W gąszczu kłamstw

Kate Alice Marshall. Ta pełna mrocznych tajemnic, przesycona dusznym zapachem leśnych gęstwin, pulsująca zimnym podmuchem zmurszałych skał powieść ma w sobie wszystko to, czego od kryminalnej historii oczekujemy. Trzy pełne fantazji dziewczynki, tworzące swój mały plac sekretnych zabaw i rytuałów. Trzy przyjaciółki połączone na zawsze tragicznym wydarzeniem z młodości. Wspomnienia, które wracają po latach, odsłaniając coraz więcej znaków zapytania. Budzące się wątpliwości, każące raz jeszcze podążyć szlakiem dziecięcych ceremonii.. Intrygujące znaleziska, dawne zbrodnie oraz seryjny morderca, który niespodziewanie zadał siedemnaście ran jednej z dziewczyn. Naomi, Cassidy i Olivia - kiedyś wierzyły w magię, lecz teraz panna Shaw postanawia dotrzeć do prawdy, nie mając pojęcia, jak niebezpieczna ona się okaże. Świetne, dopracowane i niebanalne bohaterki, nie tylko trzy główne protagonistki, równie interesujące są także postaci drugoplanowe. Marshall wodzi czytelnika za nos, podrzucając wciąż nowe tropy, każąc mu - nie jeden raz - gubić się w tytułowych gąszczach. W powieści nie brak zwrotów, emocji, intryg i kłamstw. Początek dosyć wolno wprowadza czytelnika w świat “bogiń”, jednak gdy akcja nabierze w końcu tempa, nie można oderwać się od lektury. Polecam!

co zwróci moją uwagę. Może to być okładka, opis, jakieś szczególne informacje o autorze albo bookstagramowe polecenie. O tym, że przeczytałam powieść, o której dziś opowiem, zdecydowały te pierwsze dwa czynniki. "W gąszczu kłamstw" to książka, którą trzeba doczytać do końca. Podkreślam to na początku dlatego, że zdaję sobie sprawę z tego, że dynamika fabuły może wiele osób zniechęcić. Ta historia jest warta poznania, nawet w tym dziwnym, nierównym tempie. Może nawet właśnie dzięki niemu jest tak... przeszywająca? To chyba najlepsze słowo, by oddać to, co wyszło spod pióra Kate Alice Marshall. Uwielbiam thrillery osnute wokół wieloletniej przyjaźni grupki osób. Im liczniejsze one są, tym więcej potencjanych tajemnic, bo nie sposób utrzymywać jednakowe relacje ze wszystkimi członkami paczki. Choć nie jest to regułą, gdyż w tej powieści mieliśmy zaledwie trzy dziewczyny, a złożoność ich wzajemnych stosunków stała się doskonałą kanwą dla pełnej napięcia historii z kilkoma zwrotami akcji. Muszę się przyczepić do kompozycji tej powieści, ponieważ jej potencjał w moim odczuciu nie został w pełni wykorzystany. Gdy poznałam już zakończenie, pomyślałam sobie, że autorka zbyt długo utrzymywała aurę tajemnicy wokół jednego wątku skoro ostatecznie jeszcze w nimi dwukrotnie namieszała. Dla mnie o wiele ciekawiej byłoby, gdyby część prawdy została ujawniona wcześniej. To zwlekanie doprowadziło też do tego, że zakończenie stało się aż zbyt oczywiste i przewidywalne, choć takie rozwiązanie po pierwszych rozdziałach wydawałoby się wręcz niemożliwe. Szkoda więc trochę tego, że przy redakcji nie zostało to nieco podrasowane, by wydobyć z całej historii jeszcze więcej. "W gąszczu kłamstw" to thriller, którego tytuł idealnie oddaje to, co możemy znaleźć w środku. Mam nadzieję, że i inne książki Kate Alice Marshall ukażą się wkrótce na naszym rynku, bo trudno jednoznacznie ocenić jej twórczość po jednym tytule. Póki co jestem jednak na tak. Moje 7/10.

