowi żadnego okropnego numeru. Czy tak było? Należę do tych, którzy lubią takie zakończenia, jakie było tutaj. Jestem bardzo zadowolona. Trzy razy tak!
4

zaczarowanaczytaniem

11.05.2022

Poprzedni wieczór dla Piotra był wieczorem luzu i spotkania z bratem. Spędzili czas do późnych godzin wieczornych lecz następnego dnia mężczyzna
będzie musiał zmierzyć się z rzeczywistością. Bowiem okazuje się,że brat nie spędził nocy w salonie i nigdzie go nie ma. Szukanie go nie dało żadnych efektów lecz dowiedział się,że wcześniej zniknęła jego dziewczyna. Aleks miał z nią przyjechać na grilla lecz do tego nie doszło. Czy brat Piotra może mieć coś wspólnego z jej zaginięciem? W natłoku zdarzeń wychodzą inne fakty. Syn sąsiada z niewiadomych powodów ucieka z domu. Nie wiadomo czy ma to jakiś związek z zaginięciem tamtej dwójki lecz Piotr za wszelką cenę będzie starał się odnaleźć brata i odkryć prawdę jaką skrywają wszyscy, którzy są w to zamieszani. Nie wie jednak,że on sam będzie w niebezpieczeństwie. Robert Małecki to autor, którego nie trzeba przedstawiać. Jednak jeśli nie znacie jego twórczości to koniecznie musicie to zmienić. W swojej książce skupił się na rodzinie. Więzach krwi, tajemnicach rodzinnych i braterskiej miłości. Każda rodzina skrywa swoje sekrety jednak tutaj niektóre sekrety skrywane są latami a ich ujawnienie będzie miało tragiczne skutki. Autor wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Miałam taki mętlik w głowie, którego się nie spodziewałam. Nie spodziewałam się tak samo jak samego finału tej historii. Nie ukrywam,że mimo tego iż jest to thriller to były momenty, w których moja wrażliwość robiła swoje.. Napisze tylko tyle,że warto sięgnąć po tę pozycję. Jest to bardzo dobra książka!
4

zaczarowanaczytaniem

11.05.2022

Poprzedni wieczór dla Piotra był wieczorem luzu i spotkania z bratem. Spędzili czas do późnych godzin wieczornych lecz następnego dnia mężczyzna
będzie musiał zmierzyć się z rzeczywistością. Bowiem okazuje się,że brat nie spędził nocy w salonie i nigdzie go nie ma. Szukanie go nie dało żadnych efektów lecz dowiedział się,że wcześniej zniknęła jego dziewczyna. Aleks miał z nią przyjechać na grilla lecz do tego nie doszło. Czy brat Piotra może mieć coś wspólnego z jej zaginięciem? W natłoku zdarzeń wychodzą inne fakty. Syn sąsiada z niewiadomych powodów ucieka z domu. Nie wiadomo czy ma to jakiś związek z zaginięciem tamtej dwójki lecz Piotr za wszelką cenę będzie starał się odnaleźć brata i odkryć prawdę jaką skrywają wszyscy, którzy są w to zamieszani. Nie wie jednak,że on sam będzie w niebezpieczeństwie. Robert Małecki to autor, którego nie trzeba przedstawiać. Jednak jeśli nie znacie jego twórczości to koniecznie musicie to zmienić. W swojej książce skupił się na rodzinie. Więzach krwi, tajemnicach rodzinnych i braterskiej miłości. Każda rodzina skrywa swoje sekrety jednak tutaj niektóre sekrety skrywane są latami a ich ujawnienie będzie miało tragiczne skutki. Autor wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Miałam taki mętlik w głowie, którego się nie spodziewałam. Nie spodziewałam się tak samo jak samego finału tej historii. Nie ukrywam,że mimo tego iż jest to thriller to były momenty, w których moja wrażliwość robiła swoje.. Napisze tylko tyle,że warto sięgnąć po tę pozycję. Jest to bardzo dobra książka!
4

