Kto czyni zło

Autorka: Agnieszka Pietrzyk

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2021-03-23
  • Liczba stron: 424
  • Oprawa: miękka
  • ISBN: 9788366736351
Cena:
28,71 zł 31,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
7,90 zł 39,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Kto czyni zło

Dwudziestolatek podejrzany o kradzież jest brutalnie przesłuchiwany na elbląskiej komendzie policji. Metody, które stosuje inspektor Juszczyk, sprawiają, że świeżo zatrudniona protokolantka Urszula Baranowska zwalnia się z policji i zakłada własne biuro detektywistyczne. Wkrótce dowiaduje się, że przesłuchiwany chłopak powiesił się na drzewie.

Na domiar złego Urszula nie dogaduje się z nową rodziną swojej matki. Mimo to zgadza się na propozycję ojczyma i podejmuje dodatkową pracę w jednym z jego salonów jubilerskich. Wkrótce do młodej detektyw zgłasza się kobieta, która padła ofiarą prześladowcy. Urszula postanawia nawiązać kontakt z tajemniczym stalkerem i coraz bardziej angażuje się w relację z nim. A gdyby tego było mało, ktoś próbuje potrącić jej matkę samochodem.

Czy te wszystkie sprawy mogą być ze sobą powiązane?

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2021-03-23
Liczba stron: 424
Oprawa: miękka
ISBN: 9788366736351

Opinie o książce Kto czyni zło, Agnieszka Pietrzyk

3

Justa_eM

16.05.2022

Po udziale w brutalnym przesłuchaniu młodego mężczyzny Ula odchodzi z policji i zakłada biuro detektywistyczne, a jej pierwszym zadaniem jest
namierzenie stalkera nękającego młodą pielęgniarkę. Mama Uli próbuje za wszelką cenę przypodobać się rodzinie męża, bogatego i cenionego właściciela salonów jubilerskich. Jego dorośli synowie nie są jednak przychylni drugiemu związkowi ojca i uprzykrzają życie nowej pani domu. W życiu Uli i jej rodziny mają miejsce niepokojące wydarzenia, a Ula zaczyna podejrzewać, że są one ze sobą powiązane. Powoli utwierdza się w tym przekonaniu, gdy dociera do niej informacja o samobójstwie brutalnie przesłuchiwanego chłopaka. Czy słusznie? Ula to młoda, charyzmatyczna, ale naiwna kobieta, która przez pochopne wyciąganie wniosków i małą wnikliwość, cechy tak bardzo nieodpowiednie do zawodu detektywa, szybko wpada w tarapaty. Dziewczyna często szybciej działa niż myśli, przez co dotarcie do rozwiązania zagadki zabiera jej dużo więcej czasu. Z kolei jej nieodpowiedzialne zachowanie w salonie jubilerskim oddala ją od nowej rodziny matki. Ula jest bohaterką głupiutką i bardzo irytującą. Raczej mało kto jest w stanie ją polubić. Ja tego nie zrobiłam. "Kto czyni zło, zła zazna" - to myśl przewodnia książki Agnieszki Pietrzyk. Autorka pokazuje współczesną interpretację kodeksu Hammurabiego, lecz jakby w lustrzanym odbiciu, ponieważ w tej historii przestępcami są stróże prawa, a wymierzającym sprawiedliwość - zwykły obywatel. A może nie tylko? Cała historia została misternie zaplanowana i przez większość czasu trzyma w napięciu, a zawiła intryga zmusza do myślenia i samodzielnych prób wykrycia sprawcy zabójstw. Warty uwagi jest również motyw psychologicznej gry stalkera z panią detektyw. Łatwość z jaką wciąga ją do swojej zabawy i manipuluje jest przerażająca. A przecież to Ula miała zdemaskować tego człowieka. Na tym jednak pochwały się kończą, bowiem rozwiązanie całej intrygi i doprowadzenie czytelnika do zakończenia śledztwa zostało niewiarygodnie popsute przez autorkę. Dawno nie czytałam tak słabego, naciąganego i przeczącego całej historii oraz dowodom ze śledztwa zakończenia. Ceniłam wysoko, ale przez absurdy wydarzeń i wniosków nie mogę dać więcej niż 3/5.
3