Co jednak, jeśli taka zabawa kończy się śmiercią? Naomi, Cassidy i Olivia - trzy dziewczynki, których życie wywróciło się do góry nogami. To wszystko za sprawą morderstwa, którego zostały mimowolnymi świadkami. Po latach okazuje się jednak, że z tym wydarzeniem wiążą się tajemnice, które, zarówno ofiary, jak i zabójcę, stawiają w zupełnie innym świetle. "W gąszczu klamst" to kolejna książka, której nie umiem jednoznacznie określić, czy mi się podobała. Były momenty, które czytałam z zapartym tchem i takie, przy których trochę przysypiałam. Przyznaje, że ta historia jest jak gąszcz, w którym ciężko odnaleźć wyjście i tutaj także droga do rozwikłania morderstwa była równie zawiła, a klimat był gęsty od mrocznych sekretów. No właśnie, jeśli o sekretach mowa, miałam wrażenie, że niektóre były zbyt zagmatwane i niepotrzebne. Według mnie także kreacja głównych postaci była mało realistyczna i trochę przerysowana. A ja jednak lubię, gdy w mniejszym bądź większym stopniu mogę przełożyć daną historię na rzeczywistość. Oczywiście w grsnicsch rozsądku. Były także chwilę, w których chciałam potrząsnąć główną bohaterką, by zaczęła myśleć. Na szczęście w końcu akcja nabrała tempa, a moja ciekawość osiągnęła wyższy poziom. Nie myślcie jednak, że ta historia ma tylko minusy. Autorce udało się spiąć całą opowieść w zgrabną klamrę. Te liczne niedopowiedzenia miały też swój urok, który utrzymuje uwagę czytelnika i sprawia, że chcemy dowiedzieć się dokąd nas zaprowadzą. Największym atutem tej książki jest, moim zdaniem, zakończenie. To tam dzieje się najwięcej i tam odczujemy najwięcej emocji. I chociaż domyśliłam się, jak to się skonczy, to całość czytało mi się szybko i przyjemnie. Czy polecam? Jeśli chcecie ciekawej zagadki, która pozwoli Wam na chwilę wytchnienia to tak. Jeśli jednak często czytacie tego typu historie, prawdopodobnie nie będzie tutaj efektu wow. Najlepiej jednak przekonać się samemu. Być może przepadnięcie w tej zawiłej sieci kłamstw. Książkę otrzymałam dzięki współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona Kryminału.

latach domagały się uwagi. Zignorowałam jakiekolwiek niedociągnięcia, bo wciągnęła mnie ta historia. Cały czas coś się dzieje, główna bohaterka opowiada co się wydarzyło, ale w pewnym momencie następuje taki zwrot akcji, że aż nie można uwierzyć. A potem jest kolejny. I kolejny. I tak razy sto. Bardzo spodobał mi się motyw blizny, lizania własnych ran, tego, że każdy był jakoś dotknięty przez życie. Mnóstwo zwrotów akcji sprawiało, że trzeba było być skupionym, żeby nie pomieszać faktów. A ta uwaga sprawiała, że ciężko było mi tę książkę odłożyć na bok. Bardzo polecam!

