Niebiańskie osiedle

Autor: Ryszard Ćwirlej

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2021-05-19
  • Liczba stron: 352
  • Oprawa: miękka
  • ISBN: 9788366657885
Cena:
39,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
31,90 zł
Produkt dostępny
Produkt dostępny

Opis książki Niebiańskie osiedle

Chcesz znaleźć spokój i ciszę? Chcesz w tym zwariowanym świecie trafić do wymarzonego miejsca, w którym otoczą cię życzliwość, miłość i ciepło płynące wprost z serca? Każdy ma prawo do zasłużonego odpoczynku po ciężkiej pracy. Ty również możesz mieć to wszystko na wyciągnięcie ręki. Niebiańskie Osiedle czeka na ciebie.

Czy można sprzedawać miejsca w niebie? Czy ktoś skorzysta z takiej oferty? Ile to kosztuje? Czy to uczciwe? Moralne?

Ryszard Ćwirlej, prawdziwy mistrz kryminału, odsłania zupełnie nowe oblicze! Poznajcie Marcina Engela – mistrza świata w kłopotach, genialnego dziennikarza śledczego, przed którego czujnym okiem nie umknie żadna sprawa!

Nowa seria i nowy bohater wielokrotnie nagradzanego autora!

O autorze

Dane szczegółowe

Data premiery: 2021-05-19
Liczba stron: 352
Oprawa: miękka
ISBN: 9788366657885

Opinie o książce Niebiańskie osiedle, Ryszard Ćwirlej

4

Zaczytana Angie

17.08.2021

Fani kryminałów i thrillerów mogą poczuć się dziś jak w raju, dzięki wielu cudownym premierom. A skoro już o raju
mowa, to Ryszard Ćwirlej zaprasza na "Niebiańskie osiedle".  Sięgając po tę książkę, nie miałam żadnych sprecyzowanych oczekiwań, choć po lekturze "Wszyscy słyszeli jej krzyk" wiedziałam, że mogę liczyć na doskonały warsztat pisarski i byłam bardzo ciekawa jak pan Ryszard, mistrz kryminałów retro, poradzi sobie z akcją osadzoną we współczesności. Zaczęłam więc od przeczytania opowiadania "Niebiański dom" opublikowanego w "Awersie" i mój apetyt mocno się zaostrzył.  Nie będę Was trzymać w niepewności - to powieść jedyna w swoim rodzaju. Czegoś takiego zwyczajnie jeszcze nie było, ale na szczęście ma powstać cała seria. Obraz polskiego społeczeństwa ukazany na wielu płaszczyznach, przedstawiony w humorystyczny sposób, bez upiększeń, ale i bez karykatur. Z całą pewnością nie jest to lektura dla osób przewrażliwionych na punkcie narodowościowym i kościoła jako instytucji, ani dla fanów pewnej stacji telewizyjnej i rozgłośni radiowej. Choć z drugiej strony, może dzięki tej książce nabraliby dystansu do swoich poglądów.  Akcja wspomnianego wcześniej opowiadania toczy się kilka miesięcy wcześniej niż ta w powieści, ale jest ono niemal w całości przytoczone wtedy, gdy wydarzenia w nim opisane stają się istotne dla fabuły.  Głównym bohaterem określa się Marcina Engela, dziennikarza śledczego, działającego w duecie z Kamilą Frydrych, chodzącą encyklopedią. Ale jeśli myślicie, że są związani zawodowo i prywatnie, to niestety muszę Was rozczarować, jest jeszcze Dżesi, czy też Zembi, dziewczyna Marcina, wpisująca się doskonale we wszystkie stereotypy związane z modelkami. Mężczyzna jest jednak wpatrzony w nią jak w obrazek, mimo że znacznie odbiegają od siebie poziomem intelektu.  Jednak show dziennikarzowi kradnie Matylda i w mojej pamięci to ona zapisze się jako kluczowa postać. Emerytowana milicjantka, czytająca namiętnie kryminały, paląca papierosy tylko w kuchni i popijająca jedynie dobrą whisky, jak się pewnie domyślacie, nie ma nic wspólnego z utartym wizerunkiem babci. Marcin wynajmował u niej pokój, gdy studiował i na początku swojej zawodowej drogi. Teraz zamieszkał u niej jej prawdziwy wnuk Franek, który poszedł w jej ślady i został policjantem. Ważną rolę w całej historii odgrywa także jego dziewczyna Jowita, pracująca dla komendy w Pile.  Tytułowe "Niebiańskie osiedle" to wyjątkowy projekt dedykowany dla osób starszych i głęboko wierzących, szczególnie tych, które miesiąc w miesiąc wspomagają pewne radio, bo potwierdzenia przelewów są traktowane jako świadectwo oddania religijnego. W całym kraju mają powstać osiedla, gdzie będzie się żyło jak w raju. Ale jest też oferta specjalna i to właśnie ona stanie się przedmiotem śledztwa dziennikarskiego i policyjnego. Babcia Matylda też nie będzie tylko bierną uczestniczką wydarzeń.  Dawno tak dobrze nie bawiłam się, czytając kryminał, bo mimo humorystycznego zabarwienia, nie nazwałabym tej powieści komedią. Wyraziści, świetnie skonstruowani bohaterowie, rosnące napięcie, brak zbędnych opisów, żywe, pełne doskonałych ripost dialogi, świat, który znamy z naszej codzienności. Ta powieść to doskonały dowód na to, że nie można szufladkować pisarzy. Ryszard Ćwirlej sprostał wyzwaniu i najwyższa pora odkleić od niego łatkę autora kryminałów retro. Pisząc o okresie międzywojennym musi bazować na przekazach innych, a tym razem mógł stworzyć książkę na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji. I zrobił to fenomenalnie. Chcę więcej.  Moje 9/10.  
5

