Ostatnie słowo

Autorka: Agnieszka Pietrzyk

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2024-03-13
  • Liczba stron: 464
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788367974851
Cena:
24,95 zł 49,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
19,95 zł 39,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Ostatnie słowo

Zdesperowany człowiek zdolny jest do wszystkiego.

„Chciałabym napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją”. Z takim pomysłem w drzwiach Williama Krigera staje klientka inna niż wszystkie.

W zadaniu, jakie postawiła przed nim Weronika, pozornie nie ma nic nietypowego. W końcu Kriger zarabia na życie, wymyślając początki książek. Ale choć mężczyzna realizuje zlecenie, Wera nie znika z jego życia. Przeciwnie. Jej oczekiwania rosną, a obecność staje się coraz bardziej uciążliwa. Kobieta koniecznie chce znać dalszy ciąg historii jednej z bliźniaczek, która zostawiona przez roztargnionego ojca w samochodzie, zniknęła bez śladu.

Wobec natarczywości klientki William jest bezradny. Wie, że musi zgodzić się na wszystko, by utrzymać w ukryciu swój mroczny sekret.
Jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, co się wydarzy, gdy napisze ostatnie słowo.

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2024-03-13
Liczba stron: 464
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788367974851

Opinie o książce Ostatnie słowo, Agnieszka Pietrzyk

4

Widokinabooki

19.08.2024

"Ostatnie słowo" zaintrygowało mnie motywem książki w książce. Z jednej strony nie mogłam się doczekać, jak to wyjdzie, a z
drugiej miałam lekkie obawy, czy czasami nie wyjdzie z tego przysłowiowe "masło maślane". Na szczęście fabuła, a właściwie to aż dwie, wciągnęły mnie na tyle, że nie miałam problemu z zatopieniem się w lekturze. Zaskoczyć czytelnika, który jest wielbicielem thrillerów, nie jest łatwo. Nie tylko fabuła jest ważna. Istotne są też pomysł, odpowiednie tempo akcji, bohaterowie z tajemnicami, niepokojący klimat, ale również sposób opowiadania. Tutaj wszystko zgrywało się idealnie i chociaż śledzimy tak właściwie dwie różne historie na raz, to autorka zadbała o to, by obie utworzyły spójną, wciągającą i przede wszystkim oryginalną opowieść, od której nie chciałam się odrywać. Poznawanie kolejnych mrocznych sekretów, szukanie powiązań między bohaterami, odkrywanie ich motywacji i balansowanie na granicy rzeczywistości i fikcji literackiej - to wszystko znalazłam w książce "Ostatnie słowo". Z pewnością jest to niebanalna historia, którą mogę polecić z czystym sumieniem.
4

Hankaczyta

13.05.2024

William Kriger pomaga spełniać marzenia osób które pragną zostać pisarzami. Tworzy początki powieści i sprzedaje je zainteresowanym osobom które fantazjują
o wydaniu swojej własnej książki. Któregoś dnia odwiedza go Wera która chce napisać powieść o największym koszmarze jaki może spotkać człowieka. William przyjmuje wyzwanie i decyduje się napisać dla niej rozpoczęcie książki. Jest ona o zaginionej Matyldzie która znika z samochodu będąc pod opiekom swojego Ojca. Największy koszmar staje się rzeczywistością. ,,Ostatnie słowo’’ to książka w której dwie historie przeplatają się ze sobą czyli historia Williama i zaginionej Matyldy. Śmiało mogę stwierdzić, że obydwie są tak samo mocno wciągające. Momentami nie chciałam żeby dana część się kończyła bo byłam tak ciekawa co dalej się wydarzy :)! Bardzo dużo zwrotów akcji i zaskakujących sytuacji czyli coś co najbardziej lubię w książkach ! Noi oczywiście cały wachlarz emocji jaki wywołała we mnie ta książka sprawił, że nie mogłam oderwać się od czytania. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Pietrzyk i mogę je uznać za jak najbardziej udane. Nie mam wątpliwość że sięgnę po kolejne tytuły tej autorki :)
4

Hankaczyta

30.04.2024

William Kriger pomaga spełniać marzenia osób które pragną zostać pisarzami. Tworzy początki powieści i sprzedaje je zainteresowanym osobom które fantazjują
o wydaniu swojej własnej książki. Któregoś dnia odwiedza go Wera która chce napisać powieść o największym koszmarze jaki może spotkać człowieka. William przyjmuje wyzwanie i decyduje się napisać dla niej rozpoczęcie książki. Jest ona o zaginionej Matyldzie która znika z samochodu będąc pod opiekom swojego Ojca. Największy koszmar staje się rzeczywistością. ,,Ostatnie słowo’’ to książka w której dwie historie przeplatają się ze sobą czyli historia Williama i zaginionej Matyldy. Śmiało mogę stwierdzić, że obydwie są tak samo mocno wciągające. Momentami nie chciałam żeby dana część się kończyła bo byłam tak ciekawa co dalej się wydarzy :)! Bardzo dużo zwrotów akcji i zaskakujących sytuacji czyli coś co najbardziej lubię w książkach ! Noi oczywiście cały wachlarz emocji jaki wywołała we mnie ta książka sprawił, że nie mogłam oderwać się od czytania. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Pietrzyk i mogę je uznać za jak najbardziej udane. Nie mam wątpliwość że sięgnę po kolejne tytuły tej autorki :)
5