kłamstw. Rozpoczyna się on od retrospekcji z lat młodości Naomi, Cassidy i Olivii, które spędziły lato na wyobrażaniu sobie świata ceremonii i cudów. Ich beztroskie dni nagle się kończą, gdy pewnego dnia Naomi zostaje brutalnie zaatakowana. To wydarzenie i zeznania dziewczynek prowadzi do ujęcia seryjnego mordercy, ale prawda o tamtych dniach pozostaje ukryta pod warstwą kłamstw. Co wydarzyło się przed laty w lesie w Chester? Czy prawda wyjdzie na jaw? Marshall zręcznie wciąga nas w skomplikowaną sieć zdarzeń, balansując między przeszłością a teraźniejszością. Jej lekki i przystępny styl pisania sprawia, że książka jest łatwa do przyswojenia, a jednocześnie pełna napięcia. Autorka mistrzowsko buduje atmosferę niepewności, która utrzymuje się do samego końca. Bohaterowie są wyraźnie nakreśleni, z bogatym tłem emocjonalnym, co nadaje im trójwymiarowości i realizmu. Ich złożone decyzje dodają powieści intrygujących wątków i niuansów. Historia jest bardzo dobrze dopracowana i zaskakuje nas serią zwrotów akcji, które zmieniają naszą percepcję wydarzeń i odczucia względem danych postaci. Każdy nowy rozdział to kolejna warstwa tajemnicy, która skłania do refleksji nad granicami prawdy i kłamstwa. „W gąszczu kłamstw” to wyśmienity thriller psychologiczny, który zawiera wszystkie elementy dobrego suspensu: mroczną atmosferę, skomplikowaną intrygę i postacie, które trudno jednoznacznie ocenić. Intensywny, intrygujący i pozostawiający z niedosytem oraz pytaniem „Gdzie kończy się prawda, a zaczyna kłamstwo?”. Czytajcie, a na pewno się nie zawiedziecie! 🔥 Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @czwartastronakryminalu (współpraca reklamowa) 🩷.

jest z perspektywy Naomi, także czytelnik współodczuwa wraz z nią, co ją dręczy, jakie ma myśli. Podobały mi się fragmenty powracające do wydarzeń z dzieciństwa, kiedy dziewczynki wierzyły w magię i dopiero poznawały jak świat może być brutalny oraz, że żaden amulet ich nie uchroni przed złem. Autorka pokazała jak tragiczne wydarzenia zmieniają podejście do człowieka, jak z wyrzutka staje się zauważonym członkiem społeczności i nagle otrzymuje pomoc. Poruszany jest temat traumy, jak ważne jest przepracowanie jej i nauczenie się z nią żyć. Jak skrywane sekrety i tajemnice potrafią burzyć spokój i gnieść przez tyle lat. Bardzo dobrze się czyta, wręcz płynie przez książkę za sprawną dynamicznej narracji. Akcja za to jest spokojna, po woli są odkrywane sekrety, gdzie każdy bohater wydaje się podejrzany. Nagrodą za to są zwroty akcji, choć muszę przyznać, że domyśliłam się niektórych rzeczy, jednak nie samego finału sprawy. Mroczna i gęsta atmosfera oplata czytelnika i nie pozwala odłożyć książki. Tajemnice i sekrety mnożą się z każdą stroną, a my wraz z Naomi chcemy je jak najszybciej odkryć. Kto faktycznie stoi za napaścią na Naomi? Kto okaże się godnym zaufania po tylu latach? Wszystkiego dowiecie się sięgając po książkę, a zapewniam, że emocji i wrażeń nie zabraknie!

Były najlepszymi przyjaciółkami. Oliwia, Cassidy i Naomi. Tego lata bawiły sie w lesie w boginie. Aż Naomi została zaatakowana. Otrzymała siedemnaście ciosów nożem. Przeżyła. Razem z przyjaciółkami zindentyfikowały napastnika, czym przyczyniły się do ujęcia seryjnego m0rdercy. Po dwóch dekadach sprawa wraca jak zły sen. Kobiety spotykają się ponownie, a stare rany zostają odkryte. Muszę przyznać, że autorka kilka razy wywiodła mnie w pole. Gdy już byłam pewna, że odkryłam wszystkie sekrety skrywane skrzętnie przez lata, nagle wychodził na jaw nowy fakt, który wywrócił wszystko do góry nogami. I tak kilka razy.. Bardzo podobały mi się retrospekcje do czasów dzieciństwa, gdy mogłam razem z dziewczynkami przeżywać ich młodzieńcze fascynacje. Zwróciłam również uwagę na to, jak dokładnie została nakreślona relacja pomiędzy przyjaciółkami jednocześnie zachowując ich wyjątkowy indywidualizm.

