Biel nocy

"Biel nocy", to niesamowity i niesztampowy kryminał ! Ann Cleeves, tak jak w "Czerń kruka" stopniowo buduje napięcie i wodzi czytelnika za nos, do ostatniej strony. Akcja toczy się wolno, tym razem w połowie lata, gdy słońce nigdy nie zachodzi. Autorka pozwala nam bardziej zbliżyć się do głównego bohatera, a także przedstawia kolejnych mieszkańców wyspy. Kryminał nie ocieka krwią, ale porywa na niebezpieczne wzgórza, od których wszystko się zaczyna🤫 Kryminał, w którym noc miesza się z dniem, a przeszłość z teraźniejszością. 🖤 Bella Sinclair organizuje wernisaż, gdzie prezentuje swoje obrazy oraz twórczość Fran Hunter. Podczas tego wydarzenia tajemniczy mężczyzna zaczyna głośno płakać. Twierdzi, że nie wie kim jest, ani skąd się tu wziął. Następnego dnia jeden z mieszkańców znajduje jego zwłoki z maską klowna na twarzy. Po pewnym czasie w Biddista ginie Roddy, ukochany bratanek Belli. 🖤 Mała społeczność ma to do siebie, że ukrywa wiele sekretów. Dużo widzi, ale nie zawsze chce o tym mówić. Ludzie mają swoje powody i lęki. Detektyw Jimmy Perez stara się odkryć tajemnice i próbuje zrozumieć, odtworzyć to, co mogło się wydarzyć. 🖤 Tutaj samo miejsce akcji jest totalnie hipnotyzujące ! To świat, którego nie znam. Dla mnie to coś nowego, bardzo intrygującego. Niewątpliwie autorka potrafi stworzyć niesamowity klimat. Polecam sięgnąć po tę książkę, a najlepiej zacząć od pierwszego tomu !☝🏻