Justa_eM

16.05.2022

Po udziale w brutalnym przesłuchaniu młodego mężczyzny Ula odchodzi z policji i zakłada biuro detektywistyczne, a jej pierwszym zadaniem jest
namierzenie stalkera nękającego młodą pielęgniarkę. Mama Uli próbuje za wszelką cenę przypodobać się rodzinie męża, bogatego i cenionego właściciela salonów jubilerskich. Jego dorośli synowie nie są jednak przychylni drugiemu związkowi ojca i uprzykrzają życie nowej pani domu. W życiu Uli i jej rodziny mają miejsce niepokojące wydarzenia, a Ula zaczyna podejrzewać, że są one ze sobą powiązane. Powoli utwierdza się w tym przekonaniu, gdy dociera do niej informacja o samobójstwie brutalnie przesłuchiwanego chłopaka. Czy słusznie? Ula to młoda, charyzmatyczna, ale naiwna kobieta, która przez pochopne wyciąganie wniosków i małą wnikliwość, cechy tak bardzo nieodpowiednie do zawodu detektywa, szybko wpada w tarapaty. Dziewczyna często szybciej działa niż myśli, przez co dotarcie do rozwiązania zagadki zabiera jej dużo więcej czasu. Z kolei jej nieodpowiedzialne zachowanie w salonie jubilerskim oddala ją od nowej rodziny matki. Ula jest bohaterką głupiutką i bardzo irytującą. Raczej mało kto jest w stanie ją polubić. Ja tego nie zrobiłam. "Kto czyni zło, zła zazna" - to myśl przewodnia książki Agnieszki Pietrzyk. Autorka pokazuje współczesną interpretację kodeksu Hammurabiego, lecz jakby w lustrzanym odbiciu, ponieważ w tej historii przestępcami są stróże prawa, a wymierzającym sprawiedliwość - zwykły obywatel. A może nie tylko? Cała historia została misternie zaplanowana i przez większość czasu trzyma w napięciu, a zawiła intryga zmusza do myślenia i samodzielnych prób wykrycia sprawcy zabójstw. Warty uwagi jest również motyw psychologicznej gry stalkera z panią detektyw. Łatwość z jaką wciąga ją do swojej zabawy i manipuluje jest przerażająca. A przecież to Ula miała zdemaskować tego człowieka. Na tym jednak pochwały się kończą, bowiem rozwiązanie całej intrygi i doprowadzenie czytelnika do zakończenia śledztwa zostało niewiarygodnie popsute przez autorkę. Dawno nie czytałam tak słabego, naciąganego i przeczącego całej historii oraz dowodom ze śledztwa zakończenia. Ceniłam wysoko, ale przez absurdy wydarzeń i wniosków nie mogę dać więcej niż 3/5.
4

Zaczytana Angie

17.08.2021

"Kto czyni zło" Agnieszki Pietrzyk to najnowsza powieść w bogatym dorobku tej autorki. Przystępowałam do niej z dużymi oczekiwaniami, bo
bardzo podobało mi się "Nikt się nie dowie". I w mojej ocenie ten wcześniejszy tytuł wypada lepiej. To jednak nie znaczy, że jestem rozczarowana, po prostu tamten klimat bardziej mi odpowiadał, a przede wszystkim nie było w nim tak irytującej postaci, jaką okazała się główna bohaterka "Kto czyni zło".  Początkowo Ula wydawała mi się zwyczajnie naiwna, ale wraz z rozwojem fabuły rosła moja niechęć do niej. Na szczęście akcja była na tyle oryginalna i wciągająca, że odwracała moją uwagę od zachowania byłej policjantki.  Książka rozpoczyna się od mocnej sceny przesłuchania na elbląskiej komendzie. Jego skutkiem była rezygnacja Uli, która postanowiła założyć własne biuro detektywistyczne. Szybko udało jej się zdobyć pierwsze zlecenie, mimo to podejmuje pracę w salonie jubilerskim swojego ojczyma.  Czy życie prywatne Uli okaże się być ściśle związane z jej sprawami zawodowymi? I jak zareaguje na wiadomość, że brutalnie przesłuchiwany przy niej chłopak został znaleziony martwy? Czy zacznie podejrzewać swoich byłych kolegów? A może on nie wytrzymał presji oskarżeń, które na niego spadły i popełnił samobójstwo?  Atutem tej powieści jest jej konstrukcja.  Po mrożącym krew w żyłach prologu, cofamy się o pięć tygodni i śledzimy równolegle kilka pozornie niepowiązanych ze sobą wątków, a z każdą stroną napięcie wzrasta. Jednocześnie wszystko jest jasne i logiczne, a do zwrotów akcji autorka prowadzi nas małymi kroczkami i sugestiami, które nie umkną uważnym czytelnikom. Jednak, gdy docieramy znów do przerażających scen z pierwszych stron książki, wcale nie jesteśmy mądrzejsi, są one równie zagadkowe jak na początku. Od tego momentu nie sposób już się oderwać od lektury, a autorka serwuje nam zakończenie, które trudno było przewidzieć.  Wybierzcie się w podróż do Elbląga, a nie pożałujecie. Agnieszka Pietrzyk w przepiękny sposób opisuje Jezioro Drużno, nad którym rozegrały się dramatyczne wydarzenia.  Moje 7/10.
4