przerywa brutalny napad na jedną z nich. Naomi cudem przeżyła, bowiem zadano jej siedemnaście ciosów nożem. Dziewczyna rozpoznaje napastnika i tym samym wraz z zeznaniami koleżanek doprowadza do ujęcia i skazania jak się okazuje seryjego mordercy. Miał on bowiem na swoim koncie więcej ofiar. Mijają lata. Dręczona wyrzutami sumienia jedna z dorosłych już kobiet postanawia wyznać sekret, który męczy ją od lat. Jak niebezpieczna okaże się prawda, którą odkryją kobiety? Co tak naprawę wydarzyło sie kilkadziesiąt lat temu w lesie? Czy dziewczynki, które okrzyknięto wtedy małymi bohaterkami tak naprawdę wszystkich okłamały? Chcecie pewnie odpowiedzi na te pytania.... Ja nic nie zdradzę... Musicie przeczytać książkę. Uwierzcie mi, że naprawdę warto poznać historię Naomi i jej przyjaciółek. Mnie od początku kupiła dynamiczna fabuła, mroczny pełen tajemnic i niepokoju klimat i ta misternie utkana intryga. To cudowne uczucie by zdanie po zdaniu, strona po stronie odkrywać prawdę. To opowieść o traumie, która znaczy nasze życie. O dzieciach, które wierzą, że świat jest piękny, przepełniony magią i beztroską. Boleśnie przekonały się jednak, że magii i cudownych amuletów nie ma a dobro przeplata się ze złem. Kochani w gąszczu kłamstw bardzo łatwo się pogubić. Tu każdy skrywa brudne tajemnice i soje własne demony. Nakręcana latami spirala kłamstw jest niczym kula śnieżna. Doprowadza do niejednej tragedii. Polecam czytajcie.

lato wędrując po lesie, wyobrażając sobie świat ceremonii i cudów. Nazwały to zabawą w boginie. Lato skończyło się nagle, gdy Naomi została zaatakowana. Cudem przeżyła 17 ran kłutych i zidentyfikowała mężczyznę, który ją skrzywdził. Zeznania dziewcząt doprowadziły do ujęcia seryjnego mordercy, poszukiwanego za odebranie życia 6 osobom. Oszukały wszystkich. Przez lata przyjaciółki skrywały tajemnicę, dla której warto było zabić. Teraz Olivia chce o tym opowiedzieć, a Naomi postanawia dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się w lesie – bez względu na to, jak niebezpieczna okaże się prawda. ———— W gąszczu kłamstw bardzo łatwo jest się zgubić. Trzy dziewczynki i jeden wakacyjny dzień, który zmienił wszystko a jego skutki są odczuwalne nawet teraz, kilkanaście lat później. Kłamstw jest w tej książce tyle, że każdy jest podejrzany i zdaje się, że nikt tu nie wie czym jest prawda. Nakręcana latami spirala kłamstw zdaje się nie mieć końca a odkrycie prawdy czynem graniczącym z cudem. A tutaj wydaje się, że każdy ma coś do ukrycia a przedstawiana wersja wydarzeń sprzed lat jest odmienna od pozostałych. Autorka serwuje nam bardzo dobrze skrojony thriller, w którym tytułowy gąszcz kłamstw zdaje się być nie do przedarcia. Napięcie występuje tu momentami, gdzie mamy kulminacyjne sceny i niespodziewane zwroty akcji. Całą książkę dominuje jednak uczucie ciekawości. Chcemy wiedzieć co się wydarzyło tego feralnego dnia, kim jest Persefona i czy Naomi się dowie, kto chciał ją zabić? Kate Alice Marshall pokazuje nam również ile twarzy może mieć przyjaźń, zarówno ta dziecięca, jak i ta pomiędzy dorosłymi. I ile naszych relacji ma korzenie w przeszłości. Relacji, które utrzymują się nie tylko ze względu na samą chęć ich utrzymania. Końcowymi plot twistami udało się autorce mnie kilkukrotnie zaskoczyć.

cudów. Nazwały to zabawę w boginie. Lato skończyło się tragicznie, Naomi została zaatakowana. Cudem przeżyła siedemnaście ran kłutych i zidentyfikowała sprawcę. Zeznania dziewczynek doprowadziły do skazania seryjnego mordercy. Były bohaterkami i oszukały wszystkich. Przez dwadzieścia lat przyjaciółki skrywały tajemnicę, dla której warto zabić. Teraz Olivia, chce o tym opowiedzieć.