Zaczytana Angie

23.04.2024

Sięganie po książki ulubionych autorów ma niepowtarzalny urok. To w końcu literacka podróż w zaufaniu, że po raz kolejny wrócimy
zachwyceni. Czasami jednak coś idzie w złym kierunku i finał nas rozczarowuje, ale wierzę, że zawsze warto spróbować jeszcze raz. Nie ukrywam tego, że Agnieszka Pietrzyk jest w mojej ścisłej czołówce polskich autorek kryminałów, ale jej poprzednia powieść zupełnie do mnie nie przemówiła. Tym razem jednak było zupełnie inaczej. "Ostatnie słowo" to jedna z najoryginalniejszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Wyróżnia się formą, kompozycją, kreacjami bohaterów, zróżnicowaniem językowym jej dwóch głównych członów. W zeszłym roku sięgnęłam po "Kobietę z biblioteki", ponieważ niezwykle ciekawi mnie motyw książki w książce. Na taki zdecydowała się Agnieszka Pietrzyk i w moim odczuciu poradziła z nim sobie dużo lepiej niż Sulari Gentill. Główny bohater tej powieści zajmuje się pisaniem, ale w mocno nietypowy sposób. Jestem bardzo ciekawa, czy ktoś rzeczywiście tak zarabia i czy pod względem prawnym wyglądałoby to tak, jak zostało przedstawione. Wydaje mi się jednak, że proporcjonalnie więcej miejsca zajmuje książka przez niego pisana, którą poznajemy rozdział po rozdziale. Można więc powiedzieć, że sięgając po "Ostatnie słowo", czytamy tak naprawdę dzieła dwóch autorów - Agnieszki Pietrzyk i Williama Krigera. Taka to fikcja w fikcji. Nie ukrywam, że z większym zainteresowaniem śledziłam powieść Williama niż to, co działo się w jego życiu. Dopiero pod koniec "Ostatniego słowa", gdy większość wątków zaczęła się łączyć, skupiłam się na tym, co pewnie wcześniej powinno być dla mnie oczywiste. Nie będę pisać o stylu autorki, bo ten jest niezmiennie znakomity, ale zwrócę Waszą uwagę na konstrukcję tej książki i nie chodzi mi teraz znowu o sam podział na życie Williama i historię, którą pisze, a o to, że "Ostatnie słowo" otwiera mocna scena, wciągająca nas od razu w wir wydarzeń, a zamyka ją niezwykle przewrotny fakt, stanowiący prawdziwy chichot losu wobec całej fabuły. Oczywiście nie jest on nieprzewidywalny, czułam, że Agnieszka Pietrzyk właśnie do tego zmierza, ale i tak mną to wstrząsnęło. "Ostatnie słowo" to znakomity podwójny kryminał, od którego po prostu nie można się oderwać. Agnieszka Pietrzyk znana jest z tego, że tworzy fabuły, jakich wcześniej nie było i jej najnowsza książka nie jest wyjątkiem. Jestem totalnie zachwycona, nie mam absolutnie żadnych uwag i najchętniej sięgnęłabym już teraz po kolejne dzieło autorki. Moje 10/10.
5

Burgundowe życie

17.04.2024

„Ostatnie słowo” Agnieszki Pietrzyk to znakomity thriller psychologiczny, który zręcznie bawi się konwencją "książki w książce”, tworząc opowieść pełną napięcia
i niepewności. William Kriger, główny bohater, zarabia na życie piszą początki książek na zamówienie. Jego życie nagle się zmienia, gdy pojawia się Weronika, kobieta z zadaniem, które wykracza poza jego zwykłe zlecenia… Czy William podejmie się tego zlecenia? Jak zakończy się ta współpraca? Powieść wyróżnia się złożonością fabuły i głębią, dzięki, której zostajemy wciągnięci w świat Williama, jego tajemnic i relacji z Weroniką, która wydaje się mieć własne, ukryte motywy i sekrety. Autorka wprowadza nas w labirynt ludzkich emocji, dylematów i desperacji, jednocześnie zachowując przy tym wysoki poziom suspensu. Bohaterowie są wyraziści i pełni charakteru, i choć nie zawsze budzą naszą sympatię, z przyjemnością śledzi się ich losy. Narracja poprowadzona jest tutaj dwutorowo, gdzie równolegle śledzimy losy Williama i postaci z jego książki, co intryguje i uniemożliwia oderwanie się od lektury. „Ostatnie słowo” to wyśmienity thriller, który zmusza do refleksji nad granicami ludzkiej psychiki oraz pokazuje, jak daleko można się posunąć pod wpływem silnej desperacji. Zaskakuje, pochłania i zachęca do sięgnięcia po inne książki Autorki. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @czwartastronakryminalu, a Autorce za wyśmienitą lekturę (współpraca reklamowa) 🩷.
4

@park2read

09.04.2024

“Ostatnie słowo” Agnieszki Pietrzyk to powieść, która jest swoistą książką w książce. Bohater pierwszej historii naprędce pisze kryminał, który w
pewnej chwili może zadecydować o jego własnym losie. Mamy tu zatem dwie równorzędnie rozgrywające się fabuły, które przetną się w jednym istotnym miejscu. Bardzo podobał mi się zamysł autorki, a i oba wątki wciągają, każąc czytelnikowi z wypiekami sunąć dalej przez kolejne strony. Nieco mocniej przypadła mi do gustu opowieść o “Czarnej wołdze”, zresztą ten motyw sama doskonale pamiętam jeszcze z dzieciństwa. 🤭 Historia zaginionej dziewczynki, rozrasta się w trakcie tworzenia, budząc wątpliwości i prawdziwe emocje. Pietrzyk do ostatnich stron każe nam czekać na rozwiązanie, trzymając do końca w napięciu i nadziei. Czy Matylda odnajdzie się cała i zdrowa? Losy Williama i Wery, równie zagadkowe i ekscytujące, są świetną ramą całości, jednak moje serce zamroziła strachem przede wszystkim poszukiwana kilkulatka. Mocnym ogniwem powieści są z pewnością zróżnicowani, wyraziści bohaterowie. A. Pietrzyk przekonywująco oddaje klimat ogarniętego przerażeniem miasteczka, jeszcze lepiej na tle bieżących wydarzeń portretuje ludzkie charaktery - ze wszystkimi zawiłościami, skrótami myśli, bezradnością, logiką tłumu i paraliżującą swym skutkiem zazdrością. Wszystko to sprawia, że przypadki rodziny Kowalik długo jeszcze będą chodzić mi po głowie. Pozornie zwyczajnie zlecenie Krigera zamienia się w niezrozumiałą początkowo pułapkę, jednak w “Ostatnim słowie” wszystko jest drobiazgowo zaplanowane, choć autorka bawi się czytelnikiem podrzucając mu kilka różnych tropów. Samo zakończenie tego epizodu nie tyle zdumiewa, co każe zastanowić się nad przedziwną naturą człowieka i nieodgadnionymi ścieżkami niektórych decyzji oraz sposobów jakimi można sobie z nimi radzić.. Podsumowując - mamy w “Ostatnim słowie” dwie sprawnie napisane historie, które intrygują, budząc niepewność i ciekawość. Najnowsza książki Agnieszki Pietrzyk to naprawdę dobry kryminał, który mocno skłania do refleksji. Polecam!
5

