24 dni do Gwiazdki

rodzice oraz ich dzieci Gabi i Ignaś. Odwiedzamy ich po raz pierwszy dokładnie pierwszego grudnia i zostajemy z wizytą aż do Gwiazdki. Spadł pierwszy śnieg. Dzieci namówiły więc tatę na sanki i zabawę na śniegu. Nagle w oddali Gabi dostrzega zwierzęta i przekonana jest, że są to renifery. Początkowo jej rodzice nie są przekonani czy dziewczynka aby na pewno widziała właśnie renifery i czy nie pomyliła ich np. z jeleniami, ale szybko okazuje się, że miała racje. W okolicy ich domu faktycznie znajdowała się para reniferów. Dzieci postanowiły je nakarmić. Zwierzaki faktycznie były głodne i co więcej poszły za rodzeństwem aż do ich ogrodu. Gabi była pewna, że są to renifery świętego Mikołaja, które z niewiadomych przyczyn zgubiły się. Wtedy to jej mama wpadła na pomysł aby dzieci napisały listy do Mikołaja i opowiedziały mu o reniferach i przy okazji napisały o jakich prezentach choinkowych marzą. Co z tego wynikło? Czy święty Mikołaj przybył po swoje renifery? Jaki niezwykły prezent przygotował dla całej rodzinki w podziękowaniu za odnalezienie zagubionych zwierząt? Jest to ciepła rodzinna opowiastka idealna do wspólnego czytania z młodszym dzieckiem w okresie adwentu. Dzieci z błyskiem w oczach wysłuchają o tym jak bohaterowie książki spotkali renifery Mikołaja, jak je karmili, a potem jak przyjechał po nie Mikołaj i w podziękowaniu za opiekę nad jego podopiecznymi zaprosił całą rodzinę do siebie. Wyobraźcie sobie podróż do wioski świętego Mikołaja, miejsca gdzie święta trwają przez okrągły rok. Pomyślcie jak cudownej byłoby zwiedzić tamtejszą pocztę, warsztat Mikołaja, porozmawiać z nim oraz z panią Mikołajową. Wyobraźnia ma tutaj spore pole do popisu, a dodatkowo rozbudzają ją towarzyszące opowiastce ilustracje. Lektura umili dzieciom czas oczekiwania na Gwiazdkę. Wypełni też ich serduszka odrobiną magii i świątecznego klimatu. Jest taka ciepła i rodzinna, że aż nie sposób przejść obok niej obojętnie. Jeżeli więc poszukujecie pięknej i wartej przeczytania książki adwentowej szczególnie z dziećmi w wieku przedszkolnym polecam wam gorąco ten właśnie tytuł.

dnia, dziewczynka będąc na spacerze z tatą i bratem zauważyła w lesie renifery. Zapoczątkowało to niezapomniany czas w życiu rodziny... Więcej nie zdradzę. Musicie sami sięgnąć po książkę 😊 Pomimo, że to opowieść dla dzieci, to magia pióra pani Agaty porwała mnie i przeniosła do zimowej krainy. Na podniebieniu czułam smak rozgrzewającego kakao, wokół mnie roztoczył się aromat igliwia i suszonych pomarańczy a w uszach grała melodia dzwoneczków z zaprzęgu Mikołaja. Jestem pewna, że wspólny czas z dzieckiem i z tą książeczką będzie dla was wyśmienitą przygodą wprowadzającą w świąteczny nastrój. Dodatkowo rozdziały są tak podzielone, że można potraktować ją jako kalendarz adwentowy i od 1 grudnia rozpocząć drogę zakończoną w wigilijny wieczór (lub poranek). A przepiękne ilustracje, które ubogacają tę historię są bardzo przyjemnym dodatkiem nie tylko dla dziecięcego oka.