Ostatnio na moim profilu coraz częściej możecie spotkać kryminały i thrillery. Jestem z tego ogromnie zadowolona, gdyż kiedyś zaczytywałaś się w tych gatunkach. Ta książka dosłownie zwaliła mnie z nóg. Wielowątkowy kryminał, który posiada ogrom zagadek i tajemnic. Książka angażuje od pierwszych stron, cały czas coś się w niej dzieje. Gdy już mamy podejrzenia na temat sprawcy, okazuje się, że kompletnie się mylimy. Książka jest ogromnie zagmatwana, co jest ogromnym plusem w tym gatunku. Zakończenie książki, dosłownie powaliło mnie na kolana, kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.

Cały wątek Persefony był tajemniczy, na samym początku nie wiedziałam, dlaczego został umieszczony w książce, jednak z biegiem czasu zrozumiałam i ogromnie go doceniam. Wprowadzał świeżość w główny wątek, a na końcu został dogłębnie wyjaśniony. Książkę przeczytałam na jednym posiedzeniu, zaangażowała mnie ogromnie. Uwielbiam takie pozycje, które nas dosłownie wbijają w fotel. Taka jest ta pozycja. Polecam ją z całego serduszka ❤️

ich ostatnie beztroskie wakacje, czas magii, ceremonii i cudów. Do czasu strasznego wydarzenia które na zawsze naznaczyło życie dziewczynek, prawie doprowadziło do śmierci Naomi, a za sprawą ich zeznań został zatrzymany seryjny morderca. Gdy kobiety dowiadują się że mężczyzna zmarł, Olivia postanawia wyjawić całą prawdę, powtarza że ma dość sekretów, a Naomi postanawia odkryć co to oznacza. Co tak naprawdę stało się w wakacje 22 lat temu? Jaki sekret skrywa przez ten cały czas Olivia? Naomi dowiadując się o śmierci człowieka, którego pomogła swoimi zeznaniami skazać, czuję ulgę, jednak po powrocie do domu i spotkaniu z przyjaciółkami sprawy zaczynają się komplikować. Olivia postanawia wyjawić prawdę którą w trójkę skrywają, okazuje się że to nie jedyny sekret jaki ma i jaki chce wyjawić. Druga z przyjaciółek jest przeciwna ruszaniu tej sprawy, chce zostawić wszystko tak jak jest, a do Naomi dociera że chyba popełniły błąd, a cała przeszłość którą ma w głowie to kłamstwo i manipulacje. Ta historia namąciła mi w głowie, gdy już myślałam że sprawa jest wyjaśniona, pojawiały się nowe fakty i kolejni podejrzani. Choroba Olivi, manipulacje władzy, kłamstwa i sekrety wielu ,, przykładnych " obywateli nie pomagały w odkryciu prawdy,. W książce cały czas coś się dzieje, prawie nie ma chwili na złapanie oddechu, duszna atmosfera i napięcie utrzymujące się przez całą lekturę, przez które nie mogłam przestać czytać, aż nie dobrnełam do końca i rozwiązania wszystkich mrocznych sekretów