Marta

03.04.2024

,,Zdesperowany człowiek zdolny jest do wszystkiego " ****************************** RECENZJA ,,Ostatnie słowo" to książka, w której znajdziecie m.in: * małomiasteczkowy klimat * tajemnicze zaginięcie dziecka *
motyw książki w książce * mroczne sekrety * prywatne śledztwo i * dwie przeplatające się historie William Kriger zarabia na życie pisząc i sprzedając początki powieści klientom, którzy marzą o wydaniu własnej książki. Pewnego dnia pojawia się u niego Wera, która pragnie otrzymać początek historii o największym koszmarze jaki może spotkać człowieka...i tak rozpoczyna się powieść o bliźniaczce, która zniknęła rodzicom bez śladu ... Tylko co kiedy kobieta po otrzymaniu początku nie chce odejść i wciąż żąda więcej i więcej, chce by Kriger kontynuował powieść, gdyż za wszelką cenę musi poznać zakończenie...a pisarz się na to godzi, chcąc ukryć to czego się dopuścił... Dlaczego Wera tak desperacko pragnie poznać ciąg dalszy powieści? Jak potoczy się ta dziwna znajomość? Co ukrywa Kriger? Co się stanie gdy zostanie napisane ostatnie słowo? ...tego wszystkiego dowiecie się czytając ,,Ostatnie słowo" @agnieszkapietrzykautorka , a uwierzcie mi że warto i nie pożałujecie żadnej chwili spędzonej z tą powieścią aż do ostatniego słowa... ...ależ to było dobre. To rewelacyjny thiller psychologiczny, w którym przeplatają się między sobą dwie różne historie. ...i od razu uczciwie przyznam, że nie wiem już która zachwyciła mnie bardziej - historia pisarza czy tworzonej przez niego powieści. Nie mniej jednak każda z nich jest angażująca, intrygująca i obie stworzyły wspaniałą całość . Motyw książki w książce to było genialne posunięcie i tym sposobem czytamy tak jakby dwie oddzielne książki. Od początku czuć napięcie i niebezpieczeństwo...a także emocje towarzyszące rodzicom, którym zaginęło dziecko. Bardzo dobrze poprowadzony jest również wątek kryminalny. Nie brakuje tu mylnych tropów, zwrotów akcji i zakończenia, które pozostawia czytelnika z niedowierzaniem. * Autorka świetnie wykreowała bohaterów. I choć ciężko darzyć ich sympatią, to na pewno są ciekawi i wyraziści. Każdy z nich coś ukrywa, a ich postępowanie nie jest oczywiste. Z ciekawością śledziłam to co działo się pomiędzy Krigerem, a Weroniką i odkrywałam krok po kroku ich sekrety... * Tajemniczość, wielowątkowość, niepewność, napięcie i ogrom emocji... Zdecydowanie nie zawiedziecie się podczas czytania... To prawdziwa uczta dla miłośników tego gatunku, która pozwoli zanurzyć się w mrocznych zakamarkach ludzkiej natury i skłoni do refleksji. CZYTAJCIE😁
5

Ilona Wolińska

01.04.2024

Agnieszka Pietrzyk oddała w ręce czytelników kilka powieści kryminalnych, z czego większość z nich miałam przyjemność przeczytać. Śmiało więc mogę
powiedzieć, że karierę pisarską Pani Agnieszki śledzę niemal od początku. Za każdym razem po skończonej lekturze byłam pod ogromnym wrażeniem zarówno skonstruowanej historii, jak również rozwoju i postępów, jakie Pani Agnieszka poczyniła na przestrzeni lat. Do tej pory uważałam, że „Las zaginionych” to najlepsza powieść autorki, ale dzisiaj na pierwsze miejsce wskakuje „Ostatnie słowo”. „Gdy zaginie Twoje dziecko, wydaje Ci się, że nie ma chwili do stracenia. Wydaje Ci się też, że już wszystko stracone”. Co czuje rodzic, kiedy zaginie jego dziecko? Na mieszkańców Pasłęka pada blady strach, kiedy w tajemniczych okolicznościach znika Matylda. Choć z każdą mijaną godziną szanse na odnalezienie dziecka maleją, rodzice wierzą, że dziewczynka odnajdzie się cała i zdrowa. Niebawem jednak dochodzi do kolejnej tragedii. W pobliskim lesie zostaje znalezione ciało innej dziewczynki. Czy śmierć nastolatki ma związek z zaginięciem Matyldy? Czy jest szansa, że dziewczynka zostaje odnaleziona? William Kriger zarabia na życie, pisząc na zlecenie początki powieści. Jego klienci kontaktują się z nim głównie za pomocą poczty elektronicznej. Pewnego dnia na progu jego domu pojawia się kobieta, która chce, żeby William napisał dla niej początek powieści. Mężczyzna podejmuje się wykonania zlecenia, jednak dla Weroniki sam wstęp to za mało. Kobieta chce, by Krigier napisał dla niej również zakończenie. William staje się bezradny wobec natarczywości klientki, zgadza się na wszystko, tylko dlatego, by jego mroczny sekret nie ujrzał światła dziennego. Gdybym miała opisać jednym zadaniem najnowszą powieść Agnieszki Pietrzyk, napisałabym – nieszablonowy, intrygujący i przede wszystkim trzymających w napięciu do ostatniej strony. Takie właśnie jest „Ostatnie słowo”. Ta historia porwała mnie od pierwszych stron i nie pozwoliła się odłożyć, nim nie poznałam jej zakończenia. „Ostatnie słowo” to intrygujący thriller, w którym autorka umiejętnie wodziła mnie za nos co chwilę, podrzucając mylne tropy, a ja jak zahipnotyzowana brnęłam po kolejnych stronach z nadzieją, że za chwilę odkryję prawdę. Nic bardziej mylnego, Agnieszka Pietrzyk zaskoczyła mnie finałem tej historii, a tym samym udowodniła mi, że potrafi pisać rewelacyjnie historie. Stworzyła opowieść nietuzinkową, klimatyczną i przede wszystkim bardzo emocjonującą. Historia z kart powieści nie należy do łatwych, przepełniona jest bólem, cierpieniem, łzami i strachem o życie dziecka, jednak warta jest każdej uwagi. „Ostatnie słowo” to jeden z lepszych thrillerów, jakie czytałam w ostatnim czasie. Uważam, że ta historia zasługuje na duży rozgłos i mam nadzieję, że zechcecie po nią sięgnąć. Polecam!
5

