Obok piętrzących się stosów książek nieodłączną częścią jesiennych wieczorów są koce i rozgrzewające napoje. Gorąca herbata, z której unosi się zapach ziół i cytrusów, dyniowe latte albo lampka czerwonego wina, która również może rozgrzać atmosferę wokół. A może by tak udać się do kawiarni lub restauracji, w których rozpoczęły się nasze jesienne premiery?
„Zaproś mnie na pumpkin latte” – Anna Chaber
Modna kawiarnia w centrum miasta zawsze tętni życiem, ale wśród tłumu klientów przystojny barista dostrzega właśnie ją. Dziewczynę, która skrywa sekret. Greg od dłuższego czasu pracuje w Seaside Cafe, choć tak naprawdę ma już dosyć miejsca, które udaje, że dla wielkich korporacji liczą się nie tylko pieniądze, ale i wyższe idee. Marzenie o otwarciu własnej kawiarni w mieście, które nigdy nie śpi, wydaje mu się jednak nieosiągalne. Mimo obaw mężczyzna wie, że to najwyższy czas, aby ruszyć do przodu. Zwłaszcza wtedy, gdy sprzyjają temu okoliczności…
„Zaproś mnie na pumpkin latte” to powieść, która kołysze jak szum wielkiego miasta i smakuje niczym najbardziej aromatyczna kawa.
„Północny sabat” – Agnieszka Sorycz
Dalia to dyplomowana zielarka i właścicielka modnej warszawskiej klubokawiarni Aria. Dzieli swój czas pomiędzy pracę, przyjaciół i brata Branka, który jest jej jedyną rodziną. Na początku października podczas pracy na stanowisku archeologicznym na Ślęży Branko przepada bez śladu. Tydzień później Dalia znajduje w swojej skrzynce pocztowej tajemniczy przedmiot z notatką prowadzącą do antykwariatu w centrum Warszawy. Gdy poznaje właściciela antykwariatu, Radowoja, oraz jego młodszego brata Teowoja, jej życie z dnia na dzień się zmienia. To od nich dowiaduje się, że jest słowiańską Zaklinaczką i wywołuje klątwę, która od tysięcy lat dziesiątkuje Sabat. W dodatku tym razem pojawia się na świecie o sto pięćdziesiąt lat za wcześnie, burząc tym samym rytm wszechświata. Łowca tylko czekał na tę okazję.
Choć Dalia dotychczas nie wiedziała nic o swoich umiejętnościach, gotowa jest zrobić wszystko, aby uratować Sabat przed zagładą. Odkrywa też, co łączy ją z Teo – mężczyzną, obok którego nie potrafi przejść obojętnie, a z którym w każdym poprzednim wcieleniu ginęła od ostrza Łowcy. Czy tym razem uda im się stawić czoła niebezpieczeństwu?
„Moja lista gości” – Rebecca Serle
Swoje trzydzieste urodziny Sabrina planowała świętować standardowo i bez fajerwerków. Każdego roku razem ze swoją przyjaciółką Jessicą spotykały się na urodzinowej kolacji, na której wspominały studenckie życie, plotkowały i wypijały morze wina. Tak miało być i tym razem…
Kiedy Sabb nieco spóźniona dociera na spotkanie, okazuje się, że przy stole czekają już nieżyjący od lat ojciec, Audrey Hepburn, wykładowca z czasów studenckich oraz były narzeczony.
Jak to możliwe? Jakim cudem znaleźli się oni przy jednym stole? I kto poradzi sobie z tą niezręczną ciszą?
„Moja lista gości” to słodko-gorzka opowieść o dorastaniu, trudnych pożegnaniach i o tym, że musimy zrozumieć swoją przeszłość, by otworzyć się na przyszłość.
W tych miejscach rozgrzeją się nie tylko ręce od ciepłych napoi, ale również serca czytelniczek.