zaczytana_olcia

04.12.2021

To była jedna z bardziej “problematycznych” książek, jakie ostatnio czytałam. Lubię twórczość Roberta Małeckiego - może nie jestem największą fanką
Autora na świecie, może nie kupuję jego książek w dzień premiery, ale zazwyczaj po kilku miesiącach sięgam po książki i wciągam je na raz. W przypadku “Najsłabszego ogniwa” było jednak inaczej. Zabierałam się za ten tytuł trzy albo cztery razy. Przy pierwszych podejściach nie mogłam przebrnąć dalej niż do siedemdziesiątej strony. Normalnie bym się poddała, ale jakoś nie miałam serca też odłożyć książki gdzieś w kąt i o niej zapomnieć - siedziało to we mnie. Dałam książce jednak kolejną szansę - i zaskoczyło! Na pewno miałam z tyłu głowy słowa @zolza_z_ksiazka o tej książce - o klimacie, o tajemnicy i o porównaniach do Cobena właśnie w kwestii całej otoczki. I w pełni się zgadzam! Bohaterowie nie mogą być pewni niczego, czytelnik też nie wie, któremu z bohaterów może zaufać. Sekrety, które się nawarstwiają, doprowadzają do tragedii w tej książce. Czy Piotr, główny bohater, odkryje tajemnice, które zaważą na losach innych postaci? Tego Wam nie zdradzę - mogę natomiast powiedzieć, że zakończenie mnie zaskoczyło (co ostatnio jest trudne, bo mało rozstrzygnięć mnie zadawala). Ale żeby być szczerą wobec siebie i osób czytających tę recenzję - lojalnie przyznaję, że wkręciłam się w historię dopiero gdzieś od połowy, w momencie, gdy do akcji wkroczył nóż. Zanim został istotnym elementem śledztwa, trochę brakowało mi tego dreszczyku związanego z krwią i potencjalnym wątkiem zabójstwa, lektura szła mi dość opornie. Mimo wszystko, nie żałuję, że spędziłam czas przy tej książce.
4

zaczytana_olcia

04.12.2021

To była jedna z bardziej “problematycznych” książek, jakie ostatnio czytałam. Lubię twórczość Roberta Małeckiego - może nie jestem największą fanką
Autora na świecie, może nie kupuję jego książek w dzień premiery, ale zazwyczaj po kilku miesiącach sięgam po książki i wciągam je na raz. W przypadku “Najsłabszego ogniwa” było jednak inaczej. Zabierałam się za ten tytuł trzy albo cztery razy. Przy pierwszych podejściach nie mogłam przebrnąć dalej niż do siedemdziesiątej strony. Normalnie bym się poddała, ale jakoś nie miałam serca też odłożyć książki gdzieś w kąt i o niej zapomnieć - siedziało to we mnie. Dałam książce jednak kolejną szansę - i zaskoczyło! Na pewno miałam z tyłu głowy słowa @zolza_z_ksiazka o tej książce - o klimacie, o tajemnicy i o porównaniach do Cobena właśnie w kwestii całej otoczki. I w pełni się zgadzam! Bohaterowie nie mogą być pewni niczego, czytelnik też nie wie, któremu z bohaterów może zaufać. Sekrety, które się nawarstwiają, doprowadzają do tragedii w tej książce. Czy Piotr, główny bohater, odkryje tajemnice, które zaważą na losach innych postaci? Tego Wam nie zdradzę - mogę natomiast powiedzieć, że zakończenie mnie zaskoczyło (co ostatnio jest trudne, bo mało rozstrzygnięć mnie zadawala). Ale żeby być szczerą wobec siebie i osób czytających tę recenzję - lojalnie przyznaję, że wkręciłam się w historię dopiero gdzieś od połowy, w momencie, gdy do akcji wkroczył nóż. Zanim został istotnym elementem śledztwa, trochę brakowało mi tego dreszczyku związanego z krwią i potencjalnym wątkiem zabójstwa, lektura szła mi dość opornie. Mimo wszystko, nie żałuję, że spędziłam czas przy tej książce.
5