lili_zielono_mi

28.03.2024

Historia pełna emocji, głównym wątkiem jest strach i strata dziecka, która ukazuje do czego zdolni są ludzie w sytuacji zagrożenie
życia ich najbliższych. Nie mogłam się oderwać, cały czas odczuwałam napięcie i duszną atmosferę. Brakuje mi słów by opisać jak dobrze czytało mi się tę historię, to poprostu książka w książce, obie naszpikowane emocjami, a rozwiązywanie na raz dwóch, a nawet 3 spraw było genialne. Uwielbiam zaskakujące zakończenia, a tu było takich zaskoczeń aż pełno. To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, jestem jednak pewna że nie ostatnie, a książka wyląduje w rolce tego roku
5

Ewelina Waleczko

28.03.2024

Współpraca reklamowa z @czwartastronakryminalu Motyw książki w książce... Lubicie? Po świetnym "Terytorium" autorka trafiła do czołówki mojego prywatnego rankingu polskich pisarek. "Ostatnim
słowem" tylko umocniła tam swoją pozycję. Z tak ciekawym pomysłem na fabułę już dawno się nie spotkałam. Książkę tę ciężko również zakwalifikować jeśli chodzi o gatunek literacki. Pani Agnieszka stworzyła świetną mieszankę thrillera psychologicznego i powieści obyczajowej ze świetną kryminalną intrygą. „Chciałabym napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją”. Z taką propozycją współpracy trafia do Williama Krigera pewna kobieta. Mężczyzna bowiem ma dość nietypowe zajęcie. Pisze początki powieści na zlecenie "kolegów po fachu", którzy mają z tym problem. Pozornie wszystko gra. Zlecenie, kilka godzin pracy, kasa się zgadza klientka zadowolona. Jednak choć Kriger realizuje zlecenie Wera nie znika. Wręcz przeciwnie. Jej oczekiwania rosną a obecność w jego domu staje się coraz bardziej uciążliwa. Co tak naprawdę kryje się za zleceniem Wery? Co się wydarzy gdy Krieger napisze ostatnie słowo jej powieści? "Ostatnie słowo" to była prawdziwa czytelnicza uczta. To książka w książce. To dwie historie naznaczone cierpieniem człowieka. Człowieka, który jest na skraju, który nie ma już nic do stracenia. Zdesperowany, pokonany... Mroczny i gęsty niczym mgła klimat, ogromny ładunek emocji i ten niepokój sączący się z każdej strony, z każdego zdania. Ale to jeszcze nie koniec, autorka nie oszczędza czytelnika i miesza to wszystko z mega trudną tematyką. Wodzi nas za nos, podsuwa mylne tropy sprawiając, że nie sposób oderwać się od tej historii. Dwa równolegle prowadzone wątki splata w jedną całość zakończeniem wyrywając czytelnika z butów. Polecam. Musicie to przeczytać.
5

szyszka_czyta

26.03.2024

W małej miejscowości ginie pięcioletnia Matylda, rodzina robi wszystko by ją odnaleźć. Zatrudniają prywatnego detektywa i mają nadzieję odnaleźć ją
żywą. Kiedy w sąsiedniej miejscowości zostają znalezione zwłoki innej dziewczynki, na rodzinę i mieszkańców pada blady strach. Pojawiają się plotki o czarnym samochodzie, pojawiającym się w okolicy porwania Matyldy. Czy ta sama osoba odpowiada za porwanie Matyldy i zabicie drugiej dziewczynki? William Kriger mieszka na wsi i zarabia w nietuzinkowy sposób, bowiem pisze początki książek na zamówienie. Pewnego dnia zjawia się u niego kobieta imieniem Wera i zamawia u niego początek książki. Kobieta jest namolna i ekscentryczna, wymusza na Williamie napisanie kolejnych rozdziałów, on niechętnie się zgadza w obawie, że kobieta wyjawi jego mroczny sekret. Dlaczego kobieta jest tak zdesperowana by poznać zakończenie książki i co zrobi kiedy pozna ostatnie słowo? „Ostatnie słowo” to ciekawie skonstruowany thriller, od którego nie sposób się oderwać. Jest to książka w książce z intrygującą fabułą. Obie historie są naznaczone cierpieniem człowieka, który jest zdesperowany i przekonany, iż nie ma nic więcej do stracenia, a w konsekwencji decyduje się na krok ostateczny. Poruszany jest motyw zaginięcia dziecka. Ukazuje ból, rozpacz, niemoc i cierpienie rodziny, jak i strach okolicznych mieszkańców o własne dzieci, w obawie, że je też spotka coś złego. Gęsta atmosfera spowija karty powieści, a napicie nie opuszcza do samego końca. Powieść jest dynamiczna, pełna zwrotów akcji oraz niepokoju. Świetne połączenie wszystkich wątków w jedną spójną całość. Do samego końca czytelnik jest zwodzony za nos i podsuwane są mylne tropy co do przebiegu zdarzeń, przez co nie sposób się od niej oderwać. Emocje wylewają się z kart tej powieści, czytelnik przeżywa z bohaterami ich dramat, który prowadzi do zaskakującego zakończenia, gdzie pewnych decyzji nie da się już cofnąć.
4

Las Bookowy

26.03.2024

William Kriger zajmuje się pisaniem początkowych rozdziałów książek. Pomaga osobom, które nie wiedzą, od czego zacząć pisać swoje książki. Pewnego
dnia w jego drzwiach staje klientka inna niż wszystkie. Poprosiła go o początkowe rozdziały książki „o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją”. William wykonuje zlecenie, jednak Weronika nie znika z jego życia. Wręcz przeciwnie, jej oczekiwania rosną, a obecność coraz bardziej odczuwalna. Kobieta koniecznie musi poznać ciąg dalszy historii jednej z bliźniaczek, która została zostawiona przez roztargnionego ojca w samochodzie i zniknęła bez śladu.