Zaczytana Angie

17.08.2021

"Kto czyni zło" Agnieszki Pietrzyk to najnowsza powieść w bogatym dorobku tej autorki. Przystępowałam do niej z dużymi oczekiwaniami, bo
bardzo podobało mi się "Nikt się nie dowie". I w mojej ocenie ten wcześniejszy tytuł wypada lepiej. To jednak nie znaczy, że jestem rozczarowana, po prostu tamten klimat bardziej mi odpowiadał, a przede wszystkim nie było w nim tak irytującej postaci, jaką okazała się główna bohaterka "Kto czyni zło".  Początkowo Ula wydawała mi się zwyczajnie naiwna, ale wraz z rozwojem fabuły rosła moja niechęć do niej. Na szczęście akcja była na tyle oryginalna i wciągająca, że odwracała moją uwagę od zachowania byłej policjantki.  Książka rozpoczyna się od mocnej sceny przesłuchania na elbląskiej komendzie. Jego skutkiem była rezygnacja Uli, która postanowiła założyć własne biuro detektywistyczne. Szybko udało jej się zdobyć pierwsze zlecenie, mimo to podejmuje pracę w salonie jubilerskim swojego ojczyma.  Czy życie prywatne Uli okaże się być ściśle związane z jej sprawami zawodowymi? I jak zareaguje na wiadomość, że brutalnie przesłuchiwany przy niej chłopak został znaleziony martwy? Czy zacznie podejrzewać swoich byłych kolegów? A może on nie wytrzymał presji oskarżeń, które na niego spadły i popełnił samobójstwo?  Atutem tej powieści jest jej konstrukcja.  Po mrożącym krew w żyłach prologu, cofamy się o pięć tygodni i śledzimy równolegle kilka pozornie niepowiązanych ze sobą wątków, a z każdą stroną napięcie wzrasta. Jednocześnie wszystko jest jasne i logiczne, a do zwrotów akcji autorka prowadzi nas małymi kroczkami i sugestiami, które nie umkną uważnym czytelnikom. Jednak, gdy docieramy znów do przerażających scen z pierwszych stron książki, wcale nie jesteśmy mądrzejsi, są one równie zagadkowe jak na początku. Od tego momentu nie sposób już się oderwać od lektury, a autorka serwuje nam zakończenie, które trudno było przewidzieć.  Wybierzcie się w podróż do Elbląga, a nie pożałujecie. Agnieszka Pietrzyk w przepiękny sposób opisuje Jezioro Drużno, nad którym rozegrały się dramatyczne wydarzenia.  Moje 7/10.
4