Jolanta Bugała-Urbańska

07.10.2021

"W każdym łańcuchu kłamstw znajduje się „Najsłabsze ogniwo " Fikcja literacka to też swojego rodzaju kłamstwo, jednak Robert Małecki uknuł tym
razem taką intrygę, że nie sposób doszukać się w niej słabego ogniwa. Takie kłamstwa akceptuję i to z ogromną przyjemnością! Klimat powieści zachwycił mnie od pierwszych stron. Niemal namacalne poczucie, że wydarzy się coś, co przewróci spokojne życie głównego bohatera, znanego pisarza powieści obyczajowych, do góry nogami, od razu podnosi poziom napięcia i utrzymuje go do szokującego końca, podsycając co rusz odsłonięciem rąbka jednej z wielu skrywanych tajemnic, czy nagłym zwrotem akcji. Zaginięcie w krótkim odstępie czasu trójki mieszkańców spokojnej, podtoruńskiej wsi wydaje się co najmniej intrygujące, ale i budzi niepokój. Czyżby brat Piotra wraz z dziewczyną wyjechali nagle do spa, a nastoletni syn sąsiada przechodzi okres buntu? A może za ich zniknięciem kryje się coś więcej? Brak jakiegokolwiek kontaktu z zaginionymi zmusza do działania policję, ale i Piotr za wszelką cenę dąży do poznania prawdy. I w pewnym momencie chyba tylko jemu na niej zależy. Czy uda mu się zerwać łańcuch kłamstw i odkryć tajemnice skrywane przez wszystkich wokół, również jego najbliższych? Autor bardzo życiowo, realistycznie oddał emocje związane z dorastaniem, niełatwe relacje nastolatków z rodzicami. Ale poruszył również dylemat związany z kwestią zaufania i dochowywania tajemnicy za wszelką cenę. Czy w niektórych przypadkach złamanie danego słowa, nadużycie zaufania nie byłoby mniejszym złem? Szczególnie jeśli mogłoby zapobiec tragedii? Gdyby tylko można było z góry znać konsekwencje wyboru jednej lub drugiej drogi. Elektryzujący kryminał! Nie sposób wyzwolić się spod jego uroku do ostatnich stron. Czytajcie!
5

Jolanta Bugała-Urbańska

07.10.2021

"W każdym łańcuchu kłamstw znajduje się „Najsłabsze ogniwo " Fikcja literacka to też swojego rodzaju kłamstwo, jednak Robert Małecki uknuł tym
razem taką intrygę, że nie sposób doszukać się w niej słabego ogniwa. Takie kłamstwa akceptuję i to z ogromną przyjemnością! Klimat powieści zachwycił mnie od pierwszych stron. Niemal namacalne poczucie, że wydarzy się coś, co przewróci spokojne życie głównego bohatera, znanego pisarza powieści obyczajowych, do góry nogami, od razu podnosi poziom napięcia i utrzymuje go do szokującego końca, podsycając co rusz odsłonięciem rąbka jednej z wielu skrywanych tajemnic, czy nagłym zwrotem akcji. Zaginięcie w krótkim odstępie czasu trójki mieszkańców spokojnej, podtoruńskiej wsi wydaje się co najmniej intrygujące, ale i budzi niepokój. Czyżby brat Piotra wraz z dziewczyną wyjechali nagle do spa, a nastoletni syn sąsiada przechodzi okres buntu? A może za ich zniknięciem kryje się coś więcej? Brak jakiegokolwiek kontaktu z zaginionymi zmusza do działania policję, ale i Piotr za wszelką cenę dąży do poznania prawdy. I w pewnym momencie chyba tylko jemu na niej zależy. Czy uda mu się zerwać łańcuch kłamstw i odkryć tajemnice skrywane przez wszystkich wokół, również jego najbliższych? Autor bardzo życiowo, realistycznie oddał emocje związane z dorastaniem, niełatwe relacje nastolatków z rodzicami. Ale poruszył również dylemat związany z kwestią zaufania i dochowywania tajemnicy za wszelką cenę. Czy w niektórych przypadkach złamanie danego słowa, nadużycie zaufania nie byłoby mniejszym złem? Szczególnie jeśli mogłoby zapobiec tragedii? Gdyby tylko można było z góry znać konsekwencje wyboru jednej lub drugiej drogi. Elektryzujący kryminał! Nie sposób wyzwolić się spod jego uroku do ostatnich stron. Czytajcie!
5