znikając w stworzonej przez nich rzeczywistości. Ale coś, jednak poszło nie tak. Do lasu weszły jak zwykle razem, ale o własnych siłach wychodzą dwie z nich. Trzecia zostaje odnaleziona w krytycznym stanie. Sprawca zostaje pociągnięty do odpowiedzialności, za sprawą ich zeznań. Jednak to dopiero początek historii… ▪️ Czy jako dzieci tworzyliście swój magiczny świat? ▪️ To na prawdę świetnie napisany thriller, trzymający w napięciu do ostatniej strony. Autorka z łatwością przenosi nas w głąb historii, odkrywając przed nami stopniowo skrywane od lat tajemnice przyjaciółek. Fabuła bardzo rozbudowana i utrzymana w logicznej całości. Jednak momentami opisy były zbyt szczegółowe i akcja lekko się ciągnęła. Mimo to autorka potrafiła zbudować napięcie i podnieść poziom adrenaliny we krwi. Pióro autorki, jest bardzo przyjemne w odbiorze. Książkę czyta się naprawdę dobrze i nawet nie wiem, kiedy minęło mi te 400 stron. ▪️ Zaskakujące tajemnice, ukryte motywy i kłamstwa, które stopniowo wychodzą na światło dzienne, to wszystko znajdziecie w tej pozycji. Dodatkowo świetnie odwzorowana logika działań dzieci i reakcji społeczeństwa na dziejące się wydarzenia. Autorce udało się od samego początku do końca utrzymać realizm i pokazać nie jeden, a trzy różne zachowania ludzi po traumatycznych przejściach. Każda z przyjaciółek radziła sobie na swój indywidualny sposób. Właśnie za tę różnorodność, ogromny plus dla autorki. ▪️, Jeśli lubicie dobrze napisane trzymające w napięciu thrillery z wątkiem psychologicznym zdecydowanie mogę Wam polecić tę historię.

Myśli splątane wybrzmiewają w teraźniejszości. Przeżywają w trwaniu nieustającego lęku, wędrując po krawędzi przepaści. To co minione żyje w wyobraźni i nic nie jest pewne. Wszystko może powrócić i wszystko może zakończyć się w jednej chwili. Jedno zdarzenie, jedna decyzja, jeden błąd i życie nigdy nie będzie już takie jak było. Kłamstwo czasami to forma obrony, ale wypowiedziane nawet w dobrej wierze nadal pozostaje kłamstwem. Ucieczka od wspomnień i szansa na spokojne życie. Prawda skrywana w mroku i tak ujrzy światło dzienne. "Rozproszona mozaika chwil". Młodość rządzi się swoimi prawami. Trzy przyjaciółki: Naomi, Cassidy i Olivia, oczarowane magią "pod baldachimem porośniętych mchem gałęzi złączyły dłonie i zawarły przymierze na zawsze", ale to "na zawsze" kończy się wraz z latem. W gęstwinie leśnych drzew wybrzmiewa krzyk i ciepło krwi. Tragedia burzy beztroski czas. Przez długie lata próbują nie wspominać historii, tej historii. Nigdy. Po ponad dwóch dekadach to co minione powraca i domaga się uwagi. Rozpycha się, by obnażyć kłamstwa. Klimatyczny thriller, otulony obłudą, samotnością, wyrzutami sumienia i tajemnicą. Mrok oplata życie bohaterek niczym pajęcza sieć, prowadząc drogą niedopowiedzeń i domysłów. Zakłamana rzeczywistość pełna młodzieńczych fascynacji niszczy poukładany świat. Fałsz i ukryte prawdy. Po latach wraca traumatyczna przeszłość, która odcisnęła ślady nie tylko na ciele, ale również na psychice. Sekret wyłania się z iluzji złudzeń, ujawniając prawdę, a ta zaskakuje. Wiele bólu, rozczarowań. Tak naprawdę przyjaciółki mentalnie nigdy nie opuściły leśnej głuszy. "Kiedy strach zalęgnie się w tobie, świadomość, że ktoś może chcieć twojej śmierci, nigdy cię nie opuści". Jedna z kobiet chce zrzucić ciężar grzechów, choć przyrzekły, że zostawiają zdarzenia za sobą, ale teraz okoliczności się zmieniły. Ich wspólna tajemnica: Persefona. Magia, którą z niej uczyniły, intryguje. Są jeszcze inne niewiadome, które wynurzają się niczym potwory z otchłani niepamięci. Wędrówka przez zaklęty las przeszłości przywołuje cień wspomnień, naznaczonych cierpieniem i fascynację magią. Dwie dekady zamieniają się w nicość, pozostawiając poturbowane życie. Tajemnica ma niszczycielską moc. Polecam bardzo!