Żaneta Liniatura

24.05.2021

Przypadkowy zbieg okoliczności czy starannie utkana intryga? Gdy patrzymy w oczy swoich najbliższych, wszystko wydaje się w porządku, zwłaszcza, gdy są
to ukochani rodzice. Dom, ciepło, bezpieczeństwo. A co, jeśli nasi bliscy wcale nie są tacy idealni, spokojni i dobrzy? „Kto czyni zło” Agnieszki Pietrzak to ciekawy thriller psychologiczny, który sprawia, że zaczynamy sobie zadawać wiele pytań. Ula da się lubić? Urszula Baranowska pracuje w policji ledwo dwa tygodnie i już ma dość. Jura – brutalny śledczy, który nie cofnie się przed niczym, by wydobyć zadowalające go zeznania, a do tego Żuk – policjant, który jej się podoba, ale wyraźnie się nią bawi. Nie jest też ideałem – upija się do nieprzytomności i czasami nie ma pojęcia, co się wokół niego dzieje. Ula decyduje się odejść z policji po tym, jak jej przełożony skatował w czasie przesłuchania, zdaje się, niewinnego chłopaka. Zakłada własną agencję detektywistyczną, ale swoje pierwsze zlecenie wypełnia niezbyt sumiennie. Bohaterka jest na początku nijaka, nic jej nie wychodzi, wolno myśli, słabo kojarzy fakty. Czy można ją polubić? Na pewno można się nieco poirytować, jeśli oczekiwałoby się bystrego detektywa, który od razu wpada na trop. Z Ulą tak na pewno nie będzie, złoczyńca nie raz będzie mylił jej szyki. „Czy mogła zrobić coś więcej? Tak, mogła”. Wszystko zostaje w rodzinie Ula niemal od zawsze była tylko ze swoją mamą. Ciągle borykały się z problemami finansowymi. Ula w dorosłym życiu nieustannie poszukiwała swojej drogi, zmieniała kierunki studiów, nie mogła znaleźć swojego miejsca. Jej mama, Justyna, ułożyła sobie z kolei życie z nowym mężczyzną, przeraźliwie bogatym. Leon Gifort to właściciel sklepów jubilerskich. Ich namiętność wybuchła nagle, wkrótce na świecie pojawił się ich syn – Ignacy, przyrodni brat Uli. Dorośli synowie Leona nie byli zadowoleni z takiego obrotu sprawy, podobnie jak była żona Leona. Rodzinne relacje mocno się tutaj gmatwają. Wydaje się, że każdy może mieć motyw, by zrobić krzywdę pozostałym. Ale kto jest tak naprawdę mordercą? Rozwiąż zagadkę Jest taki jeden moment, gdy można się domyślić, która z postaci kryje w sobie zimnego, wyrachowanego mordercę. Spróbujcie skupić się na tym zdaniu, a zobaczycie, że macie rację. Pozory mylą, ale pewne zachowania, gesty, trudno ukryć. Intryga jest zaskakująca, ciekawa i wielowymiarowa. I chociaż z braku czasu, czytałam ten kryminał dość długo, to bardzo polecam, bo jak się usiądzie, to już mocno wciąga. Bardzo dziękuję Czwartej Stronie Kryminału za możliwość przeczytania tej ciekawej książki.
4

Żaneta Liniatura

24.05.2021

Przypadkowy zbieg okoliczności czy starannie utkana intryga? Gdy patrzymy w oczy swoich najbliższych, wszystko wydaje się w porządku, zwłaszcza, gdy są
to ukochani rodzice. Dom, ciepło, bezpieczeństwo. A co, jeśli nasi bliscy wcale nie są tacy idealni, spokojni i dobrzy? „Kto czyni zło” Agnieszki Pietrzak to ciekawy thriller psychologiczny, który sprawia, że zaczynamy sobie zadawać wiele pytań. Ula da się lubić? Urszula Baranowska pracuje w policji ledwo dwa tygodnie i już ma dość. Jura – brutalny śledczy, który nie cofnie się przed niczym, by wydobyć zadowalające go zeznania, a do tego Żuk – policjant, który jej się podoba, ale wyraźnie się nią bawi. Nie jest też ideałem – upija się do nieprzytomności i czasami nie ma pojęcia, co się wokół niego dzieje. Ula decyduje się odejść z policji po tym, jak jej przełożony skatował w czasie przesłuchania, zdaje się, niewinnego chłopaka. Zakłada własną agencję detektywistyczną, ale swoje pierwsze zlecenie wypełnia niezbyt sumiennie. Bohaterka jest na początku nijaka, nic jej nie wychodzi, wolno myśli, słabo kojarzy fakty. Czy można ją polubić? Na pewno można się nieco poirytować, jeśli oczekiwałoby się bystrego detektywa, który od razu wpada na trop. Z Ulą tak na pewno nie będzie, złoczyńca nie raz będzie mylił jej szyki. „Czy mogła zrobić coś więcej? Tak, mogła”. Wszystko zostaje w rodzinie Ula niemal od zawsze była tylko ze swoją mamą. Ciągle borykały się z problemami finansowymi. Ula w dorosłym życiu nieustannie poszukiwała swojej drogi, zmieniała kierunki studiów, nie mogła znaleźć swojego miejsca. Jej mama, Justyna, ułożyła sobie z kolei życie z nowym mężczyzną, przeraźliwie bogatym. Leon Gifort to właściciel sklepów jubilerskich. Ich namiętność wybuchła nagle, wkrótce na świecie pojawił się ich syn – Ignacy, przyrodni brat Uli. Dorośli synowie Leona nie byli zadowoleni z takiego obrotu sprawy, podobnie jak była żona Leona. Rodzinne relacje mocno się tutaj gmatwają. Wydaje się, że każdy może mieć motyw, by zrobić krzywdę pozostałym. Ale kto jest tak naprawdę mordercą? Rozwiąż zagadkę Jest taki jeden moment, gdy można się domyślić, która z postaci kryje w sobie zimnego, wyrachowanego mordercę. Spróbujcie skupić się na tym zdaniu, a zobaczycie, że macie rację. Pozory mylą, ale pewne zachowania, gesty, trudno ukryć. Intryga jest zaskakująca, ciekawa i wielowymiarowa. I chociaż z braku czasu, czytałam ten kryminał dość długo, to bardzo polecam, bo jak się usiądzie, to już mocno wciąga. Bardzo dziękuję Czwartej Stronie Kryminału za możliwość przeczytania tej ciekawej książki.
5