Agata

27.09.2021

Ten thriller Roberta Małeckiego to historia jak z filmu. Pochłania od pierwszej strony i nie pozostawia miejsca na wyrównany oddech
już do samego końca. Gęsta atmosfera jest odczuwalna już na początku, a z każdą następną stroną pojawiają się kolejne elementy, które budzą w czytelniku nowe podejrzenia. Akcja ma bardzo szybkie tempo. Warot to bohater pozostawiony sam sobie i cała fabuła jest sfokusowana na intrydze – niczym poza tym. Tajemnice wciąż się mnożą, bohater jest coraz bardziej zagubiony, wystraszony, zmęczony. Małecki doskonale oddaje tę atmosferę – razem z bohaterem próbujemy odkryć prawdę, ale żaden element nie pasuje do innego. Od książki trudno oderwać się choćby na chwilę. Robert Małecki nie pozwala czytelnikowi się nudzić. Żadne słowo nie jest tu rzucone na marne. Każdy opis, każde miejsce i bohater mają znaczenie. A przy tym Autor nie potrzebuje mnóstwa krwawych zbrodni, wulgaryzmów, przerysowanych bohaterów (poza muskulaturą jednego z policjantów;) ale to akurat zabawny element tej powieści ), by zainteresować swojego czytelnika. Zakończenie jest bardzo “w stylu Cobena” – kompletnie niespodziewane, ale czułam, że wszystko prowadziło do takiego właśnie rozwiązania intrygi. "Najsłabsze ogniwo" to powieść, która sprawia, że zapomina się o tym, co wokół się dzieje. Nawet o oddychaniu trzeba pamiętać! Ale warto! Wrażenie, które wywarł na mnie ten thriller było ogromne – dobrze mieć “swojego polskiego Cobena” 🙂
5

Agata

27.09.2021

Ten thriller Roberta Małeckiego to historia jak z filmu. Pochłania od pierwszej strony i nie pozostawia miejsca na wyrównany oddech
już do samego końca. Gęsta atmosfera jest odczuwalna już na początku, a z każdą następną stroną pojawiają się kolejne elementy, które budzą w czytelniku nowe podejrzenia. Akcja ma bardzo szybkie tempo. Warot to bohater pozostawiony sam sobie i cała fabuła jest sfokusowana na intrydze – niczym poza tym. Tajemnice wciąż się mnożą, bohater jest coraz bardziej zagubiony, wystraszony, zmęczony. Małecki doskonale oddaje tę atmosferę – razem z bohaterem próbujemy odkryć prawdę, ale żaden element nie pasuje do innego. Od książki trudno oderwać się choćby na chwilę. Robert Małecki nie pozwala czytelnikowi się nudzić. Żadne słowo nie jest tu rzucone na marne. Każdy opis, każde miejsce i bohater mają znaczenie. A przy tym Autor nie potrzebuje mnóstwa krwawych zbrodni, wulgaryzmów, przerysowanych bohaterów (poza muskulaturą jednego z policjantów;) ale to akurat zabawny element tej powieści ), by zainteresować swojego czytelnika. Zakończenie jest bardzo “w stylu Cobena” – kompletnie niespodziewane, ale czułam, że wszystko prowadziło do takiego właśnie rozwiązania intrygi. "Najsłabsze ogniwo" to powieść, która sprawia, że zapomina się o tym, co wokół się dzieje. Nawet o oddychaniu trzeba pamiętać! Ale warto! Wrażenie, które wywarł na mnie ten thriller było ogromne – dobrze mieć “swojego polskiego Cobena” 🙂
5

Ewelina Facheris

27.09.2021

Popularny pisarz, Piotr Warot, mieszka razem z żoną i dziećmi w podtoruńskiej wsi. Pewnego letniego dnia w tajemniczych okolicznościach znika
jego brat Aleks, a wraz z nim jego dziewczyna Alina. Oboje nie dają znaku życia. W tym samym czasie znika z domu również nastoletni syn sąsiadów. Wydaje się, że sprawy nie są ze sobą połączone, a nastolatek po prostu uciekł z domu. Warot postanawia zrobić wszystko, aby odnaleźć brat. Rusza śladem ostatnich działań Aleksa i Aliny. Musi rozwikłać łańcuch tajemnic, w który uwikłani są wszyscy mu bliscy. "Najsłabsze ogniwo" to nowa książka Roberta Małeckiego, a dla mnie pierwsze spotkanie z jego twórczością. To książka o kłamstwach. O skrywanych sekretach. Gęstą sieć tych tajemnic oplata głównego bohatera. Mimo niespodziewanych i tragicznych wydarzeń, bardzo trudno jest rozwiązać ten węzeł tajemnic. Każda z postaci ma inne powody, żeby nie zdradzać prawdy. "Najsłabsze ogniwo" to również historia o rodzinie. O sile rodzinnych więzów. O tym jak wiele jesteśmy w stanie zrobić dla najbliższych. Ile jesteśmy w stanie wybaczyć. Zakończenie mnie zaskoczyło. Spodziewałam się jednak trochę innego. Ale nie będę więcej Wam zdradzać na ten temat. Książka będzie idealna na jesienny wieczór. Akcja nie goni, ale dużo się dzieje i wciąga w wir kolejnych zdarzeń. Autor stworzył świetny klimat, w którym można się zatopić. Ja jestem po wrażeniem warsztatu autora i czekam na więcej.
5