Uwielbiam w literaturze motyw książki w książce. Uważam, że jest to bardzo intrygujący wątek, który może zostać różnie poprowadzony. Zawsze jestem ciekawa takich pozycji. Gdyż uważam, że napisanie jednej powieści to ogromne osiągnięcie i praca, a co dopiero dwie w jednej pozycji. Ta książka została poprowadzona bardzo dobrze. Obie historie są na bardzo wysokim poziomie. Książka wypełniona jest sekretami, podczas czytania zadawałam sobie milion pytań, na które odpowiedź otrzymałam na samym końcu. Przez całą książkę, nie miałam kompletnie pomysłu, jak mogłaby zakończyć się ta historia. Zakończenie jednej i drugiej historii mnie zdziwiło, były genialne.

Historia z początku jest troszkę chaotyczna, jednak później przyzwyczaiłam się do stylu książki i bardzo dobrze spędziłam z nią czas. Jeśli szukacie czegoś, co dosłownie wami wstrząśnie, to będzie idealna pozycja dla was! Tylko musicie dać sobie z nią czas, aby się w nią zagłębić.
5

Ania Dziubak

26.03.2024

Profesor William Kriger porzucił stolicę dla spokojnego, wiejskiego życia. W otoczeniu natury przynosi ludziom nadzieję na to, że zrobią pisarską
karierę, dając początek ich przyszłym potencjalnym bestsellerom. "Chciałabym napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją”. Z takim pomysłem w drzwiach Williama staje kolejna klientka. Choć w jej pomyśle nie ma nic niezwykłego, to ona z pewnością okaże się dość oryginalną postacią w tej historii. Mężczyzna podejmuje się tego zadania, ma jednak pewien problem, bo Weronika nie chce opuścić jego mieszkania. Jej oczekiwania rosną, a obecność staje się coraz bardziej uciążliwa. Kobieta koniecznie chce jak najszybciej poznać dalszy ciąg wymyślonej przez siebie historii. Jestem ogromnie ciekawa powodów determinacji Wery, a i mroczny sekret Williama bardzo mocno mnie intryguje. "Zdesperowany człowiek zdolny jest do wszystkiego". Kto z kim toczy tu grę? Dowiem się. Jedną osią fabuły jest książki pisanie, a drugą małej dziewczynki porwanie. Zaginięcia dzieci to motyw, który zawsze budzi we mnie najwięcej emocji, ale to, co czułam podczas tej lektury, wymyka się poza skalę, a dynamika treści nie pozwala na oderwanie się od tej powieści, choćby na moment. Wielki ukłon w stronę Autorki za doskonałą umiejętność oddania tych wszystkich emocji, które targają bohaterami i za nadanie tej historii idealnego klimatu, pełnego strachu, rozpaczy, niepewności, desperacji i zła czającego się tuż za rogiem. Trudne tematy. Skrajne emocje. Zaskakujące zwroty akcji. Rodzic zdolny do wszystkiego. Cierpienie, które ani nie ma, ani nie stawia granic. Dwa równolegle prowadzone wątki, które udało się Autorce połączyć w naprawdę fantastyczną całość. Agnieszka Pietrzyk umiejętnie podsyca moją ciekawość, stale dostarczając sporej dawki adrenaliny. Pomysł z wykorzystaniem motywu książki w książce sprawił, że całkowicie oddałam tej książce swoją uwagę i czułam się zaintrygowana rozwojem fabuły od pierwszej do ostatniej strony. To prawdziwa gratka dla fanów gatunku, miłośników zgłębiania mrocznych zakamarków ludzkiego umysłu i wszystkich tych, dla których zaskakujące zakończenie ma znaczenie. Jeśli chcesz się przekonać, co się wydarzy, kiedy William Kriger napisze ostatnie słowo, koniecznie poznaj tę historię. Naprawdę jest tego warta.
5

paula_czytula

25.03.2024

Zaginięcie małego dziecka to cios, który trafia nie tylko w rodziców, ale i w jego otoczenie, zwłaszcza gdy mowa jest
o małej, lokalnej społeczności. Coraz bardziej przerażeni mieszkańcy Pasłęka, w obawie o własne dzieci, przestają je wysyłać do szkoły i pilnują ich jak oka w głowie. Rodzicom zaginionej Matyldy towarzyszy obezwładniający ból, cierpienie i niedowierzanie oraz niesłabnąca chęć odnalezienia jej żywej, a ojczym dziewczynki zatrudnia do pomocy znanego na całą Polskę detektywa. Na ludzi spada kolejny cios, gdy dociera do nich informacja o odnalezieniu w pobliskiej miejscowości zwłok innej dziewczynki. Ci najodważniejsi planują na własną rękę odnaleźć sprawcę tych zbrodni i dokonać na nim samosądu. Coraz więcej mówi się także o tajemniczym, czarnym samochodzie przejeżdżającym przez ulice po zmroku. Czy te zbrodnie są ze sobą powiązane? Czy istnieje jeszcze szansa, iż mała Matylda zostanie odnaleziona żywa? William Kriger jest specyficznym typem pisarza, gdyż zarabia na pisaniu i sprzedawaniu początków powieści. Pisarz ma liczną klientelę, z którą porozumiewa się przede wszystkim za pomocą poczty elektronicznej. Pewnego dnia na progu jego domu pojawia się klientka, która tak jak inni chce kupić początek książki, ale swoim namolnym zachowaniem zamierza sprawić, że Kriger da jej nie tylko początek, ale i koniec powieści. Kobieta dostaje obsesji na tym punkcie i powoduje, iż pisarz decyduje się podjąć tego zadania, chcąc chronić swoje tajemnice przed wyjściem na jaw. „Ostatnie słowo” to osnuta mroczną atmosferą powieść, w której bardzo dużo się dzieje. Autorka może poszczycić się bezbłędnie skonstruowaną fabułą z motywem książki w książce. To bardzo emocjonująca lektura, gdyż poruszono w niej tematykę zaginięć dzieci. Pani Agnieszka Pietrzyk stworzyła kryminał, w którym trzyma czytelnika w nieustannej niepewności i wodzi go za nos, gdyż niemalże do samego końca, ciężko jest stwierdzić, kto jest prawdziwym sprawcą, a kto próbuje się jedynie bronić. Autorka przedstawiła ludzkie dramaty, w tym horror, jaki przeżywają rodzice zaginionych dzieci, prowadzący ich często to obłędu lub innych problemów psychicznych. Jest to powieść przedstawiająca niepokojącą, mroczną historię, do samego końca trzymająca wysoki poziom. Emocje wprost wylewają się z kart tej książki, a każdy rozdział sprawia, iż w głowie czytelnika pojawiają się coraz to nowsze pytania, na które finalnie uzyskuje on zaskakujące odpowiedzi. To szalenie interesująca i wciągająca powieść działająca na wyobraźnię, o której długo nie można zapomnieć. Jest to z pewnością jedna z lepszych książek, które przeczytałam w tym roku. Ogromnie polecam!!!
5