Anka Wieczorek

23.05.2021

Lubię sięgać po nieznanych sobie autorów, ale zawsze z góry zakładam, że pewnie się jednak rozczaruje. 😂 Taki bufor bezpieczeństwa
bo zawsze to fajnie się  pozytywnie zaskoczyć. Powieść Agnieszki Pietrzyk zaczyna się od momentu gdy strażacy znajdują ciało chłopca. Nie wiadomo co się stało choć pewne podejrzenia się pojawiają. I nagle jesteśmy zupełnie gdzie indziej powoli zapominając o tej pierwszej scenie. Poznajemy bohaterów, wyciągamy na ich temat wnioski, powoli rysuje się cała intryga. Autorka mnie pozytywnie zaskoczyła bo nie byłam w stanie się domyślić co tak naprawdę się stało i kto popełnił zbrodnie. Za każdym razem gdy wydawało mi się, że wszystko zaczyna się układać w logiczną całość następował zwrot akcji. A nawet na samym końcu gdy poznaliśmy rozwiązanie zagadki to zakończenie potrafiło zaskoczyć. Mamy tu doskonały przykład na to, że pozory mogą mylić i nawet ktoś kogo uważamy za wzór postawiony w trudnej sytuacji może stać się "tym złym". Nic nie jest czarno-białe, nie ma osób tylko dobrych albo tylko złych - to wszystko się przenika dając nam mnóstwo odcieni szarości.
5

Anka Wieczorek

23.05.2021

Lubię sięgać po nieznanych sobie autorów, ale zawsze z góry zakładam, że pewnie się jednak rozczaruje. 😂 Taki bufor bezpieczeństwa
bo zawsze to fajnie się  pozytywnie zaskoczyć. Powieść Agnieszki Pietrzyk zaczyna się od momentu gdy strażacy znajdują ciało chłopca. Nie wiadomo co się stało choć pewne podejrzenia się pojawiają. I nagle jesteśmy zupełnie gdzie indziej powoli zapominając o tej pierwszej scenie. Poznajemy bohaterów, wyciągamy na ich temat wnioski, powoli rysuje się cała intryga. Autorka mnie pozytywnie zaskoczyła bo nie byłam w stanie się domyślić co tak naprawdę się stało i kto popełnił zbrodnie. Za każdym razem gdy wydawało mi się, że wszystko zaczyna się układać w logiczną całość następował zwrot akcji. A nawet na samym końcu gdy poznaliśmy rozwiązanie zagadki to zakończenie potrafiło zaskoczyć. Mamy tu doskonały przykład na to, że pozory mogą mylić i nawet ktoś kogo uważamy za wzór postawiony w trudnej sytuacji może stać się "tym złym". Nic nie jest czarno-białe, nie ma osób tylko dobrych albo tylko złych - to wszystko się przenika dając nam mnóstwo odcieni szarości.
5

