Aktualności
Gabriela Gargaś: Teraz potrafię się cieszyć małymi chwilami szczęścia
19.10.2018

Gabriela Gargaś: Teraz potrafię się cieszyć małymi chwilami szczęścia

Gabriela Gargaś, autorka bestsellerowych powieści obyczajowych opowiada nam o przedpremierowej tremie, swojej codzienności i Świętach w zimowej, książkowej scenerii.

 

W zeszłym roku Wieczór taki jak ten znalazły pod choinką tysiące Polek. Czy masz tremę, myśląc o tym, że Magia grudniowej nocy będzie prezentem od serca dla tylu żon, przyjaciółek, sióstr i mam?

Pewnie, że mam tremę. Za każdym razem, kiedy moja książka pojawia się na półce w księgarni, zastanawiam się nad tym, jak zostanie przyjęta. Tym bardziej będę czekała na to, jakie wrażenia czytelnicze przyniesie Magia grudniowej nocy. Ta książka, jak każda z mojego dorobku, będzie nasączona emocjami. Mam nadzieję, że Czytel­nicy znajdą w niej dużo ciepła i wzruszeń, a ich serca nie raz zadrżą. To opowieść, która pozwoli uwierzyć w magię cudów i w to, że nie ma rzeczy niemożliwych.

Czy chciałabyś spędzić Święta w Różanym Pen­sjonacie, wśród bohaterów Magii grudniowej nocy? A może nie wyobrażasz sobie tych wyjąt­kowych dni z dala od rodzinnego domu?

Chciałabym spędzić Święta w Różanym Pensjo­nacie – z bliskimi, rodziną i sympatycznymi bo­haterami książki. To mogłyby być piękne Święta, wśród dobrych ludzi, ze smakowitymi wypie­kami babci Zosi, ze śpiewem kolęd i z ogniem trzaskającym w kominku. Po Wieczerzy poszliby­śmy wszyscy na pasterkę, śnieg skrzypiałby pod nogami, dzieci rzucałyby się śnieżkami, księżyc nisko wisiałby na niebie, a gwiazdy jasno świe­ciły w tę noc, podczas której narodziło się małe dzieciątko Jezus. Rozmarzyłam się…

W tym roku przygotowałaś dla swoich Czytelni­czek coś wyjątkowego – Planer taki jak Ty. Jak wygląda Twoja codzienność? Jest perfekcyjnie zorganizowana czy żyjesz chwilą?

Jestem pełna sprzeczności. Taka jak miliony ko­biet na świecie. Jestem mamą i żoną, piszę książki i pracuję zawodowo, gotuję, prasuję, sprzątam, robię zakupy, jestem bramkarzem, rowerzystką, pocieszycielką, „utulaczką”. W życiu zawodowym jestem zorganizowana i lubię mieć wszystko dopięte na ostatni guzik, w życiu prywatnym jestem trochę niepoukładana. Bez przerwy szu­kam kluczy, czegoś zapomnę i przypomnę sobie poniewczasie. Dlatego też trochę z myślą o sobie stworzyłam ten planer. Jest bliski mojemu sercu, bo to nie jest stricte kalendarz, a przypominacz, niezbędnik, dziennik. Uważam, że mądra organi­zacja czasu – ale też samej siebie – to podstawa, szczególnie dla kogoś, kto pracuje, ma do ogar­nięcia dom, zajęcia pozalekcyjne dzieci, swoje plany i spotkania.

Co sprawia, że jesteś szczęśliwa?

Życie sprawia, że jestem szczęśliwa. Dostrzegam drobne cuda codzienności. Nie zawsze tak było (chyba się starzeję ;)), ale teraz potrafię się cie­szyć małymi chwilami szczęścia. Cieszę się, kiedy wstanę skoro świt i popiszę, cieszę się z telefonu od przyjaciółki, z uśmiechu dziecka, z tego, że są przy mnie ludzie, których kocham, że mi storczyk zakwitł i że jestem w tym miejscu w życiu, w któ­rym jestem, bo ciężko na to zapracowałam.

Rozmawiała ADRIANA BIERNACKA