@recenzje_wiewiooory

25.03.2024

• OSTATNIE SŁOWO • AGNIESZKA PIETRZYK Zaginięcie pięciolatki to szok dla mieszkańców małej wioski. Przepełnieni strachem o własne dzieci popadają
w obłęd i szukają sprawców na własną rękę. Dochodzi do samosądow i innych niebezpiecznych zdarzeń, a w tle obezwładniająca niemoc i rozpacz rodziców dziewczynki. To jednak nie koniec.. wkrótce znalezione zostają zwłoki innego dziecka! Powracające legendy o czarnej wołdze, którą poruszają się przebrani za księży porywacze dzieci, spedzają wszystkim sen z powiek. Tropy się mnożą, każdy trzeba sprawdzić, by dojść prawdy... Niteczka po niteczce... Główny bohater William Kriger to pisarz, który zarabia na życie wymyślając początki książek. Na jego drodze staje jednak nietypowa klientka, która dostaje obsesji na punkcie napoczętej przez autora książki. Koniecznie chce poznać jej dalszy ciąg. Mroczne tajemnice Williama, które nie mogą wyjść na jaw, zmuszają pisarza do kontynowania tej historii. Powieść ta niepokojąco zaczyna przypominać dramaty, które wydarzyły się naprawdę... Na tle innych kryminałów "Ostatnie słowo" wyrożnia się przede wszystkim kapitalną konstrukcją. Uwielbiam motyw książki w książce! Choć nie spotykam go zbyt często w literaturze to za każdym razem podsyca ciekawość i pięknie ubarwia fabułę. Agnieszka Pietrzyk wielokrotnie zagrała na moich emocjach wodząc mnie za nos. Kocham ten stan, gdy tak bardzo przepadam w fabule, że nic wokół się nie liczy. Muszę czytać dalej, dowiedzieć się, czy ta historia znajdzie szczęśliwe zakończenie... i w kółko zadaję sobie te same pytania: co jest prawdą? A co fikcją? Czy uda mi się poskładać porozrzucane elementy tej układanki? Autorka napisała kolejną emocjonującą historię z motywem zaginięcia, w której przepadłam bez reszty! Każda powieść poprowadzona jest inaczej, w sposób wyjątkowy! Autorka doskonale ukazuje dramat najbliższej rodziny zaginionych, potrafi budować napięcie i umiejętnie mylić tropy. Zaczynasz czytać i nim się spostrzeżesz jesteś już w finale! Najmilsi! OSTATNIE SŁOWO znajdzie się w moim tegorocznym TOP, w związku z powyższym ogromnie polecam Wam lekturę tej książki!
5

angela_czyta_

24.03.2024

Fabuła to istny majstersztyk. Duszna niczym powietrze w upalny dzień, przenikająca do naszego umysłu na wskroś, budząc niepokój, ale i
ciekawość. Nie umiem stwierdzić, która historia podobała mi się bardziej. Zarówno jedna, jak i druga, niosła ze sobą spory ładunek emocjonalny, pomimo tego, jak bardzo się od siebie różniły. Autorka świetnie wykreowała postaci psychologiczne bohaterów. Chociaż nie wzbudzili we mnie sympatii, z zapartym tchem śledziłam ich losy. Byłam ciekawa, jak William, osaczony przez Werę, poradzi sobie z pisaniem pod presją i jak zakończenie historii uprowadzonej dziewczynki, wpłynie na dalszą relację tych dwoje. Historia tocząca się dwutorowo, nie pozwalała na ani chwilę nudy. Dynamika powieści, piętrzące się pytania, narastające emocje i towarzyszący całości niepokój, sprawił, że książka była dla mnie nieodkładalna. Na pewno nie spodziewałam się tego, co dostałam na ostatnich stronach powieści. Finał obydwu historii dogłębnie mną wstrząsnął. ''Ostatnie słowo'' to fenomenalny thriller psychologiczny, który miesza w głowie czytelnika, sprawiając, że nawet po odłożeniu jej na półkę, historia wciąż żyje w naszych umysłach. Dla mnie to jedna z lepszych książek, które czytałam w tym roku!
5

ksiazko_holiczka_sandra

21.03.2024

Co najbardziej przeraża Ciebie w życiu? Ja to jestem trochę panikara, także dużo rzeczy mnie stresuje i przeraża, często bez
sensu… ale najczęściej przeraża mnie zdrowie, bo wiadomo, jak się ma zdrowie to ogarnie się wszystko. A jeśli chodzi o mocne wrażenia to jak przeczytałam blurb najnowszej książki Agnieszki Pietrzyk „Ostanie słowo” i fragment o chęci napisania książki o największym koszmarze ludzi to wiedziałam, że muszę to przeczytać! Autorka stworzyła wspaniałą, złożoną fabułę, motyw książki w książce jest niesamowitym doświadczeniem. William Kriger zawodowo zajmuje się pisaniem początków książek. Pewnego dnia w jego domu zjawia się Wera, która chce zamówić początek książki, jest ona dosyć specyficzna klientką, ale mężczyzna się zgadza. Lecz gdy dostaje początek, pragnie więcej, gdyż początek fabuły książki stworzonej przez mężczyznę jest porywający i niesamowicie bolesny… William, ma jej dosyć i pragnie ją wyrzucić, lecz obawia się, że kobieta była świadkiem jego mrocznego sekretu, dlatego dla swojego dobra godzi się na dalszą współpracę. Do czego doprowadzi go znajomość z tą kobietą? Czy będzie musiał dokończyć to co zacząć czy jednak uda mu się przekonać, że to ona jest autorką tej powieści? Wow! Ależ to było mocne… ja wiedziałam, że książki Agnieszki są świetne, ale tym thrillerem kupiła mnie na maksa! Motyw książki w książce jest sztosem! Ale cała fabuła i poprowadzenie tak skomplikowanego „zabiegu” w tak przystępny sposób to coś pięknego! Nie mogłam się oderwać! Ta książka pokazuje to czego boimy się najbardziej! Ale też uświadamia do czego zdolny jest człowiek, którym rządzi nienawiść… Serio, skusicie się na tą książkę🖤
5