gdzie odprawiały przeróżne rytuały. Pewnego dnia podczas zabawy została zaatakowana jedna z nich - Naomi. Dostała aż siedemnaście ciosów nożem. Jako jedyna widziała napastnika którego zidentyfikowała a jej zeznania doprowadziły to skazania seryjnego mordercy. Czy aby na pewno dziewczyny mówiły prawdę? A co jeśli oszukały wszystkich? Historia od pierwszych stron skrywa tajemnicę. Przyznam, że nie wciągnęła mnie od pierwszych stron ale im głębiej w las tym coraz bardziej wciągałam się w historię, która jest siecią kłamstw od samego początku. Myślę, że nie da się nudzić przy tej książce, dużo się dzieje, dużo zwrotów akcji, na pewno potrafi zaskoczyć!

więcej, niż nie jeden dorosły. A tajemnice, szczególnie takiego kalibru nie powinny wyjść na jaw, bo może stać się coś złego. Historia przedstawiona oczami Naomi pokazuje jej życie po tragedii, to, kim się przez nią stała, oraz punkt zwrotny w jej życiu, jakim jest otrzymanie informacji o swoim oprawcy. To, w jakim kierunku potoczyła się akcja i przede wszystkim, co okazało się prawdą, mocno mnie zdziwiły. Wiedziałam już z samego opisu, że spotkam się z kłamstwami i towarzyszącymi im tajemnicami, ale autorka postarała się, by nie obeszło się bez niespodzianek. Przede wszystkim to świetny thriller z dawką kryminału i zapewniam, że po wejściu w świat Naomi, ciężko się oderwać i wrócić do rzeczywistości.

to, że są to głównie wydawnictwa z mojego rodzinnego Poznania! Jedno z nich to CSK i od razu mówię, ludzie pracujący w tym miejscu potrafią wybrać książki, które trafiają do mnie jako czytelnika🖤. „W gąszczu kłamstw” to książka Kate Alice Marshall, która tym tytułem debiutuje w Polsce! I powiem wiem na wstępie, że robi to w świetnym stylu😉. Naomi, Olivia i Cassidy jako nastolatki spędzają beztroskie lato na zabawie w okolicznym lesie w tajemniczą grę, której zasady są znane tylko im. Spokój dziewczynek zakłóca atak niebezpiecznego mężczyzny, który wielokrotnie dźga nożem Naomi. Dziewczynka w śpiączce walczy o życie, a tylko jej zeznania są w stanie skazać oprawcę, na szczęście dziewczynka odzyskuje świadomość a mężczyzna trafia za kratki. Teraz dwadzieścia pięć lat później dziewczyny dostają informację że ich oprawca zmarł w areszcie. Naomi postanawia wrócić do domu, do taty któremu grozi eksmisja z domu, do przyjaciół z dzieciństwa i tam gdzie to się wydarzyło. Olivia, wzywa ich do wyznania prawdy o tajemniczej Persefonie, która „zamknęła” im usta na tyle lat. Naomi i Cassidy zaś mają obawy aby wyznać całą prawdę Olivi. Co wydarzyło się tego feralnego dnia w lesie? I jaka jest prawda? Czy skazany został właściwy człowiek? Czy dziewczyny są bezpieczne? Zdradzę Wam, że Naomi skrywa wiele sekretów, które musi zachować dla siebie😉. Oj jakie to było wciągające i bardzo! Ale to BARDZO gęste, mroczne, zakłamane zaskakujące… i mimo iż nie iskrzyło między mną a główną bohaterką ( wkurzała mnie jej bezwzględność i to jak bardzo jest zepsuta) to każdą stronę przekładałam w ogromnym napięciu co będzie dalej 😎. A to co dalej, to musisz poznać sam lub sama! Naprawdę warto🖤!