Jolanta Bugała-Urbańska

14.04.2021

„Kto czyni zło” to moja piąta książka Agnieszki Pietrzyk. Wcześniejsza seria z komisarzem Kamilem Soroką, jak i thriller „Nikt się
nie dowie” bardzo zapadły mi w pamięć. I tym razem, podobnie jak przy poprzednich książkach, spędziłam z lekturą kilka emocjonujących i pełnych napięcia godzin. Nie mogło być inaczej, gdy akcja zaczyna się od odnalezienia zwłok małego chłopca. Zawsze gdy ofiarami przestępstw padają dzieci budzi to we mnie dużo silniejsze emocje. Cofamy się do czasu sprzed tragedii i dostajemy wgląd w dwa organizmy, które toczy rak. Pierwszym z nich jest obraz elbląskiej policji, w której brutalne i niezgodne z prawem metody stosowane podczas przesłuchań budzą przerażenie. Drugi obraz, patchworkowej rodziny, w której gra pozorów nie jest w stanie skryć wzajemnej niechęci i zazdrości zwiastuje zbliżające się nieszczęście. Do tego dochodzą trzy wątki, które wydają się być zupełnie ze sobą niepowiązane. Tajemniczy sms-owy adorator, przepełniony chęcią zemsty brat brutalnie przesłuchiwanego chłopaka i niesnaski rodzinne, których zarzewiem jest chciwość. Autorka tak umiejętnie buduje napięcie i konstruuje fabułę, że gdy dochodzi do zbrodni zupełnie nie byłam w stanie odgadnąć, który z tych wątków okaże się motywem morderstwa. Bo choć ze statystyk wynika, że zwykle chodzi o pieniądze, lub zemstę, a sprawcy najczęściej należy szukać w rodzinie ofiary, to wierzcie mi, nic nie jest tu tak oczywiste, by nakierować nas na właściwy trop. Autorka celowo dostarcza nam wielu wskazówek, a świadomość, że każdy z bohaterów nosi w sobie tyle negatywnych emocji, by być zdolnym do popełnienia morderstwa jest równie przerażająca jak biegające po miejscu zbrodni ogromne karaluchy, uwolnione z terrariów pana domu. Trudno doszukiwać się podziału na dobro i zło, jednoznacznie pozytywnych i negatywnych bohaterów, bo tak jak w życiu, otrzymujemy pełną paletę odcieni szarości. W napięciu śledziłam przebieg wydarzeń aż do ostatnich stron. I choć cała zagmatwana intryga zostaje obnażona pokazując moralną zgniliznę bohaterów, to czy będziemy mogli odłożyć książkę na półkę z poczuciem, że sprawiedliwość wygrała, a winni zostali ukarani? Przekonajcie się sami.
5

Jolanta Bugała-Urbańska

14.04.2021

„Kto czyni zło” to moja piąta książka Agnieszki Pietrzyk. Wcześniejsza seria z komisarzem Kamilem Soroką, jak i thriller „Nikt się
nie dowie” bardzo zapadły mi w pamięć. I tym razem, podobnie jak przy poprzednich książkach, spędziłam z lekturą kilka emocjonujących i pełnych napięcia godzin. Nie mogło być inaczej, gdy akcja zaczyna się od odnalezienia zwłok małego chłopca. Zawsze gdy ofiarami przestępstw padają dzieci budzi to we mnie dużo silniejsze emocje. Cofamy się do czasu sprzed tragedii i dostajemy wgląd w dwa organizmy, które toczy rak. Pierwszym z nich jest obraz elbląskiej policji, w której brutalne i niezgodne z prawem metody stosowane podczas przesłuchań budzą przerażenie. Drugi obraz, patchworkowej rodziny, w której gra pozorów nie jest w stanie skryć wzajemnej niechęci i zazdrości zwiastuje zbliżające się nieszczęście. Do tego dochodzą trzy wątki, które wydają się być zupełnie ze sobą niepowiązane. Tajemniczy sms-owy adorator, przepełniony chęcią zemsty brat brutalnie przesłuchiwanego chłopaka i niesnaski rodzinne, których zarzewiem jest chciwość. Autorka tak umiejętnie buduje napięcie i konstruuje fabułę, że gdy dochodzi do zbrodni zupełnie nie byłam w stanie odgadnąć, który z tych wątków okaże się motywem morderstwa. Bo choć ze statystyk wynika, że zwykle chodzi o pieniądze, lub zemstę, a sprawcy najczęściej należy szukać w rodzinie ofiary, to wierzcie mi, nic nie jest tu tak oczywiste, by nakierować nas na właściwy trop. Autorka celowo dostarcza nam wielu wskazówek, a świadomość, że każdy z bohaterów nosi w sobie tyle negatywnych emocji, by być zdolnym do popełnienia morderstwa jest równie przerażająca jak biegające po miejscu zbrodni ogromne karaluchy, uwolnione z terrariów pana domu. Trudno doszukiwać się podziału na dobro i zło, jednoznacznie pozytywnych i negatywnych bohaterów, bo tak jak w życiu, otrzymujemy pełną paletę odcieni szarości. W napięciu śledziłam przebieg wydarzeń aż do ostatnich stron. I choć cała zagmatwana intryga zostaje obnażona pokazując moralną zgniliznę bohaterów, to czy będziemy mogli odłożyć książkę na półkę z poczuciem, że sprawiedliwość wygrała, a winni zostali ukarani? Przekonajcie się sami.
5