Anka Wieczorek

10.07.2021

Trzeba przyznać, że "Niebiańskie osiedle" Ryszarda Ćwirleja czyta się ekspresowo. Książka jest napisana lekko i nie zmusza nas do
intensywnego myślenia nad połączeniem wątków. Wprawdzie cała akcja jest przedstawiona z punktu widzenia kilku osób ale wszystko jest na tyle klarowne, że nie wymaga zastanowienia. Można w sumie powiedzieć, że to jest zarówno jej plus jak i minus w zależności czego oczekujemy od lektury. Jeśli szukacie czegoś lekkiego do przeczytania w weekend to jest to coś dla Was. Jeśli jednak lubicie zawiłe, niejednoznaczne historię to możecie się troszkę zawieść. Sam temat wokół którego jest uknuta cała intryga jak dla mnie jest bardzo na czasie. Wykorzystywanie niemal fanatycznej wiary w Boga u starszych ludzi powoduje u mnie takie wrażenie jakbym czytała o czymś co na prawdę jest możliwe. Jestem w stanie bez problemu wyobrazić sobie jak ktoś w złym celu wykorzystuje naiwność osób głęboko wierzących. Niestety w naszej kulturze bardzo mocno zakorzenione jest przekonanie o "królestwie niebieskim" i jestem pewna, że znalazło by się sporo osób gotowych zapłacić każda cenę za gwarantowane miejsce na "Niebiańskim osiedlu". I tylko jedna rzecz mnie tu zastanawia. Według okladkowego opisu poznajemy tu "Marcina Engela- mistrza świata w kłopotach, genialnego dziennikarza śledczego, przed którym czujnym okiem nie umknie żadna sprawa!" co ma być początkiem nowej serii, a jak dla mnie pierwsze skrzypce gra tu babcia Matylda. Odbieram tą powieść nie jako historię dziennikarza, który wyśledził nowy temat, a raczej jako przygodę emerytowanej funkcjonariuszki. Z ciekawością będę wyglądać kolejnego tomu żeby przekonać się w która stronę pójdzie autor.
5

Jolanta Bugała-Urbańska

29.06.2021

Od zawsze cenię twórczość Ryszarda Ćwirleja za lekkość pióra, sarkastyczne poczucie humoru i genialne kreowanie bohaterów. Nie inaczej jest w
powieści „Niebiańskie osiedle”, pierwszym tomie nowego cyklu z zupełnie nowym bohaterem Marcinem Engelem. Ale, ale, czy na pewno nowym? Już po kilku stronach przypomniałam sobie opowiadanie autora „Niebiański dom”, które ukazało się w antologii „Awers”, a jest z powieścią bezsprzecznie powiązane. Jednak dopiero w pełnowymiarowej powieści możemy przyjrzeć się dokładniej osobie protagonisty nowego cyklu. Trzydziestoletni dziennikarz i reporter telewizyjny, który przed laty przeprowadził się z Poznania do Warszawy mieszka tu ze swoją dziewczyną, modelką, Dżesiką. Od początku wzbudził moją ogromną sympatię, bo mimo, że inteligentny, to czasem jego gapowatość, niedomyślność, szczególnie w sprawach damsko-męskich wywoływała naturalny uśmiech. Momentami zastanawiałam się, czy naprawdę jest tak nieporadny, czy woli po prostu pewnych rzeczy nie dostrzegać. Ale rozpisałam się na jego temat, a to przecież nie jedyna barwna postać powieści. Na pierwszy plan z pewnością wysuwa się dziarska babcia Matylda, była milicjantka, która w dużej mierze przyczyniła się do rozpracowania oszustwa w Niebiańskim Domu, o którym mowa w opowiadaniu, ale również i tym razem nie zamierza przysypiać w bujanym fotelu. A sprawy zdają się łączyć. Nazwa Niebiańskie Osiedle kojarzy się automatycznie z Niebiańskim Domem dla osób starszych, w którym pomagano mieszkańcom przejść na niebiańskie łąki po wcześniejszym przepisaniu mieszkania na fundację. Czy to tylko zbieżność nazw, czy tym razem również może chodzić o oszustwo? Czy osoba, której wówczas nie udało się ująć planuje kontynuować swe dzieło na szeroką skalę? Marcin wraz z Kamilą, koleżanką z redakcji, pod przykrywką kręcenia filmu reklamowego rozpoczynają reporterskie śledztwo w tej, budzącej podejrzenia, sprawie projektu osiedli dla starszych osób. Szczególnie gdy samobójstwo popełnia para staruszków. Świetnie bawiłam się przy lekturze, choć również nasunęło mi się wiele refleksji. Szczególnie dotyczących bezduszności i braku wyrzutów sumienia oszustów mamiących starsze osoby obietnicami, żerujących na ich naiwności, na marzeniu o spokojnym, beztroskim życiu w godziwych warunkach, choćby po śmierci. Bardzo trafiła do mnie narracja prowadzona w pierwszej osobie przez Marcina i w trzeciej przez pozostałych bohaterów. Jak zawsze akcent humorystyczny i nieco przemyconej historii i smaczku z czasów PRL-u świetnie dopełniło tę zajmującą intrygę.
5