napaść na jedną z nich. Kiedy doszło do fatalnego w skutkach wydarzenia, dziewczynki miały po 11 lat i to dzięki ich zeznaniom do więzienia trafił oprawca oskarżany mianem seryjnego mordercy. Przyjaciółki lubiły wówczas przebywać w swoim towarzystwie, wymyślały przeróżne zabawy, czas spędzały w lesie, gdzie dokonały makabrycznego odkrycia, które zachowały w tajemnicy i które połączyło ich silnej niż dotychczasowe lata przyjaźni. Historia opowiadana jest z punktu widzenia Naomi, kobiety która ponad dwadzieścia lat temu cudem wywinęła się śmierci. Powód spotkania przyjaciółek po latach, na nowo otworzył zamknięty niegdyś rozdział. Na jaw zaczynają wychodzić coraz to nowsze sekrety, które przez cały ten czas były skrzętnie ukrywane przez mieszkańców miasteczka. Decyzje i zeznania sprzed lat zostają podważone, a w ostatecznym rozrachunku Naomi nie wie komu może ufać, a kto tylko i wyłącznie kłamie dla własnego dobra. Wszyscy stają się podejrzani, co spędza Naomi sen z powiek, gdyż nie ma pojęcia od kogo może uzyskać wsparcie. To bardzo dobrze poprowadzony thriller, powoli budujący napięcie. Autorka skonstruowała ciekawą intrygę oraz niezwykle mroczny, gęsty klimat małej lokalnej społeczności. Tajemnice z przeszłości oraz sieć wzajemnych kłamstw i powiązań, niewątpliwie wiodą tutaj prym! A kłamią niemalże wszyscy, ciężko połapać się we wzajemnych oskarżeniach bohaterów oraz w tym, kto z nich mówi prawdę, a kto jedynie prowadzi jakąś dziwną grę. „W gąszczu kłamstw” to naprawdę dobry thriller, dostarczający niemałych emocji oraz wielu wrażeń. Liczne zwroty akcji spowodują, że aż do samego końca, ciężko będzie wyłapać prawdziwego sprawcę. Na pewno nie jest to książka, przy której można się nudzić, zbyt wiele się dzieje i zbyt wiele kłamstw wychodzi na jaw. Ta historia z pewnością niejednego czytelnika zaskoczy. Polecam i zapewniam, że jest to wciągająca lektura!

tajemnice przed rodzicami. Bawiliśmy się podczas ich nieobecności na strychu, gdzie nie wolno nam było wchodzić. A jak było u Was? „W gąszczu kłamstw” to mroczny thriller, w którym jest wiele kłamstw. Jest to historia o trzech dziewczynkach, które uwielbiały zabawę w lesie, w którym odprawiały różne rytuały. Pewnego dnia zostały zaatakowane, a jedna z nich dostała aż 17 ciosów nożem. I to właśnie ona widziała napastnika, a jej zeznania doprowadziły do skazania mordercy. Co jednak jeśli kłamały? Jeśli osoba, która naprawdę skrzywdziła je jest nadal na wolności? I kim jest Persefona? Thriller od początku posiada nutkę niepewności. Nic w nim nie jest oczywiste, a z każdym kolejnym rozdziałem robi się coraz ciekawiej i intrygująco. Książkę nie czyta się za szybko, chociaż wciąga i stopniowo buduje napięcie. Autorka wprowadziła tutaj lekki chaos, który mam wrażenie, że był zamierzony. Historia opisana tutaj jest pełna tajemnic i kłamstw. Jest zakręcona i naprawdę wymagania skupienia, by poczuć to co naprawdę wydarzyło się przed laty. Autorka wspaniale wykreowała bohaterów. Nie wiadomo komu można ufać, a kto kłamie. Akcja książki początkowo biegnie nieśpiesznie, za to w końcowych przyspiesza. Znajdziemy tutaj wiele zwrotów akcji, a zakończenie na pewno nie jest takie proste do odgadnięcia.