Kryminał na talerzu

22.03.2021

„Kto czyni zło” to dziewiąta książka Agnieszki Pietrzyk. Tym razem do zbrodni przedstawionej w powieści dochodzi w małej wsi pod
Elblągiem – ginie dziecko. Czy to morderstwo czy wypadek? Czytelnik poznaje wydarzenia sprzed tej tragedii i po niej, długo nie wiedząc jak trzy różne sprawy kryminalne się ze sobą łączą. Intryga więc jest naprawdę świetnie zbudowana, nie sposób domyśleć się jej rozwiązania. Z niej też trochę wynika tempo akcji – z początku musimy dobrze poznać postacie i ich problemy, z którymi zmagają się na co dzień, przez co początek trochę się ciągnie. Gdzieś tak po dwusetnej stronie akcja jednak nabiera tempa, wydarzenia zaczynają się zazębiać, a trybiki w głowie czytającego obracają się coraz szybciej. Od tego momentu książkę naprawdę ciężko odłożyć. Oczywiście jak zawsze u Pietrzyk muszę też wspomnieć o świetnych, mocno realistycznych opisach, które zbudzają w czytelniku masę emocji. Postacie też są przedstawione ciekawie, niejednoznacznie i dosyć zagadkowo. Ogólnie jestem zadowolona z lektury, choć nie ukrywam, że moim numerem jeden dalej pozostaje „Zostań w domu” :)
5

Kryminał na talerzu

22.03.2021

„Kto czyni zło” to dziewiąta książka Agnieszki Pietrzyk. Tym razem do zbrodni przedstawionej w powieści dochodzi w małej wsi pod
Elblągiem – ginie dziecko. Czy to morderstwo czy wypadek? Czytelnik poznaje wydarzenia sprzed tej tragedii i po niej, długo nie wiedząc jak trzy różne sprawy kryminalne się ze sobą łączą. Intryga więc jest naprawdę świetnie zbudowana, nie sposób domyśleć się jej rozwiązania. Z niej też trochę wynika tempo akcji – z początku musimy dobrze poznać postacie i ich problemy, z którymi zmagają się na co dzień, przez co początek trochę się ciągnie. Gdzieś tak po dwusetnej stronie akcja jednak nabiera tempa, wydarzenia zaczynają się zazębiać, a trybiki w głowie czytającego obracają się coraz szybciej. Od tego momentu książkę naprawdę ciężko odłożyć. Oczywiście jak zawsze u Pietrzyk muszę też wspomnieć o świetnych, mocno realistycznych opisach, które zbudzają w czytelniku masę emocji. Postacie też są przedstawione ciekawie, niejednoznacznie i dosyć zagadkowo. Ogólnie jestem zadowolona z lektury, choć nie ukrywam, że moim numerem jeden dalej pozostaje „Zostań w domu” :)

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x2
4
x4
5
x6
4,33

Booktrailery

Zobacz
W gąszczu kłamstw

28,74 zł 47,90 zł

Zobacz
Jedyne prawdziwe miłości

29,94 zł 49,90 zł

Zobacz
Klub

44,91 zł 49,90 zł

Bestsellery