moni_sad

21.03.2024

Świat się zatrzymał, kadr znieruchomiał. Cios, który przenika ciało i duszę boli i zmienia na zawsze. Moment, na który nikt
nie ma wpływu. Utrwala się jad, sącząc obłęd każdego dnia. Żłobi ślady, których żadna siła nie naprawi. Zaślepia rozum i wrzuca w mrok przepaści. Wszystko upada, nie wytrzymując naporu zdarzeń. Stąpając po niepewnym gruncie, chwyta się przewrotności, by ulżyć cierpieniu. Krzyk rozpaczy i zły dotyk przenika, prowadząc w kierunku ciemnej strony człowieczeństwa. Budzi się uśpione zło, topiąc się we własnej nienawiści. Próba zagłuszenia traumy utraty tego co najcenniejsze, a jedyną drogą spełnienia zdaje się zemsta. William Kriger zarabia na życie wymyślając początki książek. Spełnia marzenia wielu o zostaniu pisarzem. Gdy pojawia się u niego Wera i chce, by napisał o największym życiowym koszmarze, nie widzi w tym zleceniu nic podejrzanego. Realizuje plan, ale kobieta nie znika z jego życia. Chce więcej, a jej obecność staje się uciążliwa. Kriger musi zgodzić się na wszystkie warunki, by tylko utrzymać swój mroczny sekret. Agnieszka Pietrzyk w najlepszej formie! Stworzyła fenomenalny thriller, podszyty niepokojem. Ośmielę się stwierdzić, że to najlepsza powieść autorki. Dwie historie w jednej. Emocjonująca, przeszywająca bólem utraty i chęcią odwetu, dopracowana w każdym szczególe. Nieprzewidywalny świat intryg skrywa tajemnicę. Drgająca rozpacz puka do drzwi. Łza skrywa się w kąciku oka pod maską pozorów. Życie pełne nadziei wisi w próżni i czeka na obietnicę, a niewinna młodość upada na dno. Ułamki zdarzeń decydują o życiu. Młodzi ludzie w obliczu zła i pragnienie, z którym ciężko sobie poradzić. Zagadują sumienie, uciekają w półprawdy. Kłamstwo dogania, a prawda ucieka kierując podejrzenia na niewinnych. Niszczycielska siła odbiera rozum i prowadzi do tragedii. Autorka rewelacyjnie ukazała małomiasteczkową mentalność. Obraz społeczności, która w swojej obronie gotowa jest na wszystko. W każdej chwili może zmienić się w huragan i zniszczyć to co stanie na drodze. W imię jedności brnie bezwstydnie w labirynt niegodziwości. Tajemnice, oskarżenia i przemilczenia. Ludzie, którzy tworzą świat doskonałych pozorów. Zło nie dzieje się bez przyczyny. Zdrada wzmaga cierpienie i prowadzi do odwetu, by wymierzyć karę za popełnione czyny. Krzywda dziecka zawsze porusza. Koszmarny sen, który lepiej żeby nigdy się nie ziścił. Wyrazista, zaskakująca powieść, wyróżniającą się nieoczywistością. Polecam bardzo!
5

patka_czyta_

17.03.2024

Motyw książki w książce - znacie, lubicie? Ja miałam okazję pierwszy raz się z takowym spotkać czytając najnowszą powieść Agnieszki
Pietrzyk zatytułowaną Ostatnie słowo. Koncept niezwykle ciekawy i znakomicie przez autorkę wykorzystany. Nie jedyny z resztą. Bardzo spodobał mi się pomysł na zajęcie, jakim parał się zawodowo profesor William Kriger. Mężczyzna zajmował się wymyślaniem początków książek. Pewnego dnia przyjął zlecenie od nieco ekscentrycznej Weroniki. Kobieta oczekuje, że wymyśli on historię związaną ze strachem rodziców o własne dziecko. Kriger zrealizował umowę zgodnie z oczekiwaniami klientki. Ta jednak ani myślała zniknąć z jego życia. Wymuszała na Williamie stworzenie kolejnych rozdziałów książki. Dlaczego Weronice tak desperacko zależało na poznaniu dalszego ciągu tej historii? Dlaczego Kriger jej uległ? Co ma z tym wszystkim wspólnego wielki sekret, który William skrywa od lat? Co wydarzy się kiedy napisane zostanie ostatnie słowo powieści? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań poznacie czytając Ostatnie słowo. A książkę z czystym sumieniem mogę polecić. Autorka fantastycznie wykorzystała dwie płaszczyzny narracji. Nie wiem czy bardziej fascynowała mnie historia Williama Krigera czy ta z tworzonej przez niego powieści. Jestem pełna uznania dla Agnieszki Pietrzyk za spięcie wszystkich wątków w jedną spójną całość. Bohaterowie raczej antypatyczni, ale z pewnością nie nijacy. Thriller psychologiczny na najwyższym poziomie, a Agnieszka Pietrzyk po moim drugim spotkaniu z jej twórczością dołączyła do grona autorów, których książki czytam w ciemno. I mam nadzieję, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
5