Ewelina Facheris

27.09.2021

Popularny pisarz, Piotr Warot, mieszka razem z żoną i dziećmi w podtoruńskiej wsi. Pewnego letniego dnia w tajemniczych okolicznościach znika
jego brat Aleks, a wraz z nim jego dziewczyna Alina. Oboje nie dają znaku życia. W tym samym czasie znika z domu również nastoletni syn sąsiadów. Wydaje się, że sprawy nie są ze sobą połączone, a nastolatek po prostu uciekł z domu. Warot postanawia zrobić wszystko, aby odnaleźć brat. Rusza śladem ostatnich działań Aleksa i Aliny. Musi rozwikłać łańcuch tajemnic, w który uwikłani są wszyscy mu bliscy. "Najsłabsze ogniwo" to nowa książka Roberta Małeckiego, a dla mnie pierwsze spotkanie z jego twórczością. To książka o kłamstwach. O skrywanych sekretach. Gęstą sieć tych tajemnic oplata głównego bohatera. Mimo niespodziewanych i tragicznych wydarzeń, bardzo trudno jest rozwiązać ten węzeł tajemnic. Każda z postaci ma inne powody, żeby nie zdradzać prawdy. "Najsłabsze ogniwo" to również historia o rodzinie. O sile rodzinnych więzów. O tym jak wiele jesteśmy w stanie zrobić dla najbliższych. Ile jesteśmy w stanie wybaczyć. Zakończenie mnie zaskoczyło. Spodziewałam się jednak trochę innego. Ale nie będę więcej Wam zdradzać na ten temat. Książka będzie idealna na jesienny wieczór. Akcja nie goni, ale dużo się dzieje i wciąga w wir kolejnych zdarzeń. Autor stworzył świetny klimat, w którym można się zatopić. Ja jestem po wrażeniem warsztatu autora i czekam na więcej.
5

Zaczytana Angie

26.09.2021

Twórczość Roberta Małeckiego poznałam wtedy, gdy zaczął pisać thrillery. Byłam wtedy zaskoczona krytycznymi głosami, choć to normalne, kiedy autor próbuje
swoich sił w nowym gatunku i daje czytelnikowi nie to, do czego był przyzwyczajony. Może właśnie dlatego, że ja żadnych oczekiwań nie miałam, byłam tak oczarowana światem, który Małecki wykreował na kartach "Żałobnicy", później była jeszcze lepsza "Zmora", a teraz w moje ręce wpadło "Najsłabsze ogniwo".  To jedna z tych powieści, dla których warto zarwać noc, choć tak naprawdę coś takiego jak czas przestaje mieć znaczenie już po pierwszych zdaniach. W pewnym momencie po prostu automatycznie trzeba zapalić światło, nie wypuszczając książki z rąk, bo nie można się od niej oderwać. Dawno nie spotkałam się z tak misternie utkaną fabułą, w której wraz z rozwojem wydarzeń, wiedziałam tak naprawdę coraz mniej... mnożyły się jedynie wątpliwości, nie tylko odnośnie sprawcy, ale nawet tego, co właściwie się wydarzyło.  Klimat tej powieści jest niesamowity, a wszystko dzięki temu, że akcja toczy się wokół lasu. Czy może być coś bardziej nastrojowego niż droga wiodąca wśród drzew wielokrotnie przemierzana przez bohaterów nocą? Ilekroć się tam pojawiali, czułam się jakbym im w tym towarzyszyła. Ten dreszczyk emocji, wyczulenie na każdy szmer... i tajemnice, które być może skrywa. To był właśnie w moim odczuciu najmocniejszy punkt "Najsłabszego ogniwa".  Każdy, kto zna prozę Roberta Małeckiego, wie, że jest w niej to "coś", coś nieuchwytnego, te zdania złożone jakby od linijki, ale jednak plastyczne, często kryjące w sobie więcej niż tylko zlepek słów. Rzadko robię notatki podczas czytania, raczej zaznaczam fragmenty, w których jest coś, na co zamierzam zwrócić uwagę w recenzji, ale tym razem dla pewności zapisałam sobie krótko "inteligenty humor". To tylko szczegół, ale warty uwagi i docenienia, bo to sztuka wywołać uśmiech na twarzy czytelnika, który przerzuca w napięciu kartki, by poznać rozwiązanie sprawy.  Plusem tej książki są też bohaterowie. Główny jest znanym autorem powieści obyczajowym, co zresztą nie raz pomogło mu w śledztwie, które rozpoczął po zaginięciu brata i jego dziewczyny. To z jego perspektywy poznajemy wydarzenia, ale pozostałe postacie są równie dobrze zarysowane. Szczególnie zwróciło moją uwagę  przedstawienie nastolatków, wypadło w moim odczuciu bardzo autentycznie.  Podoba mi się to, że autor nie podąża utartymi schematami, a tworzy własne, niepowtarzalne szablony. Zabójczo logiczne, a jednocześnie nieprzewidywalne. Do tego dochodzi doskonały warsztat i z dodatkiem mrocznego klimatu daje efekt w postaci rewelacyjnego thrillera, jakim jest "Najsłabsze ogniwo".  Moje 10/10. 
5