Ewelina Facheris

02.06.2021

Co byście powiedzieli na własny domek na Niebiańskie Osiedlu? Cisza, spokój i do tego atrakcyjna cena. Oferta marzenie? Marcin Engel
jest dziennikarzem śledczym, kręci też filmy reklamowe. Dostaje propozycję nakręcenia reklamówki Niebiańskiego Osiedla. Ulotka osiedla zostaje znaleziona wraz z listem pożegnalnym starszego małżeństwa. Oboje popełnili samobójstwo i byli dziadkami koleżanki Marcina. Instynkt śledczy dziennikarza podpowiada mu, że to nie przypadek. Tak sami uważa babcia Matylda, przyszywana krewna Marcina. Nieustraszona Matylda, była funkcjonariuszka MO, od razu przystępuje do działania, nie informując nikogo o swoich zamiarach. Marcin również planuje odkryć kto stoi za Niebiańskim Osiedlem i dowiedzieć się czy to uczciwy biznes. Co wyjdzie ze śledztwa jego i Matyldy? Czy nie wpakują się w kolejne kłopoty? Po "Niebiańskie Osiedle" sięgnęłam z wielką przyjemnością i ciekawością, ponieważ bardzo podobało mi się opowiadanie "Niebiański dom" w antologii "Awers". Opowiadanie było świetnym wstępem do dłuższej historii. A historia jest interesująca, oryginalna, momentami zabawna, a momentami zaskakująca. Autor porusza trudny temat wiary. Ale też naiwności starszych ludzi. Nasza wiara mówi o życiu po śmierci w niebie. W tej historii oszuści właśnie tę wiarę wykorzystują. Ludzie zaślepieni wiarą uwierzą we wszystko, zwłaszcza w to co mówi duchowny. Główni bohaterowie są świetnie wykreowani. Trudno nie polubić zarówno Marcina, jak i babci Matyldy. Oboje są nieustępliwi i odważni. Poza opowiadaniem było to dla mnie pierwsze spotkanie z autorem. Myślę, że nie ostatnie. Będę czekać na kolejne przygody Marcina. Jestem ciekawa jak rozwinie się jego relacja z Kamą i jakie kolejne kłopoty wpadnie Matylda.
4

Monika Bącik

26.05.2021

Mam dla Was miejsce w niebie. Co wystarczy zrobić? Oddać mi mieszkanie lub wpłacić pieniądze. Przecież Wam nie będą potrzebne
😂 Wyobraźcie sobie, że w nowej książce Ryszarda Ćwirleja "Niebiańskie osiedle" znalazły się takie osoby, które były gotowe zamienić swój majątek na miejsce w niebie, dokładnie na Niebiańskim Osiedlu. Książka to nowa seria oraz nowy bohater, Marcin Engel - genialny dziennikarz śledczy. Moja szczęka wala się właśnie po podłodze. Dużo oczekiwałam po opowiadaniu autora w książce "Awers", jednak autor przeszedł moje oczekiwania. Niepowtarzalna, niesamowita, zaskakująca. Motyw osiedla w tym niebiańskim wcieleniu intryguje. Jeszcze nie spotkałam się z wykorzystaniem takowego w jakiejkolwiek książce. Odrobinkę w pewnym momencie drażniły mnie dywagacje babci z księdzem, ale rozumiem, że nadawało to również charakteru bohaterce. Właśnie, babcia! Ona jest mistrzynią w tej historii. Przebojowa, niczego się nie boi. Sama stanęła na straży, próbując udaremnić władzom osiedla dalsze przekręty. Jestem nią zachwycona. Mogę ją śmiało porównać do Zofii Wilkońskiej. Podsumowując, intrygujący motyw, nawiązanie do sytuacji w kraju, niesamowite i wyraźne charaktery bohaterów sprawiły, że bawiłam się świetnie. Co mnie drażniło wspomniałam wcześniej, rozmowy babci z księdzem. Będę polecać i się nią zachwycać! Czekam na kontynuację!

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x2
5
x3
4,60