Ewelina

14.03.2024

„Ostatnie słowo” to prawie 450 stron wspaniałego napisanego thrilleru psychologicznego z motywem książki w książce. Wciąga od pierwszych stron i
posiada ciekawy pomysł na fabułę. Pewnego dnia do drzwi domku na wsi Willima Krigera puka klientka. Mężczyzna zajmuje się pisaniem pierwszego rozdziału powieści i z takim zadaniem przychodzi do niego Weronika. Nie jest to jednak zwykła klientka. Jej oczekiwania są większe. Nie znika z jego życia po zrealizowaniu zlecenia, a wymusza na nim napisania kolejnych rozdziałów. Kobieta jest zdesperowaną matką, która chce poznać los swojego dziecka po tym jak pewnego dnia znika bez śladu. William za każdym razem ulega Weronice. Ukrywa bowiem w ogródku pewien sekret. I nie wie co się stanie gdy napisze ostatnie słowo tej historii. Książka porwała mnie bez reszty. Uwielbiam gdy akcja dzieje się na dwóch płaszczyznach. Tutaj jest to wizyta Weroniki u Williama oraz to co opisał w swojej książce bohater. I połączenie tych dwóch wątków sprawia, że książka jest niebanalna. Oprócz motywu książki w książce znajdziemy tutaj motyw porwania dziecka. Wątek kryminały jest tutaj bardzo dobrze poprowadzony. Ślepe tropy, zaskakujące zwroty akcji i zakończenie, które wbiło w fotel. Porwanie Matyldy, nie jest tutaj też jedyną zbrodnią. Pani Agnieszka świetnie wykreowała bohaterów. Z każdy z nich jest inny, a jedynie co ich łączy, to fakt, że ciężko ich polubić. Nie wpływa to oczywiście na ogólny odbiór książki, ale każda jedna z postaci sprawiała u mnie niechęć. Każda z nich miałam wrażenie, że jest negatywnie nastawiana do innych ludzi. Jeśli lubicie thrillery psychologiczne, w których nie od razu można domyśleć się zakończania, to bardzo polecam „Ostatnie słowo”.
3

Roksana Skowronek

12.03.2024

Mam dość ambiwalentny stosunek, co do motywu książki w książce, jednak w tym wypadku ten zabieg mi się spodobał. Historia
od razu skojarzyła mi się z „Misery” Stephena Kinga, jednak „Ostatnie słowo” zachwyciło mnie bardziej. Książka wciąga już od pierwszych stron i mimo, że nie posiada ona od groma zwrotów akcji, to cały czas trzyma w napięciu. Historia pisana przez Williama wzbudziła we mnie więcej emocji, niż to co działo się w teraźniejszości, pewnie dlatego, że lubię motyw zaginięcia. Chociaż pod sam koniec, gdy fabuła nabrała tempa, byłam ciekawa tego, co się wydarzy między Krigerem, a Weroniką. Zachowanie mężczyzny na początku mnie irytowało, zwłaszcza jego brak asertywności, jednak czym dalej, tym bardziej zaczynałam go lubić. Oprócz niego moją sympatię wzbudziły również postacie z książki pisanej przez Williama, a dokładnie Julian i detektyw prowadzący śledztwo. Pozostali bohaterowie byli mi dość obojętni, oprócz Weroniki, bo ta denerwowała mnie niemiłosiernie, aż do samego końca. Podobało mi się to, że z pozoru dwie zupełnie inne historie z biegiem czasu zaczynają się łączyć faktami i w pewien sposób oddziaływać na siebie. Zakończenie było zaskakujące, ale mam co do niego mieszane uczucia. Od razu po przeczytaniu byłam trochę nieusatysfakcjonowana, ale czym więcej czasu mija, tym zaczynam się coraz bardziej przekonywać do takiego końca historii. Autorka pozostawia czytelnika z pytaniami, na które tylko on sam może sobie odpowiedzieć, co niestety nie jest moim ulubionym zabiegiem. Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem Agnieszki Pietrzyk i uważam je za jak najbardziej udane. Mimo, że nie będzie to moja ulubiona książka z tego gatunku, to bardzo miło spędziłam przy niej czas i na pewno sięgnę po inne powieści autorki.
5

Olga Majerska

10.03.2024

A gdyby tak książkę w książce umieścić? Historię w historii, śmierć w śmierci. Gdyby nadać jej bieg, emocjami obdarzyć, otoczyć ją bólem
zaginionego dziecka, gęstym klimatem ją okryć? A gdyby tak... małą dziewczynkę ubrać w śliczny płaszczyk? Gdyby zachwycić się jej blond włoskami, powrócić do obrazu, w którym powinna się znajdować, a w którym jej nie ma. Zniknęła. Zaginęła. Przepadła. Dwie siostry. Ania. Matylda. Tej jednej zabrakło. I pękło matczyne serce z bólu. I oszalał ojcowski umysł z rozpaczy. A gdyby tak maski zdjąć z ich twarzy, po kolei ludzkie przywary odsłonić? Początkiem historii czyjeś życie zakończyć, wytaplać się w niepokoju, mroku. Gdyby tak nienawiść ukazać, tę najsilniejszą, największą z możliwych? Cierpienie zmieniło się w rozpacz, rozpacz w nienawiść, a ta w niewinną śmierć. I przyjdzie czas, że... z ostatnim słowem koniec nadejdzie i mocą swoją duszę przerazi. Z ostatnim słowem cierpienie odejdzie i siłą swoją prawdę wyrazi. „ Ostatnie słowo ” oplata zmysły istotą dziecięcej krzywdy. Niepokoi lepiącym się do skóry i ciasno do niej przylegającym klimatem tajemniczości. Ukazuje przewrotnie jak cienka granica dzieli prawdę od ułudy, rzeczywistość od wyobraźni, realizm od złudzenia. Kreśli wymiar uczucia nienawiści największej jaką można poczuć; najmocniejszej, jaką duszę swoją można nakarmić i najmroczniejszej, prowadzącej do niebywałego zła. Autorka inteligentnie i z dozą napięcia wodzi czytelnika za nos, prowadząc go intrygującą ścieżką motywu „ książki w książce ”. Powołuje do życia dwie opowieści, ubogacając je w obrazy pełne wrażliwości i emocjonalności, dreszczu niepokoju i aury szarości, by ukazać istotę ciemnej strony ludzkiej natury. A ta bywa przerażająca i przenikająca zmysły. Polecam.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x1
4
x5
5
x16
4,68

Booktrailery