Zaczytana Angie

26.09.2021

Twórczość Roberta Małeckiego poznałam wtedy, gdy zaczął pisać thrillery. Byłam wtedy zaskoczona krytycznymi głosami, choć to normalne, kiedy autor próbuje
swoich sił w nowym gatunku i daje czytelnikowi nie to, do czego był przyzwyczajony. Może właśnie dlatego, że ja żadnych oczekiwań nie miałam, byłam tak oczarowana światem, który Małecki wykreował na kartach "Żałobnicy", później była jeszcze lepsza "Zmora", a teraz w moje ręce wpadło "Najsłabsze ogniwo".  To jedna z tych powieści, dla których warto zarwać noc, choć tak naprawdę coś takiego jak czas przestaje mieć znaczenie już po pierwszych zdaniach. W pewnym momencie po prostu automatycznie trzeba zapalić światło, nie wypuszczając książki z rąk, bo nie można się od niej oderwać. Dawno nie spotkałam się z tak misternie utkaną fabułą, w której wraz z rozwojem wydarzeń, wiedziałam tak naprawdę coraz mniej... mnożyły się jedynie wątpliwości, nie tylko odnośnie sprawcy, ale nawet tego, co właściwie się wydarzyło.  Klimat tej powieści jest niesamowity, a wszystko dzięki temu, że akcja toczy się wokół lasu. Czy może być coś bardziej nastrojowego niż droga wiodąca wśród drzew wielokrotnie przemierzana przez bohaterów nocą? Ilekroć się tam pojawiali, czułam się jakbym im w tym towarzyszyła. Ten dreszczyk emocji, wyczulenie na każdy szmer... i tajemnice, które być może skrywa. To był właśnie w moim odczuciu najmocniejszy punkt "Najsłabszego ogniwa".  Każdy, kto zna prozę Roberta Małeckiego, wie, że jest w niej to "coś", coś nieuchwytnego, te zdania złożone jakby od linijki, ale jednak plastyczne, często kryjące w sobie więcej niż tylko zlepek słów. Rzadko robię notatki podczas czytania, raczej zaznaczam fragmenty, w których jest coś, na co zamierzam zwrócić uwagę w recenzji, ale tym razem dla pewności zapisałam sobie krótko "inteligenty humor". To tylko szczegół, ale warty uwagi i docenienia, bo to sztuka wywołać uśmiech na twarzy czytelnika, który przerzuca w napięciu kartki, by poznać rozwiązanie sprawy.  Plusem tej książki są też bohaterowie. Główny jest znanym autorem powieści obyczajowym, co zresztą nie raz pomogło mu w śledztwie, które rozpoczął po zaginięciu brata i jego dziewczyny. To z jego perspektywy poznajemy wydarzenia, ale pozostałe postacie są równie dobrze zarysowane. Szczególnie zwróciło moją uwagę  przedstawienie nastolatków, wypadło w moim odczuciu bardzo autentycznie.  Podoba mi się to, że autor nie podąża utartymi schematami, a tworzy własne, niepowtarzalne szablony. Zabójczo logiczne, a jednocześnie nieprzewidywalne. Do tego dochodzi doskonały warsztat i z dodatkiem mrocznego klimatu daje efekt w postaci rewelacyjnego thrillera, jakim jest "Najsłabsze ogniwo".  Moje 10/10. 

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x6
5
x9
4,60

Booktrailery

Zobacz
W gąszczu kłamstw

28,74 zł 47,90 zł

Zobacz
Jedyne prawdziwe miłości

29,94 zł 49,90 zł

Zobacz
Klub

44,91 zł 49,90 zł

Bestsellery